Skocz do zawartości

Ludzki szkielet w lesie


grzeb

Rekomendowane odpowiedzi

Ludzki szkielet w lesie

W lesie, w okolicach Byszek, kilka kilometrów od Jastrowia, znaleziono mogiłę z ludzkimi szczątkami. Sprawą zajęła się złotowska prokuratura. Trzeba bowiem wyjaśnić, jak długo ludzkie szczątki były zakopane w lesie.
Na mogiłę trafił mieszkaniec Bydgoszczy, niedaleko drogi krajowej nr 22., kiedy poszukiwał na tym terenie zakopanych ,,skarbów’’. Kiedy natrafił na mogiłę bał się zawiadomić policję, dopiero po kilku miesiącach powiedział o tym koledze, mieszkającym w gminie Złotów. Ten zadzwonił na policję.

- Natychmiast na miejsce pojechała ekipa dochodzeniowa - powiedziała Alicja Fidler, rzecznik prasowy komendy złotowskiej policji.
Na miejscu, najpierw jednak do pracy ruszyli pracownicy działu usług pogrzebowych jastrowskiej komunalnej spółki, którzy musieli ekshumować szczątki.
- Takich przypadków nie pamiętam, choć pracuję w tym fachu od wielu lat – powiedział jeden z nich. – Odkopaliśmy w zasadzie pełen szkielet ludzki i w mojej ocenie, w mogile spoczywały szczątki kobiety, ale to tylko moje dywagacje. Znaleźliśmy też resztki skórzanego paska, jakąś sprzączkę, może od butów? Do tego był mały portfel, raczej portmonetka, w środku były jakieś dokumenty. Było też kilka niemieckich monet. Materiał zabezpieczyła przejęła policja. Z mojego doświadczenia wynika, iż szczątki mogły spoczywać tu nawet kilkadziesiąt lat.
Jak długo szczątki leżały w ziemi uda się ustalić, dzięki laboratoryjnym badaniom.

Waldemar Kujawa - POLSKA Głos Wielkopolski

http://pila.naszemiasto.pl/inne/specjalna_artykul/647819.html


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora pomsee 08:48 09-01-2009
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega takiego odkrycia dokonał na podwórku,pod śliwką gdzie zawsze się bawiliśmy.Razem z ojcem kopali tam dół na wapno i na głębokości około 50 cm natrafili na szkielet.Była prz nim jakaś fiolka,kawałek podeszwy i paska.
To podwórko to kiedyś były ogródki.Leżał pewnie jakiś zabity Niemiec po wojnie i ktoś go zakopał,bo to koło Wrocławia.Oczywiści zadzwonili na milicję.Przyjechał tez prokurator.Było to w sobotę,a w poniedziałek szkielet zabrała milicja.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekaw jestem czy pofatygują się aby wyjaśnić los tego człowieka, prześledzić ostatnie chwile życia. Nikt nic nie wspomina o ajemniczej blaszce na szyi" więc pewnie cywil. Ale portfel z dokumentami przy sobie? Raczej skłaniałbym się ku tezie, że ciało pojawiło się w ziemi przed wojną lub na początku. Dziwna sprawa...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Procedura jest taka że biednego poszukiwacza który znalazł ten szkielet potraktują jak potencjalnego mordercę, zgodnie z procedurą każdy kto w Polsce znajdzie szkielet jest intensywnie przesłuchiwany. Jeśli kiedyś wykopiecie przypadkiem szkielet lepiej tego nie zgłaszajcie policji bo zobaczycie co was czeka, masa przygód w nagrodę za dobre chęci.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przestańcie narzekać, może wcale nie jest tak źle. W ten sposób możecie skutecznie odstraszyć innych poszukiwaczy od zgłaszania takich znalezisk do odpowiednich instytucji.
No właśnie, a gdzie takie rzeczy powinno sie zgłaszać? Gdzieś czytałem, że jest jakaś instytucja, która zajmuje się ukshumacją żołnierzy niemieckich. W jaki sposób wygląda zgłoszenie takiego odkrycia i cała operacja związana z tym? Czy rodziny żołnierzy są powiadamiane o odnalezieniu grobu?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za linka.
Zabranie poległemu żołnierzowi nieśmiertelnika to istne barbarzyństwo. Pal licho, jeżeli jakaś hiena zabierze odznaczenia, ten żołnierz już ich nie potrzebuje, ale nieśmiertelnik tak. Zabranie nieśmiertelnika to zabranie jemu tożsamości, nikt już się nie dowie kim był, to tak jakby zabić go drugi raz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do zgłaszania miałem kiedyś taką sytuację; swego czasu zgłaszałem policji rozrywki, przy okazji wspomniałem też o szczątkach żołnierza niemieckiego, - rezultat był taki że rozrywki owszem zabezpieczyli, ale szczątkami tego (tych)żołnierza(y)się nie zainteresowali.P.S.Poległych było trzech.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do zgłaszania miałem kiedyś taką sytuację; swego czasu zgłaszałem policji rozrywki, przy okazji wspomniałem też o szczątkach żołnierza niemieckiego, - rezultat był taki że rozrywki owszem zabezpieczyli, ale szczątkami tego (tych)żołnierza(y)się nie zainteresowali.P.S.Poległych było trzech.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie