Skocz do zawartości

Zakaz


Swiety82

Rekomendowane odpowiedzi

Jak postępujecie w razie zakazu wstępu do lasu? Czy dotyczy to wszystkich ludzi czy bardziej wszelkie pojazdy etc...

Pytam bo w moim mieście jest całkowity zakaz wstępu ze względu na pożary, w kilku innych miejscach w Polsce też....

Także myślę że w takiej sytuacji albo pola lub inne miejsca, las odpada??? ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakaz wstępu to zakaz wstępu - tablice nie wiszą sobie a muzom i dla jaj - za olanie tabliczki i robienie dalej swojego może być 500,- z miejca więc radziłbym się dobrze zastanowić, zanim będzie tłumaczenie się SL.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja popieram w pytaniu Świętego82.
I chciałbym precyzyjnej odpowiedzi. A nie pitolenia, jak się co komu zdaje.

Mam zorganizowany rajd dla dzieciaków, mi. in. Piaśnica, gdzie zamordowano tysiące polskiej inteligencji w latach 1939-40. ROZUMIEM zagrożenie, ale chcę to czarno na białym, niech się jakiś leśnik wypowie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nie będę dygać z dzieciakami po asfalcie! Kto zna teren – ten wie, co to za drogi. Czy z dzieciakami na nogach mogę wejść do lasu??? Obiecuję pilnować, by dziesięciolatki żarzących petów w lesie nie zostawiały. W te i we wte „przewertowałem” strony LP i figę znalazłem. Owszem, cały kraj na czerwono, żaden zdziw, zamiast trawnika mam w ogrodzie żółć,reszta też pada. Jest sucho i kto ma duży ogród , ten wie, że tego nie da się się podlać nie mając własnej studni.
A NIGDZIE nie ma szczegółów!!! Mam odwołać ten rajd czy nie????????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Z całym szacunkiem... ale zakaz wstępu do lasu” oznacza co? Z prawnego punktu widzenia – idę na skróty – to jest mało precyzyjne. A jak mam swoje 270ha lasu? BO mam? O zakazie słyszałem tylko w radio – a środki masowego przekazu kłamią. To jak to jest? Nie mogę tam wejść??? WIEM, las jest mój, ale straż państwowa lub ochotnicza, na jedno wychodzi. I tak z mojej kieszeni.

Leśni ludzie – proszę, sprecyzujcie, albo niech to jest bardzo dokładnie na stronach LP. Żeby bez niejednoznaczności, wiedział czy mogę np. iść z dzieciakami „do” lasu.

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały kraj na czerwono" - widziałeś mapę zagrożenia pożarowego

Zakaz wstępu do Lasu Państwowego wydaje właściwy terenowi Nadleśniczy - Zakaz oznzacza wtedy po prostu zakaz penetracji obszaru leśnego - można wtedy zasięgnąć szczegłówych informacji w we właściwym Nadleśnictwie - każde ma swoją stronę internetową, adresy e-mail, telefony kontaktowe, są podane godziny urzędowania.

Lasy Niepaństwowe/ Prywatne to sprawa Właściciela i sprawy wstępu tamże są poza zainteresowaniem Lasów Państwowych.

Nadzór zaś nad zagospodarowaniem Lasów Prywatnych sprawują z reguły pracownicy jednostek samorządu - odpowiednich wydziałów Starostw Powiatowych ( w zakresie przestrzegania obowiazków właściciela lasu jakie nakłada Ustawa o Lasach).

Jaśniej nie mogę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,
Przepraszam za poprzednie, ale ta niejasność, jednak niejasność, co nieco mnie pogubiła i poniosła.

Ale:
Przez ostatnie 36 godzin miałem „okazję” zrobić prawie 500km po (nie „przez”!) lasach.
I takie spostrzeżenia.
Na trasach przydrożne, przyleśne parkingi. Fajna rzecz, 20-25 lat temu tego nie było. Ale na mniej więcej co trzecim, czwartym (specjalnie zwracałem uwagę i liczyłem) – samochód, częściej dwa. Pogoda marna, więc tylko na co trzecim, czwartym (tak myślę). Ludzie poszli w las.
Informacja o z zakazie wstępu dotarła być może w jakiś tam sposób TYLKO do osób, które – z różnych powodów - żywotnie zainteresowane są chodzeniem po lesie i dodatkowo są świadome sytuacji. I poszukają dalej.

Do reszty nie dotarła – i chyba nie dlatego, że ludzie są informacyjnymi analfabetami.

Czy „zwykły” turysta, który chce sprawdzić, czy są już jagody w ogóle ma tego świadomość? Nieznajomość prawa szkodzi – to fakt, ale może należy uczciwie przyznać, że jedno króciutkie info o zakazie wysłyszane o dzikiej rannej porze w lokalnych wiadomościach to jednak za mało? Czy turysta słucha takich lokalnych wieści? Czy w ogóle musi?

W całej naszej gminie (i we wszystkich okolicznych) od ponad miesiąca na co drugim (bez przenośni) jakimkolwiek słupie, na każdej (!) sklepowej witrynie wisi ogłoszenie jak byk, że od dnia … w godzinach od … do … aż do odwołania wprowadza się zakaz podlewania ogrodów i pól. Sankcje takie i takie. Podpisano: xxx. Jest o tym w lokalnej prasie, w lokalnym radiu. Są ulotki wpychane do skrzynek na listy. Koniec, kropka, czarno na białym. Nawet ślepy i głuchy musi się w końcu zorientować.

Zakaz wstępu do lasu nie obowiązuje ustawowo zawsze. Jak np. konieczność corocznego przeglądu pewnych instalacji. Przepis poniekąd martwy – dopóki nie zdarzy się nieszczęście.

Może o wyjątkowych zakazach czy obowiązkach pojawiających się okresowo, tudzież obowiązujących okresowo społeczeństwo winno być informowane w sposób jasny, wyraźny, bez niedomówień i BEZ oczekiwania, że ktoś liczy, że reszta się domyśli, ewentualnie będzie dzwonić po szczegółowe informacje? Dopiero wtedy można by sankcje nakładać.

Bo taka sytuacja, jak poniżej wcale nie jest hipotetyczna.
Gdy gdzieś dalej jadę, szukam „atrakcji” po drodze. Nawet, jeśli to ma drogę wydłużyć. Ale na trasie po prostu nie wiem pod jakie nadleśnictwo/leśnictwo/inną leśną jednostkę podlegam na danym kilometrze. Czy mam mieć w komórce wszelkie telefony do wszelkich „leśnych oddziałów”? Jak to sprawdzać w trasie? Nie na każdej drodze jest: Nadleśnictwo X żegna, a Takie wita". Jak to zrobić w praktyce?

Pozdrawiam

PS. Wczoraj na jednym z takich przydrożnych, leśnych parkingów, po 20 km lasu z każdej strony, gość miał dymiący grill z kiełbachami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ ablice nie wiszą sobie a muzom i dla jaj"
-> za tym też patrzyłem. I figa. Jedyna wypatrzona wisiała na krzywo na jednym gwoździu i wyglądała, jakby tam dyndała od zarania dziejów. Kto potraktuje to poważnie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może wcześniej zerknąć tu ? :
http://www.lp.gov.pl/lesne_abc/ochrona_lasu/pozary
Mam tylko nadzieję że ta strona jest często aktualizowana.
Jeśli nie to jest to niepoważne traktowanie obywateli.
Chyba że chodzi nie o ochronę lasów a o karanie.
Podobnie jak za brak kamizelki odblaskowej na rowerze czy apteczki w samochodzie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie