To jeszcze z października zeszłego roku:
https://wiadomosci.wp.pl/jest-zdolny-do-wszystkiego-ostrzega-polakow-przed-karolem-nawrockim-7083418824546912a
cyt.
Jest rok 2019. Odnajdujecie szkielety dziewięciu polskich żołnierzy, którzy polegli we wrześniu 1939. Zidentyfikowano siedmiu.
Niesłychane odkrycie, jedno z największych współczesnej Polski. Ogromny sukces zespołu archeologów, w tym kierownika badań Filipa Kuczmy. Jest tylko jeden problem: Karol Nawrocki jest w zagranicznej delegacji. Organizowana jest konferencja prasowa przez MKiDN, zainteresowanie olbrzymie. Zjeżdżają media, wywiadów udzielają archeolodzy, politycy i ja. Aż wreszcie wraca Karol Nawrocki.
Gratuluje?
Nie. Wściekły oskarża mnie i Kuczmę, że wykopaliśmy szczątki obrońców Westerplatte wcześniej, ale je celowo zakopaliśmy, by zaczekać na jego wyjazd i wykopać je raz jeszcze, by zaprezentować odkrycie bez niego. Aż się trząsł, jak to mówił.
Nawrocki zarzucił panu i kierownikowi badań, że wykopaliście szczątki poległych i ponownie je zakopaliście?
Tak właśnie było. To chyba najlepiej pokazuje, jaki to jest człowiek, w jaki sposób myśli.