Cześć. Akurat z G13 to trafiłeś tak, że większość po "demobilizacji" z armii Szwajcarskiej miało wycinane otwory na płycie czołowej i w randomowych miejscach z boku. Te otwory były później spawane w egzemplarzach zakupionych do ekspozycji przez muzea, wiec w podanych przez Ciebie przykładzie może chodzić o zamaskowaną dziurę. Co do PZIV, te czołgi były wielokrotnie przemalowywane, może się wydawać że to ten sam lakier, a zanim trafiały do muzeum stały lata na składach poligonów lub złomowcach.