Skocz do zawartości

Tomasz70

Użytkownik forum
  • Zawartość

    1 356
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    13

Zawartość dodana przez Tomasz70

  1. M3 w zestawieniu z Cattaraugusem... Jak nożyk do papieru w parze z młotem kowalskim PS. Zawsze mnie zastawiała delikatność M3 - już nie tylko w porównaniu z Cattaraugusem, ale i z Kabarem USMC jest delikatny jak koliber u boku wrony.
  2. Trąci jakimś Geschwaderem Luftwaffe. Nie mogę niestety znaleźć konotacji z konkretną jednostką.
  3. I tu, sam właściciel. Zdjęcie z netu.
  4. Jed, jeśli masz fioła na punkcie operacji specjalnych w Birmie, to podsyłam smaczek z mojej kolekcji. Ustrzeliłem na US eBay za marne grosze, bo nikt nie zwrócił uwagi na magiczne słowa w notatkach: Eureka, Beacon. Podpisany, więc identyfikacja właściciela jest jednoznaczna - 2nd Lt Arnett Bredon z 14th Combat Cargo Squadron. Arnet robił sporo kluczowych notatek o szczegółach podejścia do zrzutów itd. W komplecie kody lotnisk / lądowisk, linijka i na samym końcu chyba zobrazowanie marzeń, jakie miał zamiar spełnić po wojnie: plan domku (myśliwskiego?).
  5. Był taki moment na początku lat 2000-nych, gdy furorę robiło hasło, że jeśli czegoś nie ma w internecie, to to nie istnieje. A teraz jest taka prawda, że nie znajdziesz w necie tego, co jest w książkach. Np. te pozycje ze zdjęcia poniżej nie są doskonałe i nie unikają niestety błędów. Ale mimo to pozostają bezcennym źródłem wiedzy w temacie umundurowania US Army, której tylko ułamek można znaleźć w cyberprzestrzeni.
  6. Przepraszam za off topic, ale muszę się z Wami podzielić refleksją. Film Camerona "Terminator" jest proroczy i współczuję pokoleniom, które się o tym przekonają. Na razie AI ma mniejsze lub większe wpadki, ale łga jak z nut, bez mrugnięciem okiem. I to AI kiedyś nas wykończy. Poniżej screen z podsumowania, które AI serwuje przy praktycznie jakimkolwiek bardziej złożonym haśle w Google. Hasło brzmiało "incydent w jeżowie 1945". Resztę zostawiam bez komentarza.
  7. A swoją drogą jakże ciekawy jest temat incydentów, potyczek, czy wręcz regularnych bitew, jak ta w Jeżowie (powiat Brzeziny) między żołnierzami Armii Czerwonej, a polskimi służbami mundurowymi (milicja, wojsko itd.) po wyzwoleniu. Przewija się co prawda w wielu publikacjach, jak np. u Jankowskiego w "Dawaj czasy!", czy Kalińskiego "Czerwona zaraza", ale pewnie nie jest wyczerpany i wiele jeszcze historii mogło by być opisanych...
  8. Raczej była to robotnica przymusowa wywieziona do Rzeszy. Rubryka "Były więzień obozu koncentracyjnego" została zakreskowana, co sugeruje, że urzędnik uznał ją za kategorię"nie dotyczy". Zresztą wygląd kobiety ze zdjęcia nie wskazuje raczej, aby przeszła ona jeszcze 4 miesiące wcześniej gehennę obozu koncentracyjnego... Szkoda, że Dean W. Miller ma tak popularne nazwisko. Lubię śledzić losy bohaterów z tamtych lat. Jeśli zmarł przed rokiem 2000, jest szansa, że jego mogiłka znajduje się na findagrave. A jeśli później to i nekrolog mógłby się trafić w necie...
  9. Nie możemy wykluczyć, że szofer nie jest Polakiem. Gdynia w 1947 była portem przeładunkowym, a widoczny na zdjęciu pojazd mógł np. pochodzić ze Szwecji. Kto wie, czy obrazek nie przedstawia pierwszego (lub ostatniego) tankowania na polskim terytorium. Fantazyjny ubiór nacechowany jest modnymi w tym czasie wpływami umundurowania wojskowego. Styl battledress+bryczesy+buty do konnej jazdy, to coś co budziło podziw. Wygląd całości, wraz z furażerką, sugerują w mojej opinii pracownika / kierowcę jakiegos przedstawicielstwa handlowego / dyplomatycznego (misji?) w naszym kraju.
  10. Najprawdopodobniej był twórcą tej plakietki. https://visitbydgoszcz.pl/pl/dzieje-sie/dzis-w-bydgoszczy/szczegolywydarzenia/11889754/-/stefan-kiersnowski-1906-1930-rzezbiarz-medalier-malarz-i-rysownik-wyklad-dr-barbary-chojnackiej
  11. Takie cudo mógł znaleźć w Berlinie w 1945. https://www.onet.pl/informacje/kopalniawiedzypl/odkrycie-w-centrum-berlina-japonski-miecz-lezal-w-zasypanej-piwnicy-od-ii-wojny/3p8rvdm,30bc1058
  12. Gdzieś zapakowany w pudłach mam jeszcze rodzynek w postaci amerykańskiej menażki M1910 z 1918 r. , która również była uczestnikiem wojny 1920 r. Jej właściciel wykonał piękny grawerunek na pokrywce, ryjąc na niej orła w koronie i swoje inicjały. A w środku, już ukryte przed oczami wścibskich, widoczne są symbole bolszewickiej Rosji - gwiazda, z sierpem i młotem oraz daty wyraźnie wskazujące na ówczesny konflikt zbrojny. Ot, taka pamiątka z wojny... Jak mi się uda to w końcu odnaleźć, wrzucę fotki
  13. I jeszcze znajdka sprzed 30 lat z okolic Radzymina - takie coś, co żołnierzowi armii amerykańskiej miało podnosić morale w okopach. M1910 Can, Condiment - czyli po prostu pojemnik na kawę, cukier i sól. Jak widać, nasi też to dostali do plecaków w 1920, żeby choć trochę poprawić humor w obliczu zagrożenia ze strony Robotniczo-chłopskiej Armii Czerwonej. Można sobie wyobrazić, jakie opinie krążyły wśród krasnoarmiejców, o burżuazyjnym Wojsku Polskim, jeśli coś takiego trafiło się jako zdobycz na polu walki! Nie trzeba tłumaczyć, że z zaopatrzeniem w szeregach naszego przeciwnika nie było różowo, a porównując do ówczesnych standardów Wojska Polskiego, wręcz kiepściutko...
  14. A tu wspaniały kalejdoskop umundurowania i wyposażenia, gdzieś koło 1919-1920. I znowu kurtka US na stanie (żołnierz stojący pierwszy od prawej).
  15. Tutaj, tylko dla porównania, żołnierz armii amerykańskiej w czasie I wojny światowej w kurtce tego samego modelu. Jak widać prezentuje się znacznie lepiej niż Bronisław, któremu wcisnęli pierwsze z brzegu sorty mundurowe. Zdjęcie przedstawia najprawdopodobniej Polonusa, którego geny wywodzą się od słowiańskich przodków.
  16. Poniżej, żeby nie być gołosłownym, foto ze stroną jego książeczki wojskowej i wpisem o służbie na froncie.
  17. Szczytna idea więc powolutku ruszamy. Na początek rodzinna pamiątka, fotografia przyszłego męża rodzonej siostry mojego dziadka. Na zdjęciu jest szeregowy Bronisław Stasiak. Bronek służył w pociągu pancernym "Huragan" i jak widać dostał typowy mish-masz ekwipunku i umundurowania. W naszym temacie jest kurtka amerykańska M1917. Postura naszego żołnierza nie wypełniała odpowiednio górnej części odzieży, więc została niezbyt elegancko zwężona, poprzez przeszycie guzików. Fotografię wykonano we wrześniu / październiku 1920, pod koniec wojny z Rosją, ale jeszcze na froncie - ściągnieto z pobliskiego miasteczka fotografa (który zajmował się uwiecznianiem chrzcin, wesel, pogrzebów) i ten wykonał kilka pamiątkowych zdjęć na tle pociągu. Każdemu żołnierzowi dano po 2 takie fotografie.
  18. Charakterystyczne wgłębienie sugeruje radziecki od naboju 7,62x25 do TT, PPSz, PPS. Dla ułatwienia dalszej analizy - standardowy pocisk tego typu powinien mieć kaliber 7,62 mm.
  19. Pierwsza powojenna do Astra 600. Druga - wojenna tzw. hard shell do P38.
  20. Niby tylko guzik, a jednak wspaniały kawałek naszej historii! I jego wartość historyczną (nie mylić z materialną) podnosi kontekst miejsca znalezienia. Jeśli to teren walk z Robotniczo-Chłopską Armią Czerwoną, to jest to naprawdę fajny, niewielki świadek historii.
  21. Grzegorzu, gdzie mi tam do Twojej wiedzy! Ale miło, że we mnie wierzysz! Ad rem - co do guzika, to obstawiam, że to mundurowy, ale po prostu ze wcześniejszego konfliktu. Pewnie zafiksowaleś się na IIWŚ, a wygląda na to że pochodzi jeszcze z I wojny światowej i sortów mundurowych, takich jak np. kurtka M1911/12 lub M1917. Mnóstwo ich trafiło do Wojska Polskiego i było używanych intensywnie w czasie wojny 1920 roku.
  22. O użyciu artylerii w tych walkach Powstania Wielkopolskiego wspomina się w tym tekście. Najprawdopodobniej była to właśnie amunicja szrapnelowa, z uwagi na zastosowanie przeciwko piechocie https://pw.ipn.gov.pl/pwi/historia/przebieg-walk-powstancz/walki-na-frontach-powst/8641,Walki-o-BABIMOST-I-KARGOWE-11-12-lutego-1919-r.html
  23. MonikaNJ dobrze prawi. To relikt guzika z herbem rzeczonego barona z Kapriory. https://www.lovecpokladu.cz/de/artefakte/fund/muj-totalne-nej-knofl-prumer-30mm-tloustka-3-mm-krasavec-urceni-necham-na-vas-kolegove-188624/
  24. Może to być też inny element damskiej garderoby
  25. Tak, jeśli na hełmie byłby wyraźnie wskazany numer kontraktu. Bez niego to można jedynie przypuszczać, że zrobiony między 1985 a 1989.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie