Skocz do zawartości

ODKRYWCA specjalny


LEWY

Rekomendowane odpowiedzi

jak znam życie to LEWY coś tam napisał{pewnie o Głogowie-ale nie wie co napisał-dlatego się pyta} i oczekuje jakichś komentarzy",najlepiej z elementami zachwytu.
Kłopoty z EGO ??????
Zamiast się pytać to lepiej od razu w całości daj ten tekst,po co palić głupa.Szybciej Cię pochwalimy
pekar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 92
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
witam
to spis treści tego numeru :
W. Stojak - My poszukiwacze, szanse, dokonania ...
Ł.Orlicki - Tajne podziemne obiekty II Rzeszy
P. Lewicki - Nierozwiązana zagadka (twierdza Głogów)
D. Królczyk - Olbrzym (i) obszar badań
D. Czerniewicz - Mapa odkryć Tannenbergu
W. Pasek - Wraki okrętów podwodnych ....
A. Ostasz - Czołg w jeziorze

to tyle
pozdrawiam - jerzyk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!
Sv. Pisma poważne, ze stażem, etc., takie jak np. National Geographic", puszczają wydania specjalne także do sprzedaży, choć zdarza się, że nieco później. Prenumeratorom dołączają od czasu do czasu (co by nie rozpuścić za bardzo) coś ze swojej oferty wysyłkowej, jako tzw. gratis".
Ot taki chwyt marketingowy. :]
A Odkrywca"? No cóż ustanowił dwie kategorie odbiorców.
Pozdr. wars98
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam
Od jakiegoś czasu (około 5 lat ) kupuje gazety pt. Raport (wojsko, technika, obronności) , Technika wojskowa i musze przyznać, ze wymienione przeze mnie pisma jak i Odkrywca funkcjonują na podobnych zasadach. Każdy prenumerator otrzymuje „dodatek specjalny” w postaci dodatkowego egzemplarza gazety, oprócz tego raz w czas jest jakiś dodatek do gazety w postaci plakatu itp. ( oczywiście pisze o Raporcie i TW ). Raz do roku jest wydanie specjalne gazety ( ogólnie dostępne), które po prostu zawiera więcej stron.
Ps. nie wiem dokładnie jak to jest w odkrywcy ponieważ nie kupuje tej gazety- kiedyś kupowałem ale stwierdziłem, ze szkoda tyle kasy na taki chlam wydawać.................
Pzdro
Bil
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale panowie co za problem
redakcja puscila kolejny idjotyzm
w dobie sieci odrazu poprosze dobra dusze o skan tego ostatniego
A. Ostasz - Czołg w jeziorze
reszta mnie wogle nie rusza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję i dowidzenia. Już nie kupię, a kupuję od 2001 roku, nie opuściłem żadnego numeru, teraz muszę powiedzieć gościowi w kiosku że nie będę kupował. W sumie lepiej kupić jakąś książkę na aukcji, lub w księgarni. Jestem Rozczrowany.
P.S. Fakt na początku odkrywca był niezły teraz objętościowo i tematycznie lipa!!! Co mnie obchodzi jakiś mit o polskiej bombie atomowej. To pisemko zieje nudą coraz bardziej, gratuluje kolejnego zwrotu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale Panowie, spis treści to spis terści. Moze by jednak jakieś recenzje artykułów!!!
Pozdrawiam!
p.s. Do znawcy dziejów miasta Głogów (czyt. Pekar):
Odniśnie wydawnictwa Głogów 1945"; była mowa o nim w innym wątku. Czekałeś na nie z niecierpliwością ponieważ dopiero na święta miałeś je dostać. I jak? Mikołaja nie było? ;)
Pozdrowienia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.
A ja muszę powiedzieć,że już przestaję się czemukolwiek dziwić. Skoro Rząd nasz wspaniały dzieli ludzi na lepszych (Trwam & Co.") i gorszych (reszta TiVi) to czemu inni nie mieliby stosować tego typu praktyk.
Niestety należę także do tych niegodnych czytania wydanaia specjalnego bo jak wiele Kolegów nie jestem prenumeratorem. Regularnie kupuję Odkrywcę" od 6 lat(Boże jak to zleciało) ale znacznie łatwiej jest mi wyskubać raz na miesiąc 12Pln niż z marszu 60Pln-nawet jeśli to jest raz na pół roku. Kiedyś koledze pożyczyłem pare egzemplarzy ale podczas przeprowadzki zgubił je. Bez zastanowienia kupiłem wszystkie po raz drugi mimo, że każdy był przeze mnie przeczytany od deski do deski".
Szanowna Pani Prezes pisze, że to właśnie prenumeratorzy to Ci, o których warto zabiegać i troszczyć się. Zgadzam się w 100% ale czy to znaczy, że pozostałych należy karcić?!? Niech dla tych Wybranych" będzie zniżka i darmowe wydanie specjalne ale nie każcie reszcie czytać streszczeń i pochwał dotyczących tego egzemplarza na tym zamieszczonych na tym forum.
Dajcie nam choć możliwość jego kupna.
Pozdrawiam. Hubert
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z kronikarskiego obowiązku pragnę donieść, że artykuły o wrakach U-Bootów i czołgu w jeziorze można było wcześniej przeczytać na łamach Magazynu Nurkowanie"...
Ps. Pekar - mały gratis" za rewolucyjną czujność :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli podsumujmy

- darmowy numer dla prenumeratorów - źle, bardzo źle toż to dzielenie narodu na dwie części, krwi, krwi!!!!

- tańsza prenumerata - zbrodnia!!, no jak można krzywdzić tych co kupują w kioskach, niech wredni prenumeratorzy parówkowi skrytożercy też stoją w kolejce do kiosku :)
sami wprowadzacie podziały i zachowujecie się jak pies ogrodnika, ja nie mam to inni też nie mają prawa mieć.

Trochę się uśmiałem. Prenumeruje parę tytułów i wszystkie!!!, uwaga wszystkie wydawnictwa dają jako gratis dla prenumeratorów czy to dodatkowe CD, czy wkładkę, czy darmowy numer do wyboru, czy darmowe konta pocztowe lub dostęp do szybszego downloadu albo archiwalnych artykułów.
Mam tańsze numery, darmówki i gazety pod drzwi więc jestem zadowolony, czy o to właśnie nie chodzi żeby dostać więcej za mniej?

TO JEST NORMALNA sytuacja na rynku wydawniczym i nie Odkrywca tu przecierał szlak ani nie wymyślił koła. Jest to jak napisała Pani redaktor ukłon i dowód wdzięczności dla prenumeratorów. Proste i normalne w całym świecie.

To normalne że każdy wydawca chce uzyskać jak największą ilość prenumeratorów, dzięki temu można planować inaczej budżet, inaczej wydatki na rozwój pisma. To fundamentalna zasada funkcjonowania każdego wydawnictwa. Korzystacie dzięki temu również za darmo z tego serwisu a utrzymanie kosztuje niemało.

Ale jak widać normalne rynkowe zasady obowiązują w każdym kraju oprócz polski i naszego forum.


Ludzie zastanówcie się czasami zanim coś napiszecie i zaczniecie się nakręcać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha,ha,ha i wyszło na to, że pytając innych o zdanie chciałem się zareklamować i zwrócić uwagę na numer, w którym znalazł się i mój artykuł:))) Życie jest cudownie nieprzewidywalne:)))

Tak na marginesie dyskusji wspomnę materiał Damiana Czerniewicza pt. Mapa odkryć Tannenbergu". Przeczytałem do kilkanaście razy pod rząd. Tekst w przejrzysty i poparty wieloma przykładami sposób daje obraz tego jak wiele można osiągnąć dzięki UPOROWI i PASJI, bez zważania na muzea, konserwatorów, przepisy i tym podobne bzdury. Dołączam się do zazdrości wspomnianej na samym końcu i gratuluję powalającego materiału. Fotografia zatytułowana Ołtarz polowy jednego z pułków odnaleziony na zachód od Wielbarka" to dla mnie zdjęcie roku.

pozdrawiam serdecznie

LEWY
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy mam przez to rozumiec ze jako ktos kto kupuje regularnie ale nie prenumerujac(pobyt za granica niejako mnie dyskredytuje) w efekcie place wiecej niz osoba prenumerujaca mam byc traktowany gorzej?Wynika z tego ze Ci ktorzy placa w istocie mniej ale z gory za 6-12 nrow.sa traktowani z racji tego ze stac ich na wylozenie jednorazowo wiekszej gotowki w sposob uprzywilejowany..Byc moze to i fair z marketingowego punktu widzenia ale tak naprawde fair byloby danie mozliwosci pozostalym czytelnikom zakup nr.specjalnego..taka moja mala dygresja i bynajmniej nie uwazam sie za psa ogrodnika a jedynie lekko dyskryminowanego czytelnika ktory uwaza ze nie ma podzialow na 'rownych i rowniejszych'Nie mozna rowniez zapomniec o tym ze wielu czytelnikow z racjii zycia w polskim systemie gospodarczym nie jest w stanie wylozyc jednorazowo wiekszej kwoty na zakup prenumeraty.Pozdrawiam.B.P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

01111977 bardzo proszę również możesz zamówić prenumeratę za granicę. Niestety nie jest to nikogo winą że aktualnie jesteś z daleka od kraju. Podejrzewam że nasza stacja badawcza na Spitsbergenie jest bardziej pokrzywdzona :)

Nadal nie dociera argument że jest no najnormalniejsza na rynku prasy sytuacja jaka może być.

Skoro celem jest zdobycie jak największej ilości prenumeratorów to jaki jest inny sposób niż dać im mały gratis? Nikt im mercedesa pod dom nie podstawił, to tylko parę kartek więcej. Przecież numer dodatkowy można pożyczyć, skopiować, przeczytać. Żaden prenumerator nie musiał składać przysięgi krwi że nikomu absolutnie nie udostępni do przeczytania. No ludzie :)

Kupujecie w sklepie towar i targujecie się o upust na lodówke. Jest promocja w markecie - kupisz 30kg kaszy gryczanej dostaniesz kolejne 20kg za free", kolejki jak pod IKEA w dzień otwarcia. Sklep daje obleśny breloczek i balonik na otwarcie sklepu, kolejki jak po jajka za czasów kryzysu.
Od czasów kamienia łupanego na słowo za darmo" naszym praprzodkom świeciły się oczy. To jest naturalne, ale nie zachowujcie się jak za czasów propagandy, wszyscy szary mundurek, a jak sąsiad ma lepszą furę to mu opony poprzebijać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bocian Twoja argumentacja jest troszkę pokręna i mnie osobiście kompletnie nie przekonuje.
Robi się w kapitaliżmie takie małe badanie rynku...
I troszku sie szanowna Redakcja obudziła z ręką w nocniku
(sądząc po postach),bo to trudny i biedny rynek.
Myślę ,że troszkę strzeliśta se samobója.
Pzdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mało tego bocku kochany mogliśćie puścić numer darmowy dla prnumeratorów-a płatny dla całej reszty a tak darmo zapłaciliście za druk a mozoe to wam gratis wydukowali i dozucili jeszcze kaszy.nie unoś sie tak jak ja kiedyś -pozdro na spoko-i tak was kupie siłą rozpędu ostatnich lat , bo to juz nie to pismo co kiedyś bo narazie nie ma nic leprzego dla mnie oczywisćie- ale inni mogą mieć inne zdanie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Atak na Redakcję „O” nie potrzebny i głupawy... brak taktu...

Rzeczpospolita swoim stałym czytelnikom i dla prenumeratorów- zafundowało:

4 płyty archiwum Rzepy (wszystkie artykuły w ciągu roku)
4 płyty kompozytorów polskich (od średniowiecza do współczesności)

i co, nikt nie wali z tego powodu głową w mur, to normalka...

co się dzieje złego??? Brak czego Wam - płaczkom???

no takie życie...
Więcej więc rozwagi i spokoju...
Pa... Pa....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spoko spoko-jaki atak ? i jaki głupawy ? nic nie kombinuj katani moze jesteś prenumeratorem i masz ten numer i mozesz powedzieć a co mnie to obochodzi-i będziesz miał racje -redakcja lub wydawca tez ma racje bo chcą zarobić troche wcześniej i mieć na istnienie-wiem coś o tym-ale nie dzielmy czytelników na tych leprzych i tych gorszych -wiem na czym zarabia wydawca-pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

j35

Mój przyjacielu, Redakcja każdej gazety ma prawo, tak uśmiechać się do twardych czytników, w ten sposób może w przybliżeniu określić, ile w ciągu roku jest wstanie drukować swoje pismo bez ryzyka...

nie bądz taki smutny ;(

głowa do góry :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

strazakwaffe

mój kolego,

nie jestem prenumeratorem i nie mam tego 13 wydania O" chociaż też bym chciał... na serio... chociaż zawsze kupuję w tzw. kiosku, ale co zrobić...

Pozdarwiam
uśmiech :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego katani podejzewam ze jak byś usłyszał liczbę prenmeratorów pisma ogołnoposkiego to byś nie był taki pewny siebie to naprawde nie wielki procent-wiem bo byłem załozycielem mieśięcznika ogólnopolskiego w 1992 i jest on do tej pory na rynku wycofałem sie z tego kilka lat temu i pośiwęciłem sie innym celom-gazeta żyje z reklamy i ze sprzedaży w kioskach a nie z prenmeraty-pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Katani.
Głowę mam do góry, ale z tym smutkiem ,to nie do konca tak.
Niecały rok temu zajechałem pod redakcje i wykupiłem brakujące mi numery O ,ok 40 numerów.
Pani z redakcji chętnie je wyszukiwała.
Kupując w mojej mieścinie O (podobno jakaś jeszcze babcia go kupuje)chodzę co dzień na pocz. każdego miesiąca do mojego kiosku z pyt.: czy już jest.
Uważam ,że dzielenie czytelników na BEE i Cacy jets delikatnie mówiąc nie kompasa.
Czyli trochę moge czuć dyzkomfort (nie smutek)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie