tosh Napisano 17 Grudzień 2005 Autor Napisano 17 Grudzień 2005 witamprzegladalem wczoraj biuletyn IPN z ktoregos tam miesaica 2004 i znalazlem taki fragment:Po opanowaniu północnej arterii komunikacyjnej następnym celem von dem Bacha,dowodzącego od 14 sierpnia całością wojsk niemieckich w Warszawie, stała się likwidacjazgrupowania powstańczego okrążonego na Starym Mieście. W tym czasie znajdujące sięw jego dyspozycji siły rozrosły się do poziomu korpusu (ponad 23 tys. ludzi) i pojawiły sięwśród nich specjalistyczne pododdziały przeznaczone do walki w mieście. Były to m.in. batalionsaperów szturmowych, batalion lekkich miotaczy ognia, dwie baterie sześciolufowychmoździerzy rakietowych kal. 300 mm i 380 mm, kompania samobieżnych moździerzy szturmowychkal. 150 mm na podwoziach czołgu Pzkfw-38(t), ciężki moździerz kolejowy kal.380 mm „Siegfried” oraz ciężki moździerz oblężniczy „Karl” kal. 600 mm – najpotężniejszabroń artyleryjska, jaką skonstruowano w czasie II wojny światowej. Szczególnym rodzajembroni stosowanej przez Niemców w Warszawie były też zdalnie kierowane gąsienicowe minysamobieżne „Goliath”, przenoszące 50 kg trotylu, oraz eksperymentalne pojazdy podobnegorodzaju „Tajfun”, w których ładunek wybuchowy stanowiła mieszanina pyłu węglowegoi tlenu. Stosowano też wypełnione 500 kg trotylu tankietki, podprowadzane pod cel przezkierowcę, a następnie (po wycofaniu się przez niego) detonowane drogą radiową."i tu mam pytania: nie kojarze mozdziezy szturmowych na podwoziu czeskiego czolgu-czy byly takie?czy macie wiecej materialow na temat zastosowania Tajfunu" ? to akurat najbardziej mnie zaciekawilo, czy to rodzaj takiej bomby paliwowo-powietrznej?pozdrawiam
zelig Napisano 17 Grudzień 2005 Napisano 17 Grudzień 2005 Google is your best friend: http://forum.1944.pl/index.php?showtopic=940(i jeszcze na forum O. kiedyś była mowa o tym pyłowo-węglowym wysadzaczu)
pik78 Napisano 17 Grudzień 2005 Napisano 17 Grudzień 2005 Tajfun ? Coś kojarzę ale tą mieszanke chyba wprowadzano np do kanalow i tam ja w jakis sposob odpalano ,moze granatem?Ale moge sie mylic ,gdzies ,b.dawno taki artykil czytalem.
tosh Napisano 17 Grudzień 2005 Autor Napisano 17 Grudzień 2005 z pobieznego tlumaczenia wynika, iz przeprowadzano proby w roznymi mieszankami: powietrza z metanem (meczy mnie okreslenie Wasserstoffbasis - moze chodzi tez o mieszanki oparte na wodziane hydrazyny, ktory jest bardzo reaktywny), weglika wapnia z acetylenem, co czesto prowadzilo do samozaplonow. Najlepsza mieszanka okazalo sie 80% tlenku wegla (?) i 20% etylenu (?), tak mi wyszlo ...lepiej niech ktos, kto jest biegly w niemieckim, przetlumaczy, bo temat ciekawy...pozdrawiamPS. z tekstow wynika iz tajfungerat to urzadzenie, w rodzaju pompy do rozpylania tej mieszanki i zapalania jej elektrycznie (iskra elektryczna ma duza wartosc energetyczna).
whatfor Napisano 17 Grudzień 2005 Napisano 17 Grudzień 2005 Taifungerät" jest tak tajny - że nawet po 60 latach sami Niemcy nie bardzo wiedzą cóż to było"? Ja też doszedłem do wniosku, iż musi to być jakaś pompa tłocząca mieszankę pyłu węglowego. Na pewno nie był to spec. Goliath" - choć takie rozwiązanie sugerował w zeznaniach v.d. Bach, a po nim nasi historycy. Prześlę text wyszukany przez Zeliga do mojego kumpla. Może coś więcej się wyjaśni...
Lokomotywa Napisano 17 Grudzień 2005 Napisano 17 Grudzień 2005 jak zwykle cynicznie zapytam -a co by bylo gdyby byl wiatr? to jak ten tajfun by wybuchnoł? co by pompa napompowała to wiatr by rozwial
whatfor Napisano 17 Grudzień 2005 Napisano 17 Grudzień 2005 Lokomotywa, to miało być urządzenie do eksplozji w piwnicach i kanałach... Zresztą v.d. Bach zeznał, że właśnie próba na kanałach nie powiodła się, bo wymagana była szczelność, której nie zapewniono - część włazów była otwarta...
zelig Napisano 17 Grudzień 2005 Napisano 17 Grudzień 2005 Niemcy z pewnością opracowali także pompę do wypompowania wiatru (także z kanałów).
Lokomotywa Napisano 17 Grudzień 2005 Napisano 17 Grudzień 2005 tak zwracam honor bo własnie przeczytałem niemiecki text -czyli bylo to urządzenie do zagazowywania piwnic użyte pierwszy raz w walkach o Charków zastapione pózniej jakims sztofem termicznym ktory byl wyrzucany z ręcznej lancy -jednak duże zużycie onego sztofu czynilo tą broń mało skuteczną
Lokomotywa Napisano 17 Grudzień 2005 Napisano 17 Grudzień 2005 zelig - w literaturze czesto spotyka się ze do kanałów wrzucali karbid i granaty -młodszym kolegom uswiadomię że z karbidu wydziela sie duza ilość acetylenu palnego gazu stosowane to bylo do niedawna w spawalnictwie
tosh Napisano 17 Grudzień 2005 Autor Napisano 17 Grudzień 2005 sumujac dociekania widac, ze tajfungerat byl urzadzeniem stacjonarnym, ktore pompowalo duza ilosc mieszanki wybuchowej do zamknietych pomieszczen, a nie pojazdem, ktory rozpyla ja dookola i detonuje. wazna byla szczelnosc pomieszczenia, by nie zaklocic proporcji mieszaniny przez przypadkowe nieszczelnosci i zwiekszyc efekt wybuchu. wiec chyba mozna poddac w watpliwosc zeznania swiadkow co do modyfikacji goliata w tajfunapozdrawiam
zelig Napisano 17 Grudzień 2005 Napisano 17 Grudzień 2005 Plus - mamy jeszcze nazwę jednostki: Heeres-Sturmpionier-Brigade 46 (7 kompania) - http://www.lexikon-der-wehrmacht.de/Gliederungen/PionierBrig/PionierBrig46.htmCzy oni byli w Warszawie?A te tajemnicze moździerze na czeskim podwoziu?
Mirosław Jastrzebski Napisano 17 Grudzień 2005 Napisano 17 Grudzień 2005 1- Sturmpanzer IV z haubicą 150 mm. StuH.43( Sdkfz.166)to nie było czeskie podwozie.2- Borgwardy -ładunek wybuchowy to ekrazyt( materiał na bazie kwasu pikrynowego) nie trotyl
yorik Napisano 17 Grudzień 2005 Napisano 17 Grudzień 2005 Tajfungerat był ponoć użyty do zniszczenia w dniu 16 sierpnia '44 kamienicy przy ul. Przejazd 3, gdzie zginął m.in. Tadeusz Gajcy Topornicki" i Zdzisław Stroiński Chmura". Niemcy napełnili mieszanką piwnice i następnie ją zdetonowali.
valpurgius Napisano 17 Grudzień 2005 Napisano 17 Grudzień 2005 Z tym mozdzierzem na czeskim podwoziu- moze chodzilo tak naprawde o haubice, Grille lub Bison. Nie wiem, niestety, czy uzywano ich w powstaniu warszawskim, tak sobie gdybam.
tosh Napisano 18 Grudzień 2005 Autor Napisano 18 Grudzień 2005 patrzac na ewolucje konstrukcji wykorzystujacych podwozie czeskiego czolgu LT 28 bylo kilka pojazdow z ciezkim uzbrojeniem kalibru 150 mm lub zblizonym: sIG 33(Sfl) auf PzKpfw 38(t)(SdKfz 138/1)Ausf H Grille" (zwane pozniej 15 cm sIG 33 auf GW38), 15 cm sIG 33/1 Auf Selbstfahlafette 38 (T) Ausf K/M(SdKfz 138/1)Bison", obie wersje produkowane od 1943 r., prototyp Morsertrager Auf Fahrgestell PzKpfw 38(t) z mozdziezem 80 mm (tylko prototyp) oraz Aufklarungspanzer 38 mit 12 cm GraW 42 z mozdziezem 120 mm (tylko prototyp, listopad 1944).Tak wiec, jak wspomnial valpurgius, mozliwe bylo uzycie tylko Grille lub Bison, ktore kalibrem, a nie rodzajem broni odpowiadalyby opisowi, ktory przytoczylem na poczatku, chyba ze nagle pojawil sie jakis prototyp w powstaniu, w co bardzo watpie. Do roli mozdzieza szturmowego bardziej pasowalby 15 cm Nebelwerfer, ale jak wiadomo, na czeskich czolgach nie byl montowany. Patrzac ogolnie na niemieckie konstrukcje przypadki montowania mozdziezy na podwoziach czolgowych byly sporadyczne, w wiekszosci umieszczane byly na transporterach opancerzonych, wyjatkiem moze byc akietowy" Tygrys, ktory w powstaniu byl uzyty. Tym samym informacja z biuletynu IPN jest raczej pomylka.pozdrawiam
tosh Napisano 18 Grudzień 2005 Autor Napisano 18 Grudzień 2005 znalazlem jeszcze to : Grille uzywane byly w 218. szturmowej kompanii pancernej - 10 dział Grille" 150 mm.http://wilk.wpk.p.lodz.pl/~whatfor/niemcy%20_w_powstaniu_warszaws2.htmna tej stronce wspomniana jest jednostka, ktora obslugiwala Tajfunpozdrawiam
Mirosław Jastrzebski Napisano 18 Grudzień 2005 Napisano 18 Grudzień 2005 Grille" nalezały do samobieżnej artylerii. W nazwie jednostki nie może pojawić się określenie szturmowa i pancerna.
whatfor Napisano 18 Grudzień 2005 Napisano 18 Grudzień 2005 Ale podwozie do Sturmtigera pochodziło od Tigera, więc trudno je nazwać czeskim podwoziem". To raczej chodziło o Grille - mowa jest o kalibrze 150 mm.
zelig Napisano 18 Grudzień 2005 Napisano 18 Grudzień 2005 Bieslaw, o szturmtigrze, zafiksowanego u mnie jako brummbar, rozmawialiśmy przed chwilą tutaj: http://www.odkrywca-online.com/pokaz_watek.php?id=224402 (w dodatku zaraz zaktualizuję bestię)A panzerfausty? Mam wrażenie, że temat o ich użyciu podczas Powstania był już przerabiany - i że nie, nie były w użyciu, ale... :) ale Proszę Państwa, Szanowni Państwo.. ehm, ehm, dobrze mnie słychać?... Prosze Państwa - albowiem w kronice nr 729 z 24 sierpnia '44, w jednej z sekwencji z Powstania wyraźnie widać jak esesmani majdrują przy kleinie" [to ten komiksowy kadr]. Azaliż widzimy wlaśnie jedyny egzemplarz pfausta użyty w Warszawie?
Rumburak Napisano 18 Grudzień 2005 Napisano 18 Grudzień 2005 Panzerfausty w Powstaniu to dopiero zagadnienie! Dla Whatfora następne wyzwanie po opracowaniu kaledarium ataków goliathów ;-) 1. Ja znam jedno zdjęcie filmowe z panzerfaustem w Powstaniu Warszawskim! W filmie Urodziny Młodego Warszawiaka" w grupie powstańców biegnących na pozycje jest jeden z panzerfaustem - zostaje trafiony więc panzerfausta przejmuje jego kolega. 2. W pamiętniku Nałęcza jest odnotowany wystrzał strony polskiej z panzerfausta, który spowodował pożar dachu i poddasza gmachu zajętego przez Niemców. 3. Powstańcy zdobyli samochód rusznikarnę, w której byl panzershreck! Czy znamy przypadki strzelania z panzerschrecka czy też może ta broń została zmarnowana przez dowództwo jak Chwat"? Zapraszam do dyskusji...
whatfor Napisano 19 Grudzień 2005 Napisano 19 Grudzień 2005 Rumburak też wydaje mi się, że gdzieś czytałem [może u Nałęcza"?] o użyciu Panzerfausta". Teraz trzeba tylko ponownie pod tym kątem przejżeć ok. 100 ksiażek i sprawa załatwiona :) Zapewne zdobyto pewną ilość Pazerschreków" i Panzerfaustów" w nielicznych, opanowanych przez powstańcach obiektach niemieckich [szkoły-magazyny]. Trzeba to sprawdzić. Na Urodzinach młodego warszawiaka" - podobnie jak na Kolumbach" - jednak bym nie opierał tej wiedzy :) Źródłami mogą być relacje, meldunki, okresowe zestawienia broni. Trzeba szukać...
Hoffmander Napisano 19 Grudzień 2005 Napisano 19 Grudzień 2005 Lesław Bartelski w Mokotów 1944" podaje,że w szkole przy ul. Woronicza Baszta" zdobyła Panzerschreck-a z amunicją.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.