Skocz do zawartości

BIAŁY JAR-Karpacz


Rekomendowane odpowiedzi

Jacobs. Spokojnie. G... mamy a nie ślad. Jak się będę wybierał na Dln. Sl. to dam Ci znać. Spotkamy się i pogadamy w 4 oczy, to się dowiesz co to jest ślad i jak się go zabezpiecza operacyjnie.
Pójdź śladem T-H. ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 320
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
T-H Miałeś zapewne na myśli Lűtzowa, bo za niego wystukano te dziurki. Nie tęsknie bo tu jestem, a Karkonosze są u mych stóp.

Kolego Wars od 1953 mamy w Polsce MSW (Ministerstwo Spraw Wewnetrznych), które od 1996 funkcjonuje pod nazwą MSWiA. W ramach MSW miedzy innymi Departament I wywiadu, II kontrwywiadu, a także inne służby np.: MO, SB...... Siorek był pracownikiem biura departamentu II przy komendzie woj. MO w Wrocławiu. Takie biura kontrwywiadu istniały przy wszystkich komendach wojewódzkich MO. Służba Bezpieczeństwa (SB) to inna struktura tego ministerstwa, to tak jak by mówić że strażak, pracował w policji.

Generalnie Panowie dajcie sobie spokój ze Szczeliną, ta sprawa jest nie do ugryzienia dla was. Nikomu nie zaszkodzicie, nic nie wygracie, narobicie tylko kłopotu sobie i innym. To, że skompromitujemy jakiegoś polityka, nic nie da. Na jego miejsce czeka w kolejce stu innych gorszych łobuzów. Może lepiej mieć układ, niż niszczyć ludzi dla samego niszczenia.

Boruta, krótko na twoje pytanie były tam między innymi rosyjskie brylanty przewyższające znacznie wartością sławne jajka. Pojazdy zostały w Szczelinie i wartość była znikoma dla znalazców,- nie są wiele warte.

Generalnie panowie dajcie już spokój z Szczeliną, nazwiskami i niesamowitymi historiami w stylu programu niedowiary.

Chcecie szukać skarbów, - a odnoszę wrażenie, że nikt tu nie ma pojęcia jak to robić (brak mi na tym forum znanych profesjonalistów). Czemu nie toczycie dyskusji o metodach i technikach eksploracji. Nikt nie wspomniał o metodyce prac eksploratorów i skuteczności konkurencji. Czy Panowie wiedzą, że mają konkurencje ? Nie ma nic na ten temat, na całym forum Odkrywcy. Są ludzie jak Wars, który twierdzi, że eksploruje legalnie. Co Pan kolego eksploruje legalnie ? Pisze Pan jako znawca, że eksploracja pod Śnieżką, czy też na terenie Karkonoskiego PN, jest niemal nie możliwa, a dotarcie do zawalonych sztolni jest niezwykle kosztowne i długotrwałe. Ja wiem, że jest inaczej ludzie szukają w Parku i będą szukali. Eksploracja znanych mi skrytek, nie była kosztowna a dotarcie do nich to kwestia kilku godzin do 3-4 dni. Obecnie prowadzone prace eksploracyjne cechuje określona metodyka badań, starannie opracowana dokumentacja – nie tylko eksploracyjna, ale i personalna, techniczna i kosztorysowa. Skuteczność poszukiwań tych przestępczych, eksploracyjnych zespołów jest nieporównywalnie lepsza, jak prace naukowe z ostatnich lat - mieszanych zespołów, archeologów, historyków, geologów i przyszłych górników z Uniwersytetu i politechniki Wrocławskiej. „Zawodowi” poszukiwacze nie dali też szans archeologom od górnictwa podczas realizacji badań powierzchniowych w ramach programu Archeologicznego Zdjęcia Polski. Mimo przeczesania przez studentów ogromnych terenów górskich efekty były znikome, gdyż brak było im doświadczenia w czytaniu śladów pozostałości górniczych. Co koledzy wiedzą o tych pracach, jakie wyciągnęli wnioski z tych opracowań, co przenieśli na swój grunt eksploracyjny. Ile czasu potrzebujecie aby sprawdzić 1000 hektarów w terenie górskim ? Jak się bieżcie za takie zadanie, zakładając że macie komplet dokumentacji, map, zdjęć lotniczych i satelitarnych ? Mam wrażenie, że koledzy goniąc za sensacjami Pieciucha, Siorka, Klozego, wylali dziecko z kąpielą, zapomnieli o samych poszukiwaniach. Więcej osiągniecie ucząc posługiwać się mapami, planami, czytając zdjęcia lotnicze i satelitarne, niż drążąc do nikąd prowadzące tematy. Jak ktoś np. rzuca na forum zdjęcie satelitarne z Gogli Earth i zaznacza na nim tunel, biegnący jakoby od linii kolejowej do pałacu, a faktycznie łączy stadninę z szosą, lub też inny poszukiwacz pisze o spisku bo mu jakaś górka zmalała o 3 m , - ręce opadają. Większość z was nie potrafi na mapie znaleźć kopalni, jeżeli nie są to dwa skrzyżowane młotki, o interpretacji śladów górniczych w terenie nawet nie ma co mówić. Zgłębianie właśnie tej wiedzy prowadzi do sukcesów, a nie rozważania biograficzne na temat Jaroszewicza. Dziś eksploracja to wyzwanie. Tajemniczej kopalni się nie szuka tylko do niej jedzie, ale żeby tam trafić trzeba wiedzieć jakie są siatki kartograficzne, odzwierciedlenia, co to jest biegun geograficzny, magnetyczny, odchyłki magnetyczne, jakie i kiedy stosowano układy współrzędnych geograficznych jakie są ich przeliczniki, znać miary, łatry, pręty, hule. Samo posiadanie niemieckiej sztabówki, czy planu kopalni nie wystarczy.
PS
Nie chce tu nikogo obrazić, ale pomóc wam uswiadomic sobie pewne fakty.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

asia - dalej zero konkretów dotyczących szczeliny, to że były tam brylanty i że czuwa nad tą sprawą resort wiedzą wszyscy, może chociaż pokusisz się o przybliżone zlokalizowanie miejsca, coś więcej o znalazcach i fantach, twoja rozprawka na temat eksploracji jest ciekawa i rzeczowa tylko odwraca uwagę od całego tematu szczeliny... Jesteś chyba słabej wiary pisząc że sprawa jest nie do ugryzienia...
pozdrawiam!!
jacobs
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Asia.
Piszesz:
Eksploracja znanych mi skrytek, nie była kosztowna a dotarcie do nich to kwestia kilku godzin do 3-4 dni. Obecnie prowadzone prace eksploracyjne cechuje określona metodyka badań, starannie opracowana dokumentacja – nie tylko eksploracyjna, ale i personalna, techniczna i kosztorysowa. Skuteczność poszukiwań tych przestępczych, eksploracyjnych zespołów jest nieporównywalnie lepsza, jak prace naukowe z ostatnich lat...".
Wszystko pięknie ładnie, ale jak sam zaznaczasz są to działania nielegalne. To, że działania akademickie" są nieskuteczne to ja wiem. Dlatego postanowiłem działać legalnie, ale sam, a nie w ramach akademickich", czy urzędniczych.
Piszesz:
Służba Bezpieczeństwa (SB) to inna struktura tego ministerstwa, to tak jak by mówić że strażak, pracował w policji."
Aż mam ochotę zapytać: Jak nie, jak tak? Skoro to ten sam resort to jeden czort (struktura). Ehh... :)
Ale niech Ci będzie. Detalista.
Piszesz:
Generalnie Panowie dajcie sobie spokój ze Szczeliną, ta sprawa jest nie do ugryzienia dla was. Nikomu nie zaszkodzicie, nic nie wygracie, narobicie tylko kłopotu sobie i innym".
Po pierwsze, kto powiedział, że się nią zajmuję? Po drugie, dlaczego apiorycznie zakładasz, że jeśli bym się tego podjął to nic bym nie wskurał? Hmmm...
Piszesz:
Chcecie szukać skarbów, - a odnoszę wrażenie, że nikt tu nie ma pojęcia jak to robić (brak mi na tym forum znanych profesjonalistów). Czemu nie toczycie dyskusji o metodach i technikach eksploracji. Nikt nie wspomniał o metodyce prac eksploratorów i skuteczności konkurencji. Czy Panowie wiedzą, że mają konkurencje? Nie ma nic na ten temat, na całym forum Odkrywcy. Są ludzie jak Wars, który twierdzi, że eksploruje legalnie. Co Pan kolego eksploruje legalnie?"
Mam takie pytanie: kogo uważasz za znanych profesjonalistów"? :]
Co eksploruję? A chociażby wraki. :]
W tym roku ruszyliśmy z projektem poszukiwań i wydobyć wraków dla polskich muzeów.
Na przyszły rok (bo że w tym się uda to raczej wątpię) planuję rozruszanie ekipy eksplorującej skrytki.
Konkurencja? Mówisz o amatorach, czy złodziejach? Dla mnie złodzieje nie są konkurencją. Amatorzy to odrębne zagadnienie. Wolę z nimi współpracować niż konkurować.
Techniki eksploracyjne. Coś nowego się pojawiło? Nowy sposób użycia szpadla, łomu i oskarda? Nowe techniki stęplowania i szalowania wyrobisk? Nowy model kasku?
Nowe techniki strzelań? Rozminowania tyż? Chętnie się dowiem.
Mapę i zdjęcia wiem jak czytać. Odczyty geofizyczne zostawiam specjalistom.
Moje badania wyglądają następująco: archiwum, biblioteka, ludzie (świadkowie), teren. Co do terenu to po uzyskaniu pierwszych informacji jadę na miejsce, by zobaczyć jak ono wygląda, ale potem ruszam do archiwum i biblioteki, a nie biorę łopatkę i kopię na zasadzie: o może się dokopię".
Tak robię ja. Uświadamiać mnie więc nie musisz.
Pozdr. wars98
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie Wars ty zatrzymałeś się na etapie oskarda i szpadla. Pytania świadczą, że nie masz pojęcia jak to robią profesjonalni poszukiwacze. Dam ci przykład takich działań w obrębie Parku Narodowego w strefie nadgranicznej. Prace realizowane w trzech etapach: dokumentacja (1-2 osoby) ; weryfikacja w terenie (zdjęcia, materiał filmowy , jedna osoba- nie jeździ cały zespół w teren, w tym momencie następuje uzupełnienie dokumentacji. Ostatni etap to eksploracja. Robi to od 5 do 7 ludzi. Z tego bezpośrednio w rejonie skrytki znajduje się od 2-4 ludzi (zależnie czy już przystąpiono do kopania). Minimum dwie trzy osoby zawsze zabezpieczają teren. Mają , lornetki i noktowizory aktywne minimum II generacji, pracujące na innej długości podczerwieni niż sprzęt wop-istów dlatego są dla nich nie widoczni (koszt sprzętu ponad 1500 zł urządzenia dostępne za wschodnia granicą), jeżeli jest taka konieczność rozkłada się na podejściu do obiektu radiowe czujki ruchu (koszt jednej czujki od 350 do 500 zł), Mogą to być kamery z nadajnikiem, obraz można oglądać na laptopie dwa kilometry dalej (anteny kierunkowe), cena zestawu 500-600 zł. Ludzie ci mają chronić i ostrzegać eksplorujących o zbliżaniu się osób postronnych. Trzecia osoba ma stanowisko wyżej, aby zapewnić sobie dobry odbiór radiowy, prowadzi nasłuch pasm UKF: Straży Granicznej, Straży Parku, GOPRU i Policji. Taki skaner kosztuje ponad 6000 zł , z oprogramowaniem do laptopa. Niestety tańsze nie wchodzą w grę od kilku lat służby stosuj systemy kodowane np. TETRA, skaner musi odbierać stacje w systemach kodowanych. Mając kontrolę nad łącznością w terenie eksploracji i kontrolę na ścieżkach i drogach do obiektu trudno zaskoczyć kopaczy. Osoba obsługująca skaner radiowy, ma też zakłócający kontrolowane pasma nadajnik UKF o zasięgu kilku kilometrów, mocy ok. 50 W. Dzięki niemu może pozbawić wszystkie służby łączności w wypadku zagrożenia i wycofać ludzi z obiektu. Nawet GROM jest bezradny w wypadku zerwania łączności. Inne uwagi , eksploratorzy nie chodzą po lasach i górach w mundurach polowych i panterkach (ten szpan tylko wzbudza czujność wśród straży i leśników), nikt nie biega z wykrywaczem bo to sprzęt najmniej potrzebny przy tego typu pracach. Nie ma w rejonie poszukiwań samochodów, które dowiozły ludzi do rejonu. Samochody na leśnych duktach wzbudzają ciekawość, są powodem otrzymania mandatu i ułatwiają identyfikację poszukiwaczy. Wszyscy są ubrani w cywilne łachy, posiadają plecaczki i wyglądają jak turyści z Warszawy. Przy dziurze mają tylko tani sprzęt do kopania, który w razie niebezpieczeństwa nawet są wstanie porzucić i rozpierzchnąć się po górach. Nawet gdyby udało się ich złapać jest praktycznie niemożliwe cokolwiek im udowodnić. Pytasz o nowe techniki masz przykład. W zespołach pojawiły się też georadary, wiertnice samochodowe, JPS-y, wysokościomierze urządzenia te są na porządku dziennym. Ale trzeba wiedzieć jaki i jak ten sprzęt używać, jak go skalibrować aby wskazania były dokładne do 1 m. Ponad 80% map dostępnych w sieci i będących w posiadaniu eksploratorów jest do dupy. Sztabówki są niedokładne do takich prac, obiekty zaznaczone na nich są kilka krotni większe od poszukiwanych, budynek wyrysowany 1x1 mm na setce, musiał by mieć wymiary 100x100 m, a jego wymiar faktyczny to 4x 8 m – a panowie mają znaleźć jego drzwi. Wszystkie mapy składane z kilku skanów, a tych jest najwięcej są do dupy. Nawet gdy zostaną skalibrowane do układu WGS-84, będą dawać błędy nawet do kilkuset metrów. A jednak można pracować z takimi mapami a jeszcze lepiej z planami geodezyjnymi, ale niestety nie powiem jak te gówniane mapy się kalibruje. Inna sprawa nikt z poszukiwaczy nigdy nie zabrał głosu i nie wyjaśnił czemu służą punkty niwelacyjne, topograficzne, wysokościowe, trygonometryczne. Nikt nie wspomniał przez kilka lat na forum jak zgrywa się pod GPS-a zdjęcia lotnicze. Jak dokonuje fotometrii na starych zdjęciach i pocztówkach.
Ale nie to jest najważniejsze, jest kilku ludzi w Polsce, którzy gdy znajdą się na polu górniczym, są wstanie powiedzieć wszystko o tej kopalni, określić wielkość wyrobisk, wiek kopalni, co i kiedy w niej eksploatowano, gdzie znajdowały się sztolnie, odwodnienia otwory wentylacyjne. Dokładnie wszystko co może zainteresować poszukiwacza.
Znowu pytasz o nazwiska, po co ci one ? Na forum nawet nie ma poszukiwaczy medialnych, ogólnie znanych jak Stojak, Lampa, Arek, Bojko, Pawełek, Adamczewski, Jóżwin, Kangur, Cera................Skontaktuj się z nimi to ci powiedzą jak obecnie ludzie kopią. Może dowiesz się jak wyczyszczono Abracham Loch w Karpaczu, lub co wyciągnięto z kopalni Gutgluck podczas eksploracji zalanych chodników MRU za Nordpolem.
Jeżeli chcesz eksplorować podziemia i umiesz czytać mapy to powiedz jak oznaczano na mapach XVII w na terenie Księstwa Raciborskiego kopalnie ołowiu. To wszystko to wiedza eksploracyjna o, której nie ma słowa na forum. Są natomiast pierdoły z życiorysu Dolmusa (pisownia dowolna kilka wersji), teksty kto to był w dawnych czasach na Śnieżce i czemu zawrócono śmigłowiec nad Bolkowem i o „SIŁOWNI” na Osówce. Ostatni zabawny i mocny temat. Moja matka pyta czemu ta siłownia tak daleko od Głuszycy, i czy w związku z tym dużo klientów tam chodzi no i czy jest tam solarium. Jest ciekawa, bo obiecałem ją tam zabrać. Jak usłyszała że jadę obejrzeć siłownię miała już gotową teorie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

asia - ten opis eksploracji to chyba zdobyłeś od dawnych kolegów z UOP, może oni tak zabezpieczyli szczeline... ten sprzęt i sposoby poszukiwań jak ulał pasują do resortu...
Swoją drogą chciałbym na własne oczy ujrzeć w Parku taką grupę z takim sprzętem! Może napiszesz coś o tym waszym etapie I czyli dokumentacji; gdzie jej szukacie w bibliotekach??? czy w resorcie??? Twoją wiarygodność obniża ponadto zamieszczenie takiego opisu, przecież żaden eksplorator przy zdrowych zmysłach nie publikuje takich informacji...
I znów żadnych konkretów w sprawie szczeliny.... Och asia...
pozdrawiam!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Asia. O widzisz, jak Cię sprowokować to i piszesz.:]
Piszesz też: Właśnie Wars ty zatrzymałeś się na etapie oskarda i szpadla. Pytania świadczą, że nie masz pojęcia jak to robią profesjonalni poszukiwacze".
Ja już chyba gdzieś tutaj pisałem, że ja nie kopię. Ja kieruję. Od fedrowania i wydobywania są inni. Ja zajmuję się gromadzeniem informacji. Jeszcze ktoś inny je opracowuje. Specjalizacja.
Wszystko to co piszesz dotyczy jednak stosunkowo małych skrytek. Do tych większych potrzebny jest ciężki sprzęt. I obejście całej masy instytucji. Jest tak dlatego, ze skrytki są urządzone w miejscach publicznych. A to problem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

War, gratuluje murzynom od fedrowania - kierownika, który nie ma pojęcia jak kopać i widzi wszędzie do przewalenia masy ziemni. To nie prawda nawet w wypadku dużych skrytek, że jest to ciężka i kosztowna robota. Postukaj, głową o skałę może puści. Wyjaśnił bym Ci, ale znowu jakiś uczestnik dyskusji na forum zasugeruje że wyjawiając tajemnice eksploracyjne jestem niespełna rozumu, a jeżeli nie to, to pewnie jestem agentem UOP-u. Jak nic nie odpisze i nie wyjaśnię też będzie źle. Więc Panowie będą dalej otwierać butelki wiercąc dziurki w denkach. – Powodzenia
Co do aspektów technicznych to, żadne żarty kolego woytas za 2-3 lata wielu was będzie korzystać z takich elektronicznych gadżetów. Gdyż są one relatywnie tanie w stosunku do cen wykrywaczy, sprzętu do nurkowania czy desek surfingowych. Ich zakup nie stanowi większego problemu, chyba że chodzi o sprzęt z górnej półki. Ważne by umieć korzystać z tego sprzętu. Inni zmienią w tym czasie sprzęt na nowocześniejszy i znowu pozostawią resztę w tyle. Obecnie zmieniane są systemy łączności dla służb, za te 2 –3 lata wszystkie służby będą stosować szeroko system cyfrowy EDACS. System ten też już jest rozkodowana, niestety urządzenia dekodujące i pozwalające wejść do systemu są jeszcze dość drogie. Niebawem będzie też otwarta możliwość słuchania rozmów komórkowych bez klonowania kart SIM. Protokół szyfrujący GSM został złamany przez matematyków żydowskich pojawienie się deszyfrujących urządzeń na polskim rynku to kwestia czasu. Aby przybliżyć wam problematykę łączności i namacalnie urealnić w okolicach J. Góry podaje: Lasy Państwowe i Parki narodowe używają pasma 48,o25-49,9875 MHz , odstęp międzykanałowy 12,5 kHz, modulacja FM, GOPR 77,500-79,700 odstęp i modulacja jak wyżej itd. Nie dawno opublikowano nową tabelę przeznaczeń częstotliwości, zgodną z dyrektywami unijnymi, jednak wiele się nie zmieniło, generalnie kanały rządowe zajmują niedawno zwolnione kanały po TP.S.A i Pagerach.

Ale o czym tu mowa, jakie nowinki techniczne ? Przecież niektórzy nie mają nawet pojęcia o czytaniu map. Ponawiam pytanie kolego Wars jak oznaczano na mapach XVII w na terenie Księstwa Raciborskiego kopalnie ołowiu ? Jak to pierwsze pytanie za trudne, może być miedzi. Albo inne, zastępcze: Jakich wyrobisk i kopalń i do jakiego okresu nie umieszczano na mapach po 1740 r (czyli po połączeniu przez Prusy wszystkich księstw śląskich w prowincje śląską) i dlaczego ? Jest to bardzo istotne z punktu eksploracji i typowania miejsc na skrytki. Może inne pytanie, w związku z opublikowaniu blogu „Pleciucha”, - czy koledzy rozróżniają składnicę muzealną od skrytki? I ostatnie, odpowiedz sobie sam- Dlaczego nikomu z starych poszukiwaczy nie chce się dyskutować na forum czy zlotach z takimi eksploratorami jak ty?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehhh... Tak, tak... Asia. Odpytywanie? Wolne żarty. Szukaj innego frajera. :]
Ja swoje pytania/wątpliwości w sprawie Białego Jaru postawiłem. W kwestii poszukiwań skrytek w Polsce wyraziłem swoje zdanie. I tyle.
Idę szykować kolejne wydobycie. Miłego dnia... :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz Asia (czy Asiek jak kto woli) coś mi się nie zgadza w tym co mówisz....z jednej strony super-hiper sprzęt, detektory ruchu, kamery na podczerwień, anteny kierunkowe (nadajniki-odbiorniki) rozstawione w okół akcji ...no i ci kopacze" w tani sprzęt wyposarzeni po to zeby do porzucić i uciec...a co z tymi gagetami za setki złotych?? Nic nikt nikomu nie udowodni?? Coś mi się wydaje że za dużo razy oglądałeś/aś Mission Impossible albo Inspektora Gageta ;) co do GPS'ów to nic strasznego skalibrować mapki w Ozi'm i wrzucić je na palma(zresztą jak piszesz że próbujesz kalibrować sklejanki to się nie dziwię ze Ci kiszka wychodzi, zawsze możesz kupić mapki w wersji elektronicznej np. 10-tki i nakładać na to stare mapy). Naprawdę czytałem Twój popis z lekkim uśmiechem na twarzy. James Asia" Bond......White Jar" (co prawda po anglicku Jar to słoik ;)). Gratuluję wyobraźni i fantazji...no i znajomości wszystkich SUPER-EKSPLORATORÓW tych co się nie zniżają do pisania na tym forum.....
Heruss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

asia - ty jesteś eksploratorem czy cb-maniakiem? te informacje o pasmach radiowych i gsm zna każdy amator radiowiec, i po jasną cholerę nasłuchiwać podczas czyszczenia skrytek inne służby? chyba że kolega eksploruje pod strażnicą WOP...
naczytałes się kolego asia jakiejś fantastyki!!
I znowu brak szczegółów w sprawie szczeliny, niby znasz znalazców i tą historię a nic nowego nie podałeś... A może tak jak Kudi (z całym szacunkiem dla niego) i inni eksperci nie możecie nic mówić bo UOP siedzi wam na tyłku albo ruska mafia??? wolne żarty, może chociaż potwierdzisz czy ten Adam Ogonek z Lubomierza to ten Adaś???
pozdrawiam!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaltenbrunnen,- byłem dzisiaj przed południem, żadnych ubytków nie stwierdził. :)
______

Śledzę ten wątek z prostej ciekawości i krótko napomknę, że w tej dyskusji przy takim upale nie będę uczestniczył. :) Interesujące mnie szczegóły, to dwie konstatacje asia :
Chcecie szukać skarbów, - a odnoszę wrażenie, że nikt tu nie ma pojęcia jak to robić (brak mi na tym forum znanych profesjonalistów). Czemu nie toczycie dyskusji o metodach i technikach eksploracji" i .....krótko na twoje pytanie były tam między innymi rosyjskie brylanty przewyższające znacznie wartością sławne jajka. Pojazdy zostały w Szczelinie i wartość była znikoma dla znalazców,- nie są wiele warte."
Zacznijmy od tej ostatniej,- bo bliżej :) nalazca" rzadko jest ekspertem, więc skąd ten wyrok" o tych rzekomo zdezelowanych pojazdach ? Jeżeli jednak zasięgnęli opini znawców z poza ich grona, to musieli zrobić zdjęcia, więc jazda z nimi !, chcę je zobaczyć w przeciwnym wypadku uznam to za blef ( bluff) lub tanią wymówkę. Załączone zdjęcie pokazuje jedną ze sztolni w Jonastal, z tego zdjęcia jednak nie wynika w której sztolni je pstryknięto, więc asia ajemnica" nie może się wydać ! Te osyjskie brylanty" sobie daruję, dlatego, bo odpowiedzialni specjaliści w rodzaju Anatoliego Kuczumowa dostali wyraźny rozkaz od samego.... by najważniejsze zabytki a szczególnie tak wartościowe rzeczy jak brylanty i t.p. ewakuować na Syberię. No to czas na tą drugą konstatację asia. Po wertepach nie łażę już od b.dawna, spotkałem ale na moich wyprawach wysokiej klasy specjalistów świetnie przygotowanych teoretycznie, operujących poza prawem i w osamotnieniu, n.p. w Turcji, którzy nigdy nie ujawnili się i mieli pojęcie jak to robić": Czyżby asia chciał ich bliżej poznać poprzez to Forum ? Hehehe... O święta naiwności..... jak mawiała ........
Kiedy w latach 80 ubiegłego wieku kilku Polaków kupowało wykrywki" w Niemczech, to nie po to by zbierać powojenny złom, ale odszukiwać zakopane w otaczających pałace i wille parkach konwie z pozostawionym przez Niemców wartościowszym dobytkiem. Który z nich przyznał się gdziekolwiek jak je odkrył i że coś znalazł? Uff.... to tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

von Teuto - asia twierdzi że zna znalazców szczeliny, wie co wyjęto itp. Tylko zamiast napisać coś o tym zasypuje nas patetycznymi opisami eksploracji skądinąd bardzo ciekawymi!
powtarzam że każdy moze napisać że cos wie - konkrety asia!
pozdro!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warsiku pokaż swą wiedzę eksploracyjną, uwiarygodnij się. Kolego Heruss Ozi to nie program profesionalny. Ja nie pisze, że mam problemy z jakim kolwiek zgrywaniem planów czy map w terenie. Ale niestety nie jest to takie proste jak piszesz popróbuj nakładać stare mapy na dziesiątki (inna sprawa że się tego nie robi, bo nałożone mapy stają się mało czytelne), śmiem twierdzić że nie masz pojęcia o zgrywaniu map, co najwyżej naczytałeś się teorii dla uczestników rajdów turystycznych. Większość starych map była przed drukiem, kreślona mówiąc w uproszczeniu ręcznie, skale ich są na ogół nie lepsze jak 1:25000, co sprawia że torowisko zaznaczone na mapie kreską 1 mm, faktycznie musiało by mieć 25 m szerokości. Jeżeli do tego uwzględnimy że siaki odzwierciedlenia map nie są identyczne (poczytaj np. o odwzorowani stożkowym, ziemia jest sferą, arkusze map pewnym uproszczeniem) i że punktów odniesienia do wykreślenia mapy przedwojennej jest 2 -5% w stosunku do współczesnej. To kolega jak by nie było wyląduje w krzakach.
To co pisałam poprzednio to nie żadne fantazy, po prostu koledzy oponenci nie mają pojęcia jak się obecnie szuka. Poniekąd tego się spodziewałem, i dlatego wtrąciłam tych parę uwag aby przybliżyć wam temat i spowodować do dyskusji. Ale Panowie są odporni na wiedzę i wolą na piechotę łopatą, oskardem ze wszystkimi zezwoleniami. Ja robię kilka wejść w roku, a Panowie dwa lata załatwiają jedno zezwolenie i wcale nie mówione że je otrzymają, a sprawy przeciągną się o kolejne lata. Bo już zbyt dużo ludzi wie o ukrytym tam ładunku pochodzącym z relacji więźniów.

Aby nie być o pomawianą o scenariusze Mission Impossible, poniżej skan ekranu z odczytem GPS, z oknami w prawej skanowanych pasm milicyjnych. Jeżeli trzeba mogę zrobić zrzuty z ekranu z podglądami z kamer, ale i tak to niczego panom nie uwiarygodni.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że braku wiedzy nie da się nadrobić łopatą może uzmysłowią wam poniższe zdjęcia. Obrazują one szyb i sztolnie, jeden z ostatnich prowadzonych tematów. Zdjęcia z pierwszego weekendu majowego. Są kontynuacją dokumentacji sporządzonej zimą, był to etap drugi eksploracji – weryfikacja w terenie. W ten weekend kończymy ten obiekt, samo jego otwarcie zajmie 15 minut. Na przestrzeni dwóch miesięcy i dwóch dni na terenie parku wchodzimy do sztolni. Sztolni którą umyślnie zamaskowano, aby utrzymać odwodnienie kopalni wysadzonej pod koniec wojny.

Ex Lokalizację szybu zdradza tylko roślinność, pod jej warstwą znajduje się szyb przykryty betonową płytą z stalową klapą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najważniejsze jest w tym wszystkim doświadczenie i wiedza, 90% eksploratorów przejdzie koło sztolni czy szybu nawet gdy otrzymają 100% namiary. Jak by pan panie Wersie posiadał tą wiedzę to by Pan wiedział jak zrobić uskok, a tak wydaje mi się że Proteus będzie szybciej.

Odwodnienie w formie zamaskowanego źródełka (zaznaczam to z całą świadomością ujście wody skierowano rurką w inne miejsce, przywalono kamieniami i przypominało tryskające żródło)

Lokalizacja żródełka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie