woytas Napisano 23 Grudzień 2009 Napisano 23 Grudzień 2009 wahadelko tylko z wlascicielem - a z racji ciazy jestem ostatnio ciezko mobilny :/
Martian Napisano 23 Grudzień 2009 Napisano 23 Grudzień 2009 http://www.dziennik.pl/swiat/article142104/Mezczyzna_urodzi_dziecko.html To Ty Woytas ze stanów jesteś;)
mjut Napisano 23 Grudzień 2009 Napisano 23 Grudzień 2009 Podjadę po Ciebie. Dziecko w łonie potęguje sygnał różdżki, więc nawet lepiej.
woytas Napisano 23 Grudzień 2009 Napisano 23 Grudzień 2009 Dziecko wplywa na rozdzczke raczej negatywnie - szczegolnie kolejne ;)
Czlowieksniegu Napisano 23 Grudzień 2009 Napisano 23 Grudzień 2009 Woytas czy Pinokio? Drewniana różdżka?
Czlowieksniegu Napisano 23 Grudzień 2009 Napisano 23 Grudzień 2009 Ponieważ mamy demokrację wybieram zwykłą rozpuszczalną + cukier + mleko. W ostateczności może być macchiato.
8total4 Napisano 23 Grudzień 2009 Napisano 23 Grudzień 2009 mamy demokrację wojenną, wódz plemienia decyduje.
szczurek_1979 Napisano 23 Grudzień 2009 Napisano 23 Grudzień 2009 śmiejjcie sięśmiejcie.... ;-)a w każdej legendzie jest ziarenko prawdy...
płetwal Napisano 24 Grudzień 2009 Napisano 24 Grudzień 2009 no właśnie szczurek_1979 w legedzie a legendy twożą ludzie a ludzie lubią koloryzować dodać coś od siebie i podobnie może być tutaj kościół mugł sie zawalić -mogła być jakaś piwnica niewiadomo jakie było jego pierwotne przeznaczenie w czasie budowy mógła jakaś cześć sie zapaść do piwnic podziemi a ludzie jakt to ludzie
szczurek_1979 Napisano 24 Grudzień 2009 Napisano 24 Grudzień 2009 ja osobiście słyszałem o podobnych miejscach u siebie w okolicy tj.w odległości nie większej niż 25km. Okolice Korchowa, przy drodzę bocznej łączącej Korchów z Tarnogrodem jestakie mokradło, podobno jest to miejsce po karczmie która się zapadła. Następne miejsce to okolice Harasiuk, a mianowicie przy drodze z Harasiuk do Lipin, niedaleko starej piaskowni podobno też właśnie zapadły się jakieś chałupy pod ziemię i o ile dobrze pamiętam to miejsce nazywa się chałupiska...W Harasiukach, w miejscu gdzie stoi teraz remiza strażacka, też podobno był kościół ale się spalił, kiedy i w jakim czasie tego niestety nie ustaliłem...z Harasiukami jest jeszcze związana jedna historia...okoliczne miejscowości nazywają się między innymi borowina... nie bez celu, ziemia tutaj ma rdzawy kolor i jest bardzo bodatata w żelazo a dokładniej w tlenki żelaza, ale to nie o to chodzi. Jakiś czas temu moja rodzina weszła w posiadanie kawałka lasu w potocznej mowie nazywanego ZAWOŁ... po wejsciu na wyzszą górkę widać tak jakby sieć zapadniętych korytarzy i sztolni i to wsazystko zalane wodą... i stąd prawdopodobnie wzięła się nazwa ZAWoł... być może są to jakieś pozostałości po jakiejś kopalni czy czymś podobnym. Dziadek mi opowiadała jak w latach młodości chodził po jakichś hałdach w środku lasu i na jednej z nich w środku lasu znalazl jakiś takie narzędzie metalowe młotko podobne ale w ktory to doklładnie mejscu to niestety nie bardzo już pamięta, dziadzio ma po nad 82 lata... szukalem wszelkich info na temat powyższych miesjsc i nie wiele znalazlem, może ktoś z okolic pomoże???wesołych, spokojnych i zdrowych świąt...pozdro...
sonicsquad Napisano 11 Styczeń 2012 Napisano 11 Styczeń 2012 Pozwoliłem sobie odświeżyć temat, bo lubię takie pierdoły w dżdżyste dni.... Dziadek mój pochodził ze wsi Trzebniów pod Częstochową. Wielokrotnie opowiadał, że paręnaście razy pod rząd śnił Mu się jego kolega z wojska - nijaki Krzysztof. W owym śnie, prowadził go na pole niedaleko domu i wskazywał na świeżo zaoraną ziemię... Dziadek sen bagatelizował, mimo regularnego powtarzania się.Jednak pewnego razu we śnie, kolega ów krzyknął do mojego dziadka tak głośno, że ten obudził się.Następnego dnia dziadek wybrał się w tamto miejsce i jak można się spodziewać zastał wszystko rozkopane... Po śladach można było się domyśleć, że stał tam samochód ciężarowy, a miejsce było opuszczone w pośpiechu gdyż pozostawiono na miejscu narzędzia...Z całej sytuacji pozostało tylko wgłębienie w ziemi w miejscu kopania i szpadle które dziadek zabrał do domu by nie zmarnowały się :)Byłem w tamtym miejscu z wykrywką, lecz nic ciekawego nie znalazłem.Wniosek jest taki, że nie zawsze trzeba lekceważyć to czego się nie rozumie...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.