Skocz do zawartości

Wątek marynistyczny


macvsog

Rekomendowane odpowiedzi

Coś nie cały tekst mi wskoczył więc teraz dodam to co miało być na początku. Pora chyba zrobić miejsce dla takich informacji jak ta powyżej. Okręty podwodne są zaliczane do pojazdów, nawodne już nie, ale rozdzielanie wiadomości o nich na kilka forów jest chyba nieporozumieniem. Nie ma Forum marynistycznego (NIESTETY!) więc niech ten wątek zbiera wiadomości na takie tematy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 51
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Wrak niemieckiego U-Boota odnaleziony u wybrzeży Indonezji"

Wrak niemieckiego okrętu podwodnego z czasów II wojny oświatowej został odnaleziony u wybrzeży Indonezji.

Grupa indonezyjskich poszukiwaczy ogłosiła 21 listopada br., że u wybrzeży środkowej Jawy zlokalizowała wrak niemieckiego okrętu podwodnego z czasów II wojny światowej. Podczas penetrowania tego wraku znaleziono wewnątrz co najmniej 17 ludzkich szczątków.

Po wstępnej analizie, w oparciu min. o znalezione naczynia oznaczone swastykami, indonezyjscy naukowcy z Narodowego Centrum Archeologii, którzy badali znalezisko określili, ze chodzi o U-Boot „U-168” (typu IXC-40), który został zatopiony w 1944 r. podczas swojego czwartego patrolu przez niderlandzki okręt podwodny HrMs „Zwaardvish” (Jawa należała wtedy do Niderlandów). Zginęło wtedy 23 członków załogi, a 27 zostało wziętych do niewoli.

Dla indonezyjskich poszukiwaczy jest to duży sukces, ponieważ po raz pierwszy na swoich wodach odkryli wrak obcego okrętu podwodnego. W czasie identyfikacji podejrzewano również, że może to być „U-183”, który został zatopiony przez Amerykanów wiosną 1945 r".
Źródło:
http://www.defence24.pl/news_wrak-niemieckiego-u-boota-odnaleziony-u-wybrzezy-indonezji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
ORP Metalowiec i Rolnik zakończyły służbę"

Dzisiaj zakończyły służbę dwie korwety rakietowe OORP Metalowiec i Rolnik. Jednostki zostaną przekazane Agencji Mienia Wojskowego.
Opuszczenie bandery nastąpiło podczas uroczystej zbiórki 3. Flotylli Okrętów w gdyńskim Porcie Wojennym w Oksywiu. Kończące dzisiaj służbę korwety rakietowe były jednymi z najszybszych okrętów polskiej Marynarki Wojennej, osiągającymi prędkość 43 węzłów. Kombinowana siłownia okrętowa w systemie COGAG składała się z dwóch 4000-konnych marszowych turbin gazowych DM76 i dwóch 12000-konnych szczytowych turbin gazowych PR77 napędzających dwie śruby napędowe. Zasięg wynosił 2200 mil morskich przy prędkości ekonomicznej 14 węzłów".
Więcej:
http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=12098
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niby tak ale to nie są ,,rakieciaże,, z prawdziwego zdarzenia
ponieważ jednostki te nie są w stanie walczyć z okrętami podwodnymi, a co za tym idzie były by łatwym celem dla okrętów osłony.Należy pamiętać że te jednostki w ramy swojego istnienia mają wpisany atak.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nic nie zrozumiałem z tego co napisałeś...

Że niby prawdziwe akieciaze" muszą być jednocześnie ZOP?? Ciekawe...

tarantule miały rakiety niewiele lepsze od Os, nieekonomiczny napęd i przestarzałą elektronikę. Trzebaby wymienić wszystko.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie rozumiesz a to to już nie moja wina :)
-----
czy rakieciaże muszą być ZOP
---nie----- ale czy widzisz cokolwiek do obrony przed cygarami? bo ja nie
Uzbrojenie
rakiety woda-woda RBS 15Mk2,
1 armata AK-176M kalibru 76,2 mm,
1 sześciolufowa armata AK-630M kalibru 30 mm,
2 karabiny maszynowe WKM-Bm 12,7 mm,
1 czteroprowadnicowa wyrzutnia rakiet przeciwlotniczych Strzała-2M
Samobójstwo wysłanie tych łajb do walki z zespołem okrętów osłanianym przez okręty podwodne jest murowane.
----------napiszesz że jak nie będzie osłony
ale one mają walczyć tylko z dużymi jednostkami a te pływają zawsze w towarzystwie drobnicy
----------
A nasłanie ich na mniejsze to jak polowanie z armatą na wróble.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od dawna okręty nie działają samodzielnie tylko w zespołach. Wysłanie, np do walki na Bałtyku, okrętów podwodnych bez osłony z powietrza i wsparcia okrętów nawodnych, też jest głupotą graniczącą z zabójstwem załóg op. Przykładowo, akcję bojową przeprowadza nasz op, zadanie zwalczanie nieprzyjacielskich samolotów zop otrzymują nasze myśliwce, a zwalczaniem okrętów zop, nasze okręty rakietowe. By sparaliżować działanie nieprzyjacielskich okrętów zop, nie muszą nawet za każdym razem wychodzić w morze, sam fakt, że mogą to zrobić w każdej chwili, czasem może wystarczyć. Wystarczy przypomnieć jakie oddziaływanie na aliancki konwoje do Murmańska w II W.Ś. miała obecność dużych okrętów niemieckich w Norwegii.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kol.MarekA
Wysłanie, np do walki na Bałtyku, okrętów podwodnych bez osłony z powietrza i wsparcia okrętów nawodnych, też jest głupotą graniczącą z zabójstwem załóg op.
--------
Nie wiem czy kolega zdaje sobie sprawę że właśnie autonomiczność i niejako działanie skryte i bez ,,rozgłosu,, jest główną bronią podwodniaków,więc doczepianie im balastu w postaci łajb które kręcą się nad nimi jest ostatnią rzeczą o jakiej mażą.
Okrętu podwodnego nie szuka się tam gdzie się go wszyscy spodziewają a na pewno do dzisiejszego pola walki nie można zastosować zasady ,,domina,, której użyłeś.
----------
Na dzisiejszym teatrze działań morskich króluje wszechstronność a okręty typu Orkan przez brak wyposażenia w środki ZOP tracą ją w znacznym stopniu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszechstronny to jest krążownik klasy Ticonderoga VLS, a i tak nie zanurzać się nie potrafi... ;) Okręty klasy Tarantuli to słaby cel dla o.p. - niewielki, ruchliwy, bardzo szybki i płytko zanurzony. Nasze okręty rakietowe mają za zadanie obronę wybrzeża wg taktyki uderz i spierd...j", o wiele większym i realnym zagrożeniem są dla nich rakiety oraz samoloty przeciwnika. W realizacji swoich misji - szybkiego podejścia w celu wystrzelenia rakiet - nie będą miały ani czasu ani warunków na wykrycie o.p., nie mówiąc o próbie jego zwalczenia.

M.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kol.beavis
---. Nasze okręty rakietowe mają za zadanie obronę wybrzeża wg taktyki uderz i spierd...j"
----
Obrona wybrzeża powiadasz a jak ma się do tej obrony budowa gazoportu który będzie zaopatrywany przez olbrzymie gazowce które słyną z możliwości obrony przed innymi jednostkami :)
Taktyka piszesz w stylu wryj i w nogi oki. ale żeby dać po pysku to najpierw trzeba się dostać na odległość ręki która to zrobi.
Ja nie mówię że okręty tej klasy mają zwalczać OP ale chociaż żeby miały możliwość jakiejkolwiek obrony przed tym typem zagrożeń.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

toska:
Nie wiem czy kolega zdaje sobie sprawę że właśnie autonomiczność i niejako działanie skryte i bez ,,rozgłosu,, jest główną bronią podwodniaków,więc doczepianie im balastu w postaci łajb które kręcą się nad nimi jest ostatnią rzeczą o jakiej mażą."
Skryte działanie kończy się w chwili wykonania przez op ataku. Od tej chwili jest celem a nie myśliwym. Okręty rakietowe i myśliwce zwalczając okręty i samoloty zop przeciwnika, zwiększają szanse powrotu do bazy naszego op. Bałtyk jest stosunkowo małym morzem, okręt uzbrojony w rakiety o zasięgu 200km, poruszający się z prędkością 60km/h w ciągu kilku godzin może zaatakować każdy cel (może poza zatoką Botnicką i Fińską).
Działaniami samych op Niemcy przegrali Bitwę o Atlantyk.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,, Bałtyk jest stosunkowo małym morzem, okręt uzbrojony w rakiety o zasięgu 200km, poruszający się z prędkością 60km/h w ciągu kilku godzin może zaatakować każdy cel (może poza zatoką Botnicką i Fińską),,kol.ma racje
ale jak już pisałem lad dzień te okręty będą MUSIAŁY udać się znacznie dalej niż nasza osłona ZOP będzie ich w stanie je chronić i co wtedy przecież lotniskowca nie mamy :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że wątek się przyjął:)
Mam pytanie, na które może ktoś zna odpowiedź. Czy Bałtyk to dobry akwen do prowadzenia współczesnej wojny podwodnej? Jego głębokość nie jest wszak wielka. Jaka była by skuteczność śmigłowców ZOP? Poza okrętami podwodnym to one ponoć stanowią największe zagrożenie dla OP.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnaleziono wrak I-400.

Po wielu latach poszukiwań badacze z Hawajów odnaleźli gigantyczny japoński okręt podwodny I-400 z czasów II wojny światowej. Jednostka została posłana na dno w 1946 roku przez samych Amerykanów, którzy obawiali się, że technologia może wpaść w ręce Sowietów. Problem polegał jednak na tym, że nie zanotowali dokładnie miejsca zatopienia wraku".
Więcej:
http://konflikty.wp.pl/kat,1020359,title,Niezwykle-odkrycie-u-wybrzezy-Hawajow-To-I-400-japonski-podwodny-gigant-z-czasow-wojny,wid,16229990,wiadomosc.html?ticaid=111cb4

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

macvsog
Podobno Bałtyk jest paskudny" hydrologiczne. Słona woda nie za bardzo chce się mieszać ze słodką z rzek, są warstwy wody o rożnym zasoleniu, temperaturze. Styk tych warstw działa jak ekran, op może być kilkadziesiąt metrów pod okrętem zop, a ten go nie wykryje (i odwrotnie). Nie wiem na ile jest to prawdą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okręty podwodne Bałtyk i nie tylko

Nie ma lepszej broni morskiej niż okręt podwodny. Niektórzy mówią o lotnictwie, samolotach i śmigłowcach morskich, które są skuteczne, ale jednak prędzej czy później, a zazwyczaj prędzej, muszą gdzieś wylądować. Współczesne konwencjonalne okręty podwodne mogą przebywać w zanurzeniu tygodniami, by skrycie i skutecznie robić swoje.

Okręty podwodne to jedyny element broni morskiej, który działa samodzielnie. Dowódca okrętu podwodnego jest samotnym łowcą. Dostaje sektor działania o powierzchni tysięcy mil kwadratowych, gdzie jeśli już spotka coś pod wodą, to będzie to obca jednostka. A najlepszą bronią przeciwko okrętowi podwodnemu jest… drugi okręt podwodny. Działają w jednym środowisku, ich dowódcy znają własną taktykę i uniki. Ulepieni są z tej samej gliny, przez co są dla siebie największym wrogiem.

Nie wiem nawet, co mam myśleć, gdy słyszę takie oto uwagi: „okręt podwodny? Na Bałtyk? Ale to za małe morze! To bajoro, więc po co tak drogi sprzęt naszej flocie?”. To, delikatnie mówiąc, wynika z niewiedzy. Zachęcam każdego, niech przepłynie Bałtyk, najlepiej wpław lub na materacu dmuchanym. W 2011 roku do Gdańska zawitał ogromny kontenerowiec o długości 398 m z 15 tys. kontenerów na pokładzie. Proszę więc adwersarzy o odrobinę pokory lub powiedzcie głośno armatorom, że ich statki są za duże na Bałtyk. Śmiech będzie unosił się długo.

Bałtyk jest za płytki? Kolejna bzdura. Najgłębsze miejsce to prawie pół kilometra, średnia głębokość to ponad 52 m, wliczając oczywiście szelfy, mielizny i zatoki. Dodatkowo, jest to morze o zmiennym zasoleniu, od 2 do 30 promili, z ponad 250 rzekami wpadającymi do niego, a warstwy wody o różnej temperaturze przenikają się. To doskonałe warunki do operowania dla okrętów podwodnych. Mogą się skryć tak doskonale, że nie będzie ich widać, gdyż to właśnie przyroda sprzyja podwodnikom. Nie ma więc znaczenia, czy do dna jest 50 czy 500 metrów. Jeżeli nad kioskiem okrętu podwodnego znajdzie się granica dwóch warstw nieprzepuszczalna dla dźwięku, fal pasma widzialnego lub temperatury, okręt jest ukryty jak za nieprzeniknioną żaluzją.

Skrytość działania okrętów podwodnych to uzupełnienie wszelkich operacji specjalnych, rozpoznania, dywersji, nawet bardzo daleko od własnych baz. Polskie okręty podwodne operowały w XXI wieku w misjach m.in. na Morzu Śródziemnym. Zajmowały się właśnie rozpoznaniem, namierzaniem, kontrolą. Nikt na powierzchni morza nie spodziewał się, że jest obserwowany i fotografowany. Bezkarny w swoim mniemaniu, nie krył się więc z nielegalną działalnością.

Jednostki specjalne wykorzystują okręty podwodne także do bezpośrednich operacji. Z ich pokładów nurkowie bojowi wychodzą do akcji i wracają na okręt będący w zanurzeniu. Przeciwnik nie wie nawet, skąd przyszedł odwet. Rozwijamy działania specjalne w naszym kraju, w tym Jednostkę Wojskową Formoza, która specjalizuje się w tego typu operacjach.

Historia wojen pokazuje wiele operacji, które skończyły się fiaskiem, gdyż pogoda zaskoczyła wszystkich. Okręty podwodne operują niezależnie od warunków pogodowych.

Tych kilka słów na temat okrętów podwodnych to wiedza uniwersalna. To doświadczenia 100 lat historii broni podwodnej, zasad taktyki, hydrologii, logiki i jeszcze kilku racjonalnych dziedzin. To oczywistości dla marynarzy, rybaków, oceanografów, hydrologów i wszystkich, którzy żyją i pracują na morzu. Podwodniaków w polskim wojsku jest niewielu ponad stu. Trudno im dotrzeć do masowego odbiorcy i pokazać walory swoich okrętów. Wesprzemy ich wobec tego my, wychowani na okrętach celach.

kmdr Janusz Walczak
------------
A od siebie dodam jako że służyłem na jednostce ZOP że ciężko takiego skubańca jak nasz Orzeł namierzyć :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Ostatnie umowy w sprawie ORP Ślązak"

Inspektorat Uzbrojenia poinformował o podpisaniu ostatnich umów o dokończeniu prac nad okrętem patrolowym ORP Ślązak.
Porozumienia zostały zawarte 12 grudnia. Okręt ma być przekazany Marynarce Wojennej do listopada 2016 (Kormoran 2 i Ślązak do realizacji, 2013-09-23).

Umowy dotyczą dostawy Zintegrowanego Systemu Walki. Jednym z jego elementów będzie Modułowy System Walki, opracowany przez Thales Nederland B.V. Holendrzy przekażą stronie polskiej sprzęt i oprogramowanie, a także zapewnią jego integrację z podsystemami zewnętrznymi już zainstalowanymi na okręcie, jak i tymi, które będą instalowane w przyszłości.

Natomiast PBP Enamor Sp. z o.o. z Gdyni dostarczy i zainstaluje Zintegrowany System Nawigacji z sonarem Vanguard i Zintegrowany System Łączności wraz z urządzeniami kryptograficznymi do elementów Zintegrowanego Systemu Walki oraz urządzeń łączności".
Więcej:
http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=12215
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Bułgarski okręt podwodny sprzedany na aukcji"

Bułgarski okręt podwodny projektu 633 „Nadieżda” został sprzedany na aukcji za 710 tysięcy lewów (pół miliona dolarów).

Cenę wywoławczą na aukcji określono na 480000 lewów (342 000 dolarów). Firma Fintron Bulgaria, która kupiła ten okręt prawdopodobnie potnie go teraz na złom. Wcześniej planowano zrobić z niego atrakcję turystyczną – muzeum sprzedając go w kwietniu 2009 r. władzom miasta Warny. Jednak koszt takiego przedsięwzięcia wyceniono na siedem milionów lewów (5 milionów dolarów). Ponadto jednostka ta została pozbawiona systemów uzbrojenia i urządzeń elektronicznych, a dodatkowo 1 listopada 2011 r. wycofano ostatni bułgarski okręt podwodny „Sława” i to on ma być teraz docelowo przekształcony w muzeum.

Firma Fintron Bulgaria na tej samej aukcji kupiła również dwa stare trałowce za 300 tysięcy lewów (214 tysięcy dolarów). Okrętów tych nie będzie jednak można pociąć na złom, ponieważ ich kadłub został wykonany z drewna, co miało zmniejszyć pola fizyczne okrętów. Po kapitalnym remoncie jednostki te można będzie wykorzystywać do połowy ryb, do przewozu małych ładunków lub nawet dla potrzeb turystów.

Okręt podwodny „Nadieżda” został zbudowany w Związku Radzieckim w stoczni „Krasnoje Sormowo” w miejscowości Gorki (obecnie Niżny Nowogród). Pod koniec 1960 r. wszedł on w skład Floty Czarnomorskiej pod nazwą „S-38”. Później przekazano go do sił morskich Bułgarii, gdzie służył przez 23 lata (do 27 czerwca 2007 r.). Okręt „Sława” był wykonany w tej samej stoczni, służył we Flocie Czarnomorskiej oznaczony jako „S-36” i został przekazany flocie bułgarskiej 28 grudnia 1985 r".
Źródło:
http://www.defence24.pl/news_bulgarski-okret-podwodny-sprzedany-na-aukcji
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krążownik typu Ticonderoga USS Chancellorsvill trafiony latającym celem.

... w połowie listopada br. USS Chancellorsville przechodził próby morskie o wybrzeży Kalifornii. Specjalnie w celu oceny funkcjonowania systemów obserwacji i analizy pola walki okrętu, wystrzelono w jego kierunku cel powietrzny BQM-74E.

Z niewyjaśnionych do tej pory przyczyn, operatorzy z Naval Base Ventura County, z której wystrzelony został BQM-74E, utracili kontrolę nad nim. Cel powietrzny zmienił zaprogramowany kurs i skierował się bezpośrednio na okręt, trafiając w element nadbudówki".
Więcej:
http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=12337
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lotniskowiec Liaoning wrócił z ćwiczeń"

Pierwszy chiński lotniskowiec Liaoning wrócił dziś do portu Qingdao z ćwiczeń na Morzu Południowochińskim. W czasie rejsu testowane były systemy jednostki, w tym zespół napędowy i uzbrojenie, oraz współpraca z innymi okrętami i samolotami pokładowymi. Liaoning wrócił z ćwiczeń w towarzystwie 10 okrętów. Wśród nich były 3 okręty podwodne, prawdopodobnie Type 093, 3 fregaty Type 054A, 3 niszczyciele – jeden Type 052C i dwa Type 051C, oraz okręt desantowy Type 071".
Więcej:
http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=12345

Ps: Z tymi kwiatkami na pralkach to już przesadzili :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Postęp projektu Kormoran

Program budowy serii polskich niszczycieli min ze stali małomagnetycznej, znany pod kryptonimem Kormoran 2, jest jednym z niewielu przedsięwzięć zbrojeniowych, które postępują zgodnie z zakładanym harmonogramem.
Na przełomie lipca i sierpnia na terenie gdańskiej stoczni Grupy Remontowa Shipbuilding, zostanie położona stępka pod pierwszy, prototypowy niszczyciel min. Będzie to druga, po niefortunnej wielozadaniowej korwecie projektu 621 Gawron – obecnie okręcie patrolowym ORP Ślązak – nowoczesna jednostka bojowa, która ma być zbudowana własnymi siłami we współczesnej Polsce.

Kormoran 2 będzie budowany przez konsorcjum trzech spółek: gdańskiej Remontowa Shipbuilding w roli lidera przemysłowego, gdyńskiej Stoczni Marynarki Wojennej oraz Centrum Techniki Morskiej w Gdyni – twórcę zaawansowanych rozwiązań w dziedzinie walki przeciwminowej.

Program zakłada zbudowanie prototypu i dwóch jednostek seryjnych, zaś jego budżet jest szacowany na niemal 1,2 mld zł. Premiera Donald Tusk zadeklarował publicznie wydatkowanie co roku kwoty co najmniej 1 mld zł na modernizację Marynarki Wojennej RP (Kormoran 2 i Ślązak do realizacji, 2013-09-23).

Mimo zmiani systemu zarządzania i dowodzenia Siłami Zbrojnymi RP (DG RSZ rozpoczęło działalność, 2014-01-02), prace są realizowane zgodnie z przyjętymi wcześniej terminami. Cały komplet planów projektu technicznego okrętu powinien zostać do końca stycznia 2014 dostarczony przez wykonawców, tak aby MON mogło go zaakceptować do 28 lutego.

Projekt polskiego niszczyciela min wykonanego ze stali małomagnetycznej, zdał już wstępny egzamin tzw. dzielności morskiej. Model Kormorana 2 w dużej skali przeszedł próby hydrodynamiczne w doświadczalnych basenach gdańskiego Centrum Techniki Okrętowej".
Więcej:
http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=12442

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rosja wybrała projekt futurystycznej korwety. Powiela błędy zachodnich odpowiedników"

W ogłoszonym przez siły morskie Rosji w 2011 r. konkursie na projekt korwety nowej generacji wygrał futurystyczny okręt „Strogij”, który w rzeczywistości stanowi kompilację rozwiązań zastosowanych na kilku innych, zachodnich okrętach i w większości niespotykanych na dotychczas budowanych rosyjskich jednostkach pływających.

Zgodnie z założeniami konkursu projektanci mieli przedstawić okręt wielozadaniowy, którego przeznaczenie można by było szybko i łatwo zmieniać wraz z wyposażeniem, oraz który miałby mocno ograniczone pola fizyczne (spełniał wymagania techniki stealth). Nie postawiono natomiast żadnych warunków jeżeli chodzi o konstrukcję. Dopuszczono więc zarówno jednostki jedno, dwu- jak i trzykadłubowe, a także poduszkowce, bocznościany itd.

Z pierwszymi propozycjami do konkursu można było się zapoznać już w czasie piątego międzynarodowego salonu wojennej techniki morskiej IMDS 2011 w Petersburgu. Okazało się wtedy, że największe zainteresowanie wzbudził projekt korwety do działań w strefie przybrzeżnej „Strogij”, zaproponowanej przez Zjednoczoną Korporację Stoczniową (OSK).

Tak futurystyczny, że aż nierealny

„Strogij” to okręt zbudowany jako niesymetryczny katamaran o kształtach typowych dla jednostek stealth. Technice stealth podporządkowano również większość systemów uzbrojenia oraz dużą część wyposażenia pokładowego. Nowa jednostka ma mieć długość 111 m, szerokość – 23 m, zanurzenie 2,5 m i wysokość od linii wodnej 22 m.

Założono, że jak na korwetę będzie to okręt bardzo dobrze uzbrojony. System rakietowe będzie oparty o osiem wpuszczonych w pokład rufowy modułów 3S-14 po 8 stanowisk startowych dla rakiet pionowego startu różnych klas (przeciwlotniczych rakietotorped, przeciwokrętowych, przeciwko celom na lądzie). Armata dziobowa A190/192 kalibru 100 mm (o zasięgu 21 km) ma być również zabudowana w kadłubie i odsłaniana tylko przy strzelaniu. Dziwi natomiast zupełnie odbiegający od techniki stealth, zabudowany na rufie autonomiczny, rakietowo – artyleryjski kompleks przeciwlotniczy krótkiego zasięgu Pałasz (o szybkostrzelności 10000 strzałów na minutę).

„Strogij”ma być wyposażony w dwa śmigłowce dla których hangar ma się znajdować pod pokładem. Zabudowana dla ich potrzeb winda ma również służyć do transportu kontenerów zadaniowych, które mają być rozmieszczane na tym samym poziomie co helikoptery. Ale to nie koniec, ponieważ Rosjanie chcą jeszcze w przestrzeni pomiędzy kadłubami umieścić szybkie łodzie wypuszczane przez wrota rufowe lub poprzez wrota w burcie wewnętrznej kadłuba głównego.

Projekt opracowany przez dwóch rosyjskich konstruktorów Aleksieja Bogusławskiego i Jewgienija Kaziencewa wzbudził taki zachwyt u jurorów oceniających w konkursie, że nie miano do niego praktycznie żadnych większych zastrzeżeń. W rosyjskim sztabie generalnym ujawniono, że Zjednoczona Korporacja Stoczniowa już przystąpiła do budowy prototypu i komputerowego badania modelu korwety „Strogij”. Według szefa OSK okręt ten może już być gotowy przed 2020 r.

Projekt rosyjski czy międzynarodowy?

Zachwyceni Rosjanie zdają się nie dostrzegać tego, co już wiadomo o tego typu konstrukcjach. Koncepcja korwety „Strogij” do złudzenia przypomina bowiem koncepcję, według jakiej powstaje w Stanach Zjednoczonych seria okrętów do działań przybrzeżnych LCS (Litoral Combat Ship), a w szczególności wersja trzykadłubowa typu Independence – proponowanej przez koncern General Dynamics. A przecież o jej wadach i problemach pisano oficjalnie od dawna.

Sama konstrukcja dwukadłubowa do złudzenia przypomina niesymetryczny katamaran Combattante SWAO 53 proponowany od kilku lat przez francuską stocznię CMN (Constructions Mécaniques de Normandie) – jednostkę, która jak dotąd nie znalazła nabywcy, pomimo że była proponowana na wielu wystawach międzynarodowych (w tym na Euronaval).

Kształt dziobu oraz układ nadbudówek jest identyczny do rozwiązań zastosowanych na futurystycznym niszczycielu amerykańskim typu Zumwalt. Podobna do amerykańskiego niszczyciela jest również koncepcja uzbrojenia polegająca na zamontowaniu w kadłubie dużej ilości wyrzutni pionowego startu. Tymczasem koszt budowy tak wyposażonego i zbudowanego okrętu jest na tyle duży, ze Amerykanie postanowili zbudować tylko trzy niszczyciele typu Zumwalt i to tylko dlatego, że nie było sposobu by się z tego programu inaczej wycofać.

Projekt OSK zakładał również wyeliminowanie jakichkolwiek systemów antenowych, które zgodnie z rysunkami miałyby być wkomponowane w konstrukcję nadbudówek (podobnie jak na okrętach z systemem AEGIS i na Zumwaltach). W tej dziedzinie Rosjanie nie mają jednak większych doświadczeń praktycznych i nawet ich najnowsze okręty są nadal „obwieszane” różnego typu antenami. W ramach projektu „Strogij” konieczne byłoby więc równoległe prowadzenie wielu zupełnie nowych programów, na które nie ma pieniędzy, ani na które nie byłoby czasu. Wystarczy przecież sobie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego do tego czasu Rosjanie nie zbudowali swoich okrętów z radarami charakterystycznymi dla okrętów Aegis.

Rosjanie zignorowali również, że świecie, ze względu na koszty zaczęto się wycofywać z okrętów stealth. Nadal więc zmniejsza się pola fizyczne, ale nie podporządkowuje się temu całej konstrukcji. O tym, że Rosjanie nie zdają sobie sprawę, czym są okręty typu stealth (takie jak np. szwedzka korweta typu Visby) może świadczyć umieszczenie na rysunkach koncepcyjnych na rufie „beczkowych” tratw ratunkowych. Tymczasem w rzeczywistości musieli by znaleźć sposób jak je mieć, ale jednocześnie jak je ukryć. To samo dotyczy wież artyleryjskich stealth ze standardowymi lufami i relingów zabezpieczających pokład lądowiska.

Rosyjska korweta „Strogij” ma dwie zasadnicze wady: jej budowa jest obarczona zbyt dużym ryzykiem i zbyt kosztowna, nawet na takie państwo jak Rosja".

Źródło:
http://www.defence24.pl/news_rosja-wybrala-projekt-futurystycznej-korwety-powiela-bledy-zachodnich-odpowiednikow

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie