biesław Napisano 19 Grudzień 2005 Napisano 19 Grudzień 2005 Whatforze, masz rację, jak teraz przeczytałem pierwszy post „tosh-a” to faktycznie chodziło mu o te dziesieć 150 milimetrowych „Grille” na podwoziu PzKpfw 38(t)z 218 kompanii dział szturmowych. Za bardzo skupiłem się zadanym w trakcie dyskusji pytaniem „zelig-a” o „te tajemnicze moździerze na czeskim podwoziu”Ślad (a właściwie może bardziej ciekawostka) ze „Skoda” miała jednak coś wspólnego z tym sturmtigerem (wcale nie mały i nie tylko zresztą z nim) znajdziesz np. w rozdziale Sturmtigera na stronie Lexikonu Werhmachu (http://www.lexikon-der-wehrmacht.de/Waffen/sflpanzer6-R.htm):„Für eine Weiterentwicklung hatte die Firma Skoda einen 42-cm-Mörser entworfen, der aber über den Musterbau nicht hinausgekommen ist“. (tłum.: w celu dalszego rozwoju (sturnmtigera) firma Skoda zaprojektowała 42 cm Mörser który jednak nie wyszedł poza faze prototypu)A więc można przypuszczać że inżynierowie ze „Skody” (choć można się tutaj też spierać czy „Skoda” była wtedy „czeska”) grzebali coś przy sturmtigerze z moździerzem 420 mm (nie można też wykluczyć że to ten prototyp mógł trafić do Warszawy - prototyp wersji 380 mm był już w listopadzie 1943), a więc mogli też coś ulepszać w wersji 380 mm.
whatfor Napisano 19 Grudzień 2005 Napisano 19 Grudzień 2005 Mirosław Jastrzebski napisał: Grille" nalezały do samobieżnej artylerii. W nazwie jednostki nie może pojawić się określenie szturmowa i pancerna. Chodzi o to, że zarówno działa Brummbär" jak i te 15 cm moździerze na czeskim podwoziu Skoda" w polskiej literaturze wkłada się do 218. pancernej kompanii szturmowej spec. przeznaczenia [Sturmpanzer-Kompanie z.b.V. 218 - Hpt. Kellmann]biesław jeszcze nie wszystko jest jasne [patrz wyżej]. Ideą było by zobaczyć te niemieckie dokumenty i samemu je przetłumaczyć [zweryfikować], bo pp Sawicki, Kirchmayer i Borkiewicz, wymieniając niemieckie formacje dokonywali własnych tłumaczeń, często mylnie interpretując niemieckie skróty.Kolejną tajemniczą sprawą jest wymieniony 38 cm moździerz kolejowy Siegfried", który należał do 686. kolejowej baterii art. - i w stolicy miał ponoć działać od od 17 VIII 1944.
Mirosław Jastrzebski Napisano 19 Grudzień 2005 Napisano 19 Grudzień 2005 Na wyposażeniu Sturm- Panzer Kompanie z.b.V znajdowały się wyłacznie pojazdy typu Sdkfz.166. w ilości 10 sztuk. Wchodziła w skład Sturm Panzer Abteilung 218 wraz z drugą kompania Sturm- Panzr Abteilung 218. W Warszawie pojawiła sie tylko ta pierwsza kompania. Grille" i Bison" lokowane były np: w cięzkich kompaniach w pułkach granadierów pancernych jako bezpośrednie wsparcie artyleryjskie. Z tego co wiem nie formowano je w samodzielne jednostki i to w takiej liczbie. Nie istnieją dokumenty potwierdzające stworzenie wspólnej jednostki złożonej z wyżej wymienionych pojazdów. Tym bardziej że kompanię z.b.V 218 podporządkowano taktycznie batalionowi 302(fkl). Pytanie skąd polscy autorzy czerpią informacje? Nie ma w niemieckich archiwach takiej informacji. Naturalnie ja tez mogę sie mylić.
zelig Napisano 19 Grudzień 2005 Napisano 19 Grudzień 2005 To ja podbijam stawkę przedpotopowym 420 mm moździerzem Gamma", a niech tam.. :) http://www.lexikon-der-wehrmacht.de/Waffen/haubitzen-R.htm (... und beim Aufstand in Warschau 1944.")Tutaj z kolei piszą o uźyciu jej w polowaniu w Gettcie: http://www.panzer-archiv.de/geschuetze/deutschland/dickeberta/dickeberta.htm (.. bei der Niederschlagung des Aufstandes im Ghetto von Warschau los.)Ale się te armatki wyroiły :) To chyba niemożliwe żeby spotkalo nas aż tyle szczęścia na raz - żeby tyle kalibrów nas równoczesnie zabijało.
jotes Napisano 19 Grudzień 2005 Napisano 19 Grudzień 2005 A dlaczego nie? W rzeczy samej one nie bardzo do czego innego się nadawały...
zelig Napisano 19 Grudzień 2005 Napisano 19 Grudzień 2005 ... spokojnie możnaby je przerobić na zjeżdżalnie w jakimś parku wodnym.. dzieci miałyby radochę.
Grzesio Napisano 19 Grudzień 2005 Napisano 19 Grudzień 2005 Lesław Bartelski w "Mokotów 1944 podaje,że w szkole przy ul. Woronicza "Baszta zdobyła Panzerschreck-a z amunicją."Ja znam osobistą relację powstańca (ps. Bandyta), który utrzymuje i nie mam podstaw, aby mu nie wierzyć, że jeden panzerschreck używany był na dolnym odcinku ul. Dolnej przez żołnierzy zgrupowania Granat przeciwko czołgom atakującym z ul. Sobieskiego.PzdrGrzesiu
Pawełło Napisano 19 Grudzień 2005 Napisano 19 Grudzień 2005 Panzershreck był również używany przez żołnierzy Plutonu Pancernego Batalionu ośka" w czasie obrony Starego Miasta, w rejonie Szpitala im. Jana Bożego. Po wycofaniu się z Woli i pozostawieniu tam Panter", Pluton pełnił funkcję oddziału przeciwpancernego.Opisy konkretnych akcji znajdują się w książce E.Wyganowskiej-Ericksson Pluton Pancerny w Powstaniu Warszawskim".
michalczewski Napisano 19 Grudzień 2005 Napisano 19 Grudzień 2005 Co do Panzerfaustow:Byly zdobyte w penej ilosci, swiadcza o tym spisy broni jaka wydano Niemcom po kapitulacji Powstania (np na Zoliborzu)Tylko czemu nie uzywano ich na szersza skale? Moze ano" sie ich dzilania,gazy wylotowe i takie tam, chociaz shrecki" mialy tak samo.Ot zagadka.
whatfor Napisano 19 Grudzień 2005 Napisano 19 Grudzień 2005 Mirosław Jastrzębski Tak więc nadal jesteśmy w punkcie wyjścia… Nie wiem czemu Sawicki ma być gorszy od Ledwocha – lub odwrotnie. Prace obu zawierają jakieś dziwne „nieścisłości”... Żaden z nich nie jest dla mnie „100% pewniakiem”...Czym w końcu były te „moździerze Skoda”? Jaka formacja ich używała? Znasz odpowiedzi na te pytania?Zelig no, tą „Gammą” podbiłeś poprzeczkę :)Nie muszę dodawać, że żadne polskie źródło nie wymienia tej piekielnej machiny – bo bym tylko Ciebie obraził :) Wniosek: Powstanie Warszawskie wiele tajemnic ma i basta!Michalczewski możesz podać ewidencję broni zdanej na Żoliborzu? Czy są tam wymienione Pancerfausty? A przy okazji: też mnie powala ilość i rodzaj zdawanej we wrześniu broni… Czyżby powstańcze magazyny miały jej więcej niż barykady?
tosh Napisano 19 Grudzień 2005 Autor Napisano 19 Grudzień 2005 przejrzalem sporo materialow dotyczacych niemieckiej broni pancernej i na wlasny uzytek moge stwierdzic, ze mozdzieze Skody" to nic innego jak Grille...pozdrawiam
Mirosław Jastrzebski Napisano 20 Grudzień 2005 Napisano 20 Grudzień 2005 Whatfor.Ktoś wsadził Grille" i Sturmpanzer do jednego worka w ramach 218 kompanii co moim zdaniem jest błedem. Jedyne co łączy te pojazdy to kaliber haubicy. Czy informacja o obecnośći Grille" na ulicach Warszawy jest pewna- zdjęcia, meldunki,rozkazy? Moje wątpliwości budzą również straty Panzer Abteilung 302(FKL), którą to informację znalazłem na Twojej stronie.
zelig Napisano 20 Grudzień 2005 Napisano 20 Grudzień 2005 No właśnie - nie ma żadnego zdjęcia... I przy okazji - wczoraj przeglądałem w Empiku książkę pt. Cały wiek w Warszawie" - zwracam uwagę na zdjęcie stuga atakującego na Waliców (1wszy raz je widziałem); może ktoś by je wkleił?Whatfor > Gamma to jeszcze nic! Poczekaj na Vrille i Zwillingi!
Duncam Napisano 20 Grudzień 2005 Napisano 20 Grudzień 2005 Panowie, nie wiem o czym jest ta dyskusja jako taka :-) ale...Działa pancerne kal 150 mm na podwoziu Pz 38(t) BYŁY zastosowane do zwalczania powstania (w ilości min. 8 sztuk). Widziałem na własne oczy oryginalne dokumenty niemieckie z wykazem ZBIORCZYCH oddziałów pancernych, gdzie stoi jak byk np. 3 sztuki tygrysów czy właśnie 8 sztuk nie nazwanych z imienia dział pancernych 150mm 38(t).
Duncam Napisano 20 Grudzień 2005 Napisano 20 Grudzień 2005 A co do pancerzownic, to sama tylko 745 kompania niszczycieli czołgów miała ich 1 sierpnia ponad setkę. Może coś zostawiła w Warszawie, a nasi trochę pobrali? Oczywiście po 1 sierpnia, bo wedle dostępnych danych AK to pięści pancernych i szreków" tego dnia na stanie raczej nie było. Niemniej tuż obok była niemiecka kompania poważnie nasycona tym sprzętem.
Mirosław Jastrzebski Napisano 20 Grudzień 2005 Napisano 20 Grudzień 2005 Tylko tym razem mało skrupulatnie zapomnieli napisać skąd pochodziły te pojazdy.
Darek419 Napisano 20 Grudzień 2005 Napisano 20 Grudzień 2005 Czytałem wspomienia z powstania na Żoliborzu i mieli oni Pancerfausty,Broń ta była uważana za jednorazowego użytku zarówno dla pięści, jak i żołnierza który ją obsługiwał.poz Darek.
zelig Napisano 20 Grudzień 2005 Napisano 20 Grudzień 2005 Co to za wspomnienia? Podałbyś tytuł? A z tym jednorazowym użytkiem, to o co Ci się rozchodziło? że żołnierz ginął wraz z pancerfaustem, tak, czy jak?Panowie typu Grzesio i inni! Apel! Jakoś rejestrujcie takie wspomnienia - laminujcie, nagrywajcie, odciskajcie w betonie. Wszyscy mamy chyba świadomość, że teraz to już jest wyścig z czasem. Ci ludzie odchodzą, za chwilę będzie za późno. Możnaby zrobić jakiś oddzielny okołoforumowy projekt łowców czasu. Tym bardziej, że te wspomnienia chyba każdy jest w stanie łatwo rejestrować. Po apelu.
Darek419 Napisano 20 Grudzień 2005 Napisano 20 Grudzień 2005 Dokładnie tak żołnierz który go obsługiwał był jednorazowego użytku.Tak oni uważali. Tytułu nie pamiętam.
zelig Napisano 20 Grudzień 2005 Napisano 20 Grudzień 2005 Ale ci oni" jakoś argumentowali dlaczego miałoby się tak dziać?
Darek419 Napisano 20 Grudzień 2005 Napisano 20 Grudzień 2005 Jak wiesz była to broń niebezpieczna w użyciu,rurę po odpaleniu trzeba było odrzucić.Widocznie mieli -oni- złe doświadczenia w obchodzeniu się tą bronią.
Mirosław Jastrzebski Napisano 20 Grudzień 2005 Napisano 20 Grudzień 2005 Jak sie strzela z panzerfausta to trzeba pamiętać aby zachować odstęp od np. ściany. Przy pomocy wylatującego z rury płomienia mozna sobie upiec tyłek i to w ramach lekkich obrażeń. Nie wolno strzelać z małych pomieszczeń. Na rurze był napis eksploatacyjno- ostrzegawczy.
zelig Napisano 20 Grudzień 2005 Napisano 20 Grudzień 2005 Tak, to jest oczywiste. Myślałem, że jakaś innego rodzaju klątwa ciążyła wg. onych" na panzerfauście. Czyli generalnie doszliśmy do tego, że AK mogła mieć w Warszawie np. 1000 pfaustów, ale ich nie używała bo coś tam. Słuchaj Londyn, nam potrzeba amunicji" - dawaj piaty i granaty, bo pazerfaustów się brzydzimy. To nie może być prawda.. :)
Mirosław Jastrzebski Napisano 20 Grudzień 2005 Napisano 20 Grudzień 2005 Podejrzewam, że gdyby mieli to prazyliby aż miło. Instrukcja obsługi była na Fauście w postaci napisów i obrazków. Gustlik w Czterech pancernych i psie" strzelał do śluzy i przeżył strzelanie.
zelig Napisano 23 Grudzień 2005 Napisano 23 Grudzień 2005 .. Wracając: ale opisów użycia faustów w Powstaniu przez Niemców, też się raczej nie spotyka? Może miałby ktoś pod ręką na temat, bo ja nic nie mogę sobie przypomnieć.A wracam, bo obejrzałem te panzerfaustowe sekwencje w nieco lepszej jakości i z chaosu pixli wyłoniła się rzecz dość dziwna - i śmieszna, i straszna, rzekłbym..Poproszę o projekcję.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.