Skocz do zawartości

B-17G, 44-83387 Liberty Belle powstanie z popiołów


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Gdy 13 czerwca 2011 bombowiec z czasów II wojny światowej Boeing B-17G 44-85734 (N390TH) Liberty Belle zapalił się w locie, załodze udało się awaryjnie wylądować w pobliżu Oswego (IL), ale samolot nadal płonął. Z powodu błotnistego otoczenia ekipom ratowniczym trudno było dotrzeć do miejsca pożaru. W rezultacie prawie całkowitemu zniszczeniu uległ kadłub. Ogień pochłonął też duże fragmenty skrzydeł.


Gdy bombowiec z czasów II wojny światowej Boeing B-17G 44-85734 (N390TH) Liberty Belle spłonął w wyniku awarii, wydawało się, że nie zostanie odbudowany. Dopiero po blisko dekadzie Liberty Foundation zdecydowała o przystąpieniu do restauracji samolotu / Zdjęcie: Liberty Foundation via Scramble Magazine

Wydawało się wówczas, że samolot nie zostanie odbudowany. Tym bardziej, że trudno było wywieźć ocalałe fragmenty z miejsca wypadku. Ostatecznie jednak się to udało, a właściciel bombowca – Liberty Foundation postanowiła go odtworzyć.

Do odbudowy ma zostać wykorzystany kadłub innego B-17G, 44-83387, który należał do studia filmowego Fox 20th Century. Prace renowacyjne ma przeprowadzić Brooks Aviation w Douglas (GA). Tam też zostaną odtworzone brakujące fragmenty konstrukcji. Po odbudowie samolot ma nosić nazwę Liberty Belle II.

Wobec braku własnego B-17G Liberty Foundation w akcjach promocyjnych wykorzystuje inne samoloty tego typu. Początkowo był to The Movie Memphis Belle. Teraz jest to głównie B-17G 44-8543 (N3701G) Ye Olde Pub (wcześniej także Chuckie i Madras Maiden), dzierżawione z kolekcji Erickson.

Przeczytaj więcej na: https://www.altair.com.pl/news/view?news_id=29680&fbclid=IwAR2T9G1ar7syhiP_GlJ-vzYBTFhLVn_r_yliRicffhAA8HWMk88NAgQo4u4

62340089.jpg

  • 1 year later...
Napisano
Cytat

10 lat szybko minęło. Nie możemy się doczekać dnia, w którym znów wyruszymy, z powrotem w niebo, aby wznowić naszą misję, aby uczcić nasze dziedzictwo lotnicze.

 

131757970_10158005718861720_8558455297105741360_n.jpg

140625358_10157685407331720_4467876641199965897_n.jpg

102952984_10157162339621720_8756564239940722432_n.jpg

Napisano

A możesz Kol. Wood zapodać jak przebiega w USA remont Fw 189 pozyskanego kiedyś z Rosji. W poprzednim kompie miałem linki do stron, które na bieżąco informowały o remontach i renowacjach zabytkowych samolotów z II WW na całym świecie [np w Rosji MiG-3], ale mi przepadły.

Swoją drogą, myślę, że bardzo ciekawy byłby odrębny wątek na temat remontów, renowacji czy odbudowy zabytkowych samolotów i jeszcze jeden dotyczący remontów i odbudowy pancerki.

Pozdrawiam

  • 2 weeks later...
Napisano

Nie wsiadłbym do takiego B-17 jako pasażer za żadne pieniądze. Współcześni piloci mają zero doświadczenia i przeszkolenia w radzeniu sobie z sytuacjami niebezpiecznymi w takich samolotach. Na to nakłada się magiczna wiara, że 77-letni samolot jest tak samo pełnosprawny, jak fabrycznie nowy. W lotnictwie nie ma takich cudów.

Napisano
W dniu 22.06.2021 o 13:23, Jedburgh_Ops napisał:

Nie wsiadłbym do takiego B-17 jako pasażer za żadne pieniądze. Współcześni piloci mają zero doświadczenia i przeszkolenia w radzeniu sobie z sytuacjami niebezpiecznymi w takich samolotach. Na to nakłada się magiczna wiara, że 77-letni samolot jest tak samo pełnosprawny, jak fabrycznie nowy. W lotnictwie nie ma takich cudów.

O kurcze, to ja nieświadomy ? zaliczyłem B-17 i B-24.

Napisano

No to tylko gratulować wiary w człowieka i wiary w technikę.

Ja trupami nie latam, bo moja wiara zarówno w 77-letnie „lotnictwo na chodzie”, jak i wiara w „wyszkolenie” pilotów latających takim „lotnictwem” jest zerowa. NTSB suchej nitki nie zostawiła ani na serwisowaniu B-17 44-83575, ani na jego pilotach. Efekt – siedmiu zabitych, sześciu rannych. Oni też mieli w sobie wiarę w człowieka i wiarę w technikę, jakiej już latać nie wolno.

Kto chce może oczywiście latać jako pasażer Avengerami wodującymi przymusowo, albo roztrzaskanymi Bolingbroke'ami, bo znowu źle wyszkolony pilot nie opanował samolotu. Mnie nic nie przekona do latania takim złomem, tyle tylko, że na zewnątrz pięknie odrestaurowanym. Nikt nie jest w stanie wyszkolić współczesnych pilotów do takiego poziomu, jak pilotów drugowojennych.

Aczkolwiek przyznaję, że ostatnie przymusowe wodowanie Avengera było mistrzowskie, lepsze niż u niejednego pilota USN z II wojny. Ale to akurat normalne, bo przymusowych lądowań na zboża i na wodę (podobnych w pewnym sensie) uczy się współczesnych pilotów.

Napisano
W dniu 14.06.2021 o 09:04, balans napisał:

Swoją drogą, myślę, że bardzo ciekawy byłby odrębny wątek na temat remontów, renowacji czy odbudowy zabytkowych samolotów...

Jeszcze ciekawszy byłby wątek wyszkolenia współczesnych pilotów wielosilnikowych samolotów z II wojny, bo to wyszkolenie jest żadne. Takie tylko, że przyswaja się instrukcję wykonywania lotów. Nikt tych pilotów nie szkoli w zakresie sytuacji niebezpiecznych, bo nie ma komu tego zrobić.

Pilot USAAF bombowca czterosilnikowego musiał umieć pilotować go na trzech i na dwóch silnikach. Specjalne przeszkolenie przechodziło się w kwestii lądowań przymusowych i szkolili w tym piloci, którzy sami przeszli co najmniej jedno takie lądowanie.

A dziś? Która fundacja, albo który inny właściciel czterosilnikowego bombowca z II wojny pozwoli, żeby ktoś robił sobie z nim loty doświadczalne na dwóch silnikach, aby zadbać o bezpieczeństwo pasażerów podczas lotów komercyjnych? Zarząd takiej fundacji chyba by zawału dostał na myśli o wyszkoleniu pilota tak, jak miało to miejsce podczas wojny, bo dziś liczy się tylko kasa, kasa, kasa, a ludzkie bezpieczeństwo, czyli organ nadzoru lotniczego ma się w tyłku - dokładnie według schematu poniższego.

146728327_4forcesofflight.thumb.jpg.7ac546bdc1c562120e8fc48c2e7aaa4f.jpg

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie