Skocz do zawartości

Powstanie Warzawskie- czy był sens?


IRONRAT

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Obchodzilimy w tym roku 60 rocznicę wybuchu Powstania Warzawskiego. Zadałem sobie wtedy pytanie. Czy rozpoczęcie powstania miało sens?

1.W związku z sytuacją na froncie wschodnim Niemcy chcieli za wszelką cenę powstrzymać Rosjan na przezkodzie wodnej jaką była Wisła i w rejon Warzawy skierowali pod koniec lipca 1944 2 dywizje pancerne SS, co zupełnie zmieniło sytuację militarną ewentualnego powstania. Wywiad AK musiał o tej dyslokacji wiedszieć.

2.Generał Sosnkowski w Komunikacie naczelnego Wodza do dla Komendanta Głównego Sił Zbrojnych w Kraju z czerwca 1944 stwierdza: „O losie Polski przesądzili alianci w Teheranie. Nasza rola w tej fazie wojny jest skończona. Należy wstrzymać się od wielkich wykrwawiających działań, gdyż szkoda już każdej kropli krwi, szczególnie młodzieży polskiej.”

3.Front miał w tym momencie kztałt klina skierowanego w stronę Warszawy i ktokolwiek go znał musiał zdawać sobie sprawę z faktu, iż Rosjanie będą musieli chwilowo zatrzymać natarcie w celu wyrównania linii frontu. Stalin oczywicie nie był zaintereowany przyjściem z pomocą Powstaniu (patrz wydarzenia we Lwowie). Świadczą o tym chociażby pamiętniki Churchila - generalissimus odmówił udotępnienia lotnisk znajdujących się na terenach zajętych przez Armię Radziecką dla samolotów dokonujacych zrzutów nad Warszawą. Samo miato zdobyto dopiero w styczniu 1945, czyli aż 4 miesiące po zakończeniu Powstania.

Dlaczego mimo tego zdecydowano się na rozpoczęcie Powstania?

Ironrat
Napisano
O ile sobie przypominam, to był już wątek na ten temat i skończyło sie kłótnia (wymiana pogladów zgoła różnych).
Zdania sa odmienne,zatem swojego zdania nie powiem bo nie chce mi sie przekomarzać :)

pozdrawiam
monti
Napisano
Z wojskowego punktu widzenia powstanie wybuchło przedwcześnie i w pewnym stopniu było samobójstwem. Błąd naszych generałów (Bór, płk Monter) jest oczywisty.

Jednakże jest jeszcze punkt polityczny (logiczne argumenty świadczyły przeciw powstaniu) i chyba punkt widzenia najważniejszy - moralny i psychiczny.

On zdecydował. AK znalzało się w sytuacji, że o istnieniu największego podziemnego państwa na świecie wśród społeczeństw na zachodzie nie wiedział praktycznie nikt. Stalin słał w świat historię o eakcyjnych kołach pozbawionych wpływów w narodzie". Wierzono mu. Bór myślał,że powstanie odniesie sukces i choć po kilku dniach on i jego sztab znajdzie się w radzieckim więzieniu, świat pozna prawdę. A faktu powstania nie zatrze nikt. Niestety, z wojskowego punktu widzenia powstanie musiało być samobójcze... Nawet gdyby Rosjanie chcieli nam pomóc, i tak istniało kilka krytycznych dni, w których Niemcy mogą nas wyrżnąć".
Mieli ich znacznie więcej...
Napisano
Nieco z innej beczki. IRONRAT - AK nie mogło wiedzieć o skierowaniu pod Warszawę pod koniec lipca 2 dyw panc SS, gdyż pod koniec lipca/1 sierpnia pod Warszawą dyw panc SS nie było.

Napisano
Wysnuwając hipotezę, że Polacy odpuścili by Powstanie Warszawskie :

1. Dalsze ukrywanie się i skryta walka skazana byłaby na niepowodzenie i nie byłoby szansy na zamanifestowanie światu naszego istnienia w Europie oraz ewidentnej zdrady wrześniowej i w Jałcie
2. Armii Czerwonej tak naprawde obojętne było kto do nich strzela - w pieriod ! " oni szli jak walec. Wymordowaliby wszystkich AK-owców prędzej czy później. ( zresztą historia o tym mówi) Lepiej w sumie w otwartej walce niż pojedynczo po lasach.
3. Po prostu nie chce mi sie wierzyć, ze przywódcy Powstania wierzyli że rosjanie pozwolą na istnienie w pełni niepodległego państwa po wojnie i dlatego podjęto tę próbę. Oczywiście nikt się nie spodziewał w najśmielszych snach, że zbiry dirlewangera ( specjalnie bydlaka napisałem małą literą) zrobią rzeź na Woli.

P.S. W odpowiedzi na pytanie : czy był sens?
Ja uważam, że był i jestem pewien że gdyby historia zatoczyła koło i np. znowu byśmy znaleźli się pod okupacją sytuacja powtórzyłaby się. Polacy znów ruszyliby ze swoimi T-72 na Leopardy. Jeśli zginąć - to w chwale. Czyż nie tak ?
A Wy co? poszlibyście walczyć czy spieprzali z podkulonymi ogonami ? Albo potulnie - jak barany szli pod nóż? hę ?
Napisano
Zgadzam się, że pytanie zadane przez IRONRATA niewiele wnosi, zwłaszcza na tym forum, gdzie temat był już, skądinąd bardzo burzliwie, omawiany. Mam nadzieję, że nie chodziło o wywołanie kolejnej kłótni.

Jeśli zaś idzie o Lwów, to scenariusz wydarzeń był zbliżony do wileńskich.
Napisano
W skrócie:
1. Wątków i pyskówek byłu wiele. Który wątek macie na myśli.

2. Kłócić mogę się z żoną, lub też z szefem w pracy. Chodziło mi raczej o sensowną popartą faktami (jeśli można źródła) dyskusję bez pyskówek (możliwe?).

3.Nie interesują mnie same walki, ale cała polityczna otoczka okołopowstaniowa, np. wezwanie PPR do chwycenia za broń z 30.07 - Niemcom musiało skoczyć ciśnienie, szczególnie, że wcześniej znaleźli magazyn granatów i miotaczy płomieni. Ciekawe jaka w tym znalezisku była rola NKWD (jeśli była)?

4. Nie napiałem, iż w Warszawie, lub też pod Warszawą były dywizje pancerne SS. Napiałem, iż takie jednostki dostały pod koniec lipca rozkazy przemieszczenia się w ten rejon frontu w celu stawienia czoła Armii Czerwonej. AK musiało o tym wiedzieć. Piał o tym Strzetelski w swojej Bitwa o Warszawę: fakty i dokumenty", 1945,NY., O samej dyslokacji pisało wielu autorów.
19 D.Panc. oraz D. Panc. HG brały udział w walkach w okolicy Wołomina 30 lipca, a SS Totenkopf i SS Viking dołączyły do komitetu powitalnego dla Rosjan 2/3 sierpnia. Te ostatnie nie spadły z nieba - to nie Star Trek - ale musiały jakoś tam dojechać.

5.Daczego nie poinformowano (chyba nie) dowództwa AK, o tym, iż nie będzie wsparcia spadochroniarzy?

6.Druga strona medalu: AH ogłosił miasto twierdzą. Wiadomo jak skończyła twierdza Wrocław. Miasto zostałoby więc i tak zrównane z ziemią.
Ironrat
Napisano
IRON, na pyt. nr 5 to po odpowiedz musisz sie zglosic do jakiegos medium. Wiesz, talezyki, szklana kula, czarny kot itp. Moze wtedy Sosnkowski by Ci cos na ten temat powiedzial...?
Napisano
Panowie szlachta moim skromnym zdaniem Powstanie i tak by wybuchło.Po prostu po rozmowach z jego uczestnikami twierdze że bez wzgldu czy ktoś wydałby rozkaz czy też nie sytuacja w Warszawie w ostatnich dniach lipca była taka ze wystarczyło by byle co byle jakaś akcja niemiaszków a Chłopaki i tak by poszli.No i przyczyniła się tez ta ruska radiostacja która tylko podsycała nastroje opowiadajc o Białymstoku i nawołując do Powstania.Niemiec był wtedy bity w dupe wszdzie wydawał się słaby a dobić konajacego?Przecież krewni konajacemu wyrw ostatnią poduszke.Ale po rozmowach z kilkoma uczestnikami Tamtych Wydarzeń nie mam wtpliwoci że i tak Powstanie by wybuchło.Nikt nie spodziewał si takiego obrotu sprawy.Wydawało się że trzask prask niemcy wybędą i przyjdą ruscy i będzie pieknie i Chłopaki założa ładne mundurki i pójda na Berlin.Nie wazne było z kad przyjdzie pomoc wazne było e koniec okupacji jest bliski i nie po to 5 lat cierpieli poniżenie aby teraz stac i patrzyć.Szkoda że tak srogo się zawiedli.Wszelkie dostepne opracowania opisują przewage niemiecką brak współpracy ze strony sowietów tylko nigdzie nie pisza o nastawieniu Podziemia i ludności cywilnej.Szkoda że żaden historyk nie spojżał na to od tej strony.
Pozdrawiam
Napisano
O ile się nie myle to było w filmie zakazane piosenki?
Główni bohaterowie konspirowali, jedna z bohaterek filmu przechowywała broń, nosiła ją w futerale na skrzypce itp.
Sąsiad z góry, pan z 40 lat, bał się, panikował, przeraził się gdy zobaczył PM zamiast skrzypiec.
W jednej z ostatnich scen, dziewczyna wychodzi na klatkę schodową, a tam tenże sąsiad. W berecie z plecakiem i opaską na ręke. Dziewczyna się pyta: Jak to nie boi się pan? On zaś na to; Zbyt długo się już bałem.
Ta scena jest dla mnie bardzo ważna.
Po latach okupacji, ludzie byli gotowi umrzeć, byle z godnością.
Napisano
IRONRAT, co do punktu nr 4 twej wypowiedzi.

AK wiedziała o ruchach kilku niemieckich dywizji pancernych, ale o rozkazie skierowania pod Warszawę 3 SS i 5 SS nie wiedziało nic. Mało który z Niemców o tym wiedział, o AK nie wspominając.
Dyslokacja 1 sierpnia 3 SS: Siedlce-Kałuszyn
5 SS: batalion rozpoznawczy - Stanisławów/Mińsk Mazowiecki
Germania i pantery - droga Węgrów/Sokołów Podlaski
Westland i mniejsze panzery - Zambrów

Co do 19 DPanc pod Wołominem, to 30 lipca na Wołomin jechał wzmocniony 74 pułk gren panc. Trudno to nazwać dywizją. Z HG nie było 2 pułku gren i pułku art, podobnie jak 1 bat z pułku pancernego. To też nie była dywizja.
Wywiad AK wiedział to, że np w Rembertowie, Markach czy koło Zakrętu do natarcia idą związki z 19 DPanc i HG (nie dywizje). I co? Raportował: nie robić powstania! Bór olał swój wywiad, podobnie jak wyraźne stwierdzenie swych specjalistów, iż spadochroniarze z przyczyn technicznych nie dolecą do Warszawy.

Warszawa-twierdza. Tak, ale gdyby 14 sierpnia 8 AGW, 1AWP i 16 KPanc wykonały spod Warki manewr oskrzydlający, Niemcy musieliby z Warszawy wycofać się w 48 godzin. Żukow wydał jednak Rokosowskiemu rozkaz: stój.
Napisano
Generalnie zgadzam się z tym, że AK nie mogło wiedzieć o przemarszach niemieckich jednostek pancernych pod Radzymin - Wołomin. Wiedzieli prawdopodobnie natomiast o tym, że Radzymin został zajęty przez czołgi radzieckie.

Mogli wiedzieć o częściach 19 DPanc i HG, prawdopodobnie nie wiedzieli o kierowanych w rejon 3 i 5 SS ani też o biorącej udział w tej operacji 4 DPanc (bez 33 pgren) bo 4. dostała rozkaz przemarszu 30.VII rano, a gros sił dotarło pod Wyszków 2.VIII rano.

Nie mam przy sobie źródeł i nie mogę sprawdzić jak dokładnie wyglądała sprawa z dywizjami SS.

Pozdrawiam
Krzysiek

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie