-
Zawartość
365 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
8
Zawartość dodana przez MonikaNJ
-
Wydaje mi się, że masz na myśli zakład Panasiuka przy ulicy Nowy Świat 43. Józef Panasiuk był jednym z budowniczych zegara zamkowego; później firmę przejął Piotr. Zakład Jana Knedlera przy ulicy Nowy Świat 45 istniał do 1929 roku, przeniesiony na ulicę Radną 13. Firma czynna do 1951 roku- Kazimierz Knedler. Może sama odznaka robiona oddzielnie a nakrętka wzięta od innej odznaki ?
-
Dałeś link do całej księgi. Metryka nr.6 to ma być urodzenie, ślub czy zgon? Przecież to jest napisane całkiem czytelnie- z czym masz problem? Napisz co odczytałeś, resztę się uzupełni.
-
polska, lata 20 lub 30.
-
poczta
-
Porcelana KPM Krister Wałbrzych, sygnowanie z lat 30 XX wieku. Śląskie manufaktury robiły takie zastawy/serwisy dla hoteli szczególnie w uzdrowiskach lub kurortach nadmorskich.
-
Max Kluge urodził się w Świbinkach(lubuskie) w 1856 roku, Schniblichen w 1857 roku majątek jest własnością rodziny Kluge.
-
Hans von Kluge właściwie Günther Adolf Ferdinand Kluge był synem Maxa Kluge i jego żony Elise Kühn-Schuhmann, ich ślub odbył się w 1881 roku 8 października w Głogowie. W 25 rocznicę (1913 roku)panowania cesarza Wilhelma II Kluge wraz z synami (Hansem i Wolfgangiem) został wyniesiony do rangi dziedzicznej pruskiej szlachty. Zatem "von" dopiero od 1913 roku, nie znalazłam nic o majątku.
-
Mosiężna mała gwiazda
pytanie odpowiedział MonikaNJ → na DamianosSs1 → Identyfikacja (bez numizmatów)
Gwiazda z pługiem i młotem, sowiecka 1918-1922 na podkładce. -
i vice "Wersal"
-
To Ty nie rozumiesz. Już pisałam Disney to nie moje pokolenie( niedostępny za moich czasów). Z naturą mam kontakt od zawsze. Sarny i jelenie wyżarte? chyba wystrzelane. Wiem, że traktujesz zwierzęta jak głupie istoty co mnie nie dziwi( niestety), ale o mnie nic nie wiesz i twoje wizje to radosna twórczość.
-
Erih, jakby Ci to napisać? "Człowieku z pojęciem", zacznij używać rozumu (matka Ci go urodziła, więc chyba masz). Już od jakiegoś czasu ciągle ci coś opada, dopierniczasz się ad personam do edukacji ( sam cytujesz nieaktualne "wywody") a teraz pojęcie wziąłeś na tapet. Wiem co znaczy mieszkać w lesie lub na obrzeżach wsi. Jak zabezpieczać zwierzęta, też wiem i nie chodzi tylko o wilki.
-
A Tobie się wydaje, że to było kierowane do kogo??? A przy okazji o swoje zwierzęta trzeba dbać i je zabezpieczać nie tylko przed wilkami.
-
No coś Ty, zaraz obrońcy ziemi doniczkowej napiszą, że to kłusownicy.
-
Sztućce Gerlach punce
pytanie odpowiedział MonikaNJ → na Cyrograf15 → Identyfikacja (bez numizmatów)
-
To nie takie proste; ta prowizorka demokracji była przez kogoś sponsorowana. Sponsor doświadczony już od wieków. Jak wiadomo powszechnie, prowizorki są długotrwałe. Już próby były "utylizacji" i w czasie kadencji i po niej - co to to dało?
-
Jakbyś czytał w moich myślach. Wiedziałam, że będzie źle ale to przechodzi wszelkie pojęcie.
-
-
Dwie niemieckie odznaki
temat odpowiedział MonikaNJ → na kazioW24 → Medale, guziki, pieczęcie i inne
Alte Gilde- Stowarzyszenie Handlowe byłych studentów Wyższych Szkół Handlowych i Wyższej Szkoły Handlowej w Stuttgarcie. -
Wujek dobra rada nie będę dalej się o tym rozpisywać i tłumaczyć. Ty oczywiście nie widzisz patologii i jak już udowodniłeś swoimi wpisami, myśliwi to święte osoby- wszyscy bez wyjątku, ponieważ tobie nic o tym nie wiadomo aby było inaczej, więc tego nie ma. Każdy kto uważa inaczej: zmyśla. Wywód o ... zostawiam bez komentarza, nawet nie chce mi się tego czytać. Hominidae są drapieżnikami (aktywnie polują) taaa szczególnie orangutany i goryle.
-
Drugie zdjęcie to "Święte oblicze Jezusa Chrystusa" czyli chusta Św. Weroniki Trzecie zdjęcie " Ricordo di Padova" - pamiątka z Padwy
-
Erich, nie przytaczałam przypadków z "przekaziorów". Co do padlinożerności - istotnie był to mój skrót myślowy na temat zakupów w sklepach. Oczywiście dotyczy to jedynie części świata ludzkiego. Jesteśmy tak naprawdę wszystkożercami. Nie, nie jesteśmy typowymi drapieżnikami. Ani nasz wygląd, ani nasz układ trawienny na to nie wskazuje. Nic nie zostało obalone, nadal jest kilka wersji wydarzeń, ale to są dyskusje na zasadzie co było pierwsze jajko czy kura.
-
To oczywiście miał być taki "żart" w stylu lowiec'a - mało śmieszny, wiem. Zazdroszczę spotkania, od lat jeżdżę w różne miejsca i próbuję, ale chwilowo bez rezultatu; tropy to wielokrotnie. Raz ryśka z daleka widziałam, ale wilków nie. Nie jestem z tych co sobie robią selfika z misiem i zaglądają gdzie śpi; naturę szanuję i czuję respekt. Jak to powiedział "klasyk"(Lemmy)-" człowiek nie wie, że jest martwy a ból czują inni, podobnie jest z głupotą". Jeśli chodzi o Twoje szanse, to tak jak napisałeś minimalne, wbrew temu w co niektórzy wierzą, nie jesteśmy drapieżnikami tylko padlinożercami i bez atrybutów nawet próba ucieczki jest śmieszna.
-
Miałam nie pisać w tym temacie- kosztuje mnie to zbyt wiele nerwów i psuje charakter. Lowco fajnie, że masz dystans do sprawy, ale robisz sobie " jaja z pogrzebu babci Karolci". Piszesz o promilach(nieważne ile, ważne że niestety są) nadużyć wśród myśliwych i widzisz je, jesteś ich świadom; więc czemu wasze środowisko nic z tym nie robi. Tłumaczenie na "dzika" to kpina. Jak kiedyś napisałam o kłusownictwie wśród myśliwych to Erich się zakotłował i coś tam mu opadło. Prawo łowieckie jest niestety nieścisłe i niekonstytucyjne ( TK 2014r.), stoi ponad prawem własności, okręgi łowieckie wchodzą na tereny prywatne; czy to się podoba czy nie. Nawet zgłoszenie wyłączenia z okręgów, jest ignorowane wielokrotnie. Art. 42a pkt.13 jest nadużywany, ponieważ nie określa odległości od terenów na których nie można polować, więc można sobie strzelać 1 metr od podwórza( przykład Jeleń Bartek). Kiedyś przeżyłam nocne polowanie pod oknami i zapewniam było to mniej niż 150 metrów od budynku. Piszesz o prawach myśliwych, a gdzie są prawa innych, tych którzy nie chcą "strzelanek" w ich prywatnych lasach, sadach, ogrodach? Gdzie są prawa tych którzy nie chcą patrzeć na śmierć własnych psów, kotów zastrzelonych na podwórku. Tych, którzy nie chcą patrzeć na śmierć innych zwierząt na ich terenie? Zwierzęta w stanie wolnym są dobrem ogólnonarodowym; ALE jest promil (myśliwi) społeczeństwa, który wie lepiej, że trzeba zabijać bez względu czy się zeżre czy nie. Znam (niestety) takich co prawo własności ziemi honorują tylko własne i mogą zabić na swoim terenie nawet gatunki chronione, ale prawa innych ich nie obchodzą. Zaraz pewnie dostanie mi się od miłośniczek" Bambiego", nawet nie widziałam w całości tego filmu, nie to pokolenie- Disney nie był dostępny za "moich czasów". Uważam, że natura świetnie sobie poradzi bez ludzi a na "śnurki" o wilkach mogę odpowiedzieć w twoim stylu - to tylko promil :-) i zapewne spowodowany przez lekkomyślność lub głupotę ludzką; no kto się pcha na czołowe z wilkiem.
-
Umowa przedślubna nie została zawarta.
-
Talerz z 1931 roku, projektant Maria Piffl (1908-1937)