Skocz do zawartości

Pantera z Nidy .


kubulek

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 88
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
Radziłbym nie odpalać silnika na takich ustawieniach zapłonu... Ten ogień w wydechach to smierć dla gniazd i zaworów wydechowych... Podregulować zapłon, jesli można...
Pozdro.
Napisano
Wszystkie filmiki gdzie w roli głównej występuje kocur zwany panterą, chodzi o tego samego kota co utopił się w Nidzie.
http://www.youtube.com/profile?user=caddydave&view=videos
Napisano
Ja osobiscie nie chciałbym, żeby mi silnik pluł ogniem. Wypalają się gniazda zaworów wydechowych i żywotność silnika dość poważnie się skraca, chociaż nie powiem, ładnie to wygląda...
Napisano
Plunąć ogniem raz na jakiś czas, tak jak to robią np. samochody wyścigowe to jest do przyjęcia, ale nie ciągłe plucie ogniem jak z silnika V1, na to pewnie i flammvernichter by nie pomógł. Zapewne na pierwsze odpalenie solidnie opóżnili zapłon i z tąd te fajerwerki, na filmiku z jazdy już nie widać dopalaczy". Pozdro.
Napisano
khm...przepraszam ale o czym jest rozmowa w kwestii plucia ogniem ...o tych silnikach z linków ???
delikatnie zwracam uwagę że tam widać gołe kolektory...chcę zobaczyć takiego mechanika co przy gołym kolektorze ustawi zapłon w jakimkolwiek silniku żeby na ssaniu nie było ognia ...:-)


PATRON
Napisano
Walenie ogniem z wydechów maybacha było powodem stosowania tłumików płomieni w panterach (wyjątkowo finezyjnych w finalnych ausf. G)i tygrysach. finalne pz IV itd miały tylko namiastkę tego. Ustawienie zapłonu ma znaczenie, ale akurat w tych konstrukcjach, przy wydechu, który jest kawałkiem krótkiej rury, nie wyeliminuje płomieni. Na filmie z jazdy nie dawali po garach i kręcili za dnia...

Inna rzecz, że niektórzy twierdzą, że pod koniec wojny silniki były tak zużyte i pracowały na poprzepalanym oleju, że trzeba było takie zaawansowane tłumiki płomieni wprowadzić. Mnie akurat w tę teorię nie chce sie wierzyć. bardziej chodziło pewnie o to, żeby na wszelki wypadek strzałów" nie było widać w nocy.

To, że przy gołych kolektorach ogień wali z rur to jasne :D

no generalnie zmierzam do tego, że dla mnie takie strzały silnika pantery są czymś normalnym :)

Wojtek
Napisano
Uffff... I niechcący wyszła nam akademicka" dyskusja. Możliwe, że była to norma, ale raczej bez takich fajerwerków głowica miała by szansę mieć dłuższe przebiegi międzyremontowe. Teoria o oleju i do mnie nie przemawia, może bardziej chodziło o wyżyłowane" czasy rozrządu w tych silnikach. Na Maybachach się nie znam, ale parę głowic z wypalonymi gniazdami w życiu widziałem i dlatego mnie to tknęło...
Napisano
W skrócie wyżyłowane czasy rozrządu" to takie ustawienia, gdzie zawory są otwarte na tyle długo, że pozwala to np. na puszczanie fajerwerków wydechem, ale za to dające większą moc i niekoniecznie większą żywotność silnika. Rodzaj napędu nie ma tutaj znaczenia. Jakieś nieporozumienie chyba, ale jestem z tego znany, że czasem wyrażam się niejasno ;) Pozdro.
Napisano
Nie znam zdjęcia Pz.VI Ausf.B z wydechem typu Flammenvernichter, z prostego powodu, nigdy go w tym czołgu nie montowano. Mimo wprowadzenia tego typu wydechu do produkcji grudniu 1944 nie był montowany standardowo na czołgach Pz.V i pochodnych.
Wprowadzenie tej modyfikacji pozwalało zasłonić płomień" i redukowało zapłon mieszanki powietrza i benzyny w układzie wydechowym.
Napisano
Znawca pancerki nie jestem ale byc moze te tłumniki w niemieckich czolgach z konca wojny mialy na celu ukrycie plomieni z rur wydechowym przed lotnictwem ( A wiekszosc ruchów trzeba bylo wykonywac w nocy). Mozliwe tez ze niemcy obawiali sie noktowizji a sami z tym ostro eksperymentowali (nawet z niezlymi efektami) nawet w stosunku do ubiorow zolnierzy.
  • 4 weeks later...
Napisano
Idąc tym tokiem myślenia należy zabrac sztuga z Poznania i na wagonie wywieżc za atlantykW końcu też unikat a w Poznaniu tylko go spier...
Przepraszam Ekipe walczącą z potworem.
Napisano
Stug wyszedł cały i kompletny, a owa Pantera była wysadzonym w powietrze złomem, pustym w środku - znayczy pełnym kawałków złomu.
Rozuwiesz Lefa różnicę.... .....wątpię.
Uwielbiam jak głos zabierają dyletanci, ewentualnie obrońcy jedynej słusznej wiary" .
Napisano
bo taka była prawda - polscy saperzy po wojnie po prostu założyli ładunki na wierzy w panterze ( bo pewno tyle wystawało z nad wody ) i bum !!! Jest filmik z rekontrukcji tej panery no i niestety jak tako zachowało się jedynie podwozie , bo niestety kadłub był spękany o wnętrzu nie wspominając . Pozdr.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie