Skocz do zawartości

Własny przypadek, przez hobby stałem sie kryminalistą.


krystek_19

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 60
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

A, jeszcze raz ja... Znalazłem w internecie takie cóś jak na zdjęciu, pojechałem, zakupiłem na fakturę, i po rejestracji na komendzie odebrałem właśnie żółtą książeczkę.
Mało tego. Ponieważ sprzedano mi (znów legalnie, na fakturę), tylko 40 aboi" (łuski ze zbitymi spłonkami i wytoczonymi z mosiądzu pociskami), zakupiłem na alledrogo taką oto ilość łusek:

http://allegro.pl/luska-12-7mm-luski-amunicja-mosiadz-zlom-i2199966931.html

To znaczy się wedle Twojej interpretacji ustawy, zarówno sprzedający, jak i ja pójdziemy siedzieć? To ja idę spakować szczoteczkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A pewnie, że Ci powiem: bo mają prawo zabrać wszystko co im się wydaje podejrzane, bo nie są biegłymi, tylko zwykłymi policjantami. Nie bój się, powiercone powinni oddać, więcej -0 muszą oddać. Ja w swojej sprawie żądałem, i dostałem nawet moją pamiątkową skrzyneczkę po amunicji (dopilnowałem, by była w protokole). Ale granat przedwojenny mi przepadł (pusta skorupa, ale zabrali poza protokołem"), i magazynek do Browninga wz 28 przepadł też - też poza protokołem" wzięty, skorzystali z zamieszania.
Gdyby stare kalesony wydały im się podejrzaną bronią chemiczną, to też by zabrali, a biegły by zbadał.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy czy ten na allegro ma jakieś papiery a nie jest dzikim sprzedającym. Jak policja by wpadła też by zabrała. Nie wiem, ciężko powiedzieć. Była już podobna afera z wykładowcą który był kolekcjonerem broni z II WŚ. Na wszystkie też miał pozwolenia itp, zabrali wszystko i postawili jakieś zarzuty. Z kolekcjonera stał się przestępcą. Jeśli coś źle piszę proszę w normalny sposób mi to wyjaśnić a nie się unosić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy jesteście przestępcami bo same chodzenie z wykrywaczem w naszym cudownym kraju to przestępstwo"

Proszę pokaż mi gdzie jest napisane, w jakiej ustawie że nie wolno chodzić z wykrywaczem w naszym cudownym kraju". Powiedz kto mi zabroni w tej chwili wziąć wykrywacz i się z nim przejść po np.pokoju w poszukiwaniu kluczy do samochodu? Przecież to też jest chodzenie z wykrywaczem.

Nie chciałbym Cię obrażać, mam nadzieję że przyjmiesz to z pokorą. Twój brak elementarnej wiedzy, dotyczącej aktualnego stanu prawnego w naszym pięknym kraju, poszukiwań jak i wiedzy na temat materiałów wybuchowych, pocisków etc. musiał zaowocować taką sytuacją. Teraz niestety masz już pozamiatane.

Proszę Cię o jeszcze jedno- nie szukaj poklasku w środowisku, wśród ludzi normalnych, z pasją, nie bawiących się w domorosłych saperów. Wyrok już masz to Ci od razu mogę powiedzieć. W tej chwili jedyne co możesz to wynająć adwokata i próbować uzyskać jak najmniejszy wymiar kary.
Naważyliście z kolegą piwa, to teraz wypadałoby Wam je wypić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha i jeszcze jedna rzecz która bardzo rzuciła mi się w oczy z Twojej strony. Cały czas podkreślasz że nikt Ci tego za darmo nie dał, że kosztowało Cię to tyle i tyle- z takim podejściem nie reprezentujesz środowiska pasjonatów historii, zabytków, poszukiwań, a zwykłego kopacza nastawionego na zysk a więc po raz drugi upominam, nie licz na zrozumienie z naszej strony.

Mam taką refleksję na temat ceny jaką dostałeś za swoje pseudo kolekcjonerstwo- masz nad głową wyrok, cena za Twoje podejście chyba słuszna.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteś adwokatem? Ale po co chodzić z wykrywaczem skoro to co zalega w ziemi jest państwa? Kradzież w biały dzień a wykrywacz to swoisty łom podczas rabunku sklepu. Na policji inaczej mówili, być może aby trochę mnie nastraszyć. Dlatego proszę pisać konkretne argumenty na poparcie swoich tez. ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posłuchaj rady - znajdź sobie dobrego adwokata. Wisi nad Tobą topór z którym nie ma żartów.
Wg mnie w świetle obowiązującej ustawy o BiA przetrzymywanie czegokolwiek koligującego z tą ustawą jest delikatnie mówiąc nieodpowiedzialne.
Ale każdy jest Panem swojego losu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pasjonat historii wie co ile kosztuje i jaką ma wartość. Zachowaj swoje uwagi dla siebie. I właśnie dlatego chcę to odzyskać bo jak już wcześniej napisałem JESTEM CZY BYŁEM KOLEKCJONEREM PASJONATEM KTÓRY NIE KOPAŁ A KUPOWAŁ PRZEDMIOTY KTÓRE GO INTERESOWAŁY. WIĘC ODCZEP SIĘ ODE MNIE. I nawet nie wiesz jakie to uczucie gdy wpadają do domu i zabierają Ci coś co każdego ranka po przebudzeniu napawało Cię dumą i radością... A kim Ty jesteś i co robisz na tym forum? Pasjonujesz się czytaniem postów ludzi którzy się tu udzielają? Nie robiłem z tego handlu, ani nie kopałem zarobkowo. Wcale nie kopałem. Ale skąd Ty to możesz wiedzieć.

Spokojnie Panowie bo patrze że ciśnienie zaczyna rosnąć... Głęboki oddech! ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już się bałem że wątek znikną, ale na szczęście jest w Towarzyskim.

Niestety rada kol. Voraxa jest najlepsza załatw sobie papugę i zapamiętaj, że syfu autem się nie wozi. A po tej nauczce zapewne zapamiętasz.


Módl się aby oddali Ci to co bezpieczne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie szukam poklasku. Jak napisałem pociski nie były moje, samochód nie był mój. Byłem tylko kumplem z prawej jazdy. Nic więcej. Połowa jest jak ci z gazety. Nic nie wiedzą, dopowiadają albo snują swoje własne domysły.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam miałem się nie odzywać ale powiem szczerze że każdy co cię gani ma rację w swoich słowach narozrabiałeś z kolegą i nie ma tłumaczenia że to nie twoje tylko kolegi a ty byłeś kierowcą biorąc ten syf do samochodu i zgadzając sie na prowadzenie tego pojazdu podjąłeś świadome ryzyko swojego działania wiedząc i godząc sie na pomoc w takiej sprawie stałeś się współwinnym przestępstwa:(dla prokuratury i policji sprawa jest prosta teraz jedynie dobry i obcykany w takich sprawach adwokat ci może jedynie pomóc i zmniejszy ci wyrok na pewno nie doprowadzi do uniewinnienia na to nie licz jeśli zapadnie wyrok skazujący to myślę że stracisz swoje zbiory pochodzące z wykopek no chyba że masz jakieś papiery że nabyłeś je legalnie (paragon,faktura umowa pisemna kupna)to wtedy powinieneś je odzyskać.Co do wydmuszek pocisków większego kalibru to na 100% znajdą w nic w laboratorium jakieś śladowe ilości ładunków wybuchowych i wtedy one też ci przepadną.Ale się rozpisałem:)Zdrów
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pasjonat historii wie co ile kosztuje"

Tym zdaniem sam podsumowałeś siebie. Niestety Twój brak wiedzy o którym wspomniałem dotyczy nie tylko aspektów o których już wtrąciłem, niemniej jednak już nie będę Ci tego perswadował gdyż widzę nikłe szanse na zrozumienie z Twojej strony.
Ponadto nie mam zamiaru Ci się tłumaczyć kim jestem i co robię na tym czy innym forum, więc proszę daruj sobie osobiste wycieczki w moją stronę.
Przypomnę Ci tylko że temat dotyczy Ciebie i to nad Tobą wisi wyrok.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kol. krystek_19 jak dla mnie tak jak juz wczesniej wspomnialem zaslugujesz na nic wiecej jak na ogolny lincz" grona normalnych ludzi zainteresowanych eksploracja , kolekcjonerstwem itp.. !!

Gadanie o prowadzeniu samochodu itp niczego nie wyjasnia dalej walisz wode na młyn" przeciwko tym co robia to mimo problemow zgodnie z prawem .

Dobrze wiedziales co robisz. bez owijania w bawelne : wwiezliscie w strefe zamieszkania" przedmioty niebezpieczne bo tak z cala odpowiedzialnoscia mozna je nazwac.

Zawineli Ci kolekcje i jak dla mnie mieli racje. Gdybym byl odpowiednim przedstawicielem prawa AKURAT TOBIE wierzylbym tylko w to co jest na fakture itp bo zasluzyles sobie tym procederem bo patrzac na zaistniala sytuacje rownie dobrze wszystko moze pochodzic z rozbrajania w domowych zakamarkach.

I nie mow mi prosze ze wiezione bylo to z innym celem niz amatorskie kombinowanie w celu rozbrojenia bo znam X osob co tego typu rzeczy omijaja a conajmniej zglaszaja a nie woza w aucie po osiedlach.

Poza tym nie mow o szukaniu na wykrywacz i o okradaniu panstwa bo tego poki co nikomu nie udowodniles wiec nie mow hop...

Jak dla mnie w sprawie nie wygrasz z czego nie ukrywam sie ciesze chociaz zlosliwy nie jestem i kolekcji" Ci nie zazdroscze. walic to czy zbita amunicja czy nie mogla stac sie krzywda osobie trzeciej ktora nie podziela waszych zainteresowan. czego jak widac ani Ty ani Twoj kolega nie rozumiecie.

Ja Cie nie rozumiem i nie zrozumiem. Ostatnimi czasy poruszane bylo X watkow w temacie krzywdy wyrzadzonej przez zardzewiala smierc ale tacy jak WY maja to w 4 literach i szczerze po tym watku mam dosyc uzalania sie nad ofiarami zardzewialej smierci"

Rozumiem wszystko ale jak juz wczesniej wspomnialem ma komós urwac łapy niech stanie sie to w lesie a nie w towarzystwie osob nie majacaych wplywu na dana sytuacje .

Kolego krystek_19 rozumiem ze to forum i kazdy wyraza swoje zdanie i opinie ale nie kompromituj sie nadal i nie chrzan doszczetnie i tak zniszczonej opini ludzi ktorzy w przeciwienstwie do Ciebie zyja zgodnie z prawem mimo iz jest kolekcjonersko" trudne.

Znowu sie rozpisalem ale usprawiedliwiac mozna nastoletnie dziecko nieswiadome powagi sytuacji a nie starego konia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po sporej części muszę się z Molke zgodzić. Z zawijaniem" kolekcji mieli o tyle rację, że skoro daliście pretekst do takiego działania wioząc kilka uzbrojonych pocisków, to i kolekcję zabrano, bo saper ani policjant nie był biegłym aby wydać orzeczenie, czy te przedmioty nie naruszają przepisów. Jeśli dostałeś naprawdę szczegółową rozpiskę (prosiłem żebyś wysłał skan dokumentu, ale może nie aparat fotograficzny też Ci zabrali), to jest możliwość, że to co legalne Ci zwrócą - w wielu sprawach zwrócili, mimo że przy zabieraniu była ta sama śpiewka - wszystko nielegalne i niebezpieczne bla bla bla".

Co do reszty to niestety się zgadzam - są różne formy przypływu adrenaliny, jedni skaczą na bungee, inni włażą na skały bez asekuracji, a ktoś rozkręca niewybuchy - z moralnego (nie prawnego) punktu widzenia, dla mnie to bez różnicy, jeśli narażasz siebie i tylko siebie. Jednak tłumaczenia, że pociski nie były niewybuchami tylko nie użytą amunicją to dla mnie żaden argument - ktoś jednak zamierzał je rozelaborować i to nie w środku lasu o 2 w nocy, a w terenie zamieszkałym - i wątpię, żeby miał do dyspozycji kontener antydetonacyjny. Tłumaczenie, że było się tylko kierowcą w opinii sądu może mieć kruche podstawy z uwagi na profil Twojej kolekcji - po prostu sąd raczej nie da wiary tej tezie, że nie byłeś świadom co wieziesz - chyba że zdarzyłby się cud i tak byś zeznał oraz tak zeznałby kolega, którego było auto i plecak (co i tak nie przesądza sprawy).

Co do łamania" przez nas prawa to się natomiast nie wypowiadaj, bo wielu ludzi z tego forum ma zezwolenia z WKZ, innym z kolei wystarcza zgoda właściciela terenu (bo formalnie zgodnie z Ustawą wystarcza), a w innych przypadkach styczność z wykrywaczami i niewybuchami niektórzy tu mają z racji wykonywanej przez siebie pracy, tj. rozminowania terenu przez prywatne firmy i nadzorów saperskich. Są tu też osoby, które przekazały do zniszczenia więcej niewybuchów niż widziałeś do tej pory na swoje oczy. Tak że radziłbym najpierw przemyśleć niektóre wypowiedzi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie