Skocz do zawartości
  • 0

kula armatnia


garbaty

Pytanie

Witam po dluzszej nieobecnosci na forum,
mam pytanie do znawcow kul armatnich a konkretnie o kule ktora znalazlem kilka dni temu.Kula jeszcze nie oczyszczona ma okolo 7,5 / 8cm w obwodzie waga 980gram posiada otwor a zatem pusta w srodku.Kilka kilometrow od miejsca znalezienia miala miejsce bitwa miedzy franzuzami a prusakami w sierpniu 1758 roku.Po malych poszukiwaniach w internecie mam przypuszczenia ze kaliber i ciezar nie pasuja do tej epoki,czyzby wojna 30-letnia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

@: Kilka kilometrow od miejsca znalezienia miala miejsce bitwa miedzy franzuzami a prusakami w sierpniu 1758 roku."

Chyba między Pruskamai i Rosjanami... Zorndorf czyli Sarbinowo?

Na moje oko to jest granat ręczny z tamtej bitwy. Widywałem stamtąd i takie w świetnym stanie, z zapalnikiem tulejkowym tkwiącym w otworze (kawałek wydrążonego patyka ze ścieżką prochową).

Tylko nie czyść czasem tego chemicznie, żadnych kwasów. Żeliwo jest dość podłej jakości i w kontakcie z kwasem robi się nieładnie porowate. Po prostu szczotka druciana,może być na wiertarce, a potem natłuść olejem lnianym z sadzą.
Artur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kula tylko granat. Żadnej elektrolizy!! Będą pory od zasady sodowej. Szczotka i olej do konserwacji. To naprawdę liche żeliwo - kwas czy elektroliza wyżerają skorodowane żelazo i zostaje na powierzchni taka siateczka węglowa z dziurami, parszywie to wygląda. Proch pewnie jest, w otworze,jak widać na zdjęciu, tkwi jeszcze resztka zapalnika tulejkowego. Ale to czarny proch, pod wpływem wilgoci już dawno się zmineralizował i nawet palnikiem gazowym go nie podpalisz - to co jest tam w środku jest już niepalne i niewybuchowe. Ciężko ten kamień ze środka w ogóle wydłubać i nie wydłubuj. W takim stanie, z resztką zapalnika jest najciekawszy. Wyszedł na bagienku pod Cychrami-Suchlicą (Hofe Bruch)? Jeśli tak - to rosjski granat.
Artur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja natomiast posiadam cala mase literatury, rycin oraz dostep do zbiorow muzealnych i prywatnych w calej Europie.
Kazdy z 55-ciu liniowych pulkow piechoty z czasow Fryderyka Wielkiego skladal sie z grenadierow oraz muszkieterow. Poczawszy od pulku nr.: 33 doszly do tego pododdzialy fizylierow. Grenadierzy byli traktowani jako elita piechoty, nie musieli juz ale w walce wrecz uzywac recznych granatow.

Jeszcze raz twierdze stanowczo na podstawie historycznych zrodel, ze grenadierzy z okresu panowanie Fryderyka Wielkiego byli juz tylko grenadierami z nazwy i nie mieli na wyposazeniu recznych granatow. Mialy je natomiast armie koalicji antypruskiej: Austria, Rosja i Francja oraz sojusznik Prus: Anglia.

Pozdrawiam na koniec dyskusji
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mehr!!! A to kolega z niemieckiej strony i drugiego frontu wojny siedmioletniej:))) Niewłaściwie całkowicie pochodzenie kuli umiejscowiłem:))) Ale czyszczenie radzę tak jak pisałem. Sam kilka kul i granatów zmarnowałem chemią i elektrolizą, zanim doszedłem do wniosku, że ręczna robota tu jest niezastąpiona.
Artur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, oczywiście, jeśli spod Mehr pochodzi to na pewno nie jest rosyjskiej proweniencji. Te granaty i tak są praktycznie nie do odróżnienia, w każdym razie rosyjskie i pruskie, miały taki sam rozmiar, około 2 funtów, ale też tego nie trzymały idealnie - pewnie zależało to od odlewni. Pod Zorndorf (25 sierpnia 1758) segregowałem je tylko po miejscu znalezienia, bo pozycje rosyjskich i pruskich grenadierów się nie pokrywały w żadnym momencie bitwy. Czy ten Twój jest pruski czy francuski to już nie wiem. Sygnatur żadnych po oczyszczeniu nigdy nie znajdowałem. Tylko na rosyjskich kulach 12-funtowych od dział Szuwałowa zdarzały się bicia GSZu cyrylicą.
Artur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stg, pokonanie Saksonii, od czego rozpoczęła się wojna 7-letnia i wcielenie do armii pruskiej jeńców saskich to powszechnie znany fakt historyczny, o którym mówi każde opracowanie dotyczące tej epoki. Masz tu pierwsze z brzegu:

http://www.zgapa.pl/zgapedia/Fryderyk_II_Wielki.html

A bitwa pod Dobromierzem miała miejsce kilkanaście lat wcześniej i trochę to inne czasy...
Artur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale, Mode31, zwróć uwagę, że np. podczas wojny 7-letniej po zdobyciu przez Austriaków twierdzy Peitz we wschodniej Brandenburgii,w ich łapy wpadło m.in. 1059 granatów ręcznych. Wskazuje to, że były jednak w użyciu u Prusaków. Podczas moich peregrynacji zorndorfowych znajdowałem granty w miejscach , gdzie Rosjanie nigdy w czasie bitwy nie dotarli, a nawet na miejscu pruskiego obozowiska po bitwie, w towarzystwie znajdek wyłącznie pruskich. Nie jest to oczywiście dowód, że zostały zgubione przez Prusaków, bo mogły się tam przenieść" i po niej ze stanowisk rosyjskich, podczas grabienia pobojowiska . Istnieje też prawdopodobieństwo, że mogły być używane przez żołnierzy saksońskich. Po zajęciu Saksonii w 1756 r. Fryderyk wcielił przymusowo do swojej armii tamtejszych wojaków. Ich przezbrojenie i wymusztrowanie w nowym regulaminie było raczej trudne, bo wojna była w toku i bitwa za bitwą się toczyła. Mogli ze sobą taszczyć granaty ręczne. Trafiło mi się też kilka dziwnych znalezisk w postaci grantów zalanych ołowiem. Tak jakby starano się je przerobić na kule pełne. Ale żeby takie przeróbki były możliwe to jednak granaty mieć musieli. Z tym że co do tych ołowianych" grantów to to nie mogę w ogóle wykombinować, czy to pruska czy rosyjska robota, bo trafiły się po prostu na środku pola bitwy.
Artur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Stg1971 radze troche bardziej wglebic sie w literature dot. uzbrojenia i wyposazenia Armii Pruskiej w okresie Wojny Siedmioletniej. Na rysunku przedstawionym przez Daros69" znajduje sie grenadier rzucajacy granatem z okresu panowania Krola Fryderyka Wilhelma, czyli z okresu do 1740. Charakterystycznym elementem wyposazenia grenadierow z tego okresu, byla tzw Lontownica" umiejscowiona na bandolierze a ktora sluzala do przechowywania tlacego sie lontu. Grenadierzy z czasow Fryderyka Wielkiego nie posiadaja juz tego dodatku, gdyz nie musieli juz rzucac granatow recznych. Powtarzam, ze Grenadierzy pozostali Armii Fryderyka juz tylko nazwie i symbolice, m. in. noszac w dalszym ciagu na ladownicach 4 plomienie grenadierskie widoczne na fotce daro.

Jezeli chodzi o znakowanie strzalka, to sa calkowicie odrebne zagadnienia. Brytyjskie kule pelne i granaty byly znakowane juz w procesie odlewania typowym znakiem odbioru wojskowego, ktory jest do dzisiaj uzywany w Armii Brytyjskiej.

Strzalki znajdujace sie na pruskich granatach 19-wiecznych byly ryte rylcem i byly skierowane od otworu zapalowego w dolnym kierunku az do Rownika kuli". Takie oznakowanie sluzylo w celu badan balistycznych granatow. Zamiast ladunku wybuchowego byly te granaty wypelniane neutralnym materialem (n.p. wegiel kamienny lub zdarzal sie nawet groch). Granat taki oczywiscie nie ulegal po wystrzale fragmentacji tylko byl zachowany w calosci. Wyryte oznakowanie pomagalo w badaniu zachowanie sie kuli w locie na podstawie jej polozenia po upadku. Tego typu wynalazki sa czesto trafiane na bylych pruskich poligonach wojskowych i doswiadczalnych.

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rewelacyjnie zepsułeś eksponat,kto dał ci radę aby czyścić mechanicznie,myślę że użyłeś młota do wstępnego oczyszczenia,moje gratulacje,tak dalej a nic nie zostanie,pisałem elektroliza,tak robią na całym świecie i jest ok.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie