Skocz do zawartości

Sojusz Hitlera z Polską - Der Feind steht im Osten"


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Umówmy się, że będzie nickami jechać, bo jak widzę Marcin, to nie wiem a propos i exilibris którego z nas się pytasz.

Jeśli to do mnie to alibi, to spieszę donieść, że w każdym (?) kraju będącym sojusznikiem Adiego, w mniejszym lub większym stopniu dochodziło do eksterminacji mieszkańców.
Choć faktem jest, że nie były one masowe- np drobne" wydarzenia we Włoszech. Problemy na Węgrzech zaczęły się po wolcie Horty'ego.
Inna sprawa, że były to raczej odwety za akcje oporu niż planowana akcja eksterminacji do zera" mieszkańców.

Jednak oczywistą oczywistością jest, że w każdym zajętym kraju ( który był terenem podbitym ) dochodziło do masowego ludobójstwa.

Tym samym, nawet nie patrząc na poglądy Adiego & GmbH na nie-Niemców, można zakładać że nawet jakiś egzotyczny sojusz między II RP a Rzeszą, prędzej czy później skończył by się hekatombą Polaków.
  • Odpowiedzi 193
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
Yeti ty surrealisto :)
Wyobrażasz sobie, że mógłbym z Martianem mówić sobie po imieniu? Nie i bynajmniej nie z mojej winy.
I tak przecieram oczy ze zdumienia, że wreszcie można sobie spokojnie podyskutować.

Co do tego co piszesz. W sytuacji ewentualnego sojuszu pewne jest jedno: Doszłoby do eksterminacji mniejszości żydowskiej lecz chyba zgodzisz się ze mną, że funkcjonujące państwo polskie miało by możliwość ochrony przynajmniej części obywateli polskich narodowości polskiej.
Inne Twoje supozycje są zbyt odległe od realiów aby się do nich odnosić. Wszak Niemcy wojnę przegrali i nie można posłużyć się żadną analogią.
Napisano
Korowiow- funkcjonujące państwo polskie" teraz to już mocno pojechałeś...

Z paru powodów, w dodatku.

Tak z doskoku i chaotycznie- zwłaszcza, że gdybologia nam się rozwija.

Jeśli zakładasz, że Adi & GmbH traktowałby II RP jako równorzędnego partnera, to już samo takie założenie sprowadza dyskusję do absurdu.

Plan ekspansji na Wschód wymagałby tak czy inaczej zarówno stacjonowania Wehrmachtu z przydawkami na terenie II RP, jak i zaangażowania ( lub prób takowego ) WP w atak. I tu już mamy problem...

Dwa- znacząca część społeczeństwa nie zaakceptowała by takiego sojuszu lub delegowania mięsa armatniego- tym samym dość szybko mielibyśmy kolejne powstanie ( choć chyba start do niego w lepszym położeniu ).

Trzy- a co z Żydami, mniejszościami narodowymi? Tak czy inaczej ludobójstwo pełną gębą tylko polskimi rękoma... Nie fajna perspektywa ( którą możesz z Litwą, choćby, porównać ). Podobnie jak z elitami intelektualnymi.

Cztery- PP dowodzi, że struktury istniały i działały tak czy inaczej.

Pięć- zauważ, że co prawda ku naszej chwale narodowej, Quesling'ów śmy się nie dorobili, ale były pomysły aby stworzyć kadłubek państwa.
Napisano
korowiow, jak to nie ma analogii co do niemieckiego zapatrywania na Słowian. A Ukraina to co- pikuś? Tacy szczęśliwi byli, tak pomagali hitlerowi z Polską i później z zsrr i cóż im przyszło z tego???
Napisano
Yeti cyt. Dwa- znacząca część społeczeństwa nie zaakceptowała by takiego sojuszu lub delegowania mięsa armatniego- tym samym dość szybko mielibyśmy kolejne powstanie (choć chyba start do niego w lepszym położeniu)"

Chociażby dlatego było warto.

Martian:
Ukraińcy nie mieli swojego państwa i tutaj można porównać ich los z Polakami, którzy w też go w latach 1939-1944 tez go nie mieli. My w monecie gdy państwo polskie nie istniało wszelką kolaborację z Niemcami zapłacilibyśmy podobnie jak Ukraińcy losem mięsa armatniego, bez korzyści i nadziei na przyszłość.
Napisano
Yeti: cyt. Jeśli zakładasz, że Adi & GmbH traktowałby II RP jako równorzędnego partnera, to już samo takie założenie sprowadza dyskusję do absurdu"

Nie zakładam. Zakładam ograniczenie suwerenności Polski przy funkcjonowaniu jej organów administracji wewnętrznej.
Napisano
a mięso armatnie to nie jedyny aspekt zapłaty ukraińców za poparcie hitlera... Nie dość, że on sam ich grabił i mordował to po wyzwoleniu jeszcze stalin... To mogło nam się przydażyć w Polsce. Ile w ten czas byśmy uratowali ludności?
Napisano
Jaki ma sens dyskusja nad ewentualnym sojuszem polsko-niemieckim z użyciem faktów, które zaistniały po tym jak Polska do tego sojuszu nie przystąpiła, poniosła klęskę i straciła samodzielny byt i stała się dla Hitlera obsesyjnym wrogiem?
Napisano
taki, że Polska dawno była obsesyjnym wrogiem hitlera, który prawwie na równo obwiniał, za przegraną I wś: Żydów i Polaków... Nie mówiąc już o wcześniejszych zaleciałościach historycznych...
Napisano
Korowiow 2011-07-10 11:35:30.

Jaki ma sens dyskusja nad ewentualnym sojuszem polsko-niemieckim z użyciem faktów, które zaistniały po tym jak Polska do tego sojuszu nie przystąpiła, poniosła klęskę i straciła samodzielny byt i stała się dla Hitlera obsesyjnym wrogiem?"

Toż cały wątek to gdybologia. To raz.

Dwa- moje i Mar(t)iana pomysły są osadzone w chorych ideach Adi GmbH. Stąd wydają się mocno prawdopodobne.

Trzy- II RP nie przystąpiła do sojuszu i przegraliśmy. Ale gdybyśmy przystąpili, to przegrana nie dość że bardziej krwawa i tragiczna, to i nawet patetycznej przemowy Becka by nie było.
Napisano
Martian gdyby Polska była obsesyjnym wrogiem Hitlera od zawsze" to znając nadwyrężoną psychikę tego człowieka nigdy by nie doszło do propozycji sojuszu. Po drugie: W czasie odwilży polsko - niemieckiej po 1934 r. dochodziło do daleko idącej współpracy obu państw na różnych szczeblach i co ciekawe niemiecka strona była jakby bardziej nią zainteresowana niż strona polska.
Propozycje niemieckie z 1938 roku były naturalną konsekwencją tego stanu rzeczy. Niemcy nie spodziewali się, że Polska może je odrzucić ze względu choćby na współpracę II RP w okresie kryzysu czechosłowackiego.
Piłsudski po podpisaniu deklaracji ze stroną niemiecką w 1934 r., a wcześniej ze stroną sowiecką powiedział:

Polska siedzi teraz na 2 stołkach. To nie może trwać długo. Musimy wiedzieć z którego naprzód spadniemy i kiedy".

Polska odrzucając propozycje niemieckie sama sobie jeden z tych stołków" spod tyłka wyciągnęła z wiadomymi skutkami.
Napisano
Martian napisałem:
funkcjonujące państwo polskie miało by możliwość ochrony przynajmniej części obywateli polskich narodowości polskiej."
Napisano
Już napisałem, ale powtórzę.

Różnica byłaby jedna ( choć nie dla Nich )- zostaliby wymordowani polskimi rękoma, po części na rozkaz Hitlera, po części z inicjatywy Polaków...

Popatrz choćby na Litwę, Ukrainę, Węgry, Włochy- dwa ostatnie były sojusznikami Adiego, pierwsze- miało własne władze".
Napisano
Nie- idę tropem Korowiowa.

Skoro mamy wewnętrzne, zależne od Adiego władze, to muszą wykonywać polecenia hitlerowskich zwierzchników- jaki one mogłyby być wiemy.

Dwa- skoro jest oficjalno-formalne przyzwolenie, ba- nakaz, to tym łatwiej i tym więcej/częściej osób na pomoc w takim procederze by się decydowało.

Trzy- standardowy odsetek osób, którym lekko morderstwo przychodzi ( zwłaszcza w sytuacji wojny, zmian świadomości, przyzwolenia ) a i jeszcze może jakaś nagroda by się trafiła?

Rozumiesz?
Napisano
Yeti mimo wszystko bilans II wojny i w tym względzie wskazuje, że sprawy polskie potoczyły się jak najgorzej.
Każde nawet ewentualne lepiej" wg. mnie tworzy istotna zmianę jakościową na plus.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie