Skocz do zawartości

magius28

Użytkownik forum
  • Zawartość

    705
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Zawartość dodana przez magius28

  1. Dobra, wracamy do tematu. Na dzień dzisiejszy wiemy tyle, że wbrew doniesieniom prasowym autorem dziennika nie jest Ollenhauer tylko jakiś inny, nieznany oficer SS. Wiemy, że dziennik znajdował się w polskich rękach od 10 lat a jego dyspozytariusze cierpliwie czekali, aż ludzie z nim związani, mówiąc kolokwialnie wymrą. Wiemy również, że rzekomo autentyczność dziennika została potwierdzona przez szanowane w świecie instytucje niemieckie, tyle że nikt nie chce zdradzić jakie. Mając to wszystko na uwadze, oraz znając historię "pamiętników Hitlera", na chwilę obecną pachnie mi to kolejnym "złotym pociągiem" (choć cholernie chciałbym się mylić).
  2. Po pierwsze nie uważam się za znawcę. Po drugie jakieś tam studia kończyłem, tyle że z racji zbieżności wydziału i uczelni, z naszym światłym premierem, to słuchając Morawieckiego, zastanawiam się czy przypadkiem dyplomu gdzieś głęboko nie schować i przestać się do niego przyznawać, bo tak jakby trochę wstyd.
  3. Yeti, ale że za co?? Tyr "Wy" w sensie grupy pseudoznawców historii, zwalających winę i odpowiedzialność na mitycznych "onych" przy każdej możliwej okazji, to po pierwsze, po drugie nie myl spisków ze spiskowymi teoriami dziejów.
  4. Yeti. Moczar zajmował się różnymi dziwnymi rzeczami a przede wszystkim próbował z grupą "partyzantów" przejąć władzę w PZPR i PRL, co nie bardzo mu wyszło. Antysemicka nagonka po marcu 1968 była z całą pewnością inspirowana walką o władzę w samej partii, natomiast pisanie, że była inspirowana przez Izrael to już jest po prostu bzdura. Tyr. Spiskowe teorie dziejów są dobre, ale w beletrystyce. Ja wiem, że dla Was najłatwiej wiecznie zwalać wszystko co złe, na jakichś mitycznych "onych" (Jedwabne to Niemcy, Kielce to UB, 68 to Izrael i tak dalej). Problem w tym, że z takim podejściem nie ma co mówić o historii, można co najwyżej o mitologii.
  5. Mam rozumieć, że Szazar lub Eszkol albo Allon czy Meir się dogadali z Gomułką aby w Polsce rozpętał antysemicką nagonkę?? Lubię bajki, ale bez przesady.
  6. W którym momencie i w którym miejscu coś takiego twierdzą? Ja nigdzie nie spotkałem się z żadnym takim twierdzeniem. Piszą i mówią o konieczności zwrotu mienia żydowskiego i tyle. To, że do wielu nie chce po dziś dzień dotrzeć, że PRL i ludność polska (w szczególności po II WŚ i po marcu 1968 r.) położyła swoje łapki na tym co do Żydów należało, to naprawdę nie wina Żydów. Jeśli domagamy się od innych rozliczenia z ich historią, najpierw rzetelnie i prawdziwie rozliczmy się z własną.
  7. Nie mam w rodzinie (stety lub niestety) na tyle wartościowych przedmiotów, aby tworzyć tego typu spisy, jednakże kolekcje przedwojenne są dość dobrze znane i udokumentowane (także kolekcje biżuterii) do tego dochodzą zdjęcia, portrety, na których często gęsto daną kolię, diadem czy nawet pierścienie widać. Ponadto, coś się tak czepił? Czy ktokolwiek, gdziekolwiek wspomniał, że tylko Żydom należy się zwrot ich mienia?? Niemcy w trakcie II WŚ nie tylko ten naród ograbili. Na razie i tak dzielimy skórę na niedźwiedziu, o ile ten niedźwiedź w ogóle gdzieś jest.
  8. W przypadku sztabek może być problem, ale w przypadku obrazów, czy innych dzieł sztuki, a także biżuterii i przedmiotów użytkowych jest to do ogarnięcia.
  9. Jeśli już to niektóre środowiska żydowskie chciały (i wcale nie stanowiły większości). Dokładnie na tej samej zasadzie, jak niektóre środowiska polskie twierdzą, że szczepionki powodują autyzm. - Oszołomstwa i idiotów nie brakuje nigdzie. Ponadto, a może przede wszystkim, trzeba wciąż pamiętać, że przynajmniej część tego typu "skarbów" z całą pewnością stanowi mienie prywatne. Te przedmioty po prostu muszą (o ile to możliwe) wrócić do właścicieli lub ich spadkobierców, niezależnie od tego, czy są to Żydzi, Rosjanie, Eskimosi czy Ufoludki. W innym przypadku będzie to pospolita kradzież (ponowna z resztą).
  10. A na jasną cholerę popadać ze skrajności w skrajność? Nie lepiej po prostu czytać/ oglądać w miarę możliwości całe spektrum i wyciągać własne wnioski??
  11. Tyr może warto, abyś czasem, oprócz czytania różnych dziwnych portali internetowych, o różnych dziwnych (często wschodnich) źródłach finansowania porozmawiał z ludźmi? Na przykład z przedstawicielami pozostałości diaspory żydowskiej w Polsce?? Mógłbyś się nieźle zdziwić słysząc co mają do powiedzenia Światowym Kongresie Żydów i jego działalności. Zdaniem wielu z nich (m. Aleksandra Gleichgewichta - byłego przewodniczącego Wrocławskiej Gminy Żydowskiej) ta, całkowicie zdominowana przez Żydów amerykańskich organizacja przynosi zdecydowanie więcej szkody niż pożytku (Wrocławska Gmina Żydowska do niej nie należy). Z drugiej jednak strony mamy na przykład bardzo ostrą reakcję przewodniczącego ŚKŻ na reportaż telewizji NBS z obchodów rocznicy powstania w gettcie warszawskim, w którym dziennikarka stwierdziła, że powstańcy w gettcie podjęli walkę przeciw: " reżimowi polskiemu i nazistowskiemu". W oświadczeniu Ronalda S. Laudera czytamy: " Światowy Kongres Żydów żąda, by NBC i MSNBC wydały natychmiastowe sprostowanie tego fałszywego sformułowania. Getto warszawskie było diabelskim tworem, zorganizowanym przez nazistowskie Niemcy w okupowanej Polsce..."
  12. Znając nasze polskie realia wcale nie koniecznie, zwłaszcza że rzekomy właściciel pamiętnika chce sam finansować poszukiwania. Zgodnie z prawem polskim należy mu się 10% znaleźnego. Być może zorientował się, że ktoś z góry próbuje go, delikatnie powiedziawszy, wyrolować i dlatego zdecydował się sprawę upublicznić. A dlaczego mają się nie upominać?? Z tego co wiemy z opublikowanego spisu, w skrytkach może się znajdować także mienie prywatne. Ono jak najbardziej powinno wrócić do właścicieli lub ich spadkobierców.
  13. Małuszów pod Wrocławiem (gmina Kobierzyce) to było przed wojną Malsen, ale to wioseczka, więc ciężko powiedzieć, czy to o to Malsen chodzi.
  14. Czyli, że co, Antek to geniusz, tylko wredni złośliwi generałowie się na nim nie poznali i krytykują lub odeszli? No cóż, patrząc realnie działalność Antka z całą pewnością przynosi ogromne korzyści, tyle że raczej nie Polsce. Jak na razie, udało się Antoniemu I Wielkiemu, praktycznie zlikwidować polski wywiad i kontrwywiad, a także pozbawić armię większości najbardziej doświadczonych i najbardziej cenionych w NATO dowódców.
  15. Plotki o dzienniku krążyły już od jakiegoś czasu. Potwierdzenie, że powstał w 1945 r. jest dość ważne, jednakże najważniejsza i rozstrzygająca byłaby ekspertyza grafologiczna (o ile jest możliwa analiza porównawcza). Jeśli bowiem autorem dziennika okazałby się rzeczywiście Egon Ollenhauer to cała sprawa nabiera znamion prawdopodobieństwa. Wiemy bowiem, że Ollenhauer jako standartenführer SS rzeczywiście pracował w zespole Grundmana, który zajmował się przygotowywaniem skrytek i ukrywaniem dzieł sztuki. Osobiście nie wierzę, aby w skrytkach opisanych w dziennikach (o ile są prawdziwe) pozostało jeszcze cokolwiek, acz samo potwierdzenie ich istnienia byłoby ciekawym faktem historycznym.
  16. Les05 uwierz chłopie wreszcie świat nie jest czarno-biały. Nawet tak jednoznacznie negatywne postacie jak A.H. miały swoje różne twarze i jest to oczywista oczywistość, zaś propagowany przez całe lata obraz prymitywnego, brutalnego zbrodniarza, był niczym więcej niż propagandowym fałszerstwem. Dziś o A.H. i jego życiu wiemy dużo więcej, wiemy o uzależnieniu od leków, wiemy o prawdopodobnej chorobie psychicznej, ect. ect. Nie wiem, co masz przeciw filmowi "Upadek" - który ukazuje A.H. jako oderwanego od rzeczywistości paranoika, naszprycowanego prochami. Ten obraz A.H. też jest prawdziwy. Obrazy pędzla A.H. sprzedawały się zawsze, choć nie osiągały może jakiś wysokich cen (bo i malarz był z niego kiepski) robiły za kolekcjonerską ciekawostkę, idąc tym tropem należałoby też zabronić w takim razie zbierania i kolekcjonowania np. klamer wehrmachtu lub SS. Ponadto, a może nawet przede wszystkim, jakbyś na to nie patrzył, dokonania A.H. w latach 33-38, jeśli wziąć pod uwagę poprawę warunków życia przeciętnego niemieckiego obywatela (o ile nie był żydem), rozwój gospodarczy i infrastrukturalny, jakby na to nie patrzeć były wielkie. Nie było w Europie kraju, który rozwijałby się tak szybko jak III Rzesza. Dla jasności, to nie jest żadna gloryfikacja A.H. tylko stwierdzenie obiektywnych faktów.
  17. Przecież dokładnie to napisałem w swoim poście, to po pierwsze. Po drugie, doktryny biorą się z powietrza?? Nie trzeba do ich powstania żadnych ruchów ani organizacji??
  18. To że Płaszczak sam sobie przeczy to nic nowego i dziwnego. Mnie zastanawia co insze. Czy przy takich zakupach, realizowanych pod wpływem chwili na życzenie ministra MON, nie skończy się przypadkiem tak samo jak z rządowym Boeingiem, który wciąż stoi z powodu braku pilotów posiadających uprawnienia do latania tego typu maszyną wśród pilotów wojskowych (według ostatnich informacji zakupiony w 2017 r. Boeing 737 pierwszych vipów weźmie na pokład nie wcześniej niż w 2020 r.). Ponadto, a może nawet przede wszystkim, czy my na prawdę potrzebujemy samolotu 5 generacji?? Zdaniem wielu wojskowych, nam potrzeba przede wszystkim maszyny o dużych możliwościach konfiguracji i w większej ich ilości, niż koniecznie o obniżonej wykrywalności. W naszych warunkach F-35 do wielu zadań musiałyby przenosić część uzbrojenia i wyposażenia pod skrzydłami, co powoduje utratę wielu walorów stealth. Może jednak Płaszczak, zamiast pr-owych gierek posłuchałby ludzi którzy na wojsku i lotnictwie się po prostu znają? Wielu dowódców opowiada się przeciw zakupowi F-35 i optuje za zakupem F-16 Block 70 - płatowca 4 generacji jednakże dzielącego z F-35 wiele możliwości i komponentów. Po pierwsze najnowsza wersja F-16 jest o około 15 mln dol. tańszy od f-35, po drugie dla szesnastek mamy gotową infrastrukturę i przeszkolony personel naziemny.
  19. Les05 dobrze, że sięgnąłeś do jakichś źródeł, jednakże, wybacz, wikipedia to nie wyrocznia. Stwierdzeniem, że marksizm i komunizmy wyrosły z idei socjalistycznych ameryki nie odkryłeś, bo to oczywista oczywistość, aczkolwiek tak dla ścisłości są raczej wypaczeniem, a nie odpryskiem idei socjalizmu. Tyr co by nie mówić, I Międzynarodówka nie była organizacją krajową, lecz międzynarodową. Tylko mi tu nie pisz zaraz że to marksizm, bo to bzdura, I Międzynarodówka (1864-1876) była mieszaniną całego rodzącego się ruchu lewicowego od skrajnych anarchistów począwszy na umiarkowanych socjaldemokratach skończywszy. Również o II Międzynarodówce (1889-1919) można mówić tylko i wyłącznie jako o organizacji zrzeszającej praktycznie całe spektrum lewicy (z wyjątkiem wykluczonych anarchistów). Ostateczny rozłam i podział nastąpił dopiero po I Wojnie Światowej, kiedy to powstał komunistyczny Komintern i istniejąca do dziś Międzynarodówka Socjalistyczna. To tak tylko w skrócie wielkim, bo jakbym chciał tu chociaż w miarę szczegółowo opisać genezę i rozwój idei socjalistycznych to bym musiał ze trzy strony zapisać, a Yeti by mi kartkę wlepił za offtopa. Reasumując, proponuję, aby kolega Tyr z kolegą Les05 umówili się na kawę z panem Zielińskim, Międlarem oraz Rybakiem i wytłumaczyli wyżej wymienionym, że głoszą lewackie poglądy. ?
  20. Les05 może następnym razem zanim coś napiszesz, to jednak sięgnij do źródeł i przeczytaj coś innego niż Semkę czy Widsteina. Socjalizm to socjalizm, komunizm to komunizm, Z Mao czy Stalina byli tacy socjaliści jak z koziej d... trąba.
  21. Przede wszystkim należy może jednak przypomnieć, że już samo określenie "narodowy socjalizm" to oksymoron. Socjalizm był i jest bowiem ideologią internacjonalistyczną, opierał się i opiera na założeniu wspólnoty i współpracy mas znosząc jednocześnie wszelkie różnice, tak społeczne, jak i etniczne. Tu prośba do kolegów (w szczególności Les05 i Tyr) abyście wreszcie łaskawie przestali mieszać socjalizm z komunizmem, bo w ten sposób raczej kiepskie świadectwo wystawiają swojej wiedzy. Adolf H. mógłby się nawet nazwać marsjaninem, gdyby chciał i byłoby to tak samo prawdziwe, jak jego (wielokrotnie powtarzane) umiłowanie pokoju.
  22. Narodowy socjalizm z socjalizmem ma tyle wspólnego co krzesło z krzesłem elektrycznym!
  23. Tak dla ścisłości, to A.H. nie umiejscawiał nazizmu ani na lewicy ani na prawicy lecz określał go jako ideologię synkretyczną, a w swym manifeście polityczno-ideologicznym przypierniczał po równo lewicy i prawicy.
  24. Tyr przeca mentorem Adolfa był Benito, a nie Józef. A tak poza tym, to spróbuj coś takiego powiedzieć panom od Rybaka czy Międlara, tylko wcześniej ubierz dobre buty do biegania ?
  25. Tyr bo o ile komuniści w tym kraju to rzeczywiście folklor (co wcale nie zmienia faktu, że zgodnie z obowiązującymi przepisami osoby z podlinkowanych przez Ciebie zdjęć, powinny się spotkać z prokuratorem), o tyle brunatego mamy sporo (to też kiedyś był nieliczny folklor ale że się nikt nie przejmował, a w dodatku od 3 lat koniunktura im sprzyja, to się rozlewa).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie