Skocz do zawartości

Budowo?


MariO66

Rekomendowane odpowiedzi

W zapale odpowiadania napisałem nawet sondaże" przez z". Są też inne literówki, ale ta jest szczególnie dla mnie zawstydzająca.
W następnym poscie umieszczę inny fragment książki dotyczący np. lat sześćdziesiatych. Będzie tam mniej polityki, moze będzie spokojniej. :)

Albo moze coś na życzenie? Jaki okres interesuje Państwa?

Serdeczne pozdrowienia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 209
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
W latach 80-tych w budynku sztabu 36 pa mieściła się Garnizonowa Izba Chorych i Internat. Jaką funkcję spełniał
budynek przed wojną? Jak obecnie wykorzystywana jest tzw.
Willa Evy Braun? Czy remonty olimpijek (wymiana pokrycia
dachowego itp) odbywają się pod nadzorem konserwatora zabytków, czy jest to dalsza radosna twórczość WAK-u lub
podobnych struktur wojska?
Pzdr. tom60
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę się nie przejmować potknięciami w pisowni. O ile zdarza mi się tutaj czasem krytykować moderatorów to muszę uczciwie przyznać, że pod tym względem są dość wyrozumiali i nie czepiają się byle przecinka, jak to bywa na innych grupach dyskusyjnych.

Może faktycznie zostawmy już historię, bo nikt nikogo nie przekona, a dzisiaj każdy i tak mówi co chce, pisze co chce, a czytelni też zrozumie jedynie to co mu pasuje do obrazka :)

Na jedną tylko kwestię zwrócę pańską uwagę: w świetle obowiązującego prawa ten manewr z PiS biorącym w kamasze PO jest niemożliwy.
Ustawa o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej w rozdziale.5 art.10 ust.2 zabrania powoływania na ćwiczenia żołnierzy rezerwy, którzy są kandydatami na posłów lub posłami. Nie ma natomiast żadnych ograniczeń jeśli chodzi o powoływanie działaczy związkowych. Ustawa ta została uchwalona w roku 1967 i z pewnymi zmianami obowiązuje do dzisiaj.

Natomiast tom60 dotkną bardziej aktualnej kwestii: Ordensburg jako zabytek.

Pamiętając o mrocznej przeszłości tego obiektu oraz funkcji dla jakiej został stworzony trzeba powiedzieć, że pod względem architektonicznym jest to udany kompleks zabudowań, a co ważniejsze, unikatowy w skali świata. Osobiście trochę żałuję, że Niemcy nie zdołali zrealizować swojego planu i obiektu tego, nie można zobaczyć w jego docelowym kształcie.
Niestety, z powodu swojego nazistowskiego rodowodu Ordensburg nad Krosinem nie jest uznawany przez polski nadzór konserwatorski za zabytek. Efekty są jakie są: część obiektów zniszczono, część niszczeje, wojsko dokonuje napraw lub przebudów nie dbając o zachowanie historycznego wyglądu. W dodatku powstało masę nowych budynków-koszmarków, które swoją architekturą w żaden sposób nie korespondują z historyczną zabudową.
Obawiam się, że za jakiś czas któreś pokolenie może obudzić się z kacem podobnym do tego jaki mamy dzisiaj po złocienieckim zamku.
Tymczasem pozostałe dwa Ordensburgi (Vogelsang i Sonthofen), które cały czas znajdują się pod okupacją" sił alianckich są już wpisane do rejestru zabytków. Mimo, że są to obiekty wojskowe istnieje możliwość ich turystycznego zwiedzania.

No i skoro o architekturze, to w całej tej dyskusji zabrakło Clemenz’a Klotz’a (na zdjęciu), bez wątpienia zdolnego architekta, który zaprojektował Ordensburgi Vogelsang i Krossinsee.

A budynek, o który zapytał tom60, Gästehaus, jak sama nazwa wskazuje był rodzajem hotelu, domu dla gości odwiedzających Ordensburg.
No, a z izbą chorych to mam trochę bolesnych wspomnień :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, Gaestehaus był jednym z najpóżniej wzniesionych budynków, dlatego niewiele o nim wiadomo. Przeznaczenie jakie podał Coe jest bardzo prawdopodobne. Używany był podczas wojny, a wtedy kwaterowało w ordensburgu wiele kursów i różnorodnych grup. Można wymienić dzieci z akcji KLV, grupy młodzieży HJ i BDM. Liczne kursy volksdeutschów ze wschodu. Kursy kalekich żołnierzy: zawodowe i ideologiczne. No i najważniejsze: zorganizowano tutaj wielką bazę zaopatrzeniowo -szkoleniową: Sztab Specjalny R"(od Rosenberg lub Russland).
Co ciekawe Rolf nie umieścił zdjęć tego obiektu w swojej książce i bardzo się cieszył kiedy nadesłałem mu aktualne. Będzie w Budowie 16 VIII na naszym wspólnym wieczorze autorskim (18.00, Klub garnizowy, wstęp wolny dla wszystkich, zapraszam). Już zamówił sobie wizytę w Domu Gościnnym.
Oczywiście w polskiej książce będą zdjęcia domu gościnnego. Ciekawe, że nie ma takich zdjęć z okresu do 1945 roku. Nawet zdjęcie lotnicze z 1944 roku, akurat nieobjęło tego miejsca.
To prawda, że pozostałe ordensburgi zostały uznane za zabytki, a pomorski nie. Małe sprecyzowanie: w Sonthofen od wielu lat są koszary Bundeswehry im. gen. Becka. Amerykanie i Anglicy przebywali tam bardzo krótko. Natomiast stosunkowo niedawno Vogelsang opuścili Belgowie i jako zabytek ma być wkomponowany w atrakcje otaczjącego regionalnego parku.
W willi Ewy Braun" czyli domu dwurodzinnym (Zweifamilienhaus) nie ma chyba niczego szczególnego. Byłem w środku dwukrotnie w zeszłym rokui mam wrażenie, że budynek oczekuje na remont. Zainstalowano tam ostatnio nowoczesną kotłownię gazową.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może zetknęli się Panowie z książką F. A. Heinena, Gottlos, schamlos, gewissenlos. Zum Osteinsatz der Ordensburg-Manschaften", Duesseldorf 2007. Jej lektura to doskonałe uzupełnie do książki Sawinskiego, bo Heinen zajął się sposobem indoktrynacji ordensjukrów i arcyciekawym tematem wpływu takiego kształcenia na zachowania kursantów w okupowanej Europie. To Heinen pierwszy postulował, żeby nie robić z ordenssburgów tylko miejsca bezmyślnych wycieczek, a uczynić z nich miejsca zadumy nad okresem, kiedy ludzi opanowała ideologia pogardy dla innych ludzi. W poniższym fragmencie książki trochę rozwinąłem tę myśl. Jeden z rozdziałów poświęciłem natomiast zrelacjonowaniu głównych tez ksiązki Heinena.

A to przyczynek do dyskusji nad objęciem Ordensburga nad Krosinem ochroną jako zabytku (Fragment ksiązki: R. Sawinski i J. Leszczełowski "Od nazistowskiej twierdzy do polskich koszar. Historia obiektu w Budowie koło Złocieńca):

Dzisiaj ośrodek nad jeziorem Krosino pełni funkcję polskich koszar. W izbie tradycji jednostki wojskowej znajduje się jedyna tablica poświęcona przeszłości obiektu, na której oprócz kilku starych zdjęć umieszczono informację o dacie położenia kamienia węgielnego oraz kilka zdań na temat dawnego przeznaczenia ośrodka. Eksponaty w izbie nawiązują raczej do powojennej historii obiektu i do historycznych polskich związków taktycznych, których tradycje kontynuowała miejscowa brygada. Do mrocznej przeszłości obiektu polscy żołnierze podchodzą widać z dużą ostrożnością. Rzuca się w oczy brak informacji o roli ośrodka jako bazy szkoleniowo- zaopatrzeniowej hitlerowskiego Ministerstwa ds. Terenów Zajętych na Wschodzie. Tymczasem kompleks dawnego ordensburga stanowi osobliwość nie tylko na Pomorzu Zachodnim, ale w całej Polsce. Na terenie koszar roi się od pamiątek historycznych, dobrze zachowanych starych budynków i zabytków dawnej techniki. Niestety, obiekt nie jest dostępny dla okolicznej ludności i turystów. Mam nadzieję, ze unikatowe cechy ośrodka prędzej czy później sprawią, że powstanie tutaj otwarta trasa dla zwiedzających. Leży to w interesie lokalnych społeczności, gdyż region jest dość ubogi w pamiątki historyczne. Nie może to jednak być tylko kolejna atrakcja turystyczna, przez którą beztrosko przebiegać będą grupy zwiedzających. Jak wielokrotnie wspominałem powyżej, Ordensburg nad Krosinem odegrał bardzo istotną rolę jako baza i zaplecze dla działalności niemieckiej administracji na terenach wschodnich. Znaczna część tych terenów należała do 1939 roku do Polski, więc wszystko, co się tam działo, należy i do naszej historii. Nie możemy nigdy zapomnieć o setkach tysięcy polskich obywateli żydowskiego pochodzenia pomordowanych w bestialski sposób na dawnych Kresach Rzeczypospolitej. Tworząc przyszłe muzeum nad Krosinem, powinniśmy właśnie tutaj upamiętnić ofiary masowych zbrodni na Wschodzie. Nie można omawiać historii tego ośrodka, jego budowli i obiektów sportowych bez przekazywania zwiedzającym informacji o pełnym pogardy wobec człowieka rasistowskim sposobie kształtowania ordensjunkrów i bez zarysowania rozmiarów zbrodni, które były naturalną konsekwencją błędnej i szaleńczej ideologii nazistowskiej. Obiekt w Budowie koło Złocieńca powinien stać się raczej miejscem zadumy i refleksji nad bezmiarem nazistowskich zbrodni i chorego zafascynowania szerokich rzesz niemieckiego społeczeństwa zbrodniczym nacjonalizmem. Nad Krosinem powinien powstać swojego rodzaju pomnik ofiar narodowosocjalistycznej działalności na polskich Kresach, przypomnienie i ostrzeżenie dla przyszłych pokoleń przed wszelkiego rodzaju nacjonalistycznymi i rasistowskimi ruchami politycznymi."
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry
Wczoraj przygotowałem prezentację mulimedialną na sptkanie w Budowie 16 sierpnia (Klub garnizonowy 18.00, wstęp wolny).
Już dzisiaj mozna obejrzeć trochę slajdów. Wystarczy wejść na www.aljar.abc24.pl i kliknąć link WYBRANE SLAJDY Z ORDENSBURGA"
W najbliższych dniach dodam komentarze do slajdów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mała ciekawostka.
Po długich staraniach dopadłem wreszcie książkę o rodzinie von Knebel-Doeberitz, wydaną w latach 60-tych. Jest to ważna rodzina dla historii okolic Złoieńca i Drawska. Ale chodzi mi o co innego. W książce znajduje się unikatowe zdjęcie przedstawiające budowskie jelenie jeszcze na swoim miejscu, czyli przed pałacem w Bobrowie. Pokażę je na prezentacji.
W książce tego zdjecia nie bedzie, za to jest tam relacja oficera, który pamięta jak w latach pięcdziesiątych jelenie cichcem zabrano z Bobrowa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka drobnych uwag do prezentacji.
BUDÓW koło Złocieńca , a nie Budowo koło Złocieńca.
Powszechnie przyjęło się używać nazwy Budowo, nawet na drogowskazie obecnie jest Budowo (za moich czasów na drogowskazie był Budów), jednak jest to forma zwyczajowa i niepoprawna. W zasobach Głównego Geodety Kraju dyskutowana miejscowość, obecnie dzielnica miasta Złocieniec, nadal nosi nazwę Budów. Jedyna w Polsce miejscowości o nazwie Budowo znajduje się pod Słupskiem. Wydaje mi się, że w prezentacji historycznej należy używać nazw źródłowych, historycznych, a nie zwyczajowych.
Na pierwszym slajdzie „7 Nad Krosinem: wczoraj i dziś” zaznaczony jest stadion, którego tam nie ma. Wskazany na zdjęciu obszar to fragment Feierplatz na przeciwko poczwórnych olimpijek, których jeszcze nie wybudowano. Wprawne oko zauważy również, że Drawa płynie starym korytem, a stąd wniosek że kanał Krosino-Wilczkowo też jeszcze nie powstał. Nie ma tez przystani wodniackiej. Jest to zdjęcie z bardzo wczesnego okresu istnienia Ordensburga.
W prezentacji zabrakło mi wzmianki o działaniach 1 AWP. W końcu to czołgi polskiej brygady pancernej ostrzelały Ordensburg zmuszając ostatnich Niemców do jego opuszczenia.

Czy byłby Pan skłonny zamieścić tutaj wspomniane zdjęcie jeleni z Bobrowa?

Czy ze wspomnianą przez Pana rodziną von Knebel-Döberitz, a tym samym z okolicami Złocieńca związany był jakoś Joachim von Knebel-Döberitz (na zdjęciu), adiutant admirała Dönitz’a, później oficer na U-99, który po dostaniu się do niewoli wzią udział w 1943 w ucieczce z kanadyjskiego obozu w Bowmanville?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z przyjemnością zamieszczę zdjęcie z Bobrowa.

Pozwolę sobie nie zgodzić się z uwagą dotyczącą Budowa. To zresztą dobra okazja wyjaśnić to nazewnictwo.
Do prezentacji i publikacji podchodzę zawsze starannie i nazwy Budowo użyłem świadomie z przekonaniem. Pisząc ksiązkę zbadałem sprawę. Zresztą mieszkałem w Złocieńcu i jako zapalony turysta studiowałem mapy w latach siedemdziesiątych.
Temat nazwy tej miejscowości, która wymieniona została już w dokumencie lokacyjnym Złocieńca już 1333 roku, zgłębiłem dość dobrze.
XiV-wieczna miejscowość Bueddow przestała istnieć zaraz po powstaniu Złocieńca, stąd Paul von Niessen przypuszcza, że ludność tej miejscowości została przegnana do powstającego miasta, podobnie jak ludność osady Streblow. Po miejscowości zostały nazwy ważnych obiektów w mieści Budowska Brama i Budowskie Pole, póżniej w XVIII wieku również Bueddowstrasse, dziś Piłsudskiego.
Osada powstaje ponownie w XVI wieku kiedy elektor brandenburski wynagradzając miastu utratę młyna i Pola Budowskiego tworzy osadę Bueddow, gdzie mieszkańcy mogą się osiedlać na dogodnych warunkach. Z tej osady powstał folwark, który po ugodzie w torgau stał się własnością Borków, później Griesheimów.

Budowo i Budów to powojenne nazwy nawiązujące do historycznej Bueddow (niewątpliwie słowiańskie pochodzenie nazwy). Pamiętam czasy kiedy mapy robiono solidniej. Pamiętam też wyraźne rozgraniczenie nazw Budów, czyli dzisiejszej ulicy Nadrzecznej i dawnego folwarku oraz nazwy Budowo dla Określenia koszar i osiedla mieszkaniowego. Mam mapy z lat siedemdziesiątych, który pokazują te dwie miejscowości Budów i Budowo. Na dokumentach wojskowych, które mi udostępniono występuje też bardzo często Garnizon Budowo, nie Budów. Właśnie dlatego, że garnizon był w Budowie. Oficjalnie od wielu lat obie miejscowości są częścią Złocieńca, a nazwy Budów i Budowo są zwyczajowe.

Prezentacja tylko w niewielkim stopniu dotyczy folwarku, więc na jej tutuł wybrałem Budowo, gdzie znajduje się obiekt, o którym opowiadam.

PS. Oczywiście w ksiązce wyjaśniłem komplikacje dotyczące nazwy osady. Ordensburg natomiast nigdy nie był łaczony z folwarkiem, a raczej ze Złocieńcem. Jak Pan z pewnoscią wie ostatnia oficjana nazwa to NS Ordensburg Falkenbug (czyli Złocieniec) am Kroessinsee"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem aktualne mapy i plany. Myślę, że trzymają się opisanego przeze mnie podziału na Budów i Budowo. Na mapie 1: 100 000 N-33-93/94 zastosowano nazwę Budów dla terenu folwarku i ul Nadrzecznej (pasuje). Koszary i osiedle wojskowe nie zostały opatrzone żadną nazwą.
Na planie Złocieńca ISBN 83-87373-68-0 oznaczono ulicę Nadrzeczną i firmę Guzmet, czyli dawny Budów. Na tym planie osiedla wojskowe opatrzono nazwą Osiedle-Budowo. Tak samo jest na planie wydanym przez MiG Złocieniec.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie uwagi dotyczącej stadionu. To jest oczywiste, że stadionu jeszcze nie ma. Na prezentacji wskazuję miejsce gdzie powstanie. Do prezentacji nalezy jeszcze mój komentarz :)
Co do uwagi, czego w prezentacji brakuje, to proszę zauważyć, że przedstawiłem tylko część z 24 slajdów. Ponadto zawsze należy dokonać jakiegoś wyboru. O Ordensburgu można opowiadać i dwa dni, a tu do dyspozycji jest jedna godzina. Musiałem pominąć wiele większych spraw, niż ten epizodzik działania 1 AWP na terenie Ordensburga. Nie było tu praktycznie walk. Jak Pan zapewne wie, to malutki personel opuszczał osrodek w dwóch grupach ze wzgledu na zamykajacy się kocioł świdwiński. Wiem, że zna Pan ksiązke Sawinskiego. Tam rzeczywiście w jednej z relacji wspomina się o sowieckich czołgach (Niemcy pewnie nie odrózniali polskich) za Drawą. Ponieważ Ordensburg leżał w pasie działania 1 AWP, mozna przypuszczać z dużym prawdopodobieństwem, że były to czołgi z polskiej brygady.
Istotne walki 1AWP w rejonie Złocieńca to walki na pozycji ryglowej Wału Pomorskiego (Wierzchowo, Żabin, Żabinek Borujsko) i likwidacja rozbitych oddziałów X Korpusu SS w kotle świdwińskim. Złocieniec i Ordensburg wzięto z marszu, podczas pościgu. W Złocieńcu było kilka potyczek z oddziałkami opóxniającymi marsz Polaków. Mam nawet interesujace relacje polskich żołnierzy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rodzina von Knebel-Doeberitz powstała w Darskowie koło Złocieńca na początku XIX wieku w wyniku adopcji małżeństwa von Knebel przez bezdzietne małzeństwo von Doeberitz, więc wszscy noszący to nazwisko pochodzą z okolic Złocieńca.

Bardzo ładnie wyszukany przez Pana Joachim pochodzi z linii Darskowskiej. To krewniacy tych z Bobrowa. Był synem Karl Magnusa. Joachim był bardziej znany pod imionami Hans Jochen. Już nie żyje. Odwiedzał kilkakrotnia Darskowo po wojnie i przyczynił się wydatnie do renowacji tamtejszego pałacu i kościoła. To on zostawił tę ksiązkę, którą ostatecznie dopadłem :) W kosciele wisi dzwon, który ufundował ojciec Hansa Jochena, kiedy to Hans jako dziecko spadł z konia i doznał smiertelnie poważnych obrażeń. Niespodziewanie dziecko wyzdrowiało i stąd wdzięczny ojciec ufundował dzwon.

Zostało jeszcze zdjęcie z Bobrowa. Niestety muszę pomniejszyć. Jeśli Pan chce to umieszcze większe na www.aljar.abc24.pl. Jelenie mozna zobaczyć po obu stronach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za zdjęcie. Przyznam, że spodziewałem się trochę wyraźniejszego, ale i na tym widać co trzeba.

Jeżeli kogoś interesuje przebieg ucieczki z kanadyjskiego obozu, w której brał udział Joachim von Knebel-Döberitz, to odsyłam do tej strony:
http://www.mnq-nmq.org/english/vivez/impacts/operation.htm

Powrócę jeszcze do nazwy miejscowości, bo oczywiście tu się z Panem nie zgadzam. :)
Tak jak napisałem wcześniej, nazwa Budowo była i jest używana zwyczajowo, stąd nie dziwi mnie że widnieje w dokumentach jednostki i miasta Złocieniec. Jeżeli jednak jest tak jak Pan twierdzi, czyli że osiedle wojskowe otrzymało nazwę Budowo, a nazwa Budów odnosi się do okolic ulicy Nadrzecznej, to proszę przedstawić dokument lokacyjny, który to potwierdzi. Taki dokument mógł powstać tylko po wojnie, więc powinien być łatwy do odnalezienia. Obawiam się jednak, że go Pan nie odnajdzie.
Powoływanie się na ogólnodostępne mapy z minionej epoki" nie jest najlepszym dowodem, gdyż mapy te z zasady były fałszowane.
Jeszcze raz odsyłam do oficjalnych, państwowych spisów miejscowości. (zamieszczam fragment mapy wydanej w 2002 przez Urząd Głównego Geodety Kraju)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może się Pan nie zgadzać :) Nie przeszkadza mi to.
Zostaję oczywiście przy swoim. Nie muszę też niczego odnajdywać, bo to Pan mnie próbował poprawiać. Dla mnie sprawa jest wiecej niz oczywista.

Dokumenty JW, Szkoły nr 3 w Budowie i MiG Złocieniec są błedne? A na podstawie czego Pan tak twierdzi?
Na mapce którą Pan załączył jest oczywisty błąd. Tak myslę, że ta mapka to właśnie żródło Pańskiego przekonania.
Mogę zamieścić też mapkę, gdzie Budowo nazwano Grotnikami Drawskimi :)

Argument z komunistycznymi" mapkami, których autorzy postanowili sfałszować akurat nazwę Budowa, jest bardzo słaby.
Wspominałem o aktualnych mapach topograficznych 1:100 000 i 1:25000 N33-93-A, gdzie Budów jest własciwie umiejscowiony. Jest ulica nadrzeczna.

Co miałbym znaleźć w spisie miescowości? Od dziesiątków lat Budów to ul. Nadrzeczna i nie ma oficjalnie Budowa tylko złocienieckie Osiedle-Budowo, a nie Osiedle Budów, jak Pan twierdził. Informację tę łatwo potwierdzić w MiG Złocieniec.
Odsyłam na stronę www.złocieniec.pl (mapka jest niekomunistyczna :))

Łatwo mi znaleźć argumenty, bo pisząc ksiązkę gruntownie zbadałem sprawę.
Wspomnę jeszcze jeszcze:
1. Przewodnik Pojezierze Drawskie 1969 (komunistyczny)
2. Przewodnik Pojezierze Drawskie 1986 (też komunistyczny)
3. Kronika SP w Budowie, legitymacje i świadectwa szkolne
4. Wszyscy z moich rozmówców - 20 godzin nagrań relacji - uzywali nazwy Budowo.
5. Przed zamknięciem ksiązki skonsultowałem też tę nazwę z forumowiczami naszej-klasy SP nr 3 w Budowie.
Oczywiście może Pan twierdzić, ze wszyscy oni się mylą. OK. A ja twierdzę, że nie ma żadnej pomyłki i nazwa Budowo była nazwą oficjalną, co doskonale pamiętam.

Dokument lokacyjny to dokumet nadający miastu prawa miejskie. Pochodzi z 1333 roku. Mam jego staroniemiecki tekst z książki Paula von Niessena. Wymieniony dokument pokazujac granice ziemi przydzielonej miastu wymienia min. Bueddow. W tej dyskusji to zresztą bez znaczenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym podkreślić pewną istotną odrębność dawnego Majątku Bueddow i Ordensburga. One nigdy nie nosiły wspólnej nazwy. Przenoszenie nazwy Gut Bueddow na ordensburg jest właśnie ahistoryczne.

od XVI w. do 1934 roku
1. Gut Bueddow
2. Frauenjagd (Kobiece Łowy) - to stara nazwa terenu nad Krosinem, mogę opowiedzieć też XIX-wieczne legendy o tym miejscu :)

do 1945
1. Gut Buddow
2. NS Ordensburg am Kroessinsee, później NS Ordensburg Falkenburg am Kroessinsee

1946-1947
1. Budów
2. Burg (ta nazwa widniała w licznych powojennych dokumentach i kronice parafialnej, używali jej też mieszkańcy Złocieńca)

po 1947
1. Budów
2. Budowo

Dziś:
1. Złocieniec: ulica Nadrzeczna, SP nr 3, Guzmet
2. Złocieniec: Osiedle Budowo i koszary 2BZLeg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak nawiasem mówiąc, za tydzień bedę w Archiwum Państwowym filia w Szczecinku, ponieważ kompletuję materiał do trzeciej części złocienieckiej trylogii. Będę oglądał materiały Urzędu Miasta z lat czterdziestych i pięćdziesiątych. Przyjrzę się, przy okazji, tej kwestii Budowa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze pomyszkowałem dzisiaj w róznych miejscach, korzystając z dobrych kontaktów w koszarach i urzędzie miasta. Podsumować sytuację można jednym słowem: chaos i brak konsekwentnego nazewnictwa.

Teraz jednak przyznam, że może jest tak jak Pan mówi, że gdzieś w zaciszu gabinetu krajowego geodety przyjęto oficjalną nazwę Budów (znalazłem ku temu wskazówki), ale zwyczaj używania tej nazwy przez miejscową ludność, przewodniki mapy turystyczne i dokumenty urzędowe JW SP i MiG daleko odbiegał od tych ustaleń.
W spisie miejscowości mówi się o osadzie Budów, która jest częścią Złocieńca.

Dla mnie jest istotne, żeby właściwie docierać z informacją do czytelnika, czy też słuchacza prezentacji. A dla takiego zwyczajowa nazwa Budowo jest zrozumiała. Nazwy zwyczajowe należą równie dobrze do historii jak nazwy urzędowe, a zwłaszcza te urzędowe, które pozostały martwe na papierze.

Żeby sprawdzić jaki jest poziom swiadomosci większości osób wystarczy zrobić mały eksperyment. Uruchomić poszukiwanie znajomych w naszej-klasie za pomocą słowa Budowo" i Budów". W pierwszym wypadku pojawi się ogromna ilość osób ze złocienieckiego Budowa (a także osoby z pomorskiego Budowa), w drugim zaledwie 8 trafień.
Dla mnie jest to nie do zlekceważenia, gdyż chcę własciwie trafić do czytelnika. Decyzja nalezy do mnie, bo to ja finansuję publikację i ponoszę całe ryzyko.

Z formalnego punktu widzenia przyznaję, że to jednak Pan może mieć rację.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może kogoś zainteresuje, że książka o Budowie Od nazistowskiej twierdzy do polskich koszar" jest juz dostępna na www.aljar.abc24.pl
Od poniedziałku 17.08 będzie dostępna w Złocieńcu i Budowie.
Oczywiście 16.08 poczas prezentacji również.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W latach 1946-1951 Komisji Nazw Miejscowości i Obiektów Fizjograficznych prowadziła prace nad polonizacją nazewnictwa na ziemiach poniemieckich. Efektem tych prac jest wydany w 1951r. Słownik Nazw Geograficznych Polski Zachodniej i Północnej", który stał się urzędową wykładnią dla nazewnictwa miejscowości na wspomnianych terenach. W słowniku tym znajdziemy na stronie 28 zapis:
Budów – Büddow; -a; os.; draw.

W 1980 opublikowany zostaje Wykaz urzędowych nazw miejscowości w Polsce", który do dnia dzisiejszego jest oficjalną wykładnią w zakresie nazw miejscowości na terytorium Rzeczypospolitej. W wykazie tym (tom.1, strona 178) czytamy:
Budów, -dowa, cz. m. Złocieniec.

Jeżeli w jakichkolwiek urzędowych dokumentach znajduje się nazwa inna niż Budów, to jest to jedynie świadectwo niechlujstwa urzędniczego.( ! )

Zgodnie z rozporządzeniem Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 23 października 1934r. o ustalaniu nazw miejscowości i obiektów fizjograficznych oraz o numeracji nieruchomości, w stosunkach publicznych wolno używać nazw miejscowości jedynie w brzmieniu urzędowym".
Rozporządzenie to obowiązywało do roku 2003, kiedy to zastąpiono je ustawą z dnia 29 sierpnia 2003 r. o urzędowych nazwach miejscowości i obiektów fizjograficznych, która podtrzymała dotychczasową zasadę: podmioty wykonujące zadania publiczne na terytorium RP są obowiązane używać urzędowych nazw…".

Problem z nazwami Budów i Budowo wynika z tego iż różnią się one jedynie w mianowniku. Dalsza odmiana tych nazw jest identyczna.
Za moich czasów, a mieszkańcem tej miejscowości byłem niemal od urodzenia , również w powszechnym użyciu była nazwa Budowo, ale nie przypominam sobie, żeby ktokolwiek miał wówczas wątpliwości co do tego, że poprawna nazwa to Budów. (swoją tarczę szkolną zamieściłem tu kilka pięter" wyżej)

Nie budzi mojego zdziwienia, że niektórzy (szczególnie ci młodsi) nie znają poprawnej nazwy miejsca swojego zamieszkania. Czemu mam się dziwić, skoro w szkole, w urzędach, a nawet na drogowskazie widzą „Budowo”. Kto ma im przekazać prawdziwa, historyczną nazwę?

Wykładnia Komisja Ustalania Nazw Miejscowości i Obiektów Fizjograficznych (to gremium działa przy Ministrze Spraw Wewnętrznych i Administracji od 1997r.) jest jednoznaczna:
a.
Nazwy miast, wsi i ich części, także nazwy przysiółków, kolonii, osad oraz nazwy obiektów fizjograficznych są uznanym dobrem narodowym. Nazwy te są ściśle związane z historią i kulturą Polski. W nazewnictwie zawarte jest dziedzictwo i świadectwo przeszłości. Nazwy należą często do pierwszych słów zapisanych w języku polskim. W wielu krajach europejskich nazwy geograficzne, w tym nazwy miejscowości, są prawnie chronione jak zabytki kultury czy sztuki, tj. nie mogą być dowolnie tworzone, zmieniane lub wykreślane z rejestrów.
b.
Nazwy miast, wsi, itd. są używane nie tylko przez miejscową ludność, w aktach urzędów gminnych, na tablicach drogowych, etc. Większość nazw funkcjonuje w obiegu krajowym i międzynarodowym, ponieważ została wprowadzona do różnego rodzaju słowników, wykazów, map, przewodników, publikacji historycznych i geograficznych. W związku z tym, obowiązkiem obywateli, organów samorządu terytorialnego oraz Komisji jest dbałość o to, by nazwy obiektów miały trwały charakter i nie ulegały koniunkturalnym zmianom. Nazwy miejscowości powinny opierać się doraźnym tendencjom do ich zmieniania lub wykreślania. Świadomość tego musi być ugruntowana we wszystkich organach administracji publicznej i propagowana wśród mieszkańców.
c.
Nazwy miejscowości opublikowane w Wykazie urzędowych nazw miejscowości w Polsce" w latach 1980-1982, zostały zebrane w terenie w latach 60-tych XX w. przez wykwalifikowanych pracowników nauki i administracji, w bezpośrednich rozmowach z mieszkańcami. Nie jest więc prawdą, że – jak podają niektórzy wnioskodawcy – igdy nie były używane" lub ajstarsi ludzie nie pamiętają". Nawet, jeśli młode pokolenie nie zna jakichś nazw, pozostają one trwałą wartością narodową i nie powinny być wykreślane.
d.
Zdarza się też, że administracja samorządowa używa nazw w postaci niezgodnej z zasadami języka polskiego lub w błędnej ortografii. Nie można w takich przypadkach powielać błędnych form nawet, jeśli występują w pewnej liczbie aktów urzędowych.



I tyle trochę przydługiego wykładu.

Wracając do mojej pierwotnej myśli nadal uważam, że jako popularyzator historii regionu powinien Pan propagować poprawne, historyczne nazewnictwo.
Zgadam się jednocześnie, że jest to pańska prezentacja i to Pan podejmuje decyzję co i jak przedstawi słuchaczom.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakich kontrowersji?
To że piszę o kompanii solidarnosciowców" po zbadaniu dokumentów i zebraniu relacji. Jej istnienie było faktem. Jeśli kontrowersja polegać ma tym, ze niektórzy zaprzeczają jej istnieniu, nie znając zupełnie sprawy, to tak z tym się kilkakrotnie spotkałem. Jeśli to są te kontrowersje, to zawsze spotka się z nimi ten, kto piszę prawdę. Ja nie stawiałem tezy, nie znajac faktów. Zbadałem fakty i przekonałem się, że

Tak jek napisałem w poprzednim poście rzeczywiscie, rzeczywiscie w 1946 roku zdecydowano o oficjalnej nazwie Budów. Stwierdzenie, że jest to nazwa historyczna jest jednak błędne.
Niezbitym faktem jest powszechne uzycie nazwy Budowo, to ze wynika ona z urzędowego niechlujstwa, nie zmienia nazwy, że nazwa Budowo zapisała się w świadomosci

Skąd pomysł, ze Budów jest nazwą historyczną w kontekście dawnego Ordensburga?

Nazwa przypomina nazwę starej osady Bueddow, ale ją przypomina również Budowo. Ta stara nazwa dotyczyła jedna folwarku. Ordensburg nigdy nie nosił takiej nazwy.

Nadanie nazwy zarówno osadzie Bueddow jak również terenowi Ordensburga świadczyło jedynie o nieznajomosci historii tego miejsca.

Mówi Pan, że nie przypomina Pan sobie, żeby ktokolwiek miał watpliwosci, co do nazwy Budów. Dlaczego więc starsi i młodsi mieszkańcy Budowa umieszczają na setkach swoich profili w naszej klasie nazwę Budowo"?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Własnie, nazwy stanowią swojego rodzaju zabytki i pamiątki historii. Chodzi przy tym o autentyczne nazwy historyczne, które na Pojezierzu Drawskim (i nie tylko) zostały w znaczny przez zarzadzenia, których Pan tak broni, zmasakrowane. To samo dotyczy historycznych nazw ulic, które wystarczyło przetłumaczyć.

Uderza Pan w bardzo wysokie tony, ale atakuje Pan chyba nie tego kogo trzeba. Nie Budów i Budowo stanowią problem, przy którym wyciągać należy armaty typu ochrona kultury narodowej".

Bardzo Pana proszę jednak o nie pouczanie mnie, co powiniem robić i w jaki sposób, nie jest to symaptyczne.
Zwłaszcza, że w moich publikacjach przypominam o nazwach historycznych pozmienianych bezmyślnie, bez wiedzy historycznej. Chętnie chwalę urzędników, gdy potrafili te nazwy zachować. Zawsze długo opowiadam o historycznym pochodzeniu nazw. Dlatego przykro mi, że jednak próbuje pan przedstawiać moja osobe w złym świetle.

O teraz trochę faktów dotyczących powojennego niszczenia śladów historii przez powojenne zarządzenia, których Pan tak broni, uzywając słoganów o ochronie dóbr narodowych:

Porozmawiajmy tylko o najblizszej okolicy:

1. Budów dla dawnego Ordensburga - nazwa ahistoryczna, używane w 1945 para nazw Burg (dla Ordensburga) i Budów dla folwarku lepiej oddawały historyczną sytuację.
2. Pobliskie Bobrowo - nazwa ahistoryczna. Dawnej Dietersdorf nosił informację o Dietertach włascicielach wsi i lennikach Wedlów
2. Pobliskie Siemczyno nazwa ahistoryczna (zapożyczona od jednego z jezior). Pierwotnie w 1945-46 uzywano nazwy historycznej Henrykowo, która niesie w sobie informację o imieniu pierwszego sołtysa.
3. Wieś Kosobudy (znowy jezioro) dawneij Birkholtz od XIV wiecznych lenników Wedlów. Poczatkowo przetłumaczono nazwę Brzeźniak. Urzędowa dzisiejsza nazwa zupełnie zaciela historyczną informację.

Listę mogę dowolnie długo ciągnąć, ale przejdę do złocienickich ulic. Komu przeszkadzały jeszcze średniowieczne piekne nazwy ulic (tłumaczę z niemieckiego):
Góry Wieziennej(od wieży więzienej istniejacej do XIX w), Furty Wodnej, Klesza, Miedzianego Młyna(istniał do XVIII wieku), Okopowa (od sredniowiecznego rowu obronnego), Budowska, Wasawska, Drawska (od nazw bram) itp. Prawdziwa masakra pamiątek historycznych.

W Złocieńcu, Drawsku i Czaplinku inżynierowie nazw" wpadli w zabawną pułapkę, bo zachowali nazwy typu Poznańska Bydgoska. Nie wiedzieli, że te nazwy Niemcy przyjęli dla upamiętnienia o straconych na rzecz Polski obszarów. W Złocieńcu powstał nawet pomniczek zapowiadajacy rychły powrót na wschód.

Własnie z moich ksiązek o Złocieńcu można się dowiedzieć o takich sprawach. Pańska tyrada jest więc nie na miejscu. A uzywanie haseł ochrona dobr narodowych" w kontekscie Budów-Budowo jest, moim zdaniem, nieuczciwe.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty tyle jeśli chodzi, o kwestię, kto rzeczywiscie przyczynia się do odświeżenia wiedzy mieszkańców o historycznych nazwach, a kto spowodował, ze wiele takich pamiątek znikło z oficjalnego nazewnictwa.

Wracając do Budowa mam do Pana pytania:
1. Czy rzeczywiście uważa Pan, że przenoszenie nazwy majątku Bueddow na obszar Ordensburga jest historycznie uzasadnione?
2. Czy według Pana nazwy zwyczajowe nie należą do historii?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kontekscie moich powyższych wywodów (przepraszam za straszne literówki) postanowiłem się odnieść do Pańskiego wykładu", a raczej obszernego cytatu ze strony internetowej:
http://www.mswia.gov.pl/portal.php?serwis=pl&dzial=84&id=328&poz=3

//// W latach 1946-1951 Komisji Nazw Miejscowości i Obiektów Fizjograficznych
////prowadziła prace nad polonizacją nazewnictwa na ziemiach poniemieckich. Efektem tych prac jest wydany w 1951r.
////Słownik Nazw Geograficznych Polski Zachodniej i Północnej", który stał się urzędową wykładnią dla nazewnictwa miejscowości na wspomnianych terenach.

Właśnie prace tej komisji pozostawiają wiele do życzenia, (łagodnie mówiąc) w aspekcie zachowania historycznych informacji zawartych w miastach.

//// Jeżeli w jakichkolwiek urzędowych dokumentach znajduje się nazwa inna niż Budów,
//// to jest to jedynie świadectwo niechlujstwa urzędniczego.( ! )

Z tym się zgadzam, ale jako populazator historii, uważam, że dla historii nazwy zwyczajowe są równie ważne.


//// Nie budzi mojego zdziwienia, że niektórzy (szczególnie ci młodsi) nie znają poprawnej nazwy miejsca swojego zamieszkania. Czemu mam się dziwić, skoro w szkole, w urzędach, a nawet na drogowskazie widzą „Budowo”. Kto ma im przekazać prawdziwa, historyczną nazwę?

Tak zamieszanie jest rzeczywiście znaczne. Ale mówi Pan o urzędowej nazwie, a nie o historycznej.

Teraz do cytatu ze wspomnianej strony:

///// Wykładnia Komisja Ustalania Nazw Miejscowości i Obiektów Fizjograficznych
//// (to gremium działa przy Ministrze Spraw Wewnętrznych i Administracji od 1997r.) jest jednoznaczna:
/////// Nazwy miast, wsi i ich części, także nazwy przysiółków, kolonii, osad oraz nazwy obiektów fizjograficznych są uznanym dobrem narodowym.
////// Nazwy te są ściśle związane z historią i kulturą Polski. W nazewnictwie zawarte jest dziedzictwo i świadectwo przeszłości.
////// Nazwy należą często do pierwszych słów zapisanych w języku polskim. W wielu krajach europejskich nazwy geograficzne, w tym nazwy miejscowości,
////// są prawnie chronione jak zabytki kultury czy sztuki, tj. nie mogą być dowolnie tworzone, zmieniane lub wykreślane z rejestrów.

Zapis bardzo chwalebny. Zgadzam się zwłaszcza ze stwierdzeniem, że nazwy stanowią zabytki kultury. Tak własnie jest. Dotyczy zresztą nie tylko Polski. W 100%zgadzam się z duchem tego zapisu. Szkoda, że zapomniała o jego duchu Komisja Nazw Miejscowości i Obiektów…" pracująca w latach 1946-51 i dokonała masakry pamiątek historycznych. Musi Pan się zdecydować, albo popiera Pan ten zapis, albo pracę tej komisji. Wytworzone przez nią nazwy są w pewnej istotnej części kompletnie ahistoryczne. dokonano dewastacji nazewnictwa, które stanowiło zabytek kultury.
Oczywiście ludzie Ci pracowali w określonych warunkach politycznych, co rozumiem, ale przez to ich dzieło nie jest wykładnią historyczną. Kropka.

/////// Nazwy miast, wsi, itd. są używane nie tylko przez miejscową ludność, w aktach urzędów gminnych, na tablicach drogowych, etc.
/////// Większość nazw funkcjonuje w obiegu krajowym i międzynarodowym, ponieważ została wprowadzona do różnego rodzaju słowników, wykazów,
//////// map, przewodników, publikacji historycznych i geograficznych. W związku z tym, obowiązkiem obywateli, organów samorządu terytorialnego oraz
/////// Komisji jest dbałość o to, by nazwy obiektów miały trwały charakter i nie ulegały koniunkturalnym zmianom.
/////// Nazwy miejscowości powinny opierać się doraźnym tendencjom do ich zmieniania lub wykreślania.
/////// Świadomość tego musi być ugruntowana we wszystkich organach administracji publicznej i propagowana wśród mieszkańców.

Bardzo dobra zasada do stosowania dla min. Komisji Nazw…", która kompletnie zlekceważyła tę zasadę. Koniunkturalizm kwitł bardzo obficie, co mogę wykazać dowolną iloscią przykładów.

//// c.
///// Nazwy miejscowości opublikowane w Wykazie urzędowych nazw miejscowości w Polsce" w latach 1980-1982,
////// zostały zebrane w terenie w latach 60-tych XX w. przez wykwalifikowanych pracowników nauki i administracji,
////// w bezpośrednich rozmowach z mieszkańcami. Nie jest więc prawdą,
/////// że – jak podają niektórzy wnioskodawcy – igdy nie były używane" lub ajstarsi ludzie nie pamiętają".
/////// Nawet, jeśli młode pokolenie nie zna jakichś nazw, pozostają one trwałą wartością narodową i nie powinny być wykreślane.

Ciekawe, czy byli w Budowie :), Bo tam spotkaliby się z nazwą zwyczajową „Budowo”. A tak na poważnie, niestety te prace niczego nie zmieniły na Ziemiach Odzyskanych. Przetłumaczonych lub spolszczonych nazw historycznych nie przywrócono. Pozostały efekty prac z 1946-51.

//////// d.
/////// Zdarza się też, że administracja samorządowa używa nazw w postaci niezgodnej z zasadami języka polskiego lub w błędnej ortografii.
////// Nie można w takich przypadkach powielać błędnych form nawet, jeśli występują w pewnej liczbie aktów urzędowych.

Słuszny postulat do urzędników. Nijak się ma do mojego prawa pamiętania i używania nazwy zwyczajowej „Budowo”

Żaden z powyższych zapisów nie zabrania mojej osobie, do uzywania zwyczajowej nazwy, która należy juz do powojennej historii, choćby ze względu na powszechność jej stosowania.
Że konsekwentni powinni być urzędnicy w swojej dokumentacji, to też prawda, ale to inna opowieść.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łatwo mi znaleźć argumenty, bo pisząc ksiązkę gruntownie zbadałem sprawę.
Wspomnę jeszcze jeszcze:
1. Przewodnik Pojezierze Drawskie 1969 (komunistyczny)
2. Przewodnik Pojezierze Drawskie 1986 (też komunistyczny)



Takie określenie ( komunistyczny ) to chyba przesada, chyba że do każdego dodawano Dzieła zebrane" Lenina. No chyba że jest Pan kolejnym dla którego poprzedni ustrój był e", ale wykształcenie darmowe dał.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie