Skocz do zawartości

Czołg


szczepciu

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 289
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
Zycze powodzenia przy wyciąganiu!
Na szczęście wasze znalezisko nie budzi tyle niezdrowych emocji co Stug z Grzegorzewa...
Napisano
Panowie gratuluję na wstępie znaleziska ale jednocześnie z lekkim niepokojem obserwuję Wasze poczynania . Mija miesiąc z okładem a fant leży .
Nie jest zakopany , nie jest w wodzie a więc chyba nie podlega ustawie ( może sie mylę , nie jestem fachowcem ) . Koszt samochodu z HDS-em , nie wiem jak daleki dojazd , ale nie jest szokujący . Jeszcze uprzedzi Was jakiś złomiarz !!!
Jakby nie było wszystkich klap - to służę ewentualnie pomocą , bo mam w nadmiarze .
Napisano
Panowie, mam pytanie natury prawnej, niedługo wchodzi nowe prawo dotyczące pojazdów zabytkowych(pisali w ostatnim Automobiliscie). Bedzie chyba cos takiego że można stać sie właścicielem pojazdu przez zasiedzenie (5lat) jeśli oczywiście nie figuruje on w rejestrze pojazdów kradzionych! Czy ten obecny właściciel w takim układzie bedzie właścicielem tego Stuga i czy szczepciu będzie mógł nabyć go na zasadzie umowy kupna-sprzedarzy? I jak napisał stug IV nie jest to pod ziemią ani wodą wiec nie jest własnością Państwa! Sorrki jesli moje pytanie jest extremalnie laickie, ale w sprawach prawnych nie jestem i nie byłem nigdy mocny :-). pozdro.
Napisano
Witam
StugIV wiem że siedzisz mocno w temacie i wiesz czym się je pancery, a twoja ocena sytuacji nie jest pozbawiona logiki ale … Szczepciu zdecydował o tym że jego znalezisko trafi do Muzeum. Prywatny kolekcjoner (nie mam do Nich nic) podjeżdża na miejsce sięga do kieszeni załatwia sprawę i odjeżdża w tylko Mu znanym kierunku. Kiedy wrak wydobywany jest przez Muzeum wiadomo do kogo można się przypiąć … że króliki zdychają w okolicy, że kury nie niosą że żyto jakieś marne, że córka a nie syn, że traktor więcej pali a teściowa brzęczy ….. delikwent włącza Internet znajduje adres Muzeum i już jest winowajca któremu można truć .... Dlatego wszystko musimy mieć na papierku a sprawa znaleziska Szczepcia choć rozwija się wyjątkowo pomyślnie wcale nie jest prosta. Zorganizowanie wydobycia nie jest największym problemem. Gdzie leży jak leży i do kogo należy dowiecie się od Szczepcia jeśli wydobycie dojdzie do skutku. A złomiarzom się nie damy, śpimy pod płytą przykuci łańcuchami.
Pozdrawiam
Napisano
Na moje jak chłopy z wioski win popiją pod GS-ami to macie po znalezisku ,zaczną się opowiastki pod kościołem :-)jeden mądrzejszy podjedzie John Deere i sami go targną jak jest jakotaki dojazd (jabłonki w kanionach nie rosną)
Pozdrawiam i radzę zabrać się do żeczy Panowie.
Stug
Napisano
Jak to czytalem to normalnie mi gały wylecialy i myslalem ze pikawa zaraz eksploduje.
Od dawna marze znalesc jakis maly fant a o czołgu nie wspomne.
Kolega ma niezlego farta ze hej.
  • 2 weeks later...
Napisano
A Lemeryt i Szczepciu stali się obrzydliwie bogaci i mają w d...e historię, popijając teraz drinki z parasolką na słonecznych wyspach i czytając puchasia zrywają boki.
Spiskowe teorie dziejów nigdy Naszego narodu nie opuszczają.
Nawet w tym przypadku.
Napisano
To czyli te jabłka były z fermentowane już, i dlatego was na granicy zatrzymali:)))) słyszałem że blisko granicy radary łapią jak przekroczy prędkośc o 20km/h :))))

PS.
Wniosek jest taki: za dużo jabłek zjedliście, i jechaliście 40km/h :)))) pozdr
Napisano

Chciałbym Wam, Panowie, przedstawić najświeższe wiadomości z frontu walki z naszym pancernym maleństwem. Niestety - sprawa utknęła. Pewna starsza pani uparła się i i cholery" nie chce pozwolić, aby się do niego dobrać. Próbowali ją przekonać wszyscy - dyrekcja muzeum, przedstawiciele gminy; ja też dołączyłem do łagających o zezwolenie". Niestety, kobiecina się uparła i na tę chwilę wszystko pozostaje w zawieszeniu.
Tutaj chcę powiedzieć, że szczególną inicjatywą wykazali się przedstawiciele gminy, którzy podeszli do sprawy z wyrozumiałością. Chęć pomocy z ich strony przerosła nasze oczekiwania - dawali koparkę, pomoc własnych pracowników, a nawet materiały niezbędne przy takiej akcji. Chcę im za to podziękować.
Jeżeli coś się w tej sprawie zmieni, będę Was informował na bieżąco.


Piterb1, zgadzam się z Tobą, że ta nazwa to może na wyrost, ale wiąże się to z tymi wspaniałymi opowieściami tamtejszych mieszkańców o czołgu ciągniętym przez trzy pary wielkich koni.


Puchaś, powiem szczerze, zadałeś mi cios poniżej pasa. Strasznie dotknął mnie Twój wpis. Gdybym cokolwiek chciał sprzedać na zachód, na pewno byście się o tym nie dowiedzieli. Szkoda,że nie wierzysz w dobre intencje innych ludzi...

Pozdrawiam
szczepciu

Napisano
ja bym podał wiadomośc do mediów że urzędniczka liczy na łapówę i dlatego wstrzymuje sprawę wymyślająć wciąż nowe przeszkody
podał bym tez jakie korzysci są i jaki drogi jest rynek tego typu pojazdów w europie oraz poza nią
Napisano
Szczepciu i Lemerycie, miał to być tylko i wyłącznie żart, przepraszam jeżeli Was uraziłem

Pozdr

PS. Mam nadzieję, że starsza Pani pozwoli wam zabrać tego anka"
Napisano
Obawiałem się takiego obrotu sprawy. Czas działa, nietety, na niekorzyść w takich sytuacjach, sam się kilka razy o tym przekonałem. Starszą panią zapewne uświadomił ktoś z życzliwych sąsiadów jaki to majątek posiada za stodołą i ile tysięcy ojro" zapłaci za niego Niemiec. Może być też tak, że ktoś z okolicy chce ten sprzęt szarpnąć na handel, w końcu internet dostępny jest też na wioskach i ludzie mają coraz większą świadomość co może przedstawiać jakąś wartość. W takiej sytuacji proponowałbym sprawdzić jakie możliwości wywłaszczenia daje obowiązująca ustawa o ochronie zabytków, w końcu sprzęt zalega w ziemi więc teoretycznie powinien być własnością Skarbu Państwa.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie