Skocz do zawartości

Nie podchodźta do lisa z saperką...


k0k0

Rekomendowane odpowiedzi

...bo skoro będąc rannym może postrzelić myśliwego z jego własnej dwururki, to co zrobi jak mu wpadnie w łapy taki na ten przykład ładnie zaostrzony szpadel;) Strach do lasu wejść...

Ranny lis postrzelił myśliwego, który chciał go dobić kolbą broni – informuje serwis news.yahoo.com.

Mężczyzna, który polował na Białorusi, postrzelił lisa i chciał go zabić uderzeniem kolbą swojej broni. Jednak w tym momencie zwierzę łapą, przez przypadek, nacisnęło spust i broń wystrzeliła. Myśliwy trafił do szpitala z przestrzeloną nogą.

- Zwierzę stawiało zaciekły opór i podczas walki przypadkowo łapą nacisnęło spust – zrelacjonował zdarzenie prokurator.

Ranny lis uciekł.
http://wiadomosci.onet.pl/ciekawostki/bialorus-ranny-lis-postrzelil-mysliwego-i-uciekl,1,4110851,wiadomosc.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W winę lisa coś nie chce mi się wierzyć ,niewykluczone że dziadyga sam się postrzelił wskutek nieodpowiedniego obchodzenia z bronią,a może gorzałka miała w tym udział jak to zwykle na polowaniach bywa , by zachować reputację zwalił winę na zwierzaka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tragiczny wypadek na polowaniu miał miejsce w piątek wieczorem. W polowaniu w okolicach Magierowej Woli koło Warki brali udział dwaj myśliwi oraz zaproszony przez nich 29-letni piłkarz. W pewnym momencie jeden z myśliwych wypatrzył dzika, strzelił do niego i zranił. Uczestnicy polowania poszli śladem krwawiącego zwierzęcia. Niespodziewanie ranny dzik wypadł z zarośli i szablą rozciął udo Daniela, przecinając znajdująca się tam tętnicę. Myśliwi rzucili się na pomoc swemu koledze, próbowali zatamować krew i nieśli do samochodu, żeby zawieźć go do szpitala. Zanim dotarli do auta, mężczyzna wykrwawił się na śmierć"

http://www.to.com.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20101220/AKTUALNOSCI/822436684

Dzik się jeszcze strzelać nie nauczył,ale też dał rade.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co się czepiać - po prostu ewolucja. Zwierzaki przystosowują się do warunków przetrwania. Myśliwy staje się zwierzyną. Tylko patrzeć jak banda wiewiórek, niczym stukasy spadające z korony drzew, zaatakuje grupę myśliwych, szperaczy czy innych leśnych pałętaczy, obgryzając ich do kości. Albo podziemna organizacja kretów, wciągnie za nogę samotnego poszukiwacza do nory, razem z wykrywką i workiem fantów (które być może odkryje kolejny miłośnik kopania dołków-o ile oczywista, nie wpadnie na bandę krwiożerczych kretów). Chodząc z wykrywką nie znasz dnia ani godziny-na kogo wypadnie, na tego bęc. Służby leśne to pikuś;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie