Skocz do zawartości

Znalezisko. Dokumentalny film o przedwojennym Płocku


Rekomendowane odpowiedzi

Z GW:

Sensacyjne znalezisko we francuskim archiwum

To zapierająca dech w piersiach podróż w czasie. Pięć minut z życia Płocka sprzed 90 lat utrwalone przez operatorów z Francji. Kompletnie nieznany bezcenny filmik odnalazł młody pasjonat historii z Poznania.

Pathe39 - bo tak brzmi nick młodego prawnika, wielbiciela międzywojnia i filmów z tego okresu - wrzucił do serwisu YouTube dwa filmy: "Płock 1920 i "Wycieczka statkiem po Wiśle (lata 20.). Obydwa są zachwycające. Pierwszy trwa niecałe pięć minut i jak na 90-letniego staruszka jest w zaskakująco dobrym stanie.

Operator zaczął filmować nasze miasto od raczkującej w owym czasie stoczni na Radziwiu. Potem krótka przebitka z nabrzeża i widok z mostu, którym wędrują zakutane w kraciaste chusty kobiety. I kolejna scena: chłopcy w szkolnych mundurkach biegają po ulicy, zaglądają ciekawie w obiektyw kamery. To ul. Szeroka, czyli teraźniejsza ul. Kwiatka.

Chwilę później jesteśmy już na ul. Kolegialnej, widać wyraźnie skrzyżowanie z Tumską, przechodniów, furmanki. W stronę ul. Tumskiej pędzą sobie wesoło... dwa prosiaki. Jeszcze kilka sekund i jesteśmy na rynku (czyli obecnym placu przed teatrem). W tle drewniana Podkowa - największe w owym czasie centrum handlowe. Przed nią tłumy: wiejskie baby, dzieciaki, Żydzi, czasem mignie miejska elegantka. Ludzie kupują chleb, oglądają gliniane donice, liczą pieniądze, coś zajadają, jakiś zabiedzony muzykant rżnie na akordeonie.

Wszyscy nieco zdziwieni obserwują operatora i jego szatańską maszynę. Zakończenie filmu jest spokojne: panorama nad Wisłą, katedra, w końcu - zachodzące na horyzoncie słońce.

"Wycieczka statkiem po Wiśle jest nieco krótsza, ale także widać na niej całkiem wyraźnie dobijający do płockiej przystani przystrojony gałęziami statek, ludzi biegnących na powitanie i wspaniałą dzielnicę Rybaki.

Wartości nie sposób ocenić

- Wartość tych dokumentów jest nieoceniona - komentuje dyrektor płockiego Archiwum Państwowego Lech Franciszkiewicz. Przyznaje, że w zbiorach jego instytucji nie ma żadnego nagrania dokumentującego tak odległą historię Płocka. - Po prostu na takie nie natrafiliśmy ani w zbiorach publicznych, ani w prywatnych archiwach.

Także w Filmotece Narodowej płockie archiwalia prezentują się bardzo skromnie. Najbardziej znana pozycja to "Sztandar wolności, film o Józefie Piłsudskim. Kilka minut dzieje się w Płocku - marszałek dekoruje najmłodszych obrońców miasta z 1920 r.

- W katalogu mam jeszcze tylko trzy pozycje - informuje Danuta Pawłowska z Filmoteki. - Krótkie filmiki o wiślanej wyprawie dwóch chłopców, film angielskojęzyczny "Polish lakes and rivers i "Sport kajakowy w Polsce. Wszystkie bez określonej daty, wiadomo tylko, że pochodzą sprzed 1939 r. I wszystkie prezentują króciutkie przebitki na płocką skarpę, katedrę. Miasto od strony Wisły. To tyle. Późniejsze nagrania pochodzą już z lat 50.

Płock filmowali Francuzi

Śmiało można więc zaryzykować twierdzenie, że znaleziska Pathe39 to najstarsze płockie filmy. W dodatku filmy, które nie ograniczają się do widoków od strony Wisły, a prezentują życie miasta - ulice, rynek, przeprawę mostową, ludzi i ich codzienność.

Udało nam się dotrzeć do Pathe 39. - Filmy znalazłem we francuskim archiwum Gaumont - opowiadał nam wczoraj (prosi, by nie ujawniać jego nazwiska). - Pochodzą one z serii "Geografia Europy z 1920 r., powstały jeszcze przed ofensywą bolszewicką i bitwą warszawską. Jako filmy edukacyjne były wyświetlane w kinach w całej Francji. W tej serii znalazły się także filmy dotyczące ogólnie pojętej nauki i techniki, w tym np. nagrania bakterii pod mikroskopem.

Nasz rozmówca dodaje: - Oglądając pozostałe filmy tej ekipy, można dojść do wniosku, że przypłynęła ona do Gdańska i poruszała się na południe, odwiedzając m.in. Włocławek i Płock, a następnie Kazimierz, Galicję Wschodnią, czyli okolice Lwowa z naftowym Zagłębiem Borysławskim, potem Kraków, Cieszyn, Tatry (Zakopane, Dolina Kościeliska). Następnie Francuzi wybrali się do Czechosłowacji, Rumunii, Bułgarii, Węgier, Grecji. Francja dysponowała wówczas najlepszą techniką filmową, takie filmy robiła w całej Europie.

Syn odnajduje ułana Belinę

Historią i jej filmowym odbiciem Pathe39 zaczął interesować się w czasie studiów podyplomowych w Anglii.

- Tamtejsza internetowa sieć akademicka dała mi dużo możliwości badań, a wcześniejsze hobbystyczne zainteresowanie II Rzeczpospolitą zdecydowało o rozpoczęciu poszukiwań właśnie w tym kierunku - opowiada. - Niektóre zachodnie archiwa część filmów mają już zdigitalizowaną. Cyfrowe archiwa można znaleźć dziś we Francji, Włoszech, USA oraz Wielkiej Brytanii. Sam zacząłem więc katalogować filmy, niejednokrotnie pomagając archiwom poprawnie je opisać.

I tak, penetrując internetowe archiwa, zbiory, kolekcje, posiłkując się także nagraniami przedwojennej Polskiej Agencji Telegraficznej, Pathe39 zgromadził już ok. 600 historycznych filmów (najstarsze pochodzą z 1913 r.). Ponad 160 umieścił w internecie.

- Wielką przyjemność sprawia mi nie tyle znalezienie filmu, co połączenie go z określonym wydarzeniem historycznym - podkreśla. - Wiąże się to z wertowaniem książek i internetu w celu poszukiwania drobnej wzmianki o uroczystości sprzed lat. Przyznam się, że zawsze niecierpliwie czekam na komentarze ludzi. Mam już nawet przypadek odnalezienia na jednym z filmów zmarłego w czasie wojny ojca - oficera WP, ułana Beliny - którego widz nigdy nie widział poza kilkoma rodzinnymi fotografiami. Polacy bardzo lubią historię - w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Największą popularnością cieszą się "małe ojczyzny, czyli filmy z miast. Sam mieszkam w Poznaniu i widok uliczek poznańskich z 1920 r. wywarł na mnie i znajomych duże wrażenie. "Płock 1920 będzie na pewno tak samo fascynujący dla mieszkańców Płocka.

Fantastyczne prosiaki

- Na Szerokiej kamerzysta musiał stać tyłem do bożnicy - komentuje na żywo, oglądając film, Mirosław Łakomski, pisarz, fan starego Płocka. - A na Kolegialnej, nieco po lewej stronie, dokładnie widać starą aptekę, tam, gdzie teraz jest sklep Big Stara. Wspaniały dokument.

- Nigdy jeszcze nie widziałem tego filmu. Jest zachwycający! Przecież w tym drewnianym budyneczku na moście pobierano myto - film oglądaliśmy także z innym wielkim wielbicielem płockiej historii, kolekcjonerem, Zygmuntem Różalskim. - No i te prosiaki... Te prosiaki są po prostu fantastyczne!

Lech Franciszkiewicz jeszcze wczoraj napisał do młodego poznaniaka, a ten przesłał mu namiary na francuskie archiwa i numery katalogowe płockich filmów. Niewykluczone więc, że już niedługo rozpowszechnianiem tych obrazów zajmie się płockie Archiwum Państwowe. A Pathe39, w prezencie dla płocczan, w poniedziałkowe popołudnie wrzucił do serwisu YouTube jeszcze jeden płocki film, dokumentujący otwarcie portu handlowego w 1937 r."
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widd39 chapeau bas za to co robisz!
Mam pytanko czy w filmie nakręconym przez Francuzów z serii Geografia Europy" z 1920 r, który jak wnioskuję z treści artykułu zrobiony został w czasie ich rejsu Wisłą z Gdańska na południe Polski są ujęcia z Torunia i odcinka rzeki pomiędzy tym miastem a Włocławkiem?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to szkoda :(
Jednak fimy z wiślaną tematyką z okolic Włocławka i Płocka, które odnalazłeś są po prostu super. Pochodzę z tych okolic a w dodatku z rodu, który przed wojną żył z Wisły" tak więc wszystko związane z tą rzeką do 1945 r. jest dla mnie niezwykle interesujące.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie