Skocz do zawartości

dlaczego monety się zapadają


spid3r

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Witam, zastanawia mnie fakt, dlaczego monety nawet, obecnie używane, na nieużytkach rolnych w których nie była gleba poruszana, nic tamtędy nie jeździło, a w różnych miejscach tylko przypadkowo mogli przechodzić ludzie, znajduje się w tak głębokim położeniu w ziemi ?
Czy sam ciężar monety albo mrozy lub znaczna wilgoć wpływają na zapadanie się monety w ziemi, czy są to jakieś inne czynniki?
Poza tym na jaką głębokość takowa moneta jest w stanie się samoistnie zapaść?
Oraz jakie czynniki powodują (jeśli w ogóle takowe są), iż monety stare, czasami np. w lesie można zobaczyć na wierzchu pod nową ściółką?
Napisano
Tak mi sie zdaje że monety stare z roku 1600(około) byly bardzo cienkie i lżejsze.Sam takie monety znajdywalem praktycznie na powierzchni a te ciężkie jak kopiejki z 1900r zawsze zalegały głęboko.Myśle że to ciężar ma duży wpływ na to
Napisano
Niedawno znalazłem boratynkę leżącą na czubku kopca kreta, a więc w taki oto magiczny sposób przemieściła się pod ziemią.Bywa, że 17 wiek zalega na 3cm a PRL na 30.Niby jest to oczywista oczywistość, powodów takiego stanu rzeczy może być wiele, nie nudzę więcej,pozdrawiam Wszystkich na święta.
Napisano
no a jestem ciekaw jak głęboko może taka moneta się zapaść?, bo w końcu niby mrozy wypychają kamienie i inne przedmioty ku górze
Napisano

Pół kopiejki... głęboko zalegało.... Tam w tle ok 40 tyś miasto;)))
A poważnie: orka na przestrzeni wieków- mieszanie warstw, biologia i zjawiska atmosferyczne- przenoszenie pyłu i piasku jak na wydmach - nawarstwianie gleby w miejscach rzadko lub w ogóle nie oranych - warstwa próchnicy, fizyka ciężar-objętość czyli masa, to razem z orką współgra. Boratynki znajdowałem w powietrzu.... serio... a naprawdę na kępkach traw ok. 5 cm od gleby jak i na 15 cm w głąb niej. Wszystko po trochu... Zależy gdzie....

Napisano
Ja znalazłem monetkę-popularną zresztą, z okresu międzywojennego,pod ławką!
Na terenie b.zbiornika p.poż,przy lotnisku.
Szurałem butami i wyszurałem.A tak.
pzdr.
Napisano
Mi boratynka wyskoczyła" w Lublinie na dworcu PKS. W miejscu gdzie jest ścieżka przez trawnik. Leżała na wierzchu (człowiek ma ten odchył, że zawsze się rozgląda za fantami;)) Kiedyś na miejscu dworca był jarmark, czy jakiś inny targ. Ciekawe jakby tam wkroczyć z wykrywką ;).
Napisano
http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://pravda.blox.pl/resource/Mirny_the_best_small.jpg&imgrefurl=http://pravda.blox.pl/2007/02/Najwieksza-dziura-w-Ziemi.html&h=421&w=640&sz=57&tbnid=Nfw4V7OM63lUXM:&tbnh=90&tbnw=137&prev=/images%3Fq%3Dnajwi%25C4%2599ksza%2Bdziura%2Bw%2Bziemi&usg=__peMv_Y_4SEqjTTNRsOteLTEq6qY=&ei=Y4wmS63EIoXwmwPJ_PH6AQ&sa=X&oi=image_result&resnum=4&ct=image&ved=0CBAQ9QEwAw
Napisano
http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://ideje.cz/uploads/image/data/242.jpg&imgrefurl=http://ideje.cz/cz/clanky/nejvetsi-7-ohromujicich-der&h=360&w=480&sz=74&tbnid=zw_ovZ81GJmhHM:&tbnh=97&tbnw=129&prev=/images%3Fq%3DMirnyj&usg=__nDn7Rd4dVLHlvGuJGs9qQbvti5M=&ei=Fo0mS_jZMIiinwOl3qDLBw&sa=X&oi=image_result&resnum=3&ct=image&ved=0CAsQ9QEwAg
Napisano
jest kilka czynnikow dlaczego monety sie zapadaja, ale trzeba zacząć od tego, że nie wszędzie jest tak samo. (Powiedzmy że wykluczamy działalność człowieka.
- po pierwsze, rzadko jesteśmy w terenie absolutni płaskim, zwykle cześć terenu jest objęta erozją (nawet jak tego nie widać gołym okiem -wyższe położenia) a inna akumulacją zerodowanego materiału. W pobliżu szczytów wzniesień, grzbietów monety są płycej, a płytszy jest też poziom próchniczny (ciemnego koloru).
- po drugie wspomniana wcześniej działalność organizmów żywych, w tym kretów i dżdżownic. Ma to ścisły związek z gromodzeniem się kolejnych wartw poziomów organicznych liści, itp, w których żerują głownie owe organizmy, przy okazji mieszając glebę,
- przesychanie gleby - dotyczy niektórych rodzajów gleb, zawierających specyfivzne minerały ilaste (wermikulit) - te kurczą się i powodują powstawanie pionowych spękań w glebie w które osypuje się materia organiczna...czy moze obsypać się moneta.
- zamarzanie i odmarzanie,gleby czyli kryogeneza. Wiadomo, że w wyniku zamarzania kamienie stopniowo wędrują do góry profilu glebowego, w gleba wtedy obsypuje się w dół.

Wydaje mi się, że pierwszy czynnik jest decydujący.

A tak z innej beczki - jedno z najbardziej rozpowszechnionych tu pojęć mieralzacja gruntu" to jakas fikcja, może się kiedyś zbiore żeby to wyjasnic -ze strony gleby. Tylko kogo to interesuje...
Napisano
mnie. chetnie przeczytam. wiedzy nigdy dosc.

a monetkami to naprawde dziwne rzeczy sie dzieja :)
w srodku lasu, daleko od wsi, nie na drodze, nie na sciezce na ok 30 cm, juz w zoltym piasku lezala sobie 2 zl z 1992 (rok w przyblizeniu; moneta przepadla w elektrolizie). monetke trafilem wracajac do samochodu na przelaj. zero fantow w okolo, tylko ta 2 dosc gleboko.
Napisano
I mnie też interesuje mieralzacja" wg.Flinta.Zgadzam się z przedmówcą, że z monetkami dzieją się rzeczy nie do wyjaśnienia.Myślę,że jest to coś co niektórych z nas kręci najbardziej tj. próba wyobrażenia sobie okoliczaności w jakich doszło do zagubienia lub celowego zdeponowania wartościowych przecież przedmiotów w matce Ziemi.
Napisano
Witam.Ja miałem ze dwa-trzy lata temu takie zdarzenie: naprawialiśmy z synem ogrodzenie i furtkę na działce. W pewnym momencie zaczął padać deszcz – bardzo intensywnie. Pospiesznie zebraliśmy narzędzia i pobiegliśmy pod dach. Ponieważ deszcz choć już słabiej, padał dość długo i zapadł zmierzch, to nie dokończyliśmy roboty. Na drugi dzień okazało się, że brak paru narzędzi, których w pośpiechu nie zebraliśmy – szczególnie potrzebny był klucz płaski 14x17mm używany poprzedniego dnia, lecz na miejscu nie mogliśmy go znaleźć. Pomyślałem początkowo, że może ktoś przechodzący ścieżką za płotem zauważył go i „zagospodarował”, ale obok furtki na trawie leżał klucz francuski i napinacz łańcuchowy do naciągania siatki. Skoro one nie zginęły – to co wcięło klucz? Po chwili syn zauważył wystający z piasku pod siatką ogrodzenia trzonek młotka 0,5kg i wyciągnął go. Rozgrzebałem piasek i znalazł się zagubiony klucz. Znajdował się ok. 5-6cm pod powierzchnią piasku.
Wystarczył jeden silny opad deszczu, aby dość ciężki i wąski przedmiot stalowy całkowicie zniknął z powierzchni sypkiego gruntu, a drugi (młotek) tylko dzięki drewnianemu trzonkowi pozostawił ślad.
Napisano
cóż na mojej posesji mój pies Tobi sympatyczny czworonóg wygrzebał łapą z ziemi 1 feniga 1943, sprawił tym ogromną radość no ale jak to mówią jaki pan taki i pies, w innym momencie ok 50 metrów dalej sam znalazłem po deszczu 50 fenigów 1942 r, w czasie wojny w moim domu miesciło się biuro tzw gęsiarni która wysyłała konserwy dla wojska niemieckiego jak byłem mniejszy to znalazłem też na wierzchu kilka monetek fenigówe niemieckich z II wojny jak się ociepli to przeskanuję teren podworka wykrywką pzdr.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie