Skocz do zawartości

Wyprawa


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 82
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Miałem już dość okopów. Za bardzo przeszukane!!! Zeszedłem jakieś 20 metrów niżej. I wtedy sygnalik ... Taki inny niż do tej pory. Na mojej twarzy pojawił się uśmiech tryumfu, a z ust wyrwał się okrzyk:
- Żonko! Chodź tutaj szybko, chyba znalazłem miejscówę! Zobacz, co wyskoczyło! .......
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczepciu, jeżeli to duża góra to sanie mogłeś przeoczyc..
w Sierpniu też miałem podobny sygnał, coś podłużnego - okazało się elektrodą od spawarki :))
a co do tych 20 metrów w dół" to też dało troche emocji podczas ostatniego wypadu..
Jak moj komp przywedruje z naprawy, za pozwoleniem skleję relację z wyprawy.

btw. Szacunek za cierpliwośc dla Żonki, bo teren do najłatwiejszych nie należy :)

pozdro!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O żonę to ja się, total, nie boję, ona uwielbia takie górskie spacery - tym bardziej, że jej stresująca praca wymaga tego, aby przynajmniej w weekend odpocząć w zaciszu przyrody, a zwłaszcza gór! A tak po cichu Ci napiszę, coby nie słyszała, że pewnie czasem w duchu się modli, żeby nie zawsze mi kompany dopisali", bo wtedy wie, że ona na pewno będzie moim towarzyszem wyprawy. Już parę razy jej proponowałem, że zabiorę ją z nami (facetami), ale stwierdziła, że ona by się źle czuła, gdy zdecydowanie przeważa pierwiastek męski, a poza tym uważa, że nam też należy się trochę wolności.

Oczywiście - naprawiaj tego kompa i dawaj, daaaawaj tę relację....


EEE! Nooo! Huku może nie wszystko na Ciebie, bez przesady! ;) :) Są tu jeszcze inni winowajcy na tym forum ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zanim moja połowica do mnie dobiegła, mój skarb pojawił się na wierzchu. Bidulka taka mała zmordowana. Po dokładnych oględzinach stwierdziłam, że dziwna jakaś... I teraz prośba do Was, Panowie, a cóż to za wynalazek? Ani orła, ani żadnych bić... Podpowiedzcie, koledzy, bo w klamrach to ja mocny nie jestem. Radość jednak sprawiła mi wielką, bo jest to moja pierwsza mosiężna - wykopana własnoręcznie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I to chyba był klamrowy teren, bo po paru krokach wyskoczyła następna i jakieś ustrojstwo... Zrobiłem znów kilka kroków i kolejna. Niestety - dwie następne to zastępcze stalówki i powiem szczerze - to nie wiem, czy coś z nich zostanie po czyszczeniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą zastępczością to po głębokim zastanowieniu uważałbym, widziałem foty Rosjan w atelier z takimi klamrami, były w zestawach z innymi typowo przedwojennymi zdjęciami, niestety na tych zdjęciach nie było dat. Mosiężne wychodzą nawet często w innych regionach Polski, w Biesach jeszcze nie spotkałem.
Niestety przy czyszczeniu różnie wychodzą, czasem ładne na pierwszy rzut oka nie wytrzymują próby czyszczenia a z kupki rdzy wychodzi przyzwoita.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie