Skocz do zawartości

Brak efektów-wina wykrywacza?


miko

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Hej wszystkim. Poszukiwaniami w praktyce zajmuję się już od 2 lat, teraz 3 sezon będzie i trochę doświadczenia, wiedzy nabyłem. Jednak efekty moich poszukiwań nie są zadowalające a wręcz mierne :(. Jedyne co udało mi się znależć to setki łusek, 2 łyżki, filtropochłaniacz od maski, lotka, kilka monet, masa odłamków oraz gwozdzi i drutów kolczastych oraz jakiegoś większego bezwartościowego żelastwa. Zastanawiam się czy winą jest mój wykrywacz Garrett ACE 150 czy moze poprostu nie trafiłem na żadne dobre miejsce?? A może wszystko jest już tak przechodzone, że bez tajnych map nie ma czego szukać?? Smutno mi z tego powodu, gdyż poszukiwania są moją pasją i potrafię wyjść na taką pieszą wycieczkę na 5-6 godzin. W dodatku jak widzę wykopki innych: 2 hełmy, parę bagnetów, magazynek, jakaś skrzyneczka i pod tym komentarz dzisiaj słabo, ale to tylko 2 godzinny spacerek" to mnie krew zalewa ><. Mam nadzieję, że mi doradzicie czy szukać lepszych miejscówek czy zmiana wykrywki..sam nie wiem. Dodam, iż jestem z Warszawy.
Pozdrawiam!
Napisano
miko nie przejmuj się ACE 150 idzie wyrwać coś ciekawego pewnie nie miałeś szczęścia do miejscówek lub źle je wybierałeś bo jak nap po okopach w buszu latałeś to się nie dziwie czemu tak słabo ci poszło szczególnie jak te miejsca są popularne wśród miejscowych .
Powiedz w jakich miejscach najczęściej szukasz to może coś ci ludzie z forum doradzą .
Napisano
To na pewno nie jest wina sprzętu. Ja z braku funduszy i dostępu do lepszego sprzętu latam z Bounty Hunter Juniorem i mimo, że jest typowa zabawka dla dzieci to czasami potrafię nią wyciągnąć bardzo ciekawe fanty z militarką włącznie ;] Myślę, że szukasz w złych miejscach.
Napisano
Problem taki, że większość czasu szukałem tam gdzie mam działkę, konkretnie pod warszawą, Łomianki-Kampinos, czyli raczej nie miejsca większych bitew. Byłem raz w Rembertowie, gdzie były walki, jednak same odłamki i kilka łusek. Ostatnio odwiedziłem Jabłonnę i wpierw poszukałem trochę w okopach Niemców koło betonowego stanowiska a potem do lasu do okopów...rezultaty mierne. Dlatego zacząłem się zastanawiać co się dzieje.Karpik, nie bądz wredny :P, parę fantów ciekawych udało mi się znależć( jeszcze wycior od mosina mi się przypomniał xD) ale dla większości jest to na pewno coś błahego ;]. Sory za złe umiejscowienie tematu.
Napisano
Eee ja też mam kanarka i mimo, że byłem tylko na kilku wypadach z braku czasu to na każdym udało mi się coś znaleźć mimo iż łaziłem po obojętnie jakim polu. Wpadła jakaś monetka popularna lub jakaś inna mała ciekawa rzecz. Zmien miejscówke. Poprzeglądaj mapy. ja przez zime znalazłem kilka map i na ich podstawie znalazłem kilka miejscówek, które przeszukam jak będzie troche czasu. Nie poddawaj się, czytaj mapy a myśle, że coś ci się uda znaleźć.
Napisano
Mówisz 2 lata ,to w sam raz aby zdobyć doświadczenie i udoskonalić technikę poszukiwań ,pod warunkiem że się ma elementarną wiedzę o chodzeniu z wykrywką .Widziałem już gości którzy latali ze sprzętem jak z siatka na motyle ,przemieszczając się po polu w zastraszającym tępie . Widziałem i takich którzy nie mogli zrozumieć że zbliżenie cewki jak najbliżej ziemi poprawia efektywność poszukiwań .Widziałem również i takich których świergot kanarka denerwował i rozpraszał powodując brak możliwości prawidłowej oceny znaleziska .Widziałem też i takich którzy chodząc z ACE myśleli że wchodząc na pierwsze lepsze okopy od razy znajdą czołg lub przynajmniej jakiś depozyt .A trzeba powiedzieć szczerze że ACE 150 to nie najlepszy sprzęt do poszukiwań na okopach .Pozdro...
Napisano
Kiedyś znajoma, nudząc się na plaży i widząc jak przeliczam znalezione moniaczki na ilość smażonych rybek i piwka, pożyczyła mój wykrywacz i chodziła z nim pół godziny, po czym zniechęcona oddała sprzęt mówiąc - Niestety mam pecha, niczego nie znalazłam.
Okazało się, że nie włączyła wykrywacza... :-)
Napisano
łażąc lat kilka temu ze swoim pierwszym sprzętem tj samoróbką PI po ok 2godzinach od ostatniego sygnału zajarzyłem po zbliżeniu saperki że nie działa..
styk zsunął się z blaszki baterii(płaskiej)
i łaziłem jak debil a sucho"
i od tamtej pory mimo że mam już któryś wykrywacz z kolei co jakieś 10-15minut zbliżam saperkę do cewki i patrzę czy jest sygnał..
Nawyk został:)
sorry za OT:)
Napisano
Wszystkim,którzy udzielili mi rzetelnej i pomocnej opinii dziękuje, a szydercom powiem jedno, walcie się. Tony,kokesh ... darujcie sobie takie żałosne komentarze. Gdybym nie miał o tym pojęcia to bym nie znalazł nawet gwozdzia, a tymczasem udało mi się znaleązc mnóstwo rzeczy, jedne fajniejsze drugie bezwartościowe, ale były.
Faktycznie dochodzę do wniosku ze to wina miejsca, bo z racji że niezmotoryzowany jestem to przeczesywałęm raczej tereny bierne, czyli gdzie ludzie byli, ale się nie bili. Zaskoczony byłem po ostatniej wyprawie, gdyż mapki miałem, wiedzę, ogólnie się przygotowałem i taka kicha. No, ale może zabrakło bardziej szczegółowego wywiadu, następnym razem będzie lepiej :).Do niedowiarków, nie zapierdzielam z wykrywaczem jakby mnie ktoś gonił i nie macham nim jakbym komary odpędzał, a także nie czeszę nim wierzchołków wysokiej trawy. Nie uważam że jestem profesjonalistą w tym co robię( jeszcze nie :P), ale kretynem nie jestem żeby robić takie dziecinne błędy.

Dzięki za pomoc, temat uważam za zamknięty :).
Napisano
Szkoda ;prawie; ziomala;][Warszawa leży pod Wilanowem];]
miko-zapraszam na sobotę w rejon PIASECZNA,jak po tym spotkaniu nie będziesz znaczącym kolekcjonerem guzików to znaczy ,że pora dać sobie spokój z poszukiwaniami.
Daj NAMIAR.
pzdr.
Napisano
miko Warszawa i ogólnie mazowsze to naprawde niezłe tereny do poszukiwań. Oczywiscie konkurencja ogromna, no ale gdzie jej nie ma. Skoro kopiesz druty i gwoździe to pierwsza sugestia - nie chodż na all metalu :) Dodatkowo staraj się róznicować miejscówki, 2 wypady na jednej bez efektów, jedź w zupełnie inny rejon. Moze podłącz się do jakiejs grupy, co kikla głów.... Jest sporo starych miejscowosci w mazowieckiem , mozesz tej zaczać je sprawdzać. Nie samą wawą człowiek żyje :)

powodzenia
Napisano
Tak, jak wykopywałem śmieci to przerzucałem się na inny tryb i jak wpadło coś co świadczyło o toczącej się bitwie, albo obecności żołnierzy(łuska np.), to wtedy juz kopałem wszystko ;]. No niestety, tak jak pisałem 95% moich poszukiwań było w Kampinosie. A przypomniałem sobie ze byłem niegdyś na jakimś poletku to wykopałem kilka kopiejek z 19 wieku ;]. Jak sięgam pamięcią i zerkam na półki to trochę fantów jest, no ale jak na tak długi czas poszukiwań nie są to oszałamiające rzeczy :P
Napisano
Chyba nie dodałem- jak juz znalazłem ten dowód na obecność walk to zmieniałem na all metal, a przedtem z dyskryminacją. Mojego garreta przez ten okres poznałęm na tyle że wiem jaki dzwięk wydaje na łuskę, jaki na aluminiową blachę, a kiedy jest monetka, albo kapsel ;]. Także nie to że włączam wykrywkę i idę przed siebie z nadzieją że samo się znajdzie ;).
Napisano
jest spory plus takiego niefartu wbrew pozorom. Bedziesz dłużej cieszył się tą magią niewiedzy z wyciągnietej monety czy fantu. Ja pamietam na poczatku jak wyjmowałem Sapka, czy fryderyka i skakalem ze szczęścia nie wiedząc co to i myslac ze mam cos mega super fajnego. Dzis rutyna, poprzewracalo sie w d.... ;) nie wiele rzeczy juz cieszy tak jak kiedys :)
Napisano
Tu masz sporo racji adek ;], pamiętam jak pierwszy raz wyciągnąłem łuskę, cóż za radość to była. Teraz jak wyciągnę coś innego niż łuska to się bardzo cieszę. A nawet jak mi wpadnie łuska inna niż polski mauser, to też pojawia się szeroki uśmiech ;). A może na rutynę, prze specjalizuj się bardziej na monetki?

Hebda masz wiadomość, ja jestem z Wawy.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie