Skocz do zawartości

Westerplatte cz.3.


Rekomendowane odpowiedzi

Na zdjęciu z 2010-11-04 08:01:46 widać że rumowisko układa się w określonym kierunku, od leja po bombie. Sądzę że bezpośrednie trafienie wartowni i w konsekwencji wybuch bomby w jej wnętrzu, nawet 50 kg, spowodowałby rozrzucenie gruzu we wszystkich kierunkach i przeżycie kogokolwiek z załogi wartowni (np kpr. Szamlewskiego) byłoby niemożliwe. Wydaje mi się że wybuch nastąpił tuż przy ścianie na pewnej głębokości. Spowodował on dosłownie przesunięcie budynku o dobre parę metrów. Stąd ściana od strony leja popchnięta siłą eksplozji wpadła do wnętrza W-5 rozpychając ściany boczne. Na zdjęciu z 2011-08-10 21:08:57 rumowisko leży na jakimś ogrodzeniu. Przesuniecie budynku mogło spowodować to charakterystyczne otwarcie kabiny bojowej tak często fotografowanej przez Niemców. Należy też zwrócić uwagę na widoczne na innych zdjęciach drzewa wyrastające jakby wprost z fundamentów wartowni, to oczywiście niemożliwe.
Mam magazyn 30 dni" z lipca/sierpnia 2010 r. w którym są zdjęcia z oględzin wartowni prowadzonych przez Niemców. Na jednej z fotek widać ściany kabiny bojowej wepchnięte do wnętrza, dokładnie dolna część ściany. Przemawia to za wybuchem na pewnej głębokości poniżej poziomu gruntu. Na innym zdjęciu widać Niemca z z metrówką" mierzącego strop kabiny bojowej , jego grubość to jakieś 25-30 cm.
Głębokość leja oszacowałbym na dobre 4 m więc wg kalkulacji kol. Speedy była to bomba 250 kg.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 419
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Dzięki za dodatkowe informacje! A czy mógłbyś podać bliższe namiary, co to jest ten magazyn 30 dni" z VII/VIII.2010, to sobie poszukam? Czy to dodatek do jakiejś gazety?
Ewentualnie czy mógłbyś wrzucić tu zdjęcia o których piszesz?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 dni to regionalny dwumiesięcznik ukazujący się w 3-mieście.
Zamieszczę skany zdjęć o których pisałem... mam nadzieję że nie podpadnę pod jaką aktę".
Podaję źródło skąd je mam dwumiesięcznik 30 dni"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kabina bojowa W-5 , poprzesuwane ściany. Zdjęcie zrobione od strony szczeliny przez którą wchodzili zwiedzający". Przypuszczam że ściana z prawej jest od strony leja po bombie. Zwracają uwagę zagadkowe zacieki na ścianie (krew?).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W żadnych z dostępnych mi zdjęć bądź też publikacji (a przez lata trochę ich już uzbierałem bądź przeglądałem) nie natknąłem się na żadną fotkę przedwojenną Wartowni nr 5 (lub jej rysunek). Podobnie ma się rzecz z innymi wartowniami na WST - przedwojennych fotek nie ma bo Składnica była obiektem wojskowym i ze zrozumiałych względów nie fotografowanym (poza zdjęciami lotniczymi wykonywanymi przez Niemców - ale do takich jeszcze nie dotarłem). Obok zamieszczam ciekawą fotografię wartowni nr 4 wykonaną przez Niemców już po walkach - notabene ten sam marynarz z calówką" co na zdjęciach zamieszczonych przez hen.zinga (hen.zing - twoja teoria o zniszczeniach po dużej bombie eksplodującej obok piatki" ma wg mnie sens, ale może to było 2 w 1" czyli równocześnie jeszcze jedna bomba bezpośrednio w wartownię.
Pozdr. Szperacz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki! Zobaczyć matrosa z metrówką - bezcenne :)

Nie rozumiem, czy nikt przez te wszystkie lata nie widział tych zdjęć wcześniej?? We wszelkich polskich publikacjach o Westerplatte, jak również o fortyfikacji XX w. schron pod wartownią (kabina bojowa" jak wolisz) opisywany jest w ten sposób, że ściany i stropy żelbetowe o grubości 50-60 cm". A tutaj ewidentnie tyle nie ma.

Ideałem (gdyby ktoś oczywiście miał negatyw lub jego skan) byłoby powiększyć zdjęcie i odczytać skalę na tej marynarskiej miarce. Te łamane miary mają zwykle 20-25 cm na jeden segment, ale nie ma tu reguł i Kriegsmarine mogła mieć jakiś własny standard. Więc z faktu, że strop ma mniej niż 1 segment miary nie wynikają żadne definitywne wnioski. W stropie widać jednak co innego - zastosowane w roli dwuteowników szyny kolejowe. Zakładając że są to szyny normalnotorowe, i zakładając że współczesne standardy są zgodne z przedwojennymi, mamy dwie wysokości standardowe szyny: 15 i 17 cm. Strop ma grubość trochę mniej niż 2 szyn, a więc oznaczałoby to około 25-30 cm.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@hen.zing Dzięki za zdjęcia i rysunek, bardzo ciekawe.

a wzorzec posłużyła mi głowa mojej żony" - no to skoro dwoma różnymi metodami doszliśmy do tego samego wyniku, to znaczy że jest bliski prawdy

Schron bojowy to współcześnie pojęcie ogólnie stosowane w fortyfikacji. To jest to, co potocznie ludzie nazywają bunkrem. Przed wojną oczywiście stosowali sobie inne nazwy.

agadkowe jest tylko to że jest on odwrócony spodem do góry" - To by potwierdzało teorię o wewnętrznej eksplozji, strop czy też jego fragment został podrzucony do góry na tyle wysoko, że obrócił się w powietrzu.

Mimo wszystko nie były to bunkry w pełni tego słowa znaczeniu" - nie no, dlaczego taki pesymizm? 44 cm to wcale nie tak źle jak na obiekt tak mocno zagłębiony w ziemi. Popularny niemiecki schron typu Ringstand (co prawda jeszcze bardziej zagłębiony w ziemi) miał w wersji podstawowej ściany grubości 40 cm http://pl.wikipedia.org/wiki/Ringstand_58c
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie wszystkich forumowiczów.
Mam takie pytanie odnośnie Westerplatte, a mianowicie jeżeli pierwotnie obrona miała trwać 6 godzin a przedłużenie tego czasu do 12 godzin nastąpiło w ostatniej chwili, to dlaczego ufortyfikowano półwysep tak silnie? Mam wrażenie, że przy tak szczegółowym planie obrony czas ten miał być jednak wielokrotnie dłuższy. Chyba że się mylę bo jestem jednak laikiem w tych zagadnieniach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezeli dobrze odczytuje, to strop przedzialu bojowego w Jedynce mial 39cm grubosci.

Pomijamy jeden wariant w naszych (nieco musze przyznac makabrycznych) dewagacjach. Bomba mogla trafic w wartownie ale przebila ja na wylot i wybuch nastapil obok kabiny bojowej w tzw podpiwniczu, w ziemi. Zakladajac taka sama lub podobna konstrucje co 1ka, zewnetrzna sciana wartowni w miejscach gdzie gorna kondygnacja wybiegala poza obrys kabiny bojowej byla gleboko zaryta w ziemie. Pierwsza fala wybuchu nie przesunela sciany kabiny bojowej wewnatrz (albo przesunela ja nieznacznie) bo utrzymala ja w pozycji waga stropu i wartowni. Dopiero w drugiej fazie wybuchu gdy wybuch podniosl nieco podloge wartowni i strop 'piwnicy' akurat nad pochylona sciana kabiny (co nawet na zdjeciu moze i widac), albo proznia ktora sie wytwarza po wybuchu wyssala sciane na zewnatrz albo obsuniecie sie ziemi, albo i jedni i drugie i niekoniecznie natychmiast spowodowalo stan koncowy.

Reasumujac, w fotografii z mierniczym (moze byl stolarzem - na kazdym okrecie byl przynajmniej jeden!) fotograf stoi w leju po bombie a nasz mierniczy mierzy grubosc podlogi kabiny (25-30cm by sie zgadzalo - jeszcze sprawdze jak to bylo w jedynce - na pewno, w kazdym razie byla ciensza niz strop kabiny bojowej)a sciane kabiny bojowej widac za obwisajaca czescia nadlamanej podlogi wartowni.

Absolutnie sie nie upieram oczywiscie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od dołu widać oderwany kawałek czegoś, co przypomina siatkę. Jeśli jest to część zabezpieczenia przed odpryskami betonu, to nie może być to podłoga wartowni a strop kabiny bojowej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle ze sprawdzilem i (dalej zakladajac pewna unitarnosc z jedynka) to chyba nie podloga bo tam gdzie byla to (niestety nie da sie przeliczyc dokladnie) byla co najmniej 1/3 grubosci stropu kabiny czyli ok 10-15cm. Ale za to moze to byc powalona sciana wartowni, to nawet bardziej by sie zgadzalo (grubosc 25cm).

Jesli chodzi o obronnosc kabiny bojowej jedynki to byla od stron zewnetrznych zakopana prawie pod strzelnice czyli jakies 70% w ziemi ze scianami bocznymi 44cm. Od stron wewnetrznych zakopana w 100% w ziemi, mury tez 44% plus wiecej niz do polowy w dol, dodatkowo chroniona murami zewnetrznymi wartowni. Od gory chronil ja wlasny strop grubosci ok 39cm plus dodatkowo strop wartowni - dalsze 19cm. Sadze ze to wcale niebagatelna oslona, obiektu badz co badz zaplanowanego na odparcie bojowek a nie regularnego wojska.

W praniu raczej sie te obiekty sprawdzily wiec moim zdaniem na miano 'bunkrow' jak najbardziej zasluguja :).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie