Skocz do zawartości

Pozwolenie


radek98k

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
ponieważ większość z tych, którzy jej potrzebują - do polowań, sportu, obrony, służby - już tę broń posiada."


A ten dalej swoje... :D



Pozdrawiam :D
  • Odpowiedzi 124
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
A nie lepiej iść takim tropem?
http://www.odkrywca-online.com/policja-muzea-prywatne-nowa-karta-w-historii,638233.html
Założyć prywatne muzeum rejestrowane, nic nie trzeba wiercić, dekować, może być też broń maszynowa, a wbrew pozorom wymogów i trudności mniej, jak przy legalizacji kolekcji całkowicie dekowanej.

http://www.militaria.dziennik.swidnica.pl/
Można? Można! Na początku była oczywiście afera, i to na dzień przed otwarciem muzeum Stachu musiał się tłumaczyć niebieskim. Głośno o tym było na całą Polskę, wiec przytaczać tych dawnych faktów nie ma co. Liczy się to,co jest teraz.
Napisano
Uważam że obostrzenie w Polsce związane z posiadaniem broni są właściwe. Bez sensu jest tylko klasyfikowanie leżącego 60 lat w ziemi karabinu jako broni.
Nie wiem po co komu w domu broń, poza przypadkami gdy ktoś jest myśliwym lub uprawia sport. Oczywiście jedno i drugie powinno być rzeczywistością, a nie tylko na papierze.
Pojawiają się głosy, że jest demokracja więc ludziom powinno być wolno wszystko. Ale po to jest państwo, żeby ludzi chronić przed nimi samymi. Dlatego nie można kupić broni, dzieciom nie wolno sprzedawać alkoholu a w telewizji emitować pornosów. Choć oczywiście z praktyką zawsze jest trochę na bakier, to nie jest argument że ograniczenia należy znieść. Właściwym kierunkiem jest raczej surowe egzekwowanie prawa połączone z eliminacją archaicznych zapisów, jak na przykład zakaz kopania dołków w ziemi ornej na głębokość szpadla, w celu wydobycia kawałka metalu.
Napisano
Ale po to jest państwo, żeby ludzi chronić przed nimi samymi."
Czytales to co napisales? - albo masz male doswiadczenie z panstwem"...
Napisano
Jako wieloletni pracownik, przedsiębiorca, społecznik, ojciec trójki dzieci, działacz samorządowy, były lub obecny członek licznych przeróżnych formalnych i nieformalnych grup, kubów i stowarzyszeń (w tym członek PZSS) i obserwator zachowań społecznych, napisałem to z pełną świadomością i uważam, że mam do wyrażania takich poglądów kwalifikacje.
Napisano
Brzeczyszczykiewicz i inni przeciwnicy posiadania broni,powiedz mi jaki jest powod abym broni niemogl posiadac? To tylko kwestia mojego wyboru, a sek w tym jakie sa warunki do spelnienia dla kandydata na posiadacza,jesli nawet sie przez to przejdzie to zazwyczaj i tak nie wydadza, no bo nie, bo sobie moge zrobic krzywde itp. A nawet jesli sobie zrobie krzywde to co komu do tego? jesli musze placic podatki, w razie wojny isc na nia i moze umrzec, to wyloz mi dlaczego nie moge posiadac broni w domu? i dlaczego z gory sie zaklada ze pierwsze co zrobie to pozabijam kilku ludzi dla zabawy? Powiem ci tylko ze na szczescie mieszkam w kraju gdzie jego obywateli traktuje sie powaznie, moge miec bron jaka tylko chce , zarejestrowanie jej to jet kwestia minut , oczywiscie sa warunki do spelnienia i przepisy odnosne poslugiwaia sie nia, przechowywania i nikt ci nie powie ze nie damy bo nie, spelniles warunki- masz, ale sprobuj cos robic nie tak to wtedy dokladnie poznasz co znaczy lamanie przepisow o posiadaniu broni, i dzieje sie tak ze wszystkim , prawo jazdy? prosze 15 minut test z przepisow, pol godziny z jazdy i od reki jesli zaliczysz wystawiaja prawko, nikt nie wymyslil placow manewrowych , jakichs kopert, tu na egzamin przyjezdzasz swoim autem,i daja ci je jakby na wyrost , an kredyt , no i znowu tylko sprobuj jesdzic inaczej niz przepis kaze , zobaczysz ile mandat kosztuje i jak ci ubezpieczenie wzrosnie. moze za duzo napisalem ale chce wam uswiadomic ze jak na dziemn dzisiejszy w kraju dziala to tak, ze wladza lepiej wie co ci potrzeba,i ona wie jak cie uszczesliwic, szkoda tylko za za twoje wlasne piniadze robi z toba to czego ty sobie niezyczysz.
Pozdrawiam
Napisano
dlaczego z gory sie zaklada ze pierwsze co zrobie to pozabijam kilku ludzi dla zabawy"

To jest zwykła najprostsza prewencja - a po drugie wracamy do problemu niektórych przejawów mentalności i zachowań w Polsce a nie za granicą

Dziś pokazali filmik jak jakiś podrastający szczaw lżył i usiłował prowokować nauczyciela do bójki ze sobą - ku uciesze i respekcie reszty gówniarzy z klasy

I dla takich ludzi mamy liberalizować dostęp do broni ?

Testy psychologiczne nie zagwarantują 100% skuteczności w ocenie predyspozycji poszczególnych ludzi
Napisano
Cairo, odpowiedź jest prosta: BO NIE! Co kraj to obyczaj. W USA do 21 roku życia nie można kupić piwa, u nas od 18 wolno. W USA do 21 roku życia można jeździć pojazdem tylko pod opieką starczego kierowcy (przynajmniej w niektórych stanach), w nas od 18 wolno. W USA za wyjście na plażę w slipkach kąpielowych a nie ermudach" może Cię zgarnąć policja za obrazę moralności. W Holandii można posiadać pewne narkotyki a nawet legalnie zażywać, w USA nie wolno nawet posiadać. W USA możesz być analfabetą a w Niemczech za nieposłanie dziecka do szkoły rodzice idą nawet do więzienia. W Szwecji za podniesienie ręki na dziecko, jeśli ktoś zgłosi, traci sie prawa rodzicielskie i idzie do więzienia z automatu.
Po co to piszę? Co kraj to obyczaj. Państwo (aparat przymusu) reguluje pewne kwestie funkcjonowania jednostki w społeczeństwie. Każde robi to inaczej. I nie ma co bić piany. Świat jest wielki, możesz sobie wybrać taki kraj jaki Ci odpowiada.
Posiadanie broni w domu w Polsce jest nieuzasadnione. Prawo nie pozwala strzelać do kogoś ko wszedł na Twój teren, jak w niektórych stanach USA. To po co komu broń? Żeby się postrzelił albo ciekawski dzieciak się zabił? Owszem, państwo obchodzi czy sobie zrobisz krzywdę, czy nie, bo jak już sobie zrobisz, to jesteś leczony za państwowe pieniądze (większość Polaków nie byłaby w stanie sfinansować z prywatnej kieszeni nawet jednej operacji).
Napisano
Brzęczyszczykiewicz, z twojej wypowiedzi na temat ponoszenia kosztów leczenia, wieje komuchem. Każdy zatrudniony ma płacone przez pracodawcę ubezpieczenie zdrowotne. A jeśli państwo dopłaca, to z podatków które płacimy. Więc nie chrzań, że jestem na cudzej łasce (a może wskaż kto do mnie dopłaca)
Napisano
LSW odbiegamy od tematu, ale niech Ci będzie.
Komuchem ode mnie... :)))) na prawdę dobre!
LSW, informuję Ciebie i podobnie myślących, że wszystkie Twoje" składki ubezpieczeniowe idą na bieżące potrzeby wypłat rent (w tym 80% naciąganych) i emerytur. Oraz na służbę zdrowia zarządzaną przez amatorów. Nikt nie tyka tego zgniłego jaja ze strachu przed gniewem ludu.
Jak sobie strzelisz w nogę, to zostaniesz opatrzony i poskładany jednak zapewne do końca życia będziesz kulał, bo państwo na takie luksusy" jak rehabilitacja nie ma pieniędzy. Chyba że będziesz miał fuksa i wszystko się akurat pozrasta jak trzeba.
Zachoruj poważnie i idź do szpitala, zobaczysz wtedy ile warte są Twoje składki zdrowotne.

Jeśli państwo dopłaca do czyjegoś kosztownego leczenia z podatków, to jest to jednoznaczne z dopłacaniem przez pozostałych obywateli płacących podatki. Więc państwo ma prawo stosować prewencyjnie prawo, aby zmniejszyć ilość potencjalnych wypadków. Dlatego na budowie masz psi obowiązek nosić kask zgodnie z przepisami BHP i dlatego byle kto na życzenie nie dostaje pozwolenia na broń.

Na koniec dodam, że podatki w tym ZUS-owe w rzeczywistości płacą TYLKO ludzie zatrudnieni w przemyśle i usługach. Państwo utrzymuje się z pracy tych tylko ludzi, jeśli chodzi o finanse oczywiście. Cała budżetówka w tym mundurowi, są na ich garnuszku. To że mają podatki na odcinkach wypłat, emerytur i rent to tylko dla ujednolicenia systemu. mogliby równie dobrze zarabiać mniej i nie płacić podatków, tyle że cała machina urzędnicza musiałaby być przestrojona na 2 typy obywateli. Niektórzy pracują też w strefie wytwórczej i budżetowej jednocześnie, więc kocioł byłby nieprawdopodobny. Dlatego państwo podnosi udżetowcom" dochody o podatki i natychmiast te podatki zabiera. Kasa się zgadza a system jest jeden.
Napisano
Brzeczyszczykiewicz, znasz takie powiedzenie-i smieszno i straszno? Widze ze jestes zwolennikiem panstwa opiekunczego jakie 20 lat odeszlo, mam nadzieje ze na zawsze w zapomnienie,ja nie uwazam ze wladza wie najlepiej co jest dla mnie dobre, pokaze mi jak zyc abym sobie kuku niezrobil i nienarazil jej na wydatki, ktore i tak pokryje z naszej kieszeni, przytoczyles mi piekny przyklad ze w stanach mozna intruza zabic jak wejdzie ci na posesje, tak w texasie mozna, tylko ze nie tak prosto, ale do tematu ,wiedz ze tam gdzie jest duzo broni w posiadaniu obywateli ,tam przestepczosc jest na najnizszym poziomie, swiadomosc tego ze ewentualna ofiara moze bandziorka odpalic skutecznie hamuje jego zapedy, a myslenie ze nagle wszyscy rzuca sie kupowac spluwy , aby odpalic upierdliwego sasiada sa na poziomie...,jest jakis poziom takiego myslenia?
Piszesz ze do ochrony jest wojsko i policja, najczesciej to policja przyjedzie stwierdzic zgon, a wojsko wystrzelic salwe honorowa.Wyjasniasz tez ze panstwo jest niewydolne w kwestii leczenia, a jest udolne w zapewnieniu bezpieczenstwo obywateli? wiec jesli musze sobie dodadkowo zaplacic za lepsze leki i lepsze zabiegi, to moze zaplace extra kase na bron i bede mial poczucie wiekszego bezpieczenstwa? Druga kwestia to jak juz ktos napisal, mam ochote miec spluwe, w weekend z kumplami na strzelnice i wywalic pudlo pestek, i tez jak on nie lubie zrzeszen, prezesow, zbiorek placenia skladek , gdzie indziej mozna?,mozna tylko nie w polsce.
Pozdrawiam
Napisano
Acha i pisze to jako czlowiek ktory nigdy do zadnych organizacji nie nalezal, ojciec dwojga dzieci, i dziadek jednej wnuczki , na podstawie doswiadczen zycia, spedzonego 11 lat w RPA i 6 w Kanadzie .
Pozdrawiam
Napisano
Gdzie ja wyraziłem zdanie że wszyscy się rzucą kupować broń jeśli by było można???
I co ma do tego państwo opiekuńcze albo nie opiekuńcze?

Jest duże prawdopodobieństwo, że łatwa w nabyciu broń szybko znalazłaby się na wyposażeniu łebków" zwiększając ich pewność siebie.
Rozróżniasz wagę pojęcia apad rabunkowy" i apad rabunkowy z bronią w ręku"? Dostrzegasz możliwość ieumyślnego" użycia broni w takim wypadku przez oprycha który pierwotnie zamierzał tylko wyrwać komuś teczkę z ręki?
W Polsce napady chuligańskie z bronią w ręku, postrzelenia celowe lub nieumyślne się praktycznie nie zdarzają. Tak samo jak historie rodem z USA, gdzie jakiś chory na umyśle wielbiciel gier komputerowych wparowuje do budynku publicznego i zaczyna strzelać na oślep z legalnie posiadanej broni".
Jakie szanse na użycie broni w obronie własnej ma osoba znienacka napadnięta przez inną osobę z bronią w ręku? Żadne! Jeśli nawet dogrzebie się do swojego pistolecika, to albo z tego powodu zginie albo tenże pistolecik zostanie jej odebrany.
Skąd wytrzasnąłeś takie informacje, że tam gdzie jest więcej broni jest bezpieczniej? A wziąłeś pod uwagę inne czynniki które zwiększają lub zmniejszają ogólne bezpieczeństwo, jak np mentalność narodu? Ja na mojej ulicy (mała miejscowość pod Warszawą) czuję się bezpiecznie i bez broni. Nie słyszałem żeby tu komuś zginął samochód, choć mnie na przykład zdarzało sie nie raz nawet nie zamknąć bramy i samochodu na noc. Drobne kradzieże dokonywane przez okolicznych łebków zdarzają się raz na kilka lat i zawsze potem ich policja wyłapuje. Po co komu broń???
Na strzelnicy można sobie postrzelać z broni klubowej. A jeśli ktoś jest zawodnikiem, to pozwolenie na broń może zdobyć.

Idąc dalej Twoim torem rozumowania, czemu sobie nie kupić karabinu maszynowego. Zawsze to raźniej. A może rakietnicę p-panc na pociski kumulacyjne. A może czołg załadowany amunicją? Albo na całość - rakietę z głowicę nuklearną. A czemu nie? W końcu jeśli będę miał taką głowicę, to na pewno wszyscy się będą bali mnie napaść, bo a nóż wybuchnie. Więc będzie... bezpieczniej. Czemu USA wrzeszczą, że Korea Północna i Iran robią próby z pociskami balistycznymi i klecą głowice nuklearne? Przecież według Ciebie będzie bezpieczniej, gdy wszyscy będą mieli (mogli mieć) a nie tylko kilka państw?
Napisano
Mialo byc o pozwoleniu na bron, a wychodzi co wychodzi ,argumenty jakie przytaczasz ,bomby, rakiety.Nikt niechce z bronia chodzic po ulicy, ma byc w domu i do jego ochrony sluzyc, przyklad z kradzieza tobrebki z uzyciem giwery traci populizmem, po nastepne przecierz ta bron nie bedzie wisiala na wieszaku w przedpokoju obok kluczy do piwnicy, wiesz w czym sie takowa przetrzymuje w warunkach domowych? I po nastepne cala ta dykusja i argumenty podawane w niej zcinaja z nog , bo samoocena jaka tu wystawiasz spoleczenstwu jest b.niska.Widze ze jednak najlepiej by bylo w/g Ciebie aby wrocily dawne czasy.Na tym koncze pisanie na w/w temat bo sensownych argumentow przeciwko niewidze , przyklady podawane przez Ciebie /bez urazy/ ulaczaja zapewne inteligencji wielu osob.
Pozdrawiam
Napisano
Kolego cairo1.Z tymi ludźmi nie da się normalnie dyskutować bo oni tylko trzęsą portkami.I choć wiadomo,że w tym kraju(Polsce)nigdy nie bedzie przez władze dopuszczone do tego aby normalny zwykły człowiek mógł posiadać broń palną,to dla tych ludzi nawet samo mówienie o czymś takim stanowi zagrożenie.
Napisano
No to już bezczelność napisać komuś o trzęsieniu portkami kto wyraża obawy z powodu udostępniania broni. Ale pewnie jak sam zatrzęsie kiedyś portkami to zrozumie co sam nawypisywał.

Dla normalnego człowieka broń palna to nie jest artykuł pierwszej potrzeby. A postrzelać można na koncesjonowanej strzelnicy.
O co chodzi ? o niekontrolowany dostęp do broni ? O róbta co chceta ??

PS. Sytuacja w Polsce a w RPA i Kanadzie to niestety nie to samo. I długo jeszcze nie będzie tak samo.
Napisano
Nie bardzo rozumiem o co ta cała afero-dyskusja. Są zwolennicy piwa jasnego i ciemnego, są sympatycy rowerów i motocykli. Ale czy to oznacza, że jedni będą zakazywać tym drugim dostępu do tego czego chcą. Nie o to chodzi. Każdy człowiek potrzebuje zaspokoić swoje potrzeby, a im wyższa potrzeba (wyższa w sensie piramidy Maslowa) tym bardziej jest nieuświadomiona. Ci co teraz mówią, iż broni nie chcą, mogą jutro coś innego mówić i na odwrót. Jakoś dostęp do samochodów jest powszechny i nikt nimi nikogo nie zabija nagminnie. A w wypadkach ginie nieporównywalnie więcej osób niż w wypadkach z bronią. Nawet w Waszych ukochanych Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej. Nie w zakazie jest rozwiązanie problemu a w edukacji i uświadomieniu zagrożeń. Czemu pozwolicie małemu dziecku ukłuć się igłą? No pewnie po to by nie sięgało po nóż czy siekierę i sobie ręki nie obcięło. Z bronią jest to samo. Uczyć i jeszcze raz uczyć a nie zakazywać. Pamiętajcie, że najbardziej pożadanym owocem jest ten zakazany. Tak uczy Biblia. Świadome i wyedukowane społeczeństwo jest podstawą bezpieczeństwa a nie hurtem narzucane zakazy. Takie jest moje zdanie.
Napisano
Gdy czytam wasze posty, nachodzi mnie taka refleksja po co człowiekowi broń?! Broń palna służy niekoniecznie do zabijania a do realizowania swojej pasji np. myśliwstwo czy strzelanie sportowe. Analizowałem argumenty przeciwników powszechnego dostępu do broni, zarówno i przeciwników. Pan Acer przedstawia rzeczowe i logiczne argumenty za ograniczeniem dostępu do broni. I ma niestety rację, Polska to nie Stany Zjednoczone gdzie sięga się często za cyngiel. Badania Psychologiczne przeprowadzone na przyszłych właścicieli broni mają wyławiać osoby niedojrzałe społecznie i emocjonalnie, niebezpiecznie dla nas. Proszę dam przykład: macie znajonego który jest człowiekiem porywczym i gwałtowym i ten człowiek dostaje broń. I zadam pytanie czy czulibyście się w jego towarzystwie bezpiecznie?!
Napisano
Nie można zapominać o kwestii podstawowej, o czym już tu było wspomniane. Jest podstawowa różnica między samochodem, rowerem, igłą czy nożem kuchennym a bronią.
Broń ostra służy do zabijania.
Oczywiście argument - broń sportowa - musi być uznany. Każda prawie czynność występuje w postaci dyscypliny sportowej, przynajmniej obecnie:) Rywalizacja sportowa w posługiwaniu się bronią ma ponad tysiącletnią tradycję i nikt tego nie neguje. Ale też nikt nikomu nie broni dostępu do strzelnicy sportowej!
Ale poza tym broń służy do ZABIJANIA. Jasne, że zabić można samochodem, nożem, butelką, korkociągiem, maskotką w kształcie Teletubisia albo gołymi rękami. Ale nie są to przedmioty służące zabijaniu i porównania takie są co najmniej niezbyt mądre.
Każde cywilizowane państwo kontroluje handel bronią i dostęp do broni. I nie wszystko można sobie kupić nawet w Texasie w USA. U nas też wolno mieć niektóre rodzaje broni a innych nie. Biadolenie że nie wszystko wolno mieć na własność nie ma sensu. Chyba że jest się lobbującym właścicielem sklepu z bronią, wtedy to narzekanie przynajmniej ma jakieś podstawy, choć nadal dalekie jest od interesu ogółu, oczywiście.
Napisano
Nie zgodzę się z Tobą Szanowny Kolego. Broń nie służy do zabijania. Ona służy do obrony. (semantyka słowa „broń”). Rozumiem, że pod stwierdzeniem „Broń ostra służy do zabijania” masz na myśli broń palną. Ta broń również służy do obrony. To, że broń służąca do obrony jest wykorzystywana do ataku, to już jest sfera działania człowieka, który nią włada. Nóż kuchenny z założenia nie służy do zabijania, tylko do prac kuchennych. A jednak czasem ktoś kogoś dźgnie. W rozważanym tu problemie istotą nie jest przedmiot a jego wykorzystanie przez człowieka. To na ludziach należy się skupić a nie na przedmiocie. Co jest winny samochód, że za jego kierownicę wsiadł pijany „matoł” i zabił innego człowieka? Nic. To ludzie są winni, ich nonszalancja, arogancja, brak szacunku i tolerancji dla innych ludzi. TYLKO człowiek jest winny temu, że z pistoletu, karabinu czy armaty kogoś zabił. To na ludziach należy się skupić. I nie pisać bzdetów w stylu „Posiadanie broni jest zakazane” tylko zastanowić się nad sposobem izolowania niezrównoważonych (w różny sposób) jednostek ludzkich od przedmiotów niebezpiecznych. Nie możesz mieć broni palnej ale siekierę, nóż, rzutkę (szuriken), łuk czy inną pałkę mieć możesz. A czym się różni kij bejsbolowy (prawidłowo pałka) od kawałka rurki metalowej czy płaskownika? Niczym. A pałka policyjna, to pewnie nie jest broń (przedmiot niebezpieczny)?

„Ale nie są to przedmioty służące zabijaniu i porównania takie są co najmniej niezbyt mądre” – Wybacz ale dziecinadą jest nieporównywanie przedmiotów i udawanie, że nóż kuchenny jest „cacy” a pistolet „be”.

Wykonaj bardzo prosty eksperyment. (Zakładam, że posiadasz wiatrówkę) Poproś żonę, starsze dziecko, sąsiadkę, kogokolwiek o oddanie strzału do dużej tarczy (naprawdę dużej) z odległości 5 metrów. Ale warunki strzału muszą być stresujące. Wrzeszcz, przestraszaj, zachowuj się dziwnie i niebezpiecznie (w znaczeniu) nieprzewidywalnie. Zaręczam ci, że strzał będzie chybiony. Człowiek niewyszkolony, w warunkach stresowych, nie jest w stanie oddać celnego strzału. Ale potrafi w bezpośrednim starciu prawidłowo użyć chociażby noża czy śrubokręta. I to właśnie tych przedmiotów najczęściej używa się do zabijania. Czemu ludzie do cięcia drzew czy drewna używają częściej siekier i pił ręcznych niż pił łańcuchowych? Bo są tańsze? Bzdura. Bo nie potrafią się nimi posługiwać. Z bronią palną jest dokładnie tak samo.

Argumenty w stylu „zakażemy posiadania broni żeby ludzie byli bezpieczniejsi” to jest „chory sen pijanego idioty”.
Napisano
Tak, a z kolei masowe zezwolenia na masowe posiadanie broni żeby służyła ludziom do obrony" podniesie w 100 % poziom bezpieczeństwa w Polsce. I to oczywiście nie są chore sny pijanego idioty. Bez dalszego komentarza.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie