Skocz do zawartości

otton1

Użytkownik forum
  • Zawartość

    792
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez otton1

  1. Co ma wiatrak do piernika lub na odwrót? Każdemu wolno wchodzić do komitetu do jakiego chce - nawet blokowego. Centralny - tej dawnej przewodniczki narodu niestety nie wchodzi w rachubę bo już nie istnieje.
  2. Holendrzy chyba wylądowali lepiej: https://www.bankier.pl/wiadomosc/Holenderscy-esesmani-ciagle-otrzymuja-emerytury-wojskowe-z-Niemiec-8109676.html
  3. Personalnie, wymieniając imię i nazwisko? Bo jak nie, to takie opinie można o kant dupy potłuc; od lat fruwają z lewa na prawo i z powrotem, z góry na dół i wewte. Każdy może się dopucować do określeń jakich chce i chodzić w glorii albo poniżonego albo wywyższonego. Ale to jego osobisty wybór. No, może jeszcze wybrać wewnętrzną emigrację i wszystko olewać.
  4. Oczywiście, zgadzam się, PRYWATNIE! Ale upublicznienie opinii już nie jest prywatne! Brzęczyszczykiewicz z Jazgarzewszczyzny
  5. Formułowanie wobec jakichkolwiek osób wymienionych z nazwiska (niezależnie od opcji jaką reprezentują) jakichś przypuszczeń, insynuacji itp wymagałoby od ich autora podpisania tego własnym imieniem i nazwiskiem a nie strachliwego ukrywanie się za pseudonimem typy "życzliwy" czy forumowym nickiem. Inaczej mamy do czynienia ze zwyczajnym anonimem czy donosikiem. A tak nawiasem Adminowi przypominam o RODO
  6. Jeszcze mogli by się burzyć na przykład mieszkańcy Śląska Cieszyńskiego, Śląska Czeskiego ze Śląskiem Opawskim i Zaolziem, pewnie i Zagłębiacy by się chcieli dopucować. Czyli najlepiej zrobić coś byle jak, uogólnić i odpierdolić byle z głowy bez dbałości o prawdę, precyzję i dokładność.
  7. No to teraz będzie można się dowiedzieć kto faktycznie prowadził działania wojenne - spośród znanych mi kilkudziesięciu osób w Niemczech i Austrii (przez kilka lat działałem jako handlowiec na rynku niemieckojęzycznym) NIKT nie miał tatusia czy dziadka, który strzelał (z czegokolwiek, nawet z łuku). Przodkowie byli w czasie Drugiej Wojny Światowej sanitariuszami, kancelistami, kierowcami, intendentami, kwatermistrzami, znalazł się nawet jeden rusznikarz ale on to strzelał na strzelnicy wypróbowując naprawianą broń. Ale żeby strzelać? i to do kogoś? Nie, to nikt od nich.
  8. Dołączam się z podziękowaniami!!!!!!!!! Już pierwsza fotografia pokazuje jak odpier......lono wystawę. Jaki nam zafundowano bełkot: wystawa, jak wynika z tytułu dotyczy MIESZKAŃCÓW POMORZA GDAŃSKIEGO czyli Gdańska i okolic, to znaczy, że pomija mieszkańców takich miast jak Toruń, Świecie, Grudziądz, Sztum, Chełmno, Kwidzyń i inne, które do POMORZA GDAŃSKIEGO NIE NALEŻĄ. Akapit dalej autorzy piszą o POMORZU bez przymiotnika. Więc w końcu KOGO dotyczy wystawa: mieszkańców TYLKO POMORZA GDAŃSKIEGO czy CAŁEGO POMORZA? Na tejże pierwszej stronie autorzy piszą: WIZERUNKI POLSKICH OBYWATELI SŁUŻĄCYCH........Na jednej z kolejnych, gdzie podane są liczby powołanych napisali: DAWNYCH OBYWATELI POLSKICH. No to w końcu jakich? DAWNYCH CZY AKTUALNYCH? (przy czym wiadomo, że w armii niemieckiej służyli TYLKO OBYWATELE RZESZY NIEMIECKIEJ). Takie odwalenie roboty to brak szacunku dla tych, kogo dotyczy ta wystawa.
  9. Pełna zgoda! Właśnie to wcześniej napisałem o dziadkach: "Ten kto nie podpisał to konfiskowali mu majątek, dostawał kopa w dupę i wyrzucano go z jedną walizką do Generalnej Guberni. Tak było z moimi dziadkami, którzy z moją Mamą i jej dwoma braćmi w wieku poborowym zostali wyrzuceni ze Świecia - nikt wujków nie chciał powoływać do żadnej armii niemieckiej mimo, iż mieli odpowiedni wiek (tak nawiasem mówiąc KTO zapłaci za zrabowany dziadkom zakład krawiecki, wyposażenie mieszkania i ostatecznie za dom zniszczony w czasie ofensywu sowieckiej w 1945 roku?)." P.S. moje ostatnie pytanie to czysta retoryka.
  10. Generalnie nie jestem. Jeżeli przyjmuje się taki tytuł wystawy to wspominanie o Waffen-SS, organizacji militarnej o ustalonej renomie byłoby wielce niestosowne i psułoby pewną "familiarność" wydźwięku wystawy. W kontekście wystawy to nie są ważne próby udane czy nie; ważnym jest fakt, że Polacy, OBYWATELE RZESZY NIEMIECKIEJ w jednostkach Waffen-SS służyli. A ja synem.
  11. Ale do innych rodzajów broni czyli Wehrmachtu, Kriegsmarine, Luftwaffe itp też powoływano TYLKO po podpisaniu VDL czyli służący w nich "już nie byli Polakami".
  12. Generalnie masz rację ale jak się przyjmie (co jest faktem), że ja osobiście znałem wujka z Luftwaffe to na dobrą sprawę jest różnica jednego pokolenia. A co do wiedzy dzisiejszych trzydziestolatków o nawet niedalekiej przeszłości - pełna zgoda!!!!!
  13. Marne macie doświadczenie i wiedzę na ten temat - doświadczenie w kopaniu rowów przydaje się najbardziej przy pielegnacji ogrodów a nie w dyskusji na tematy historyczne.. Rozumiem, że żaden z was nie pochodzi z Pomorza czy Wielkopolski lub Śląska. Nie wiem dokładnie jak to było na Śląsku ale u nas na Pomorzu "Polaków" NIE wcielano siłą do armii niemieckiej; powoływano OBYWATELI RZESZY NIEMIECKIEJ. I wszystkich, niezależnie od tego jakiej był narodowości obowiązywały te same przepisy mobilizacyjne i ewentualne kary za uchylanie się od służby. Obywateli przedwojennej Polski powoływano (nie siłą jak to lubią pisać ale zgodnie z obowiązującymi przepisami) do armii niemieckiej JEDYNIE w przypadku jak on lub jego rodzice podpisali volkslistę (niezależnie od grupy). Ten kto nie podpisał to konfiskowali mu majątek, dostawał kopa w dupę i wyrzucano go z jedną walizką do Generalnej Guberni. Tak było z moimi dziadkami, którzy z moją Mamą i jej dwoma braćmi w wieku poborowym zostali wyrzuceni ze Świecia - nikt wujków nie chciał powoływać do żadnej armii niemieckiej mimo, iż mieli odpowiedni wiek (tak nawiasem mówiąc KTO zapłaci za zrabowany dziadkom zakład krawiecki, wyposażenie mieszkania i ostatecznie za dom zniszczony w czasie ofensywu sowieckiej w 1945 roku?). I taką mieliśmy w rodzinie sytuację, że stryjeczny brat Mamy służył w Luftwaffe a jej rodzony brat poległ w Powstaniu Warszawskim. I były takie lub podobne sytuacje na Pomorzu. To trudne i delikatne sytuacje i uważm, że za wcześnie jest na organizowanie takiej wystawy jak minęło tylko jedne pokolenie od tamtych czasów. Ciekawe, czy organizatorzy tejże mieli doświadczenie osobiste w tym temacie? A może wystawa została zorganizowana w celach najzwyklej koniunkturalnych? Nie wiem, czy przez delikatność czy z innego powodu nie wspomniałeś o bardzo ważnej, zorganizowanej formie militarnej w której też służyli Polacy, czyli Waffen-SS uznanej przez prawo międzynarodowe za zbrodniczą Tak milutko to też o tych z Waffen-SS? Ciekawym jest, czy ktoś z rodziny tej gdańszczanki mieszkał w Wolnym Mieście Gdańsku przed wojną? Czy jest elementem napływowym po wojnie i dopucowuje się do gdańskości?
  14. Mam pytanie do Jedburgh_Ops, który tematowi nadał taki tytuł: „Nasi chłopcy” z Wehrmachtu, z Kriegsmarine itp. co to znaczy to "itp"?
  15. "Ja mam czas, ja poczekam" jak śpiewał onegdaj Bodo. Fajnie byłoby zobaczyć te fotografie.
  16. To bardzo interesująca informacja! Mam w związku z tym dwa pytania: 1. Czy można liczyć na publikację tych fotografii na forum (zabezpieczonych zresztą przed kopiowaniem)? 2. Czy znane są losy majora Doleckiego po wrześniu 1939?
  17. Nie wiesz to nie pisz! Łuczaka od ponad roku nie ma w Agencji "Altair".
  18. otton1

    Reparacje za IIWŚ

    Wcześniej, 9 lutego 1918 w Traktacie Brzeskim Ukraińcy wspólnie z Niemcami i Austro-Wegrami wycyckały nas w d..pę aż miło: 9 lutego 1918 r. w Brześciu nad Bugiem państwa centralne podpisały traktat pokojowy z Ukraińską Republiką Ludową (URL), włączając do niej Chełmszczyznę i część Podlasia. Tajna klauzula układu przewidywała przekazanie państwu ukraińskiemu części Galicji i Bukowiny
  19. otton1

    Reparacje za IIWŚ

    To mało ważne; jednoznacznie spłacili, bez dyskusji.
  20. otton1

    Reparacje za IIWŚ

    Niemcy zakończyli spłatę reparacji wojennych za I wojnę światową w 2010 roku, wypłacając ostatnią ratę Francji i Wielkiej Brytanii. Ostatnia transza została zapłacona 3 października 2010 roku. AMEN!!!!!!!!!!
  21. otton1

    Reparacje za IIWŚ

    Jakie? Konkretnie!
  22. Jeszcze jedna fotografia z tej serii:
  23. No i musiał posiadać profesjonalny aparat fotograficzny; najpewniej "trofiejny" firmy "Leica AG" lub "Carl Zeiss AG". To nie to co jak ja ponad 60 lat temu robiłem na Okęciu zza parkanu z metalowej siatki aparatem marki "DRUH" fotografię jednego z pierwszych LOT-owskich Ił-18. Jeszcze mi milicjant groził pięścią i musiałem się szybko wycofać. Jakość fotografii gówniana ale swoją historię ma.
  24. A kto jak nie alianci zachodni ostatecznie w 1954 wyrolowali Jugoli z Triestu i Wenecji Julijskiej. Nie mają więc powodu przed nimi czapkować. Coś do tamtej sytuacji sprzed lat zaczyna nawiązywać współczesność.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie