Skocz do zawartości
  • 0

Stary, długi sztylet


Krychu_Szprotawa

Pytanie

20 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

Parę moich uwag odnośnie tego przedmiotu.Zaczep hakowy na górnym okuciu pochwy jest charakterystyczny jak w pochwach bagnetów pruskich wz. 1860 Fizylierów ,wz.1865 Hirschfangera i wz.1865 Pionierów i ich pochodnych,więc około połowy XIX wieku.Stawiam na kordelas, być może służb leśnych, czyli funkcja dekoracyjna- była tego cała masa o różnych formach.Delikatny trzpień - nie trzon,bo to określenie uchwytu- o niczym nie świadczy, mam kordelas francuski XVIII wieczny,który ma końcówkę trzpienia 3,5 mm. zakutą na mosiężnym grzybku-był rozbierany do konserwacji.Do tego trzpień kordelasa z wątku jest silnie skorodowany.Niepokoi mnie głownia bo ta strudzina przypomina mi głownię szpad XVII/ XVIII wiecznych,niewykluczone,że była złamana i wykorzystana wtórnie,spotkałem się z takimi przypadkami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Korabkow. Na 99% będzie tak jak piszesz, a więc jelec od kordelasa myśliwskiego + głownia od starej szpady. Zamieściłem dodatkowe foto, na którym widać jak zamocowany - zapieczony jest jelec.
Jestem pełen podziwu wiedzy jaką posiadasz. Dziękuję raz jeszcze za pomoc i poświęcony czas w identyfikacji przedmiotu.

Pozdrawiam Krychu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jelec najbardziej przypomina mi jelce kordelasów myśliwskich. Na szpadę np. honorową etc. bym raczej nie stawiał, no może jakaś dworska,ale brak tu jakiegokolwiek dekoru.Na sztylet( np.lewak)- za długie. Kordy z reguły bywały jednosieczne i raczej okres,wcześniejszy :-)....a może szpuntowy bagnet myśliwski??? Jednak raczej kordelas.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie kordelasem trudno to nazwać, bo te będące na wyposażeniu myśliwych miały pełnić funkcje, do których niezbędna była głownia mogąca coś przeciąć. Jednak sporo było broni występującej pod nazwą kord, która rozpowszechniła się w XVIII wieku. Widać, że tutaj byłą stosowana pochwa skórzana takiego typu jak dla bagnetów.
Patrząc na wykonanie i użyte materiały można ewentualnie podejrzewać, że to był wyrób dekoracyjny/pamiątkowy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, dziękuję za odpowiedź do wątku.
Zanim wrzuciłem przedmiot na id także chodziło mi po głowie, że może to być wyrób dekoracyjny ze względu na wymiary jelca i głowni (stosunkowo mały jelec w porównaniu do dł. głowni).

Patrząc na wykonanie i użyte materiały można ewentualnie podejrzewać, że to był wyrób dekoracyjny/pamiątkowy" o jakie materiały chodzi? Jelec i okucie wykonane jest z mosiądzu/brązu, zas wąska, długa głownia ze stali hartowanej?, na głowni jest zbrocze.
Dodam, że dziwadło zostało znalezione w starej stodole, nie jest to wykopek, stąd dziwna patyna.
Jeszcze raz dziękuję kolegom i serdecznie pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, będę bronił charakteru myśliwskiego tej broni:-), przy czym nie wykluczam , że chodzi o broń ozdobną, dekoracyjną.
Kordelas jako taki był bronią przeznaczoną do kłucia. Był noszony na pendencie po lewej stronie a więc zawiesie podobne jak w pochwach bagnetów jest tu jak najbardziej ok. W książce dawna broń myśliwska" Aleksandra Czerwińskiego znalazłem uwagi o dobijaniu zwierzyny i skłuwaniu kordelasem dzika.... Do cięcia , czy rozbioru tuszy służył tasak noszony w ten sam sposób ale po prawej. W tej samej pozycji na stronie 19 pokazano kordelas o głowni obosiecznej nawet 90 cm, co prawda z ością nie zbroczem. Może w tym wypadku chodzi o broń dekoracyjną, a może jednak o relikt mysliwski z XIX w, gdy stanowił broń ostatniej szansy" przed szarżującym dzikiem. (Póżniej kordelasy miały charakter bardziej ceremonialno-ozdobny), szczególnie w Niemczech.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem dokładnie z jakiego materiału jest wykonany jelec, ale wydaje mi się, że mogła być to dość dekoracyjna broń. Nie twierdzę, że nie mogła być używana jako myśliwski kordelas, ale mi ten materiał nie przypomina tych, które miały być przede wszystkim funkcjonalne. Trzon rękojeści wydaje się delikatny i nie wiadomo jak miałby być obsadzony. Te kordelasy, które znam miały solidnie mocowaną rękojeść, tu nie widać śladu po ewentualnej nakrętce. Poza tym najczęściej kordelasy robiono ze stali i stopów miedzi, a tu jest nie wiadomo co.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję galeonik za sugestie. Oprócz broni dekoracyjnej, czy też myśliwskiej myślałem (subiektywnie) też nad opcją szpady dziecięcej, ale ten jelec i okucie chyba całkowicie to wyklucza (szpada powinna miec jakąś gardę)...
Przedmiot znaleziony na terenie byłych Niemiec, gdzie myślistwo, łowiectwo były i są dalej modne, także patent myśliwski jak najbardziej możliwy.

Pozdr. Krychu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Viator, tu mnie masz. Faktycznie trzon jest dosyć delikatny. Co do jelca i szyjki pochwy z zaczepem , dla mnie wygląda to na skorodowany silnie mosiądz, zwłaszcza widać to na zaczepie.
Ponieważ fant zostął znaleziony w Niemczech, pomyślałem o studenckim szlagerze, ale nie wyglądały one prawie jak współczesna broń sportowa. Ale mam jeszcze jeden trop, tym razem militarny: wykonywane w Solingen w drugiej połowie XVII w bagnety szpuntowe miały, jak pisze w sztykach mira Kuliński głownie do 660mm oraz jelce przechodzące w kabłąk, przy czym kabłąk nie dochodził do głowicy rękojeści,aby można było osadzić rękojeść na lufie.Jakby się przyjrzeć zagiętemu ku górze ramieniu jelca, czy nie mogło być ono kiedyś obcięte?( np, aby upodobnić do kordelansa;-)
Wydaje się że do takiej koncepcji pasuje i delikatny trzpień i szyjka pochwy z agnetowym" zaczepem.Zastrzegam się , że takiego bagnetu na ilustracji nigdy nie widziałem, i opieram się tylko na słowie pisanym.Co do pochodzenia broni jako dziecięca, to nie wydaje mi się, w MWP jest szabla i mundurek dziecięcy bodajże po Zygmuncie Krasińskim i jest to jeszcze bardziej delikatne niż ten fant.
Pozdrawam Was
Paweł
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korabkow (496 / 0) 2015-06-18 00:57:51

Prawdę mówiąc to liczyłem na to, że dasz radę z tą zagadką :)
Dziękuję za poprawienie - pisząc szybko napisałem trzon myśląc o trzpieniu. Ja do tej pory rozkręcałem kilka kordelasów i wszystkie miały masywne trzpienie. Jeśli chodzi o powtórne wykorzystanie głowni, to dość popularne rozwiązanie, a właśnie jej kształt w połączeniu z tym zaczepem nasunął mi myśl, że mogłoby chodzić o pochodzenie i zastosowanie wojskowe tej broni. Chyba więcej i tak nie da się ustalić, bo w różnych materiałach są podobne (ale nie identyczne) rozwiązania i wojskowe i cywilne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem w katalogu aukcyjnym Hermann Historica z 2001 r. zestaw 130 kordelasów wystawionych na aukcje,jest jeden z identycznym jelcem, ma trzon z poroża i głownię typową gładką w przekroju klinową określony na XIX wiek.Czyli moje podejrzenia się potwierdziły stara głownia w XIX wiecznej oprawie.Niestety dokładne określenie głowni jest trudne,trzeba by było mieć ją w ręku szukać punc i to co najgorsze przerzucić dziesiątki sztuk książek i katalogów.
Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie