Radziecki zegarek lotniczy lub samochodowy

[Luckey13]

Nie mam chwilowo możliwości dodania zdjęć, więc postaram się dokładnie opisać.

W kształcie walca, aluminium, średnica jak puszka z pastą do butów, długość ok 6cm, brak oznaczeń - jedynie na tarczy powyżej wskazówek napis 5 ДНЕЙ(5 dni?) oraz nieco niżej PA, poniżej 6-cyfrowy numer seryjny, cyferblat czarny, cyfry białe, wskazówki zielone z białymi kreskami, najpewniej substancja fosforyzująca. Z tyłu czarna bakelitowa pokrywa, 2 śruby z bakelitowymi nakrętkami, na przewody - odkręciłem pokrywę,, wygląda na jakieś ogrzewanie.
Brak widocznego mocowania do deski, plomb też nie widać, nakręcanie i ustawianie za pomocą czarnego aluminiowego pierścienia idącego wokół tarczy.

[rodan]

No dobrze.Ale w jakim urządzeniu je stosowano?

[Luckey13]

Nie znalazłem konkretnych informacji, ale chyba jest to urządzenie uniwersalne, znalazłem info, że było stosowane w pojazdach opancerzonych, czołgach samolotach etc. - nie znalazłem konkretnych przykładów, ale też nie szukałem jeszcze zbyt solidnie
Prąd zasilający ogrzewanie zegara o napięcíu 27v - może po tym da się dojść?
Chyba, że ktoś po prostu wie i podzieli się wiedzą :)

[RPS]

Opis na pudełku sugeruje lotnicze zastosowanie, ale w praktyce był to zegar uniwersalny.

[Luckey13]

Znalazłem przynajmniej jedną maszynę wyposażoną w ten zegar - samolot be-12 czajka :)

[hipolit-O4]

W radiostacji R-116 był też taki.

[Luckey13]

Swoją drogą, to muszę dozymetr albo co dorwać, bo podobno dużo tych zegarków jest radioaktywnych - 2000-4000 mikrorentgenów na godzinę, to dość dużo, o ile kojarzę dawka szkodliwa to już jakoś 2-3 tysiące mR/h właśnie.

Z tego co wyczytałem, źródłem radiacji jest substancja fosforyzująca na wskazówkach, była też wzmianka o Czelabińsku.

[Luckey13]

Nie mam chwilowo możliwości dodania zdjęć, więc postaram się dokładnie opisać.

W kształcie walca, aluminium, średnica jak puszka z pastą do butów, długość ok 6cm, brak oznaczeń - jedynie na tarczy powyżej wskazówek napis 5 ДНЕЙ(5 dni?) oraz nieco niżej PA, poniżej 6-cyfrowy numer seryjny, cyferblat czarny, cyfry białe, wskazówki zielone z białymi kreskami, najpewniej substancja fosforyzująca. Z tyłu czarna bakelitowa pokrywa, 2 śruby z bakelitowymi nakrętkami, na przewody - odkręciłem pokrywę,, wygląda na jakieś ogrzewanie.
Brak widocznego mocowania do deski, plomb też nie widać, nakręcanie i ustawianie za pomocą czarnego aluminiowego pierścienia idącego wokół tarczy.

[RPS]

Radioaktywne były zegary z farbą radową. Świeciły bez wstępnego naświetlania UV jak te z fosforem".
Dzisiaj można je rozpoznać (bez czujnika) po brązowych cyfrach. Fosforowe" są seledynowe lub pomarańczowe.

[Luckey13]

W moim cyfry są białe, świecą na zielono - znalazłem też coś w rodzaju poradnika dotyczącego używania dozymetru - obiekty badane to 2 zegary, jeden z brązowymi cyframi a drugi z białymi, podobny do mojego, oba wg wskazań radioaktywne.

Wsadzę to do jakiegoś ciemnego pomieszczenia i zobaczę czy będzie świecić - dzień czy dwa pewnie starczą.

[Woodhaven]

http://odkrywca.pl/pokaz_watek.php?id=667217#1021290

[RPS]

Nowa farba jest biała.W miarę starzenia świecąca na zielono robi się seledynowa, świecąca na czerwono - pomarańczowa. A radowe są tak stare że wypaliły się" na brąz :-)

[RPS]

Taki?