medvil Napisano 25 Grudzień 2009 Autor Napisano 25 Grudzień 2009 jak w temacie co wiecie na ten temat
woytas Napisano 25 Grudzień 2009 Napisano 25 Grudzień 2009 tak wiemy - relacja radiowa niby z kotla zostala zrobiona w Radiu w Berlinie
cobrasaper Napisano 25 Grudzień 2009 Napisano 25 Grudzień 2009 ja mysle ze w ten dzien nie walczyli? a podali sobie rece ,powymieniali sie prezentami ? a na drugi dzien sie znow tłukli mozliwe to?
medvil Napisano 25 Grudzień 2009 Autor Napisano 25 Grudzień 2009 moze i niewalczyli ale napewno niepodali sobie rak i niebylo prezentow cobrasaper jak masz tak pisac to nic niepisz
Mruk Napisano 25 Grudzień 2009 Napisano 25 Grudzień 2009 trochę z innej beczki, w jakiejś bitwie w IWŚ, strona francuska i niemiecka zawiesili broń i razem świętowali Nowy Rok, grali nawet mecz piłki nożnej, niestety nie pamiętam nazwy bitwy i w którym roku, ale jak sobie przypomnę to napiszę. Może w kotle tak miło, aż nie było, ale napewno zawiesili broń choćby na wieczerzę.PZDRPS. A tu trochę o Stalingradzie:http://radek-kirschbaum.blog.pl/archiwum/?rok=2005&miesiac=12STILLE NACHT, HEILIGE NACHTW połowie grudnia 1942 roku okrążona w rejonie Stalingradu od dwóch tygodni niemiecka 6 Armia pod dowództwem gen. von Paulusa nie miała już szansy wydostać się samodzielnie z okrążenia. Von Paulus nigdy nie podjął samodzielnej decyzji o wycofaniu się ze Stalingradu natomiast w planach Hitlera opuszczenie Stalingradu w ogóle nie istniało. Rozpoczęta 12 grudnia operacja „Wintergewitter” o czym nie wiedzieli ani dowodzący ani żołnierze 4 Armii Pancernej – miała doprowadzić do utworzenia „korytarza zaopatrzeniowego” dla 6 Armii tak aby mogła ku chwale fhurera walczyć dalej. Wycofanie dziesiątków tysięcy ludzi nie mieściło się w głowach berlińskich sztabowców. W grudniu 6 Armii zaczęto dostarczać droga lotniczą zaopatrzenie. W ramach tego stare numery „Volkischer Beobachter” oraz ulotki o tym jak chronić się przed mrozem:„[...]Początek ogólnego odmrożenia przejawia się uczuciem ociężałości członków. Chód staje się niepewny, pojawia się groźba utraty świadomości. Skóra staje się blada, tętno i oddech ulegają zwolnieniu. Wzmaga się senność. Pomoc (wzajemna obserwacja!) musi zostać udzielona natychmiast. Na zapobieżenie ciężkiemu uszczerbkowi, a nawet śmierci, pozostają niejednokrotnie minuty.”Dzienna racja w 6 Armii wynosiła w połowie grudnia: 100 g chleba, 120 g mięsa lub 200 g koniny z zabitych armijnych koni, 50 g sera, 30g tłuszczu, 3 papierosy.24 grudnia w kotle stlaingradzkim żywych pozostawało około 240 tys. niemieckich żołnierzy, ale według relacji i ustaleń historyków zdolnych do boju pozostawało nie więcej niż 40 tys. z nich. Reszta była niezdolna do walki z powodu wycieńczenia głodem, odmrożeń, ran i chorób. Tego dnia, 24 grudnia ostatecznie zostaje zatrzymana operacja „Wintergewitter”; 6 dywizji pancernej, która przedarła się najbliżej Stalingradu zostało około 33 –35 kilometrów do granic kotła. W Stalingradzie słyszano już odgłosy artylerii towarzyszącej nadchodzącej od południa odsieczy. Zgrupowanie 4 Armii Pancernej wycofało się ze stratami około 15-16 tys. zabitych. Tego samego dnia 24 grudnia sowieckie czołgi zajęły ważne lotnisko Tacynska (124 samoloty startowały w ostatniej chwili pod ogniem czołgów) i bazę zaopatrzeniową w pobliżu, z której zasobów zaopatrywany był most powietrzny do Stalingradu. Na wzgórzach okalających kocioł stalingradzki sowieci rozstawili w dzień katolickiej Wigilii Bożego Narodzenia w widocznych miejscach choinki i puszczali niemieckie kolędy. Te same kolędy puszczało w propagandowych gadzinówkach Radio Berlin wzywające w światęczny wieczór najdalszej posterunki III Rzeszy. Lekarz niemieckiej 16 Dywizji Pancernej w tę cichą noc maluje na jedynym większym kawałku papieru jakim dysponował „Madonnę z Festung Stalingrad”, schron w którym mieszkał zamienił się w żołnierską kaplicę.26 grudnia w drugi dzień świąt racja żywnościowa zostanie obniżona do 50g chleba na osobę. Potem racje ograniczy się tylko do noszących broń.24.12 1943 około 240 tysięcy żołnierzy pozostających w kotle było żywych. Po wojnie żywych wróciło 6 tysięcy.
elpasys Napisano 26 Grudzień 2009 Napisano 26 Grudzień 2009 W tzw. niektóych tzw. stacjonarnych" kotłach Niemcy siedzieli długo, bardzo długo. Dlatego mogli, a nawet musieli oranizować sobie życie, tak jak np. w tym kotle Kubań (na południu).
dect Napisano 26 Grudzień 2009 Napisano 26 Grudzień 2009 Christmas at StalingradAntony BeevorISBN: 0141022256SynopsisAntony Beevor's Stalingrad, published by Penguin in 1998, was a worldwide bestseller, telling one of the most harrowing stories of the Second World War and reminding everybody of the power of narrative history in the hands of an expert story-teller. In Christmas at Stalingrad, Beevor takes us back to December 1942, when the German 6th Army was surrounded by the Russians and facing annihilation. Only thoughts of Christmas kept the soldiers' hopes alive.Extract from this bookOn Christmas Eve, Reuber's pianist battalion commander gave his last bottle of sparkling wine to the soldiers in the sickbay, but just after all the mugs were filled, four bombs exploded outside. Everyone flung themselves to the floor, spilling all the Sekt. The medical officer grabbed his first-aid bag and ran from the bunker to see to the casualties - one killed and three wounded. The dead man had been singing the Christmas carol 'O du fröhliche'. The incident, not surprisingly, put an end to their celebrations. In any case, both the 16th Panzer and the 60th Motorized Infantry Division soon found themselves under full attack in the early hours of Christmas morning.The traditional, and favourite, song that night was 'Stille Nacht, heilige Nacht', which soldiers sang 'with husky voices' in bunkers by the light of hoarded candle stubs. There were many stifled sobs as men thought of their families at home. General Strecker was clearly moved when he made a tour of front-line positions. 'It is a Stille Nacht" amid the turmoil of war.A Christmas that shows the true brotherhood of soldiers.' Visits by senior officers were also appreciated for their accompanying benefits. An NCO in a panzer division recorded 'the divisional commander gave us a swig from his bottle and a bar of chocolate'.In positions which were not attacked, men crowded into a bunker which had a wireless to hear 'the Christmas broadcast of Grossdeutsche Rundfunk'. To their astonishment, they heard a voice announce: 'This is Stalingrad!', answered by a choir singing 'Stille Nacht, heilige Nacht', supposedly on the Volga front. Some men accepted the deception as necessary in the circumstances, others were deeply angered. They felt it was tricking their families and the German people as a whole. Goebbels had already proclaimed that this should be a 'German Christmas', a definition intended to convey notions of duty and austerity, and perhaps already a way of preparing the nation for news of the tragedy of Stalingrad.At seven o'clock on Christmas morning, the Sixth Army diary recorded: 'No supply flights arrived in the last forty-eight hours [a slight exaggeration]. Supplies and fuel coming to an end.' Later that day, Paulus sent a warning signal to Army Group Don to be passed back to General Zeitzler. 'If we do not receive increased rates of supplies in the next few days, we must expect a greatly increased death rate through exhaustion.'Although they realized that the snowstorms of the previous day must have hindered flying, they had not been informed that Badanov's tanks had stormed on to Tatsinskaya airfield the previous morning. Manstein's headquarters did not even pass on the news that the Soviet counter-attack with four armies against Hoth's panzer divisions on the Myshkova river had been launched. When 108 tons of supplies finally arrived on 26th December, Sixth Army headquarters discovered that they had been sent ten tons of sweets for Christmas, but no fuel.
dect Napisano 26 Grudzień 2009 Napisano 26 Grudzień 2009 A co do WW1 to http://en.wikipedia.org/wiki/Christmas_truce - chociaz angielska wersja jest pelniejsza
Mruk Napisano 26 Grudzień 2009 Napisano 26 Grudzień 2009 o tej IWŚ trochę pokręciłem, młody człowiek a pamięć już nie ta;)PZDR
scapa flow Napisano 3 Marzec 2010 Napisano 3 Marzec 2010 Ksiazka wspomniana przez dect stalingrad" autorstwa A. Beevor jest jedna super.Niektore opisywane w niej rzeczy sa nie do wyobrazenia. Oni tam przeszli pieklo! (odnosi sie do oczywiscie do obu stron).Ksiazka naprawde warta polecenia.Postaram sie odszukac polska wersje opisu wigilii pod Stalingradem" z tej ksiazki
ukalek Napisano 3 Marzec 2010 Napisano 3 Marzec 2010 Co do Stalingradu polecam jeszcze dradzona Armia".
jacek1962 Napisano 18 Grudzień 2011 Napisano 18 Grudzień 2011 Gdy z Aurory wystrzał padł , Koledzy bujda na resorach.Rosjanie to prawosławni i Oni mają to wszystko póżniej.A do tego za to wszystko co wyrabiali niemcy w ZSRR to niemożliwe.Na froncie zachodnim jak najbardziel możliwe ten sam kalendarz,i rozmiar bestialstwa dużo mniejszy.
Dobson1 Napisano 26 Grudzień 2011 Napisano 26 Grudzień 2011 Kolego ukalek, potwierdzam. Również polecam dradzoną Armię" Heinricha Gerlacha. Bardzo sugestywny obraz walk oraz życia codziennego w kotle stalingradzkim po stronie niemieckiej.
acer Napisano 26 Grudzień 2011 Napisano 26 Grudzień 2011 Też szaleństwo.Mało kto napisał że na ostatnią choinkę w niewoli dalej płakali za domem - a jak pociąg z jeńcami w drodze na zachód ledwie minął granicę strefy radzieckiej doszło w wagonach do samosądów za głupie rozkazy przed kapitulacją, zachowania w niewoli, etc.Zatłuczono wielu na ostatnią godzinę przed wyjściem z pociągu i powitaniem w strefie zachodniej.Potem zaszokowane władze skrzętnie zatuszowały temat żeby nie dawać pożywki Rosjanom i nie wywoływać skandalu.
numi5 Napisano 28 Grudzień 2011 Napisano 28 Grudzień 2011 Proponuję jeszcze jeszcze jeden szczegół związany z Wigiliąpod Stalingradem: http://www.tygodnik.com.pl/numer/278648/ropelewski.html
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.