Skocz do zawartości

Pocisk z ogródka - czyli opinia specjalistów a życie.


vis1939

Rekomendowane odpowiedzi

tak przy okazji oznaczenia kolorów na pociskach żeby wiedzieć co sie ma w rękach



żółty – amunicja z pociskiem ciężkim

srebrzysty – amunicja z pociskiem o rdzeniu stalowym

zielony – amunicja z pociskiem smugowym

czarny – amunicja przeciwpancerna

czarny z czerwonym paskiem – amunicja z pociskiem przeciwpancerno-zapalajacym

czerwony - amunicja zapalająca

fioletowy i czerwony – amunicja z pociskiem przeciwpancerno-zapalająco-smugowym

biały – amunicja miotająca (np. do kbkg wz. 1960)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby spróbować wyczerpać temat, to musiałbyś kolego podać chociaż ten link:

http://russianammo.org/Russian_Ammunition_Page_145mm.html#2

bo mimo najszczerszych chęci w podanym przez Ciebie linku nie ma klasyfikacji oznaczeń pocisków dyskutowanej amunicji 12,7x108.

Gwoli ścisłości 12,7 mm nie jest kalibrem zarezerwowanym jedynie dla jednego, radzieckiego naboju 12,7x108, ponieważ taki sam kaliber posiada dość często spotykany w Polsce 12,7x99 Browning:

http://www.municion.org/12_7/12_70x99.htm

w przypadku tejże amunicji oznaczenia kolorystyczne pocisków jednak nieco się różnią (może nie akurat w przypadku amunicji smugowej, ale jednak).

Trzecia sprawa, cała burza w szklance wody wokół tego pocisku jest akurat diabła warta, ponieważ amunicja smugowa nie równa się amunicji zapalającej. Z amunicji radzieckiej najbardziej wredne" typy pocisków to BZF-46 (przeciwpancerno-zapalający z ładunkiem fosforu) oraz odmiany MDZ (Mnogowego Diejstwia Zabiegina) z zapalnikiem pneumatycznym KV-11 i ładunkiem pentrytu. Dyskutowany pocisk to najprawdopodobniej T-38 zawierający smugową masę pirotechniczną nie stanowiącą praktycznie żadnego zagrożenia (równie groźne są zimne ognie).

Inna sprawa że dla laika każdy z opisywanych pocisków wygląda podobnie, więc lepiej żeby żadnego nie ruszał, jeśli nie jest pewien, czy nie stanowią zagrożenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Steel mądrze mówi. I profesjonalnie. Jako kapitan - specjalista uzbrojenia, potwierdzam fachowość jego wypowiedzi. Co nie znaczy,że jest to forum tylko dla specjalistów. Każdy może się tutaj wypowiedzieć. Coś nauczyć. Ze mną włącznie. Miejscem rozpatrywań naukowych jest natomiast Wydział Uzbrojenia WAT , lub Wojskowe Instytuty Techniczne Uzbrojenia. Na ich stronach interenetowych jest sporo ciekawych rzeczy. Wiele z nich - na wysokim poziomie merytorycznym i specjalistycznym.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Voucur - istotnie pocisk karabinowy smugowy - ma niewielką ilość materiału palnego. Choć gdyby zapalić go w pobliżu oka - mogłoby być nieprzyjemnie.
Co innego smugacze w amunicji ppanc czołgowej. Jednego razu jeden z moich pracowników rozbrajał amunicję 76mm ppanc. I spowodował zapalenie smugacza poprzez nieostrożne obchodzenie się. Używał zwykłego śrubokrętu zamiast (wykołodki) narzędzia mosiężnego - nieiskrowego.
Smugacz wyskoczył z obsady - a jest tam masa paląca się jak termit - bez dopływu powietrza i z ogromną temperaturą.
W ułamku sekundy wypaliło mu wewnętrzną część dłoni - aż do ścięgien. Wyglądały jak białe grube struny. Widziałem to tuż po wypadku. Smugacz zaczął latać po podłodze pracowni. Brygadzista przydusił go butem - a drugi pracownik gaśnicą pianową obniżał temp. palenia.( Bo ugasić tego się nie da) Trwało to kilka sekund. Podeszwa buta była prawie całkowicie przepalona. Całe szczęście, że pracownia nie wyleciała w powietrze. Oparzony pracownik do dzisiaj ma niesprawną rękę - nie może w ogóle wyprostować palców.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie