Skocz do zawartości

Wywożą butle z Fortu Chrzanów. Nie ma skażenia, usuniemy je do świąt"


Sobiepan

Rekomendowane odpowiedzi

Poprzedni wątek nieco podryfował w niewłaściwą stronę, a sprawa jest ważna i ciekawa. Szkoda, żeby na forum nie było po niej informacji w jednym miejscu. Stąd apeluję o wstrzymanie hejtu :)

Poprzednie informacje:

http://odkrywca.pl/w-warszawie-znaleziono-kilkadziesiat-butli-po-gazach-bojowych,741583.html#741583

i news:

Wojskowi specjaliści zaczęli wywozić wykopane w Forcie Chrzanów butle, pochodzące najprawdopodobniej z I wojny światowej. Prace prowadzone są przy zachowaniu dużej ostrożności. Butle mają zostać wywiezione jeszcze przed świętami.

W czwartek wojskowi specjaliści zaczęli wywózkę butli, które zostały wykopane w Forcie Chrzanów w ubiegły weekend. – Teren ani w powietrzu, ani na ziemi, nie jest skażony – mówi Ivetta Biały, rzeczniczka wojewody mazowieckiego.

Rozbite i uszkodzone skorupy zostały przebadane i są bezpieczne. - Będziemy je składować w Komorowie - dodaje ppłk Piotr Walatek, rzecznik prasowy Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
Za wodnymi kurtynami

Prace przy wywózce prowadzone są przy zachowaniu szczególnych środków ostrożności. – Wśród wykopanych znalezisk jest też jedna zamknięta hermetycznie butla, nie wiemy co jest w środku, stąd takie środki zachowawcze – dodaje Biały.

- Ta butla jest wyraźnie cięższa od innych, zostanie wywieziona w piątek, przez specjalnie przystosowany do tego samochód - zdradza Walatek.

Na miejscu jest nasz reporter. – Jest żandarmeria wojskowa i policja. Strażacy rozłożyli kurtyny wodne – relacjonuje Artur Węgrzynowicz. Służby wygrodziły cały teren. – Możliwe jest tylko dojście mieszkańców do okolicznych domów – dodaje Węgrzynowicz.
Zakopane bezpieczne

Wyniki badań butli powinny być znane po świętach. - Wtedy podejmiemy decyzje co do pozostałych zakopanych jeszcze obiektów. Póki co, jeśli nikt ich nie będzie ruszał, są one bezpieczne - twierdzi Biały.

Teren Fortu Chrzanów z obawy przed szabrownikami czy poszukiwaczami" będzie cały czas pilnowany przez żandarmerię, straż miejska i policję.
Święty Graal Wielkiej Wojny"

Na wykop z nieznanymi butlami natrafili Forcie Chrzanów w sobotę spacerowicze. Zaalarmowali archeologów. Wcześniej teren przeszukali szabrownicy. Część butli ukradli, a część zniszczyli, jednak większość zostawili na miejscu. Prawdopodobnie nie mieli świadomości ich materialnej i historycznej wartości.

Informację pierwszy podał serwis Kontakt 24, który otrzymał zdjęcia od internauty.

Przybyli na miejsce archeolodzy stwierdzili, że znalezisko jest unikatowe. - Jarosław Jakubowski z Mazowieckiego Stowarzyszenia Historycznego Exploratorzy rozpoznał butle jako destrukty butli gazowych bolimowskich lub tożsamych. To zupełny unikat - mówi Robert Wyrostkiewicz z MSHE.

Tego rodzaju butle były wykorzystywane w pierwszym na świecie ataku chemicznym wojsk pruskich podczas Bitwy nad Rawką (1915 r.) nieopodal Bolimowa (woj. łódzkie). - Kilka sztuk zachowało się w muzeum w belgijskim Ypres. Dla archeologów to Święty Graal Wielkiej Wojny. Muzea będą się o nie zabijać - ocenił prezes MSHE.

Według wstępnych szacunków pod ziemią może znajdować się nawet 200 takich butli.

jb/r

http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,wywoza-butle-z-fortu-chrzanow-nie-ma-skazenia-usuniemy-je-do-swiat,163494.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Wcześniej teren przeszukali szabrownicy. Część butli ukradli, a część zniszczyli, jednak większość zostawili na miejscu. Prawdopodobnie nie mieli świadomości ich materialnej i historycznej wartości.
a co jak ukradli pełne butle? to co? wesołe święta będą?
ich wartość może się okazać tak naprawde nie finansowa a zabójcza.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mnie pamięć nie myli podobną butlę z zaokrąglonym dnem bez stopki odnaleziono ze 25 lat temu na pobojowisku pod Bolimowem ,brak było mosiężnego zaworu zapewne zabranego przez złomiarzy którzy po ustaniu walk
intensywnie penetrowali tamte tereny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojskowi chemicy badają zawartość metalowych zasobników znalezionych w Forcie Chrzanów. Eksperci rozpoznali w nich bańki po gazach bojowych z pierwszej wojny światowej.
- Teren jest zabezpieczony. Przez całą dobę pilnują go policja, straż miejska i Żandarmeria Wojskowa - oznajmia Ivetta Biały, rzeczniczka wojewody mazowieckiego, który powołał specjalną grupę zajmującą się znaleziskiem.

Wykop zrobili złodzieje

Na świeżo wykopany dół i leżące w nim pordzewiałe metalowe butle natrafiła w zeszłą środę mieszkanka Bemowa Irena Bilska. Spacerowała po Forcie Chrzanów. To umocnienie zbudowane przez Rosjan w latach 80. XIX w. na przedpolach Woli. Było elementem zewnętrznego pierścienia fortów Twierdzy Warszawa. Dziś jego teren należy do dewelopera. Pani Irena sfotografowała znalezisko i wysłała zdjęcia Stowarzyszeniu Naukowemu Archeologów Polskich. Od niego o odkryciu dowiedziało się Mazowieckie Stowarzyszenie Historyczne Exploratorzy.pl". Wysłało na miejsce swojego eksperta Jarosława Jakubowskiego. W butlach rozpoznał zasobniki gazu bojowego z czasów pierwszej wojny światowej. Z takich pojemników Niemcy po raz pierwszy rozpylili go przeciw Rosjanom w maju 1915 r. między Bolimowem a Sochaczewem. Wroga truli chlorem.

- Ten wykop zrobili złodzieje. Szukali w forcie starej broni lub amunicji, żeby ją potem sprzedać kolekcjonerom - uważa Robert Wit Wyrostkiewicz, prezes stowarzyszenia Exploratorzy.pl. W odsłoniętym dole rabusie pozostawili ok. 20 butli kilku rodzajów - zarówno niemieckich, jak i rosyjskich. Część z nich jest uszkodzona i pusta, część zamknięta. Według archeologów i wojskowych chemików w ziemi może tkwić nawet 200 takich zasobników.

- Nie zakopali ich tu Rosjanie ani Niemcy, bo gaz był im potrzebny na froncie. Musiało to zrobić już po zakończeniu pierwszej wojny Wojsko Polskie, które w ten sposób pozbywało się niepotrzebnego sprzętu po zaborcach - mówi Robert Wit Wyrostkiewicz.

Trzeba zbadać butle

- Na szczęście teren nie jest skażony. Sprawdzili to wojskowi specjaliści - uspokaja ppłk Piotr Walatek, rzecznik Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych. Na pytanie Stołecznej" o bezpieczeństwo okolicznych osiedli, odpowiada: - Nie będę spekulował. Nie wiem, ile butli jest w ziemi i co się w nich znajduje. Póki są zasypane i nikt ich nie rusza, nie ma niebezpieczeństwa.

Wojskowi chemicy pobrali już próbki ze skorup uszkodzonych butli. Laboratorium w ciągu kilku dni określi, jakie substancje znajdowały się w zasobnikach. Wtedy też powołany przez wojewodę zespół zdecyduje o dalszych losach znaleziska. Zdaniem znawców militariów jest ono unikatem, bo takich butli z pierwszej wojny zachowało się bardzo mało. Już zainteresowało się nimi Muzeum Wojska Polskiego. Problem w tym, że jeśli w zasobnikach nadal jest trujący gaz, w myśl Konwencji o zakazie broni chemicznej muszą zostać zniszczone.

Ivetta Biały zaznacza, że nic jeszcze nie jest przesądzone: - W pierwszej kolejności trzeba zbadać te butle i je stamtąd zabrać. Walory historyczne są ważne, ale na drugim miejscu po bezpieczeństwie - podkreśla i prosi o kontakt osoby, które nie wiedząc, co to jest, zabrały leżące w dole przedmioty.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,138764,17695338,Tajemnicze_butle_z_gazem_znalezione_w_Forcie_Chrzanow.html?lokale=local#BoxNewsLink
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie