Skocz do zawartości

Odtwarzanie sylwetki żołnierza piechoty II RP- 1939


Rekomendowane odpowiedzi

Ja kupiłem podkute buty za 90 zł z przesyłką całkiem niedawno. Hełmikowi dużo nie brakuje,ale to chyba nie to. Trudno po zdjęciach oceniać zwłaszcza kolor trzeba to mieć jednak przed oczami. Manufaktura na znanym portalu nieraz ciekawe hełmy wystawiała całkiem porządnie zrobione jak znajdę gdzieś zdjęcie to wstawię.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 157
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Oto wspomniana wyżej, dość ciekawa propozycja mogąca służyć za wzór przy własnej renowacji, choć i tu można dyskutować nad kolorem ( mógłby być głębszy mat). Sam uważam,że to wszystko co można kupić na all jeśli chodzi o hełmy to jednak jest jakieś kuriozum, zwłaszcza jeśli chodzi o ceny porównując do tego jakość tego co oferują sprzedający.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Firma, która produkuje opinacze dla kompanii reprezentacyjnej sprzedaje je za 410 pln brutto (wiem bo kupowałem je z katalogu firmy). owe" z portalu są po prostu używane...;)
Te ciekawe" hełmy z reguły ważą dwa razy tyle co oryginalne bo tyle na nich szpachli;)
Dałem dużo korka, żeby zakryć wżery. Od dłuższego czasu przekonuje, że sam korek był róznie frakcjonowany i rozpylany w róznych ilościach na hełmach róznych partii ale jak widzę nikt chyba nie czyta tego co piszę, raczej poprzestaje na oglądaniu obrazków. Najpopularniejszy był owszem hełm z korkiem nałozonym w sposób umiarkowany, choć jak widać na zdjęciach z epoki zdarzały się też suto" posypane tymże korkiem.
Moim zdaniem opinacze od biedy się nadają do rekonstrukcji ale będąc posiadaczem dwóch par trzewików wybieram te przerobione z przemysłówek" bo sa znacznie lepiej wykonane i znacznie też bardziej wiarygodne...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz pora na tornister. Utarło się że do rekonstrukcji tornistra wz. 33 uzywa się tornistra wz. 33/50 (oto i on).

Oprócz wewnętrznej kieszonki róznice sa naprawdę niewielkie, z wyjątkiem... odcienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niejednokrotnie do kupienia są nowe nieużywane opinacze, wystarczy się rozejrzeć niedawno widziałem takie w Gostyniu na strefie w internecie też są całkiem nowe buty i nie mam powodu nie wierzyć w to kiedy dostałem buty były twarde i nierozchodzone, pachniały nowością i nie miały żadnej, ryski a było to ok 2 lata temu tak więc to zależy od kogo się kupi...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do lew_1988
Dwa lata temu... ja kupiłem miesiąc temu od producenta. Nie wiem z czym tu dyskutować. czy mam przedstawić fakturę jako dowód? Być może ktoś kupuje drożej a sprzedaje taniej- w gospodarce rynkowej to zadziwiające lecz możliwe.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno również była na aukcji do nabycia b. przyzwoita replika tornistra pochodząca od wcześniej wspomnianego producenta, szyta całkowicie od podstaw jest to nowośc i ciekawa alternatyw ( nie trzeba niszczyć i zużywać coraz rzadszych egzemplarzy powojennych).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"nowe z portalu są po prostu używane...;)"

Fascynująca teoria, do tej pory sądziłem, że moja percepcja działa i ma się bardzo dobrze, zwłaszcza że ów buty miałem w ręce i oglądałem, nówki prosto z fabryki za bardzo przyzwoitą cenę, ale przekonywał nie będę, jeśli ktoś ma ochotę płacić 410 złotych zamiast 190-200 to nie przekonuję.

ikt chyba nie czyta tego co piszę, raczej poprzestaje na oglądaniu obrazków"

Te 'obrazki' jak to eufemistycznie nazwałeś, to dziesiątki zdjęć oryginalnych hełmów. Naoczni świadkowie w postaci tych garnków przemawiają do mnie póki co mocniej.

Niemniej jednak idea wątku ciekawa, śledzę z uwagą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twój wybór, ja swoje pieniążki szanuję jak mam tańszą opcję zakupu tego samego korzystam, poza tym nie widzę niczego złego w kupowaniu rzeczy lekko używanych. Czekam na okazję i kupuję. Po prostu cena 410 zł to dwa razy za dużo wg mnie za takie buty i tyle, do kupienia za połowę tej ceny praktycznie nowe ( jedyna różnica brak pudełka) skoro takie same są dla Ciebie może to być super okazja każdy widzi to jak chce, nie mam zamiaru tutaj być jakimś guru ale 2 kliknięcia mysza i mam mniej więcej rozeznanie ile mogę przeznaczyć na taki lub inny zakup i staram się jakoś sensownie zarządzać gotówką w kryzysie to normalne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat trzewików piechoty był już wałkowany, podobnie jak cała rekonstrukcja żołnierza piechoty 1939
http://odkrywca.pl/buty-w-wojsku-polskim-przed-1939,431365.html
są też super repliki trzewików tylko ponad 650 zł cena trochę zaporowa:
http://www.obuwiehistoryczne.com/index.html
ale jak mówiłem każdy sam wybiera.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trzewiki kompanii reprezentacyjnej nie są zgodne z tym co się ma odtwarzać... Zasadniczo różnią się od wz. 31.

Do GeneralRemek- ówki prosto z fabryki za bardzo przyzwoitą cenę" były po prostu podprowadzone z wojska, stąd róznica z ceną katalogową produktu. Podałem cenę producenta jako wyznacznik. Używane są tańsze- to oczywiste, kradzione także. Podobnie z samochodami i wszytkimi innymi rzeczami. O co wy się żoładkujecie?

Jeśli chodzi o obrazki to chodziło mi o moje posty a nie potężną wiedzę GeneralaRemka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ta replika:
http://allegro.pl/tornister-iirp-1939r-i3251398767.html
Co jej brakuje? W czym jest gorsza od starego zakurzonego i wytartego tornistra powojennego, z których większośćnie trzyma koloru ? Jest praktycznie identyczna. Nie wiem co jej można zarzucić. Na razie jedynie cena nie zachęca plecaki powojenne mozna taniej zdobyć pytanie jak długo jeszcze, bo i onne drożeją.
Sam zdobyłem sobie plecak powojenny w magazynowym stanie, kosztował mnie pół litra wody ognistej i dlatego nie żałuję był tani. Pytanie tylko kiedy te plecaki się skończą na rynku i co będzie wtedy jaki będzie miał wybór młody rekonstruktor. Starzy wyjadacze z gotówką lubiący lans oczywiście nie będą mieli problemu. Warto chyba jakoś motywować producentów replik do podnoszenia jakości i obniżania cen, krótko mówiąc do konkurencji, teraz jej praktycznie nie ma patrząc na to co się dzieje.Spokojnej nocy życzę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Acha, żeby nie było skoro wkraczamy na temat złodziejstwa mój plecak nie był podprowadzony z wojskowego magazynu po prostu leżał u znajomego i go przygarnąłem. Ponadto nie sądzę aby sprzedawcy z giełd byli tylko i wyłącznie złodziejami,czy wszystko kupujesz prosto od producenta żeby czasem nie było kradzione? Lekka to przesada, gdy każdego uważa się za kombinatora.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to lecimy dalej... menażka wz. 23/31. na zdjęciu z lewej strony widoczna oryginalna a z prawej powojenna . Ta powojenna jest interesująca, ponieważ nei posiada żadnych oznaczeń, co czyni ją atrakcyjną w rekonstrukcji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ten tornister co myślałem...

naprawdę kolega nie dostrzega różnic między przedstawioną repliką a oryginałem z tego wątku? Na żywo jest jeszcze gorzej...

Kolor do bani, materiał do bani, okucia jakoś ujdą po ciemku...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio na giełdzie w łodzi napatoczyłem się na taki niezbędnik dwuczęściowy. Wyprodukowany w 1951 roku. Z lewej dla porównania trzy widelce z analogicznego niezbędnika, tyle że przedwojennego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak było z niezbędnikami pojedynczymi, łyżkowidelcami", podobnymi do tego: http://www.koszary.pl/_sklep/produkt-2816,aluminiowy_niezbednik_wh,_ss_%28repro%29.html
(fotka przykład, nie konkretnie firma, czy wzór). Były czy nie w WP? Bo spotkałem się z różnymi opiniami na ten temat.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezbędnik 2-częsciowy to wz.31, a 1-częściowy to wz.38. W teorii ten drugi miał zastąpić ten pierwszy, w praktyce zapewne używano jednych i drugich. WT obu są dostępne na sieci.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Litości!
R51 twój hełm nawet po ciemku nie ujdzie, a co dopiero przy dziennym świetle.
Brak podkładu (bo nie chciałeś się przemęczać), farba do bani (bo wolisz się wtopić w tło) i korek (zupełna porażka).
Bardziej merytorycznie się nie da.
Może zamiast pisać głupoty że widziałeś jakieś oryginalne hełmy lepiej idź do prawdziwego muzeum i zobacz jak wyglądają.
Oczywiście chętnie posłucham twoich naiwnych tłumaczeń, ale już widać że nasze pojęcia koszerności dramatycznie się od siebie różnią.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie