kapuchy3

Kolejowa na pewno, ale raczej austro-wegry

Wyrób pamiątkowy dla weterana, najprawdopodobniej juz późno powojenny. Tego typu pamiątka mogła być wykonana gdziekolwiek w Polsce.

tak, to fragment naparstka. Okres - od 19 wieku po dzień dzisiejszy

Przypinka okolicznościowa - 50-lecie Teatru Polskiego w Poznaniu

Landszaft - cenię, pomimo czasem śmiesznych pomyłek z powodu "najpierw napiszę, potem pomyślę" twoją wiedzę i wpisy (te merytoryczne) na forum. Bardzo fajnie, że się angażujesz. Zastanów się jednak na spokojnie, czy wpisami: Bryan forum jest dla tych co przeszukali net i kompletnie nie wiedzą jak do tematu podejść a nie dla leniwych. nie włączył Ci się trochę syndrom mesjasza. Rozumiem, że to Ty od teraz decydujesz, dla kogo jest forum, a dla kogo nie, prawda? Będziesz wyrzucał ludzi, czy od razu chłosta? Jeżeli czujesz się mądrzejszy, to udziel mniej oświeconym na spokojnie informacji lub jeżeli Cię irytują, po prostu nie zabieraj głosu, nie ma obowiązku odnosić się do każdego wątku. Obśmiewanie, krytykowanie i wyzłośliwianie się świadczy wyłącznie o twojej frustracji (pomyśl bez spinki, jak możesz sobie pomóc), a nie o większej wiedzy.

swoją drogą że się za orty już porządnie biorą... ciekawe kiedy falsy boratynek (współczesne, rzecz jasna)...

Jak dla mnie ewidentny fals i to nawet nie bity, tylko jak wyżej napisano odlew. Dodatkowo ewidentnie sztucznie patynowany, co stąd te wygładzenia, o których pisze Lanszaft (gdyby nie następczo wykonane wygładzenia, patynowanie wyglądałoby jeszcze bardziej pokracznie).

PRL

Jak dla mnie cywil pochodzenia zagranicznego (motyw kwiatowy popularny szczególnie w Niemczech i Anglii), góra początek 19 wieku.

Jak dla mnie to zamordowany: 1 Reichspfennig 1936-1940 - BRĄZ

Dziękuję, tak, to to. Nie do końca zgadzał mi się napis (a właściwie jego część) otokowy, ale po bliższym przyjrzeniu jednak się zgadza.

Takie pół monety do identyfikacji, wielkość (gdyby była cała) boratynki. Wydaje mi się, że to szkocki turner, ale nie jestem pewien. A jeśli tak, to jaki okres i rodzaj metalu? Z góry przepraszam za jakość zdjęć, ale z telefonu więcej nie wycisnę.

Będę jednak obstawał przy swoim, nie widziałem jeszcze spielmarke ze srebra ;)

Medalik (chyba jest ułamane uszko) lub żeton wręczany na szczęście, tzn. taki "talizman" z tekstem "bądz ze mna bezpieczny". Przeróbka monety niemieckiej 20 lub 50 pfen. z początku cesarstwa niemieckiego.

Guzik współczesny, radosna stylizacja na orła austro-wegierskiego.

Guzik wojskowy dla Księstwa Warszawskiego lub francuski wykonany na terytorium Prus po 1805 r.., wg matrycy pruskiej.

Swoją drogą Landszaft, to polecanie argentum do srebrnych monet, szczególnie starszych i słabszej próby, jest mocno kontrowersyjne, ale nie będziemy tu wchodzić w dyskusję, na pewno to nie pomysł z kalibru kwasek cytrynowy do miedzi. Zdecydowanie bardziej polecam jednak profesjonalne środki, jak np winian amonowo-sodowy w odpowiednim stężeniu plus przede wszystkim doświadczenie co, jak i czy wogóle czyścić, a w przypadkach dwuznacznych najlepiej w ogóle odpuścić sobie czyszczenie.

Ile czasu należy trzymać miedziane monety w soku z cytryny tak aby ich nie zniszczyć? O ja pierdziu, aż przypomniał mi się dowcip o okładaniu słonia kijem, by go nauczyć mówić po niemiecku :). Sugeruję dodatkowo młotkowanie, można zwiększyć przy okazji średnicę monety, co powoduje, że jest bardziej wartościowa. Jak nie ma młotka pod ręką, można użyć zestawu szyna plus tramwaj.

Masowa ozdoba, mógł być np gwóźdź od jakiegoś masowego sztandaru, plakietka pamiątkowa, itp. Masowo wyrabiano nagrody dla pracowników z tym napisem. Cytat Adolfa Hitlera na tablicy „Ehret die Arbeit und achtet den Arbeiter” oznacza „Szanuj pracę i szanuj pracownika”.

Zgodnie z definicją: Drejdel, dridyl – czworoboczny bączek z pojedynczą literą hebrajską po każdej stronie, który służy do uprawiania tradycyjnej żydowskiej gry hazardowej podczas święta Chanuka. I takie do tej pory spotykałem. Ostatnio jednak spotkałem się ze starym drajdlem, który, zamiast hebrajskich liter, na poszczególnych stronach ma napisy (po polsku): mleko, chleb itd. Ki diabeł?

Prawie codziennie ognisko na działce, oswoiłem myszy w drewutni i niestety rozsmakowałem się w whisky. Plus po raz pierwszy byłem w Białymstoku (i to od razu dwa razy), odkryłem że takie dobre regionalne ciastka mają (orzeszki nadziewane kremem).

Zgadzam się, że zdecydowana większość zbioru to lipa, chwilami wręcz groteskowa (ostatnim nakryciem głosy, bo hełmem bym tego nie nazwał, nie powstydziłby się właściciel baru błękitna ostryga). Upierał się jednak będę, że M38 wygląda dobrze i bez twardych technicznych argumentów (a takie nie padły) nie rzucę kamieniem, że to lipa. Oczywiście sam słyszałem wielokrotnie różne historie mające legalizować/ubarwiać pochodzenie danego przedmiotu, jednak sam znam też przykłady, że ktoś coś kolekcjonował i większość to były kopie, jednak wśród nich również stuprocentowe oryginały, od których kolekcja się zazwyczaj zaczynała (a potem już zbieracz szedł w ilość, nie jakość).

Pytanko w celach poznawczych - na jakiej podstawie stwierdzacie, że pierwszy na zdjęciach m38 to współczesna replika? Jakie szczegóły/elementy na to wskazują? Nie jestem specjalistą od hełmów, ale jak dla mnie ten m38 wygląda naprawdę dobrze (przynajmniej skorupa) i ja z cała pewnością bym się oszukał. Dlaczego zatem bym się oszukał?

https://www.ehrenzeichen-orden.de/nationalsozialismus/ehrenzeichen-kreissieger-im-reichsberufswettkampf-1938.html

Jak dla mnie współczesny, odpustowy.