Skocz do zawartości

Polowy montaż V2 kontynuacja.


sokql

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Hmmm, z moich notatek wynika, że około połowy czasu lotu.
Nie wiem też, czy stalowy pocisk o długości 14 m i średnicy 1,65 m (stateczników nie licząc) można uznać za posiadający ardzo małą skuteczną pow. odbicia" - musiałbym też do Dornbergera zerknąć, bo coś mi się o radarowym śledzeniu V 2 wystrzeliwanych z HVP po łbie kołacze (były w każdym razie na pewno przekazywane dane telemetryczne). Poza tym jest jeszcze jedna możliwość - o ile pamiętam, były co najmniej dwie metody kierowania V 2 za pomocą wiązki, jedna z nich oparta była na dwóch stacjach z masztami antenowymi, a druga, zdaje się, na radiolokatorze w pobliżu wyrzutni.

Pzdr

Grzesiu
  • Odpowiedzi 107
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano

Na stronie na pewno niema żadnego trojana, ponieważ sprawdzałem anti-virem i nic nie znalazł, wchodziło dwóch moich kumpli i wszystko działa ok.
___________________________________________________________
Daję zdjęcie okładki tej książki tam jest więcej szczegółów tej walki. Ja na stronie opisałem to, co udało mi się ustalić, był to jeden z małych epizodów II WŚ na Polskim niebie nie Angielskim czy Niemieckim. Cała walka trwała kilka minut, Rzeź zrobili Amerykanie a nie Sowieci oczywiście nie ubliżając im.
___________________________________________________________
Jak ja gmerałem w tamtym rejonie w latach 90 nie dorobiłem się Smieny. Myślę, że Przemek mi ja.. nie urwie reszta zdjęć jest w książce.

Napisano

W sezonie turystycznym 2006 przygotowuję wystawę poświęconą Katastrofy lotnicze w okolicach Przemyśla 1939-1945"
Chyba, że mnie wygryzą z fortu, bo paru gości ślini się na fort.

Napisano
Grzesio, ciekawi mnie to zagadnienie. Wiem, że inne rakiety (testowane w Łebie) były prowadzone radarem (Mannheim-Riese). Jednakowoż, nie wyobrażam sobie śledzenia V-2 na wysokości kilkudziesięciu km. Poza tym, radary śledzące/prowadzące (czyli 3-współrzędne) miały zasięg dla dużego bombowca nie przewyższający 60 km. Zobacz teraz, że przy tak wielkiej wysokości lotu V-2, radar by jej nie przechwycił. Odwrotnie, próba śledzenia rakiety po starcie także szybko by się zakończyła.
Napisano
Ja nie słyszałem o używaniu Mannheima w Łebie (jeśli już to o planach zastosowania systemu Rheinland dla Rheintochterów) - co najwyżej R I i R IIIp mogliby chyba sobie tam nim śledzić (F25 był wielkości większego modelu latającego, F55 latał tylko w EMW, a Rheinbote byłaby jeszcze mniej wykrywalna od A 4)?
Weź też pod uwagę, że podane przez Ciebie parametry lotu V 2 są wartościami maksymalnymi - prędkość w chwili wyłączenia silnika po cca 60 s lotu (nawet 5500 km/h) i pułap przy strzale na maksymalny zasięg - przy czym pocisk poruszał się po krzywej balistycznej, i w praktyce nie leciał w sposób ustalony ani 5500 km/h, ani na wysokości 90 km. Nie mam, niestety, w tej chwili pod ręką wykresu prędkości/pułapu lotu.
Kolejny przykład możliwego zastosowania radiolokatora w połączeniu z A 4 - testy układów kierowania dla rakiet przeciwlotniczych (jak wiadomo - testy takie prowadzono, nie wiem jeno, czy z radarem).

Pzdr

Grzesiu
Napisano
Strasznie fajne te kawałki po ex-sztukasie, dzięki za fotki! Wyglądają jak abstrakcyjne obrazki - nic, tylko powiesić na ścianie (tam po jednej stronie widać nawet fragmenty numeru taktycznego?). Znaleźć coś w powyższym stylu, to chyba jedno z moich największych marzeń.
A ta książka jest w normalnym obiegu, można gdzieś ją kupić?

Poza tym oglądałem fotki polowych stanowisk V2 i nigdzie nie było widać niczego betonopodobnego - raczej coś w stylu: przyjeżdżamy, rozkładamy zabawki, pod każdą rakietą rozpalamy ognisko, sru! w kosmos, zwijamy zabawki i odjeżdżamy zostawiając po sobie trochę ugniecionej i nadpalonej trawy.
Napisano
Zelig jeśli wszystko się powiedzie to za kilka tygodni książka będzie dostępna w księgarni Muzeum Powstania Warszawskiego. Tobie będzie tam chyba najbliżej.

Pozdrawiam
Bombel
Napisano

Dzięki Panowie! to poczekam (i do Pelty na Świętokrzyskiej jeszcze zajrzę).

A tutaj foto ilustrujące toto co mówiłem powyżej - że wlaściwie takie nic, taki taborecik mógł być stanowiskiem startowym V2. (to jest fragment słynnego landszaftu z rakietami, który w większej rozdz. wstawiłem tu: http://rapidshare.de/files/10813085/WaffenA_01.jpg.html )

Napisano
Na zachodzie, bodajże na terenie Niemiec, są betonowe płyty na stanowiskach startowych V2 przygotowanych i wykorzystywanych bojowo, choc nie było to regułą. np
http://www.v2rocket.com/start/deployment/hillscheid-007.jpg

w poligonowych warunkach Heidekraut wykorzytywano ścięte pnie drzew albo solidne dechy pod wyrzutnią

Wojtek
Napisano
aki taborecik mógł być stanowiskiem startowym V2"

To się nazywa stół startowy - i on nie mógł być, ale BYŁ integralnym elementem zestawu do odpalania V 2, wyrzutnią po prostu i bez niego nie było pocisku ani jak ustawić, ani jak wycelować, że o zapaleniu silnika nie wspomnę.
A na czym tę wyrzutnię ustawiano, to już osobna sprawa - były zarówno płyty betonowe, jak i drewniane (mogły być całkiem duże - na całego meillerwagena), w sprzyjających warunkach terenowych strzelano i z ziemi.

Pzdr

Grzesiu
Napisano
Z moich próbnych wykopów wynika, że te podstawy żelbetonowe na Mechowej są większe, wjazd jest przesunięty w lewo dokładne wymiary podam za tydzień. Wybieram się tam. Narazie jest tylko tyle, co na stronie www.fort8.cba.pl (Tajemnice Mechowej Góry)
ps.Bombel odbierz telefon!!!
  • 2 weeks later...
Napisano
Przepraszam wszystkich za kłopoty ze stroną www.fort8.cba.pl była to wina licznika który umieściłem na stronie, ponieważ strona licznika miała wirusy. Narazie nic więcej nie ustaliłem bo na dzikim wschodzie panują mrozy. Sokql
  • 4 weeks later...
Napisano
Witam
Panowie ruszcie głowami, co to mogło być:W rogach torpedy mocowano 4 rakiety i do prawidłowego lotu miały wybuchnąć dwie tylne rakiety, a dwie górne zaczynały wybuchać już w locie.W przypadku, gdy przy starcie najpierw wybuchały rakiety leżące na krzyż, to torpeda nie uzyskiwała właściwego kierunku.", i drugi opis: W trakcie ewakuacji osobiście widziałem na stacji Kochanówka urządzenie startowe, które wyglądało następująco: rama w kształcie rynny przytwierdzana do betonu o przybliżonych wymiarach: długość - 14 m, szerokość - o średnicy torpedy, grubość ścianek prowadnicy 40 cm, posiadała trzy gniazda do mocowania w pozycji leżącej, jednocześnie do wzmocnienia konstrukcji, przy umieszczeniu torpedy jej przedni koniec wystaje na 2 m, ścianki z rowkami do kierowania lotu, po ustawieniu na stanowisku startowym torpeda napełniana jest tlenem przez specjalne przyrządy."
Są to opisy naocznych śwoadków, ciekawe, czy mozna to z czymś skojarzyć.
Napisano
Jacek, to z jakiejś publikacji czy bezpośrednio od świadków?
Od jakiegoś czasu do podobnych opowieści podchodzę dość sceptycznie.
pozdrawiam
Napisano
Witam
To są cytaty pochodzące z protokołów przesłuchań świadków przez rosyjską komisją badającą poligon w Bliźnie po wkroczeniu sowietów w 1944. Dodatkowo rosjanie zbadali większość lejów po wybuchach w okolicy Blizny i Niwisk i obliczyli, że w głowicy v-2 był materiał wybuchowy o mocy równoważnej ponad 2 tony trotylu. Dowodziłoby to, że jednak z Blizny strzelano uzbrojonymi pociskami.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie