esterendensen Napisano 7 Październik 2008 Autor Napisano 7 Październik 2008 Witam.Spotkalem wczoraj w lesie takie paskudztwo.Czy to faktycznie jest zmija?
esterendensen Napisano 7 Październik 2008 Autor Napisano 7 Październik 2008 Lezala sobie na drodze i wygrzewala sie w sloncu.Z poczatku myslalem,ze cos ja przejechalo i dlatego sie nie rusza.Okazalo sie jednak,ze zyje.Musialem ja przeniesc patykiem do lasu,bo wcale nie zamierzala zejsc mi z drogi...
makul Napisano 7 Październik 2008 Napisano 7 Październik 2008 Żmija zygzakowata,,takie miłe stwożenie:)http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBmija_zygzakowata
mario33 Napisano 7 Październik 2008 Napisano 7 Październik 2008 żmija zygzakowata... groźna bo jadowita...http://www.biolog.pl/article4746.htmlpo 1. starać się nie nadepnąć, zwykle ucieka chyba że czuje się zagrożonapo 2. jak już spotykasz - przy sobie mieć nóż (do rozcięcia ugryzienia - trzeba wtedy usunać zakażoną krew jak najwięcej) i ew. surowicę przeciw jadowi żmii (poszukiwaczom w lesie zawsze polecam, nie jest droga).
esterendensen Napisano 7 Październik 2008 Autor Napisano 7 Październik 2008 Obylo sie bez tragedii i moglismy z synem kontynuowac wycieczke...
adek_ Napisano 7 Październik 2008 Napisano 7 Październik 2008 kurcze ja to umieram na widok tych stworzonek przemiłych;dFajnie że zachowałes sie jak cywilizowany człowiek i nie zabiłes jej, bo z kilkoma takimi przypadkami troglodyckimi juz sie spotkałem :(
esterendensen Napisano 7 Październik 2008 Autor Napisano 7 Październik 2008 Szczerze mowiac z poczatku wystraszylem sie,ze dziabnie syna lub zone i faktycznie chcialem ja zadeptac,ale po chwili przemyslalem sprawe i pomoglem jej zmienic miejsce bytowania
krystian-szabla Napisano 7 Październik 2008 Napisano 7 Październik 2008 sliczna zmijka :) najlepiej ominac bokiem i nie prubiowac sie przyglodac albo przenosic patykiem czy cos w ten desen :)
detekta8 Napisano 7 Październik 2008 Napisano 7 Październik 2008 najwazniejsze nie panikowac ja mam od razu ciary jak widze takiego gada ale staram sie nie wykonywac jakichs raptownych ruchow i przewaznie zmija ucieka
Hansdekawka Napisano 7 Październik 2008 Napisano 7 Październik 2008 Leży sobie spokojna żmijka, na słoneczku się wygrzewa,aż tu nagle!!! wyskakuje na nią jakiś wielki stwór,kilkadziesiąt razy większy od niej, na dodatek nieraz krzyczyi wykonuje dziwne szybkie nieskoordynowane ruchy lub nawet chce nadepnąć, albo nawet nadepnie,to i nic dziwnego,że bidulka sie wystraszy i czasem użreć może.Postawcie się w jej sytuacji.Ona zaczepki nie szukała, leżała sobie i wygrzewała się na słoneczku tylko, a ma do tego odwieczne prawo, Prawem Natury zwane.
DJ MHz Napisano 7 Październik 2008 Napisano 7 Październik 2008 Słyszałem, że dorosły mężczyzna po ugryzieniu przez żmije i nie podaniu surowicy może przeżyć. Jej jad nie jest aż taki groźny jak np grzechotnika albo innych wężowatych. A surowica szybko traci date ważności.
Swiety82 Napisano 7 Październik 2008 Napisano 7 Październik 2008 Nie można powiedzieć czy jad jest śmiertelny czy też nie.Z definicji jad żmiji zygzakowatej nic dorosłemu człowiekowi nie powinien zrobić(ew. małe powikłania), ale wszystko zależy od organizmu, predyspozycjach genetycznych(uczulenia, podatność, itp), jak i samej kondycji fizycznej. Jeśli ważysz 50 kg, jad cię zaatakuje silniej i szybciej niż człowieka o wadze 100kg. Tak więc nie ma jednoznacznej odpowiedzi czy śmiertelny czy nie.
Prezes14 Napisano 7 Październik 2008 Napisano 7 Październik 2008 Też wpadłem na tą paskudę- była z małymi razem 3 sztuki, polecam na wyprawy kalosze gumowe albo saperki, i koniecznie długie spodnie.Pozdro
MrSmith Napisano 7 Październik 2008 Napisano 7 Październik 2008 Ja w weekend naliczyłem chyba z 8 zaskrońców rozjechanych na asfalcie. Większość malutkich. Nie mają szans.Słyszałem za to np. że w Danii ludzie zatrzymują samochody jak jeż idzie przez drogę.
puszczyk Napisano 7 Październik 2008 Napisano 7 Październik 2008 Ze żmijami mam do czynienia na codzien i powiem tak ;po pierwsze do lasu w wysokich butach nie trampkachpo drugie po ukąszeniu nie wysysać krwi jak to jeden z forumowiczów zasugerował bo jeżeli jad dostanie się do krwi w okolicy głowy to kłopoty murowane( chore zęby )po trzecie po ukąszeniu dojechać do lekarza surowice są raczej w każdym szpitalu , nie panikować tylko spokojnie mamy parę godzinpo czwarte po prostu je omijać i uczyć dzieci tego samego .
arci Napisano 7 Październik 2008 Napisano 7 Październik 2008 Mój kumpel zmarł po ukąszeniu żmiji bo w przychodni nie mieli surowicy.Zdrów
zabor Napisano 7 Październik 2008 Napisano 7 Październik 2008 Wygląda mi to na leżakowanie" po obiadku:) żmijka.Pozdrawiam B.
a.korbaczewski Napisano 7 Październik 2008 Napisano 7 Październik 2008 to jest zdjecie rekreacyjno przyrodnicze, tylko ze się zastanawiam co to jest to w prawym dolnym rogu. jak robiłem foto to nie zauważyłem tego patyczka okrągłego.
Gebhardt Napisano 7 Październik 2008 Napisano 7 Październik 2008 Z doswiadczenia zmije sa niebezpieczne wlasnie tylko w tym okresie ze wzgledu na chlod. Po prostu ich temperatura wewnetrzna wymaga po nocy dluzszego czasu na osiagniecie dostatecznego poziomu by umozliwic wieksza aktywnosc. I niestety zdarzaja sie nieszczesliwe wypadki gdy ktos nastapi na taka. Swiety ma racje, w zasadzie jad zmiji nie jest specjlanie niebezpieczny ale wszystko zalezy od wieku, kondycji i podatnosci jednostki. W koncu ludzie od czasu do czasu umieraja od uzadlenia przez jedna pszczole jezeli sa uczuleni. W lecie do zdrowej blizej nie podejdziesz bo wyczuwaja najmniejsze drgnienia w powierzchni i umykaja - stalem raz w pewnym miejscu w UK nad morzem i jak sie stalo bez ruchu to mozna bylo zauwazyc 25-30 osobnikow. Ale do zadnej nie udalo mi sie podejsc wystarczajaco blisko by pstryknac foto!
okaul Napisano 7 Październik 2008 Napisano 7 Październik 2008 Cześc,Nie ma co żmij demonizowac, zwierzak nie jest taki groźny jak wieśc głosi. Odrobina ostrożności i wysokie buty zwykle wystarczają żeby nie miec kłopotów.. Ja nie jestem medykiem, nie powiem jak działa jad żmiji, ale coś mi sie o uszy obiło że poraża mięśnie oddechowe ofiary. Troche" sie zejdzie czasu zanim porazi cokolwiek dorosłemu. Wyjątek - osoby uczulone (tu to i osa potrafi byc problemem...).Włoczyłem sie troche po Azji Srodkowej i tam wcale nie uważa sie zwykłej zmiji za jakieś szczególnie jadowite stworzenie, ot taka gadziuka" (nie dziwne, na tle tego co tam pełza ;-)Kiedyś uczyłem sie na leśnika i w technikum był okres i moda, kiedy prawie każdy gdzieś tam jakąś hodował. (jak zabronili, chowaliśmy terraria w tapczanach hihihi :-)Pamiętam że szczytem sznytu było noszenie ich w gołych rekach, i ... wcale to nie było takie trudne czy niezdrowe. Co nie znaczy że spokojnie mozna sobie takową podnieśc w lesie. czym innym jest wzglednie uspokojona po paru dniach w terrarium, a czym innym zdenerwowany zwierz w lesie. Moja to każdy ruch od góry traktowała jak zagrożenie i momentalnie ustawiała szyje i łeb w takie S, jak coś ja przestraszyło to atak był po prostu niewidzialny. Szybkie są. Ale na podstawioną reke wypełzały z terrarium bez stresu. Puszczona na krzesło potrafiła opleśc sie wokół i wejśc na porecz. Albo przejsc na stól po 2 cm listewce. Albo zwinac sie w kłębek pod lampka na biurku. Ale w ogole sie nie przyzwyczajała do opiekuna", jakis szybki ruch od góry i od razu syk i spreżona do boju. Warto nadmienic że poza dwoma powszechnie spotykanymi typami czyli szara i ceglastą wystepuje tez całkiem czarna, śladu zygzaka nie widac, niewprawne oko moze sie oszukac.pzdrwKuba
Hood Napisano 7 Październik 2008 Napisano 7 Październik 2008 Jak na moje oko w prawym dolnym rogu to jest żołędź :P
esterendensen Napisano 7 Październik 2008 Autor Napisano 7 Październik 2008 Masz racje Hood.Ja poczatkowo myslalem,ze jest to zzarta stalowa luska karabinowa ze zbita splonka,ale przychylam sie ku Twojej opinii.Pozdro
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.