Skocz do zawartości

Wojna na Wschodzie vol. 1/12


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 11.08.2023 o 15:54, Czlowieksniegu napisał:

Pierwsza grupa ukraińskich pilotów, którzy mają przejść szkolenie na myśliwcach F-16, nie ukończy treningów przed latem 2024 roku - podaje nieoficjalnie "The Washington Post"

[...]

https://www.washingtonpost.com/world/2023/08/11/f-16-fighters-ukraine-training-delays/

The Washington Post napisał:

A first group of six Ukrainian pilots is not expected to complete training on the U.S.-made F-16 before next summer, senior Ukrainian government and military officials said, following a series of delays in the West’s instruction program for the sophisticated fighter jet”.

Nie tyle „Opera Mydlana”, co „Opera w Oparach Nafty Lotniczej JP-8” jest w pełnym rozkwicie.

Dopiero co kilka dni temu było, że ośmiu ukraińskich pilotów zna na tyle dobrze American English, w tym ten lotniczy, że może przystąpić do szkolenia na F-16 – teraz już jest ich tylko sześciu. Ilu będzie za tydzień? Czterech? Wojskowe PsyOps i robienie sobie jaj z tej wojny, z zabijanych Ukraińców, z głupich, prymitywnych i stale ogłupianych mediów, ze zwykłych ludzi w Europie (co najmniej), czyli z tej tzw. opinii publicznej trwa w najlepsze.

Co ciekawe, Ukraina całkowicie godzi się na to i podtrzymuje kompromitującą ją kreację, że ona, jako jedyna na świecie, nie uczy swoich pilotów myśliwskich języka angielskiego. Tych pilotów, którzy muszą bardzo dobrze znać angielski, ponieważ ich obowiązkiem jest przechwytywanie i w swojej, i w międzynarodowej przestrzeni powietrznej choćby tylko samolotów komunikacyjnych w sytuacjach awaryjnych i muszą wtedy ci piloci umieć – po angielsku – pomóc pilotom cywilnym. No ale jak widać Ukraina jest tym jedynym wyjątkiem na świecie, która nigdy takich pilotów nie miała i nie ma. Zimbabwe, które ma 16 urzędowych języków narodowych, a w siłach powietrznych (nominalnie) 11 prymitywnych samolotów bojowych (na chodzie zapewne 3-4) uczy swoich pilotów myśliwskich języka angielskiego. Ukraina „nie uczy”.

Polskie media – także te kompletnie bezkrytycznie przepisujące androny po The Washington Post – nie chcą pamiętać (bo najpierw trzeba to wiedzieć), że wojskowy rzecznik prasowy to funkcjonariusz jednorazowego użytku – do pierwszego gigantycznego kłamstwa, bo po nim traci się twarz i wiarygodność na całe życie, gdy się jest na tyle nieroztropnym, żeby być rzecznikiem resortu obrony w systemie rozkazodawczym i kłamać na rozkaz. Podałem wcześniej przykład z Iraku i gigantycznego kłamstwa oraz manipulacji wojskowych rzeczników NATO wykonanych na organizmach naiwnych światowych mediów nie zdających sobie sprawy z tego, czym jest wojskowe rzecznictwo prasowe i do czego służy. Po okłamaniu światowych mediów przez natowców w kwestii Wyspy Failaka wszyscy wojskowi kłamiący rzecznicy zostali zwolnieni z funkcji – czytaj przeszli pod ochronę sił zbrojnych i zostali nagrodzeni za wykonanie brudnej roboty.

Dokładnie tak samo jest teraz z historyjką o gehennie poszukiwania choćby kilku ukraińskich pilotów myśliwskich do szkolenia na F-16. Kto chce – niech w to wierzy. Osintowcy twierdzą, że wielu ukraińskich pilotów od ponad roku jest szkolonych na F-16 i mówią, gdzie to się odbywa. Żona pilota MiG-a-29 walczącego teraz nad Ukrainą również powiedziała mi o szkoleniu (od dawna) ukraińskich pilotów na F-16 i podała miejsce tego szkolenia inne od wspominanego przez osintowców. Każdy może sobie wybrać to, w co chce wierzyć.

Wojnę powietrzną nad Ukrainą komentuje w polskich mediach ośmiu polskich pilotów wojskowych, w tym większość będących pilotami F-16 - dwóch majorów, jeden ppłk, jeden płk i czterech generałów. Żaden nie wygaduje takich takich kłamstw, takich bzdur, takich bredni – bo ładniej, grzeczniej, estetyczniej nazwać się tego nie da – o „F-16 dla Ukrainy”, jak media zarówno cywilne, jak i te o tematyce wojskowej prowadzone przez cywilów. Żaden tych bzdur nie wygaduje, mimo że wszyscy mają wystarczająco dobre kontakty „w branży”, aby wiedzieć, jak naprawdę wygląda kwestia „F-16 dla Ukrainy”.

The Washington Post napisał:

Just six pilots, about half a squadron, will go through the first round of training, according to two Ukrainian officials, who spoke on the condition of anonymity to address a sensitive matter. Two other pilots have been identified as reserve candidates”.

Gazetowe absurdy. „Six pilots, about half a squadron” to żadne pół dywizjonu, a co najwyżej jedna czwarta. NATO nie zwariowało, żeby taki cenny sprzęt dać komuś na rozkurz w tempie ekspresowym. NATO nie da Ukrainie F-16, jeśli nie będzie na Ukrainie natowskiego standardu dwóch pilotów myśliwskich na jeden samolot. Ukraiński pilot samolotów szturmowych i myśliwskich wykonuje dziennie do czterech lotów bojowych. A to nie jest standard NATO, bo pilot zmęczony i zestresowany to nie pilot, a jedynie zagrożenie dla siebie, dla współtowarzyszy i dla bezcennego sprzętu. Dlatego na sześciu pilotów to można dostać trzy F-16, a nie „pół dywizjonu”.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Jedburgh_Ops napisał:

Tak, sytuacja jest taka, że oczywiście możesz mieć rację.

Na dzień dobry Japonia raczej przyłączy się do AUKUS, niemniej takie coś, jak biuro łącznikowe NATO w Tokio nie może być przypadkiem.

Przedsionek (dla Japonii) AUKUS mówi dzień dobry.

Rosja, Chiny i Kora Północna straszą. Nieoficjalnie: Japonia i USA zbudują nową broń

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://www.rmf24.pl/raporty/raport-wojna-z-rosja/news-ukraincy-uchylaja-sie-od-wojska-ich-liczba-odpowiada-pieciu-,nId,6962999#crp_state=1

 

Jeśli, prawdą jest to co tam w tym artykule napisano a mianowicie:

"Od czasu wprowadzenia stanu wojennego w lutym 2022 roku Ukraińcy w wieku od 18 do 60 lat mają zakaz opuszczania kraju. Wyjątki istnieją jednak ze względów medycznych, studiowania za granicą, bycia samotnym ojcem, posiadania więcej niż trojga dzieci lub opieki nad niepełnosprawną osobą."

 

To tymi furami same dziewuszki powożą. Ależ one kręcą biznesy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stany Zjednoczone wyślą Ukrainie nowy pakiet pomocy wojskowej o wartości 200 milionów dolarów

Czyli dzieje się dokładnie to, co obserwatorzy polityczni wieszczyli od początku roku - że teraz, na skutek spadku notowań (szczególnie w środowiskach prorepublikańskich) na temat woli amerykańskiego wsparcia dla Ukrainy, obecna administracja będzie cykać co jakiś czas groszowe, jak powyższe, wsparcie. I że koniec z pakietami pomocy o wartościach - jak wcześniej - z przedziału 0,7÷1,2 mld US$.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie