Skocz do zawartości

Ręki odcisk.....


boberlium

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Babcia mi wielokrotnie mówiła o tym, że w Bydgoszczy (gdzie mieszkała) pod kościołem SS miało rozstrzelać mężczyzn...
Wyszedł ksiądz , aby dać im komunie świętom i razem z nimi został zastrzelony.... dostał w bok i oparł sie ręką o ścianę kościoła ... potem został zastrzelony śmiertelnie.... i Babcia mówiła, że odcisk ręki był non stop ... SS zamalowywało ciągle go lecz on nadal się pojawiał .... widziała go Babcia jak i jej siostry i ojciec , który wracał z pracy tamtędy... ludzie też go widzieli. SS ciagle to zamalowywało i zawszę ten odcisk dłoni się ukazywał aż w końcu kościół zburzono.... Podobno stoi tam teraz pomnik. Czy ktos słyszał o tym ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u nas takie rzeczy sie dzieją.
Podobno niedaleko tego miejsca ruski wojak ostrzelał obraz maryjny w kapliczce. jedna kula rykoszetowała i rusek oberwał. Uciek w las i tyle go widzieli.
A co do dziewczynki to podobno zginęła w jakimś wypadku...

Choć jest jeszcze kilka opcji:
Niemcy tamtejszą wiś zrównali z ziemią, obecnie rośnie tam las. Niedaleko od drogi są groby kobiet zabitych przez niemców, więc może to coś z tym ma wspólnego...

http://www.mediapodkarpackie.pl/zbadaja-ducha-z-biesiadki/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to niedawno coś takiego wyczytałem regionalnej Kłobuckiej,
że podczas bitwy pot Mokrą, zabłąkana kula trafiła w kościół,
i zrobiła dziurę w obrazie św Agaty, a konkretnie w jej sercu. Kościół ten ma ponad 250lat, i do dzisiaj stoi, jest może z 300m od pomnika
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto był w Licheniu pewnie słyszał opowieść o Niemce która na lekcji pokazowej strzelała z parabelki do Krzyża aby pokazać, że Boga nie ma. Po wyjściu przed budynek nastąpił nalot bombowy i Niemka zginęła od eksplozji. Przypadek?
Krzyż można oglądac w jednej z Kaplic ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wujekbkacha, o tym stole i czarciej łapie" w Lublinie to mi jeszcze ojciec opowiadal. Opowiadal tez o tunelu/podziemnym przejsciu ze starego miasta na zamek (czesc po wojnie sie zawalila i podobno po prostu zostalo zasypane zwirem i piaskiem). A takze mowil o skladzie pociskow artyleryjskich ktory byl i mozliwe ze nadal jest pod dzisiejszym sklepem na Narutowicza.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jednej miejscowości pod Lublinem starszy gość twierdził, ze objawia mu się Matkaboska na drzewie:-) Wkrótce zaczęły przyjeżdżać autokary starych bab a koleś sprzedawał im wodę ze studni, że niby może być cudowna". Trochę zarobił ale po jakimś czasie interes upadł. Matkaboska pewnie zeszła z drzewa:-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kaj konkretnie jest ten familok? U nas, w Bytomiu, to też na Piekarskiej jest budynek z wmurowaną tablicą mówiącą o morderstwie niejakiego Spyry w 1808r. i tam też podobno straszy. No i jeszcze oczywiście stary krzyż na rogu Strzelców Bytomskich a Wrocławskiej w miejscu starej miejskiej szubienicy. Takich historii są zresztą tysiące. U nas w mieście wydali nawet książkę poświęconą tego typu zdarzeniom.

Pzdr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Troszkę nie na temat, ale w podobie, otóż w Osuchowie koło Mszczonowa, przy kościele jest głaz, i jest tam podobno odbita stopka dziewczynki która kiedyś przed laty zmarła na nieuleczalną chorobę, jak kiedy tam będę to zrobie fotki.

PozdrO
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przedziwny ślad


Następna legenda związana jest z pobliskim Osuchowem. Tuż przy zabytkowym kosciele parafialnym w tej miejscowosci znajduje się kamień, który nigdy nie zarasta mchem. Wszystkie inne sąsiednie kamienie są zazielenione i pokryte mchem lub porostami, a ten przez cały czas ma połyskliwy czarny kolor i co najdziwniejsze na jego powierzchni widać wyrazny odcisk małej stopki. Odcisk ma zaledwie kilka centymetrów i jak głosi legenda został uczyniony przez ducha zmarłej przed laty dziewczynki. Dziecko to zmarło na skutek nieuleczalnej w tym czasie choroby. Matka dziewczynki strasznie rozpaczała po jej stracie. Ból matki był przeogromny i jak się wydawało nic nie było go w stanie usmierzyć. Jednakże pewnej nocy we snie dziewczynka odwiedziła swą cierpiącą matkę i poprosiła ją aby już jej dłużej nie opłakiwała gdyż ona jest w raju i czuje się tu cudownie. Na potwierdzenie tych słów córka obiecała matce pozostawić slad swej stopy na kamieniu leżącym przy kosciele. Rano matka rzeczywiscie znalazła obiecany we snie slad i tym samym ból jej został ukojony. Odcisk dziecięcej stopki widoczny jest do dnia dzisiejszego.

z www.mszczonow.pl

PozdrO

PS. Sorki za podwójny post
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to przyznam trochę dziwne. Swego czasu czytałem o takich przypadkach i w ludowej świadomości tzw. znak płonącej dłoni, czyli takie ślady pozostawiane przez dusze, mają jakoby związek z duchami przebywającymi w czyśćcu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie