Skocz do zawartości

1...2...3...próba spraya


Erih

Rekomendowane odpowiedzi

Cały czas się zastanawiam właśnie czy warto się w toto bawić.
Z jednej strony 40 zł nie pieniądz, ale jakość i siła światła takie se, z drugiej rozkładam to w dwie minuty, a podświetlany stół i flesze studyjne to z pół godziny stawiania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam się przekonałeś co to jest warte. Może służyć pomocą dla kogoś kto nie ma kompletnie pojęcia o fotografii, a chciałby otrzymać trochę lepsze zdjęcia. Do oświetlenia wykorzystano pewnie zwykłe diody LED o niskim współczynniku RA. Trudno się pozbyć tego żółto-zielonego zafarbu bo to światło nie oddaje prawidłowo kolorów. Drugą sprawą jest, że źródło światła jest zbyt blisko fotografowanego przedmiotu. Przy małych i płaskich przedmiotach może tego nie będzie widać, ale przy takich jak ta zapalniczka daje się już zauważyć nierównomierność oświetlenia. Góra zapalniczki jest już bardzo mocno oświetlona, prawie na granicy przepału na zakrętce. Przy wyższym przedmiocie stanie się to jeszcze bardziej widoczne.
Osobiście nie lubię takiego płaskiego bezwymiarowego oświetlenia. Pozbawia to fotografowany przedmiot wrażenia głębi i przestrzenności. Sam również dokumentuję swoje zbiory, ale do oświetlenia zazwyczaj wykorzystuję światło dzienne wpadające przez okno, dwie blendy, a jako tło służy arkusz kartonu ustawiony na biurku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety, jest to rozwiązanie mocno zastępcze. Teraz nie bardzo mam czas na dłubanie, ale masz rację, LED na pewno do przerobienia.
Tyle że wożenie, rozkładanie i podłączanie pełnowymiarowego oświetlenia to straszna upierdliwość, czasem żeby wykonać dwa-trzy zdjęcia. A na światło dzienne nie zawsze mogę liczyć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie