Skocz do zawartości

Interpretacja dla miejscowych


desmo_sm

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Witam chciałem się podzielić moimi i mojego kolegi spostrzeżeniami na temat tego co robimy na polach łąkach lasach z wykrywaczem gdy spytają nas o to miejscowi.....
1, raz facet podszedł do nas w lesie i pyta co my tym szukamy a my na to że to jest elektroniczne urządzenie do znajdowania trufli.

2. Starsza pani na polu do nas podeszła najpierw z daleka nas obserwując i wtrąca... a co oni tak tutaj zamiatają?"

3. Starszy pan podchodzi do nas z zadowoleniem i mówi panowie dobrze że ju ż jesteście bo te moją działkę to ja chciałem podzielić tak...." i zaczyna sie hehhehe

4. Albo raz podchodzi do nas dziadek i mówi panowie a to wy będzieiecie teraz badali klasę gleby? "


ps poże temat juz taki był ale nie znalazłem
Napisano
Dla mnie absolutnym hitem było pytanie pewnej Pani, skierowane na polu do mojej żony (wtedy miała kanarka") - A co za oprysk Pani robi?" Żółta obudowa ACE skojarzyła się jej z opryskiwaczem:-)
Napisano
Opowieść znajomego.
Kilka lat temu na jesieni chodził po lesie strasznie wnerwiony, bo od dłuższego czasu nie miał sygnału. Spotkał starą kobiecinę grzybiarkę, która prowadziła rower.
Babcia się go zapytała po co mu takie urządzenie i szpadel w środku lasu.
Niewiele się namyślając odpowiedział:
Urządzenie służy do odszukiwania starszych kobiet w lesie, które następnie gwałcę, morduję i tym szpadlem zakopuje...

Babcia podobno niczym 16-to latka wskoczyła na rower i frrr... z lasu.
Napisano
mnie zapytano gdzie taká cichá żyłówkę" (kosiarkę) kupiłem i po cholere po ugorze z nią łażę:))) liha
Napisano
Podczas poszukiwań leśnych, pewna grzybiarka widząc wykrywacze zapytała - No i jak panowie, teren bezpieczny"? Kolega - Tak tak, ta strona lasu sprawdzona, można wejść" ;-)
Napisano
Gdzieś mi się obiło o uszy, że pewien poszukiwacz zaintrygowanym wykrywaczem tubylcom wyjaśnił, iż jest to urządzenie do ultradźwiękoweg zwalczania chwastów - żółkną po tygodniu od napromieniowania, w trybie All metal duwliścienne, z dyskryminacją - dwu i jednoliścinne.
Artur
Napisano
Z wykrywaczami to jeszcze, ale z neodymem to dopiero ludzie mają zagwozdkę i to niezależnie od wieku.Jakiś młody chłopak myślał, że mierzę głębokość jeziora, a starszy pan kiedy mu na jego pytanie co robię odpowiedziałem żeby zgadł, wymyślił odmulanie.Ale nie dziwię się, bo kilka lat temu sam bym nie wiedział o co chodzi, widząc gościa jak wrzuca jakiś ciężarek na lince do wody i go wyciąga a potem znowu wrzuca i znowu, chyba świr.
Napisano
Gdzie wy chodzicie, że ludzie nie wiedzą co to wykrywacz? U mnie 100% osób wiedziało i co najwyżej pytają z głupa złota panie szukacie?", oczywiście z uśmiechem na twarzy. Zwykle jednak wiedzą o co biega i poszukiwaczy widzieli w życiu nie raz. Czasami od razu nawijają o wojnie albo o czasach jak wszystko prawie na wierzchu leżało.
Napisano
No rzeczywiście na pewno koledzy nie szukają w okolicy Warszawy.
W obrębie stolicy każdy miejscowy wie co to wykrywacz.
Czemu tak twierdzę?
Po prostu po tym,że jak już podchodzi właściciel pola do kolesia z wykrywaczem to po prostu mówi-wyper....j stąd!!!!
A w okolicy Modlina to już bezpośrednio dzwoni na policję i oni już sprawę załatwiają.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie