Skocz do zawartości

OPL Wojska Polskiego


11021979

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 98
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Wega jak Wega, ale chyba najbardziej niebezpieczne dla NATO były systemy w pełni mobilne nowsze generacje, np. S-300.
Mobilność SM-75 jak czasem widać na zdjęciach z Północnego Wietnamu to była porażka, kolumna wolna i długa niczym karawana, zaskoczona przez lotnictwo przeciwnika - niemalże bezbronna.

A taki mobilny system operujący niezależnie od stałych stacji radarowych, którego spakowanie" się zajmowało znacznie mniej czasu od Wołchowa", musiał być po prostu znacznie lepszy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz racje acer. S-300 to naprawdę niebezpieczny sytem opl. Posiada duży zasięg, możliwość niszczenia kilku celów jednocześnie i mobilność. Ale w latach 70-tych i 80-tych ubiegłego wieku wchodzące na uzbrojenie wojsk rakietowych opl WP systemy rakietowe były bardzo nowoczesnym sprzętem i sprawdzonym w boju. Zestawy S-75 Wołchow szybko się zestarzały i znaleziono sposoby ich zakłócania. Zestawy S-125 Newa i S-200 są nawet w dniu dzisiejszym systemem opl na który trzeba mieć uwagę w prowadzeniu akcji powietrznej. Obecnie w Polsce wszystkie dywizjony S-125 są zmodernizowane do standartu Newa SC. Zmodernizowano praktycznie wszystko oprócz rakiety. Jeden z Dywizjonów S-200 został również zmodernizowany. Umożliwiło to znaczne zwiększenie jego mobilności i możliwości przemieszczenia w dowolny rejon kraju.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sporo było o Mrzeżynie więc i ja swoje 0,03PLN dorzucę ;)
S-200 to i owszem na I i II dywizjonach ogniowych są i będą aż się resursy pokończą czyli nie za długo... poza tym jest w Mrzeżynie jeszcze rozwiązany niedawno 41 DROP Niemcy" - przekształcony w III dywizjon Ogniowy w strukturze pułku z S-125 NEWA" SC i co najciekawsze na stanie pułku jest jeszcze 12-14 sprawnych armat Plot. S-60
których płk.Wszystkimdobrzeznany" do muzeum ani Agencji nie odda bo: cyt. całą elektronikę ch... spali a z armaty zawsze strzelisz" no jest w tym jednak ziarnko prawdy...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest w tym dużo prawdy. Na S-60 spędziłem kilka miesięcy zakończonych strzelaniami bojowymi na OC Wicko. Jest to strasznie toporny sprzęt i przerąbany dla obsługi. Zwłaszcza wykonanie do boju" i odbój" wymagało krzepy i pot lał się po owie". Jest to też stary sprzęt ale bardzo celny przy odpowiednim wyszkoleniu obsługi. Klaiber 57 mm robi swoje. Gdyby takim pociskiem dostał nawet AH 64 w powietrzu zostałyby tylko strzępy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

S60 informacja ze strony Wikipedi 1 Ostatnio w Polsce prowadzi się prace nad zmodernizowaniem tych armat i przystosowaniem ich do roli automatycznych strażników. Armaty te miałyby zostać wyposażone w automatyczne urządzenia umożliwiające im samodzielne obracanie się, celowanie, ładowanie i prowadzenie ognia oraz zaawansowany system elektroniczny umożliwiający wykrywanie niebezpieczeństwa (np. nadlatujących pocisków moździerzowych) i automatyczne otwieranie ognia w celu unieszkodliwienia go. Tak zmodernizowane armaty mogłyby służyć do obrony baz wojskowych np. podczas misji zagranicznych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako Oplot z wykształcenia jak i zamiłowania muszę jednak stwierdzić że to jakaś niedorzeczność.... o wiele łatwiej było by w pełni zautomatyzować zestaw ZSU-23/4
Jak zresztą zautomatyzować armatę kalibru 57mm zasilaną 5-cio nabojowymi łódkami i naprowadzaną przez trzech funkcyjnych? : kolimatorowo przez dwóch celowniczych i jednego celownikowego przy główce kursu i przelicznkach. OK- może ich zastąpić PUAZO-6,jednak zdaje egzamin jedynie przy 8-mio lufowej baterii przy celu wolno lecącym, nie manewrującym (np helikopter-poniżej 300km/h i 2000m odległości)ZSU-23/4 jest w stanie zestrzelić cel manewrujący przy dwukrotnie większej prędkości i odległości rzędu 3500m
I co mnie zdziwiło najbardziej :-D 57mm przeciwko pociskom moździerzowym?? jakim?? 81? 105? 120mm??
Reasumując: zamiast kosztownej baterii 8-miu armat łatwiej,taniej i skuteczniej można by postawić 2 zestawy ZSU-23/4, o znacznie większej sile rażenia mimo 37mm różnicy kalibrów (ZSU daje ogień zmasowany -w przypadku baterii S-60-zogniskowany )
Kluczową rolę odgrywa tu też sam kaliber...lufa S-60 po oddaniu 20-25 strzałów nagrzewa się do ok. 400stopni C uniemożliwiając prowadzenie skutecznego ognia, co wymaga chłodzenia mechanicznego przez tzw. ękaw" czyli sprowadzenia armaty do pozycji zerowej, ręcznego otwarcia zamka i ok 20 minutowego chłodzenia.
Znam akurat ta maszynę od podszewki i muszę stwierdzić, że mimo jej skuteczności i niezawodności nie da się jej w pełni praktycznie zautomatyzować, prototypowo do badań owszem, jak najbardziej jednak bojowo to niedorzeczne...
PS: Kolego Płetwal, nie czytaj wikipedii, szkoda twojego czasu na zaśmiecanie sobie głowy takimi bzdurami
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Jaroslav widze, że na forum mam bratią duszę. Potwierdzam i jestem za twoją argumentacją odnośnie S-60. Panowie jedynym zmodernizowanym zestawem S-60 w WP jest tzw BLENDA która jest na wyposazeniu dplot MWP. Wojska Lądowe pozbyły się S-60 ładnych kilka lat temu. Jedynym zestawem który jest w stanie i w praktyce (to zrobił podczas pokazów) zestrzelić pocisk moździeżowy jest LOARA. S-60 posiada za duży kaliber i za małą szybkostrzelność. Amunicja do S-60 jest bardzo zawodna(zwłaszcza zapłonniki) co kilka strzałów następuje zacięcie. BLENDA posiada zautomatyzowany system kierowania ognia. Obsługa została okrojona ale ostateczna decyzja do otwarcia ognia została w gestii człowieka. Po usłyszeniu dzwonka naciska pedał spustu. Prowadzone były prace nad amunicją zbliżeniową. Ale oczywiście sprawy finansowe odegrały najważniejszy epizod. Ta armata z amunicją zbiżeniową byłaby groźnym orężem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Jednym z pierwszych pułków przeciwlotniczych przezbrojonych w czasach rakietyzacji wojsk opl był 75 Pułk Przeciwlotniczy w Rogowie. Jako pierwsza w Polsce dokonała odpalenia rakiety Kub w 1975r bateria dowodzona przez por. Jana NOWAKA. Na zdjęciu bateria dowodzona przez por. Jana NOWAKA podczas ćwiczenia taktycznego zakończonego strzelaniami bojowymi w Kazachstanie na pustyni Aszałuk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
  • 2 weeks later...
Witam kolegów!
mieniłem się" z Kuba 55 na KubaR z powodów technicznych.
Co do obecnego Systemu Obronności Państwa,organizacji i potencjału
SZ RP to się nie wypowiem, bo mnie to rzydzi". Ale co do OPL to z dawnych czasów-poniewaz nikt z KRUGA sŁowa nie mówi pozwalam sobie załączyć zdjątka z jednego ze strzelań
w Aszałuku. Mam nadzieję, że jeżeli jacyś Starsi Panowie" się tu rozpoznają, nie wezmą mi za złe upubliczniania wspomnień ze służby
w prawdziwym wojsku.
Kuba
Za duże cholery, może jakoś zmniejszę i wrzucę potem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie