grzeb Napisano 3 Grudzień 2008 Autor Napisano 3 Grudzień 2008 Ludzki szkielet w lesieW lesie, w okolicach Byszek, kilka kilometrów od Jastrowia, znaleziono mogiłę z ludzkimi szczątkami. Sprawą zajęła się złotowska prokuratura. Trzeba bowiem wyjaśnić, jak długo ludzkie szczątki były zakopane w lesie.Na mogiłę trafił mieszkaniec Bydgoszczy, niedaleko drogi krajowej nr 22., kiedy poszukiwał na tym terenie zakopanych ,,skarbów’’. Kiedy natrafił na mogiłę bał się zawiadomić policję, dopiero po kilku miesiącach powiedział o tym koledze, mieszkającym w gminie Złotów. Ten zadzwonił na policję.- Natychmiast na miejsce pojechała ekipa dochodzeniowa - powiedziała Alicja Fidler, rzecznik prasowy komendy złotowskiej policji.Na miejscu, najpierw jednak do pracy ruszyli pracownicy działu usług pogrzebowych jastrowskiej komunalnej spółki, którzy musieli ekshumować szczątki.- Takich przypadków nie pamiętam, choć pracuję w tym fachu od wielu lat – powiedział jeden z nich. – Odkopaliśmy w zasadzie pełen szkielet ludzki i w mojej ocenie, w mogile spoczywały szczątki kobiety, ale to tylko moje dywagacje. Znaleźliśmy też resztki skórzanego paska, jakąś sprzączkę, może od butów? Do tego był mały portfel, raczej portmonetka, w środku były jakieś dokumenty. Było też kilka niemieckich monet. Materiał zabezpieczyła przejęła policja. Z mojego doświadczenia wynika, iż szczątki mogły spoczywać tu nawet kilkadziesiąt lat.Jak długo szczątki leżały w ziemi uda się ustalić, dzięki laboratoryjnym badaniom.Waldemar Kujawa - POLSKA Głos Wielkopolskihttp://pila.naszemiasto.pl/inne/specjalna_artykul/647819.htmlPost został zmieniony ostatnio przez moderatora pomsee 08:48 09-01-2009
kindzal Napisano 3 Grudzień 2008 Napisano 3 Grudzień 2008 Skoro znalezli w portfelu niemieckie monety, to chyba sprawa jasna ?
beaviso Napisano 3 Grudzień 2008 Napisano 3 Grudzień 2008 Heh, jakbym miał zabić jakąś babkę, to bym jej podrzucił portmonetkę z garścią wykopanych wcześniej Pfennigów z szajsmetalu ;) Tak więc sprawa wcale nie musi być aż tak oczywista, Kindzal...M.
riteks Napisano 3 Grudzień 2008 Napisano 3 Grudzień 2008 Kolega takiego odkrycia dokonał na podwórku,pod śliwką gdzie zawsze się bawiliśmy.Razem z ojcem kopali tam dół na wapno i na głębokości około 50 cm natrafili na szkielet.Była prz nim jakaś fiolka,kawałek podeszwy i paska.To podwórko to kiedyś były ogródki.Leżał pewnie jakiś zabity Niemiec po wojnie i ktoś go zakopał,bo to koło Wrocławia.Oczywiści zadzwonili na milicję.Przyjechał tez prokurator.Było to w sobotę,a w poniedziałek szkielet zabrała milicja.
Prezes14 Napisano 3 Grudzień 2008 Napisano 3 Grudzień 2008 No i gdyby nie ten poszukiwacz to ten szkielet by tam gnił nie wiadomo ile...i się jeszcze nas czepiają heh.Pozdro
Swiety82 Napisano 3 Grudzień 2008 Napisano 3 Grudzień 2008 Ciekaw jestem czy pofatygują się aby wyjaśnić los tego człowieka, prześledzić ostatnie chwile życia. Nikt nic nie wspomina o ajemniczej blaszce na szyi" więc pewnie cywil. Ale portfel z dokumentami przy sobie? Raczej skłaniałbym się ku tezie, że ciało pojawiło się w ziemi przed wojną lub na początku. Dziwna sprawa...
KonVonWin Napisano 3 Grudzień 2008 Napisano 3 Grudzień 2008 te czary to nie CSI" tylko w Kościach" też na polsacie :P
yasioo Napisano 3 Grudzień 2008 Napisano 3 Grudzień 2008 Procedura jest taka że biednego poszukiwacza który znalazł ten szkielet potraktują jak potencjalnego mordercę, zgodnie z procedurą każdy kto w Polsce znajdzie szkielet jest intensywnie przesłuchiwany. Jeśli kiedyś wykopiecie przypadkiem szkielet lepiej tego nie zgłaszajcie policji bo zobaczycie co was czeka, masa przygód w nagrodę za dobre chęci.
feld Napisano 3 Grudzień 2008 Napisano 3 Grudzień 2008 Teraz dopiero bedzie-Niedosc ze wyzywaja nas od uzbrojonych po zeby bandytów,czy szakali beszczelnie niszczacymi stanowiska archeologiczne.To zostaniemy teraz hienami cmentarnymi.Tylko czekac.
profos Napisano 7 Grudzień 2008 Napisano 7 Grudzień 2008 Przestańcie narzekać, może wcale nie jest tak źle. W ten sposób możecie skutecznie odstraszyć innych poszukiwaczy od zgłaszania takich znalezisk do odpowiednich instytucji. No właśnie, a gdzie takie rzeczy powinno sie zgłaszać? Gdzieś czytałem, że jest jakaś instytucja, która zajmuje się ukshumacją żołnierzy niemieckich. W jaki sposób wygląda zgłoszenie takiego odkrycia i cała operacja związana z tym? Czy rodziny żołnierzy są powiadamiane o odnalezieniu grobu?
beero Napisano 7 Grudzień 2008 Napisano 7 Grudzień 2008 http://www.odkrywca-online.com/pokaz_watek.php?id=639542#707865 do profosa
profos Napisano 7 Grudzień 2008 Napisano 7 Grudzień 2008 Dzięki za linka.Zabranie poległemu żołnierzowi nieśmiertelnika to istne barbarzyństwo. Pal licho, jeżeli jakaś hiena zabierze odznaczenia, ten żołnierz już ich nie potrzebuje, ale nieśmiertelnik tak. Zabranie nieśmiertelnika to zabranie jemu tożsamości, nikt już się nie dowie kim był, to tak jakby zabić go drugi raz.
m4sherman Napisano 7 Grudzień 2008 Napisano 7 Grudzień 2008 Co do zgłaszania miałem kiedyś taką sytuację; swego czasu zgłaszałem policji rozrywki, przy okazji wspomniałem też o szczątkach żołnierza niemieckiego, - rezultat był taki że rozrywki owszem zabezpieczyli, ale szczątkami tego (tych)żołnierza(y)się nie zainteresowali.P.S.Poległych było trzech.
m4sherman Napisano 7 Grudzień 2008 Napisano 7 Grudzień 2008 Co do zgłaszania miałem kiedyś taką sytuację; swego czasu zgłaszałem policji rozrywki, przy okazji wspomniałem też o szczątkach żołnierza niemieckiego, - rezultat był taki że rozrywki owszem zabezpieczyli, ale szczątkami tego (tych)żołnierza(y)się nie zainteresowali.P.S.Poległych było trzech.
Huckelbery Napisano 8 Styczeń 2009 Napisano 8 Styczeń 2009 mieszkam koło Jastrowia, a nawet o tych szczątkach nie wiedziałem
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.