jotes Posted May 30, 2003 Author Posted May 30, 2003 Ciekawe zdjecia rozbitych Panzerów (oba pochodzą z kolekcji Akiry Takiguchi):1. Kolejny PzIV w strzępach:http://www.wehrmacht-awards.com/forums/showthread.php?s=8f2add7e1a12d75cadc06576e529544f&threadid=15026&perpage=15&pagenumber=2Polskie Lakie" to może Polskie Łąki na Kujawach? A może zupełnie gdzie indziej? W każdym razie miejsce dość charakterystyczne, ogrodzenie dworu?2. PzII trafiony dwa razy przez polskiego Boforsa:http://www.wehrmacht-awards.com/forums/showthread.php?s=8f2add7e1a12d75cadc06576e529544f&threadid=15026&perpage=15&pagenumber=4Tutaj raczej nie ma wątpliwości co do miejsca, Hołosko pod Lwowem 19 września.Pzdr,jotes
Indian Chief Posted May 31, 2003 Posted May 31, 2003 A ten PzIII to istne rzeszoto, durszlak czy cos podobnego. Po co w niego tyle walili? Taki był twardy że wytrzymał tyle trafień?
Mi.Der Posted May 31, 2003 Posted May 31, 2003 Ciekawa jest jeszcze na tym forum (strony chyba 3 i 4?) seria zdjęć PzKpfw-IV rozbitego przez czołgi B1bis w 1940.
jotes Posted May 31, 2003 Author Posted May 31, 2003 E, to Francuzi ;-) Znaleźli słabszego i się pastwili. To walenie, to pewnie skutek przedawkowania pieczywa z czosnkiem ;-)))Pzdr,jotes
jotes Posted June 3, 2003 Author Posted June 3, 2003 I jeszcze jeden Pz IV (nad Bzurą):http://www.panzerphotos.dk/p4.htmlNie lubię wyciągać pochopnych wniosków, ale zaczynam odnosić wrażenie, że te wczesne IV-ki miały jakiś istotny feler, który szybko zamieniał je w stertę złomu. To już chyba 4 czy 5-te takie zdjęcie. Jak na 19 straconych we Wrześniu (jesli dobrze pamietam), co całkiem sporo tych ozrywek".Co Wy na to?Pzdr,jotes
Guest Posted June 4, 2003 Posted June 4, 2003 Sądzę, że dostał z naszej haubicy 150 mm. Nasi zawsze ostro grzali na wprost, aż im się lemiesze zakopywały.Pozdrawiam
jazlowiak Posted June 4, 2003 Posted June 4, 2003 Takie uszkodzenia następowały w 1939 roku przede wszystkim w wyniku bezpośredniego trafienia pociskiem 75 mm lub 100 mm, przy czym wybuch pocisku z haubicy 100 mm koło czołgu jak wspominają artylerzyści, powodował często przewrócenie czołgu. Wydaję mi się, że działa wiekszego kalibru tj. 155 mm raczej nie były dostosowane do strzelania na wprost.
nikt Posted June 4, 2003 Posted June 4, 2003 Nasi musieli walnąc po prostu bezpośrednio w amunicję. Wybuch wenątrz czołgu samego pocisku z działa nie rozbebeszyłby go tak bardzo. Ciekaw jestem ( spróbuję dojść ) jakie jednostki Polskiej artylerii mogły tak zniszczyć ten czołg.pozdrawiam.
jotes Posted June 4, 2003 Author Posted June 4, 2003 I jeszcze raz destrukt z Warszawy (Ursynowa?):http://cgi.ebay.de/ws/ebayISAPI.dll?ViewItem&item=3227215924&indexURL=1&photoDisplayType=2#ebaylargephotohostingPzdr,jotes
Guest Posted June 5, 2003 Posted June 5, 2003 Panowie!Prawdopodobienstwo bezposredniego trafienia czolgu bedacego w ruchu przez pocisk haubicy jest bliskie zeru.Powiedzmy to sobie wprost.I nie tworzmy nowych mitow o wrzesniowej ciezkiej artylerii niszczacej czolgi ogniem a wprost".Natomiast przyczyny ozrywek" niemieckich czolgow nalezy szukac w stosunkowo slabym opancerzeniu - nie stanowiacym wiekszego problemu dla dzialka p-panc 37 mm oraz umieszczeniu amunicji 75 mm w poblizu zbiornika paliwowego.Mowa o wczesnych wersjach Pz Kpfw IV.Pozar byl nie do opanowania i wybuch nastepowal szybko.PozdrowieniaGrendel
jotes Posted June 28, 2003 Author Posted June 28, 2003 http://cgi.ebay.de/ws/eBayISAPI.dll?ViewItem&category=15504&item=3230982532Kolejna spalona/rozerwana IV-ka '39.Pa,jotes
polsmol Posted June 28, 2003 Posted June 28, 2003 Tak szczerze mówiąc to były przypadki niszczenia niemieckich czołgów przez naszą artylerię ciężką. Prwdopodobieństwo trafienia jest wbrew pozorom bardzo duże przy strzelaniu na wprost do nacierajacych czołgów (w ich frontowy pancerz). Do takich sytuacji dochodziło w trakiecie bitwy nad Bzurą kiedy wymieszały sie polskie i niemieckie odziały. Zdarzało się, że jakiś oddział artylerii cziężkiej przypadkiem znalazł się na drodze niemieckich czołgów. I co mieli wtedy robić? Wiać albo walić. Odpowiedź jest chyba oczywista. Osobiscie słyszałem opowieść z drugiej ręki pochodzącą od mieszkańca Sochzczewa, który widział jak nasza haubica 100 mm srzeliła do niemieckiego czołgu. Oczywiście trafili, ale ładowniczy nie wkrecił zapalnika. Z tego powodu pocisk przeszadł na wylot przez wierzę czołu zabijając całą załogę nawet jej nie raniąc. Niemców zabiło pwenie nadcisnienie.Czytałem też kiedyś jak pluton HB 155 mm spotkał się z niemieckim natarciem nad Bzurą. Nasi zniszczyli trzy czołgi w tym jeden przez wyparowanie (rozleciał się na kawałeczki). Oczywiscie strzelanie na wprost z takiej haubicy było bardzo skomplikowane a do tego bardzo ją wbijało w ziemię, ale nie ma jak dobra motywacja ;)
Guest Posted June 28, 2003 Posted June 28, 2003 w bardzo dokładnej (pod względem opisów) ksiązce anatomia boju" dotyczącej bitwy pod Mokrą (polecam ksiązke jako idealny przewodnik po polu bitwy ) jest opis ostrzelania niemieckich czołgów przez polski pociag pancerny. czołgi wyskakiwały na pare metrów w góre po trafieniu
bjar_1 Posted June 28, 2003 Posted June 28, 2003 Z dobrym skutkiem we wrzesniu '39 używaliśmy też plot. Boforsów 40 mm :) Pod Starachowicami 6 września odparto kolumnę zmotoryzowaną. Niemiaszki straciły kilka samochodów pancernych Sd.Kfz.221 Napewno słabo opancerzone czołgi niemieckie (zwłaszcza Pz.Kpfw.I i II) ,no może nie szły w drzazgi,ale...skutków możkna się domyślać.
Guest Posted June 28, 2003 Posted June 28, 2003 Tylko tak dla zastanowienia - jaka byla szybkostrzelnosc artylerii ciezkiej w czasie kampanii wrzesniowej?Ile czasu zajmowalo odprzodkowanie i przygotowanie haubicy/dziala do oddania pierwszego strzalu?A nawet gdyby strzelano z zasadzki - jaki byl skuteczny zasieg artylerii ciezkiej w ogniu a wprost"?Na pewno takie przypadki sie zdarzaly - np. w sytuacji opisanej przez P. Polsmol'a - gdy tylko strzelac lub wiac...Ale byly to sytuacje ostateczne.Zreszta - o ile sytuacja w pracy pozwoli - postaram sie pogrzebac w archiwaliach , a byc moze uda mi sie znalezc tabele strat Panzerwaffe we wrzesniu - to by wiele wyjasnialo - jako , ze w raportach strat okreslano ich przyczyne.Ale to - o ile czas pozwoli.PozdrowieniaGrendel
Mi.Der Posted June 28, 2003 Posted June 28, 2003 Nie wiem, czy ten TKS juz sie pojawil:http://cgi.ebay.de/ws/eBayISAPI.dll?ViewItem&item=3229686469&category=15504
jotes Posted June 30, 2003 Author Posted June 30, 2003 Nie było :-)Pojawił się dość ciekawy" album z '39, a w nim zdjęcia polskiego pociągu pancernego (jak zwykle nie potrafię powiedzieć jakiego) i trochę zdjęć czołgów ale z pomieszanymi opisami (zwłaszcza ciekawy typ czołgu Juden) może część z Polski, ale raczej z Francji.http://cgi.ebay.de/ws/eBayISAPI.dll?ViewItem&item=3231362863&category=15504Pzdr,jotes
Guest Posted June 30, 2003 Posted June 30, 2003 Przy zdjęciu R-35 jest podpis, że wykonano je w Polsce.Ciekawe bardzo, nie pamiętam zdjęć naszych R-35, chyba, że się mylę.Pzdr.Bodziu
jotes Posted June 30, 2003 Author Posted June 30, 2003 Mimo opisu obstawiałbym, że zdjęcie to zrobiono we Francji, ale kto wie...1. Bujna wegetacja,2. Za dużo sprzętu porzuconego w tle,3. Pozostałe zdjęcia na stronie albumu na pewno nie są z Polski.Pzdr,jotes
polsmol Posted June 30, 2003 Posted June 30, 2003 Faktycznie ciekawy album. A tu zdjęcia zabitego polskiego żołnierza, pobojwiska z innym polakiem i niem. czołgiem i ,co ciekawe, zdjęcie polskiego oficera z niemcami:http://ebay2.ipixmedia.com/abc/M28/_EBAY_117d6bc1bc7c7b3c4228d95aaf58acbd/i-5_B_L.JPG
polsmol Posted June 30, 2003 Posted June 30, 2003 A co do R 35Ktoś poprostu przełozył zdjęcia do albumu na miejsce innych które były podpisane. Z tąd czołg JUDEN :)
Mi.Der Posted June 30, 2003 Posted June 30, 2003 To najnowszy polski typ czołgu, trzymany w ścisłej tajemnicy, nazwany tak od nazwiska konstruktora, inż. Judena. W zasadzie była to bezlicencyjna kopia B1bis.. ;-)Co ciekawe, czołg na trzecim zdjęciu to Renault/AMX-40, niewątpliwie francuski.Ale w tym drugim albumie ten PzKpfw-II, sądząc po krzyżu, chyba nie jest z Polski.
Recommended Posts
Archived
This topic is now archived and is closed to further replies.