Heh, A ja doglądam koty przychodzące do karmnika, który raz na tydzień ktoś uzupełnia. I czasem straszę borsuki, które też żyją na działce i wyżerają kotom :D Na tę zimę koty w ogóle miały lux, bo dwa domki z dodanym styropianem, wiatrołapy chroniące też od śniegu (konstrukcja w sumie wyglądała jak duży schron pod radar Jagdschloss), to tego oba domki z matą grzejną podłączoną pod zasilanie na zewn. budynku. Chińszczyzna, ale działa już 4. miesiąc.
M.