Skocz do zawartości

Naprawdę - nie musisz tego czytać... historia Kościoła


Rekomendowane odpowiedzi

Też mi się nie chce czytać tego długiego tekstu, ale ponieważ ta sprawa jest mi znana od dłuższego czasu, więc się wypowiem. Krótko i zwięźle. Ossuarium Jakuba to falsyfikat, jeden z milionów, jakie produkuje się w Izraelu. Powstał tam cały przemysł, trudniący się produkcją archeologicznych" artefaktów, które mają potwierdzić żydowskość" Palestyny. Jeśli zaś chodzi o komiczny argument: rat to brat", to aż żenada mnie bierze, ze trzeba to niektórym mędrcom" tłumaczyć. Słowo rat" i siostra" jest używane przez ludy semickie w bardzo wielu okolicznościach, o wiele częściej niż w Europie. Arabowie po dziś dzień mówią często do obcego nawet człowieka achi"- bracie, lub uchti"- siostro. Nie zdziwcie się, gdy będąc w kraju arabskim, zapytacie kogoś na ulicy o drogę, a on nazwie was achi". Nie muszę chyba wspominać o tym, że członkowie wspólnot religijnych również walą do siebie per brat/siostra. Pozdrav.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie uprościć to co napisał Bandolero. Do 18 roku życia wiodłem spokojny zywot na mazowszu. Gdy skończyłem szkołę średnią wyruszyłem do zach. Polski na studia. Podczas jakiejś rozmowy o mojej rodzinie któryś z tamtejszych kumpli zadał pytanie: makul - to ilu ty masz braci? Jak powiedziałem ze 1 to nie chciał uwierzyć bo im dalej na wschód tym cęściej na dzieci w rodzinach naszych rodziców mówi się rodzeństwo a nie kuzyni.
Świadkowie jechowy, których doktryna wywodzi się z zachodniej europy mają wyjątkowe problemy z akceptacją tego faktu.
makul
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zwróciłbym tylko uwagę na zasadniczo różne funkcje języka mówionego i pisanego...

różnice te pogłębiają się w głąb historii...
i na odwrót - wzrost powszechności umiejętności pisania jest czynnikiem zacierającym te różnice...

różnice takie objawiają się również zmianami znaczeniowymi wyrazów używanych w języku mówionym i pisanym...

a już zupełnie różne znaczenia można wydobyć z różnych stylów wypowiedzi i języków środowiskowych...

także - troszkę ostrożności - przed formułowaniem sądów twierdzących ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rozczula mnie mania czepiania się słówek i półsłówek dla odkrywania nowych 'faktów'
No, na upartego możnaby jeszcze to jakoś zrozumieć w przypadku oryginalnego tekstu, ale te Ewangelie które mamy to piąta woda po kisielu i któreś tam z kolei tłumaczenie tłumaczeń.
Nie chce mi sie odnosić do wszystkich bzdur, więc wspomnę o pierwszej z brzegu:
Józef /ani Jezus/ nie był żadnym cieślą.Tak się śmiesznie składa, że w Judei drzewo raczej popularnym budulcem nie jest i nigdy nie było z tej banalnej przyczyny że na pustyni nie ma drzew.Domy budowano z kamienia.Józef i Jezus są nazywani w dosłownym tłumaczeniu 'budowlańcami'
Błąd tłumaczenia wynika stąd ,że w czasch gdy tłumaczono Ewangelie na języki europejskie jedynymi budowlami jakie znali nasi przodkowie były kurne chaty z patyków.Więc to co w zasadzie powinno się zwać 'murarzem' nazwano 'stolarzem' coby nasz przodek skumał o co biega wogóle.
Jako że jest to sprawa nieistotna to nie ruszano już tematu potem i tak zostało.
A o przyrodnim rodzeństwie Jezusa mówi choćby tradycja Prawosławna /dzieci Józefa z pierwszego małżeństwa/.Nie wyklucza tego także i katolicyzm.A kolega kopijnik widze zabawia się w polskiego Dana Browna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, kolego kopijnik w co 'Wy' wierzycie...
Ogólnie bazą chrześcijaństwa jest Ewangelia Sw.Marka, pozostałe trzy -powstałe później - wnoszą jedynie drobne szczegóły i widać wyraźnie że ich autorzy się na niej wzorowali.
Mam bardzo sceptyczny stosunek do 'prawd' kolportowanych przez Kościół Katolicki, ale zapodany tekst trąci superekspresową teologią
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tu sie nie zgodzę, wszyscy czterej ewangeliści spisali to co przeżyli, więc stosunek co do ewangelii Marka jako najważniejszej bo pierwszej jest mylny.
Po prostu powstała pierwsza - Mateusz, Łukasz i Jan widzieli to samo co Marek, i wszyscy to samo spisywali, a że w trochę inny sposób-wszak byli innymi ludźmi, i każdy z nich zwrócił uwagę na inne szczegóły. Nie powielali oni ew. Marka bo po co... byli naocznymi widzami tamtych wydarzen i to co widzieli to zapisali...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może inaczej, poprzedni post źle napisałem...

Nie rozumiem dlaczego ew Marka jest uznawana za tę prawdziwą" a reszta to kopie, ponieważ:

Ewangelia Jana została spisana przez naocznego świadka wszystkich wydarzeń-apostoła-dodajmy, iż została spisana jako ostatnia. Po cóż apostoł miałby kopiować ucznia?

Ewangelia Mateusza-jak potwierdzają badania, zawiera 40% więcej informacji, które nie zostały spisane w pozostałych ewangeliach-dodajmy-iż to pierwsza spisana ewangelia, jej powstanie datuje się na 41 rok n.e. Pisarz to uczeń i były poborca podatkowy. Wszystko to łącznie z datą powstania potwierdza HISTORIA KOŚCIELNA TOM VI"

Ewangelia Łukasza-większość informacji zaczerpnął od Pawła oraz naocznych świadków, powstanie datuje się na 56-58 roku n.e.

I wreszcie Ewangelia Marka-w zasadzie pokrywa sie z ewangelią Mateusza i Łukasza, ale zawiera dużo innych informacji dodatkowych, m.in. wymienia dwa cuda Jezusa, które nie zostały wymienione w innych ewangeliach(uzdrowienie głuchego który miał wadę wymowy, oraz niewidomego).
Powstanie ewangelii Marka datuje sie na 60-65 rok n.e., wiadomo stąd, iż pierwszy raz została udostępniona w Rzymie co poświadczają pisarze Klemens Aleksandryjski, Euzebiusz z Cezarei i Hieronim.

Więc czym ten Marek tak sobie zasłużył? :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łukasz chyba od Piotra zaczerpywał a nie Pawła:-)

może i ja się jasniej wyrażę.Marek spisał swoją Ewangelię jako pierwszy.Można założyć, że kolejni autorzy posiłkowali się nią jako szablonem wokół którego spisywali własne wspomnienia.Owszem, że każda uzupełnia Marka o ciekawe szczegóły.I prawda że Mateusza jest najbardziej rozbudowana, ale też używa ona jako 'rusztowania' tekstu Marka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no więc doktryna i etyka chrześcijaństwa zawiera się najpełniej w 'kazaniu na górze'.To jest podstawa i esencja.

A sobory to już formalne dywagacje czy ksiądz powienin mieć żonę czy nie i czy przypadkiem nie powinien się obrzezać.Dywagacje -co warto zaznaczyć - dość luźno powiązane z nauką Jezusa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie