Skocz do zawartości

Pudło na zimę


banderas

Rekomendowane odpowiedzi

Szukałeś banderasie wirtuozów....
Po krótkim intensywnym śledztwie znalazłem ich dla Ciebie w pewnej komendzie...
Tam też zimą wzięli się za pudło a nawet pudła...
A jaki był tego efekt...?

http://slowopodlasia.pl/index.php?a=1&id=22052&x=1

Pudło z trefną bronią na bialskiej komendzie

Dwadzieścia pięć sztuk broni, m.in. mauzery, obrzyny, dubeltówki, flinty, sztucery i samodziały, znaleziono w zaplombowanych pudłach w piwnicy bialskiej komendy policji. Na tajemnicze znalezisko natrafiono podczas robienia porządków. Broń nie figurowała w żadnych rejestrach. Dzięki dołączonym metryczkom ustalono, że są to zabezpieczone przez milicję dowody rzeczowe z końca lat 80.

Jak informowało „Słowo”, dziwnie ostatnio działo się z bronią w bialskiej komendzie. A to zaginął służbowy pistolet młodej policjantki, to znów w szafce służbowej innego funkcjonariusza znaleziono granat bojowy niewiadomego pochodzenia. Tym razem sprawa ma większy kaliber, i to w dosłownym tego słowa znaczeniu.

Ktoś nie dopełnił obowiązków

W związku z reorganizacją bialskiej jednostki, a także dość radykalnymi przetasowaniami wśród komendantów, rozpoczęto generalne porządki w budynku. Podczas rutynowej inwentaryzacji w jednym z pomieszczeń w piwnicy komendy natrafiono na zapieczętowane pudła. Nie figurowały w żadnych księgach, więc postanowiono je rozplombować i sprawdzić zawartość. Ku zdumieniu policjantów, w środku znajdowała się broń: mauzery, dubeltówki, flinty, sztucery, obrzyny i samodziały.
– To dosyć stara sprawa. Nie możemy tu mówić o żadnym zaginięciu czy utracie, mamy do czynienia jedynie z uchybieniami dotyczącymi jej przechowywania. Choć moim zdaniem nie doszło do popełnienia przestępstwa, należy poczekać na zakończenie postępowania wyjaśniającego w tej sprawie – informuje Janusz Wójtowicz, rzecznik komendy wojewódzkiej policji.
– Nigdzie w obecnych dokumentach ta broń nie figuruje – dodaje Andrzej Korolczuk, pierwszy zastępca komendanta miejskiego policji w Białej Podlaskiej. – Na podstawie dołączonych metryczek sięgnęliśmy do dokumentów archiwalnych, z których wynika, że są to dowody rzeczowe zabezpieczone w latach osiemdziesiątych i na początku dziewięćdziesiątych przez byłą komendę wojewódzką w Białej Podlaskiej. Ta broń powinna już dawno zostać zniszczona. Ktoś nie dopełnił swoich obowiązków, dlatego bezzwłocznie postanowiłem powiadomić o tym prokuraturę.

Broń była niszczona na niby?

– To dla mnie żadne zaskoczenie. Tajemnicą poliszynela było, że w komendzie wojewódzkiej panował w tamtych czasach totalny bajzel – twierdzi oficer policji chcący zachować anonimowość. – Kiedyś, gdy jednostka policji zatrzymała broń jako dowód rzeczowy, odsyłano ją do zbadania w laboratorium. Wraz z metryczką i protokołem z ekspertyzy wracała z powrotem do tej jednostki. Z czasem przepis ten zmieniono i od tej pory zatrzymana broń zostawała w komendzie wojewódzkiej. Po prawomocnym zakończeniu sprawy sąd orzekał przepadek dowodu rzeczowego na rzecz skarbu państwa. Gdy broń miała jakieś znaczenie historyczne, komendy się o nią upominały, bo każda z nich w tamtych czasach miała arsenał zabytków. Ale jeśli uznano ją za bezwartościową, komisyjnie była niszczona. Sporządzano protokół, który następnie trafiał do sądu z adnotacją, że postanowienie sądu wykonano. Na każdym takim widnieją co najmniej trzy podpisy: szefa komisji oraz dwóch członków. Znalezione skrzynie z bronią wskazują, że w bialskiej komendzie prawdopodobnie fabrykowano protokoły zniszczenia i w ten sposób wprowadzano w błąd wymiar sprawiedliwości.
Co więcej, według naszego informatora w magazynie komendy pracował w tamtym czasie policjant, którego brat był bossem jednej z grup przestępczych na granicy. Już wtedy wykazano u niego podczas inwentaryzacji duże rozbieżności. Został przeniesiony do innej jednostki. Kilka lat później, gdy aresztowano jego brata, przeszedł na emeryturę. Znaleziona w bialskiej komendzie broń może pochodzić z tamtego okresu. Większość osób, które miały z nią do czynienia, jest albo na emeryturze, albo nie żyje. Jak ustaliliśmy, bialska prokuratura rejonowa przekazała innej jednostce śledztwo w sprawie odnalezienia tajemniczych pudeł z bronią.
Ryszard Fedyk
r.fedyk@slowopodlasia.pl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie