Skocz do zawartości

Pat Buchanan jest idiotą


grba

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Pat Buchanan jest idiotą
Buchanan uważa, że Polska powinna była w 1939 roku oddać Gdańsk Hitlerowi. To, mam nadzieję, wyjaśnia tytuł tej notki.

Buchanan jest uwielbiany przez wąskie grono polskich konserwatystów, którzy znają Amerykę i czytają po angielsku. Kilka jego książek zdaje się u nas nawet wyszło w tłumaczeniu. Jest mało znany, ale przez niektórych bardzo lubiany.

W USA nie jest niestety na marginesie, lecz pokazuje się często w telewizji jako poważny komentator. Jest rozpoznawany, zapraszany i słuchany. Kiedyś miałem okazję rozmawiać z nim przez pół godziny przy befsztyku w gronie amerykańskich reporterów z największych gazet. Był nadzwyczaj uprzejmy :)

Ale jest idiotą. Właśnie napisał tekst krytykujący Busha za to, że - w izraelskim Knesecie, o zgrozo! - powiedział, że nie należy negocjować z Hezbollahem czy z Iranem (choć, czego Buchanan już nie dodaje, Bush miał na myśli negocjacje w sprawach zasadnicznych, np. w sprawie istnienia Izraela, bo przecież amerykańskie negocjacje z Iranem toczą się cały czas, choćby w Iraku o Iraku).

Otóż należy - odpowiada Buchanan. I daje przykład Polski, który powinna była oddać Gdańsk Hitlerowi (z tekstu jasno widać, że Buchanan uważa, że w 1939 r. Gdańsk był w Polsce, a Hitler żądał od Polski oddania miasta Niemcom), skoro i tak w 95 proc. był miastem niemieckim.

Polacy się postawili - pisze Buchanan - i Hitler musiał zaatakować. Musiał, nie miał wyboru. A on tej wojny z Polską wcale nie chciał (słowo honoru, tak pisze Buchanan). Został zmuszony. II wojnie światowej jest tak w ogóle winny premier Chamberlain, który obiecał Polakom sojusz w razie ataku Niemiec. Buchanan uważa, że gdyby nie te puste obietnice sojuszu, to może Polacy zgodzili by się negocjować z Niemcami i wojny by nie było.

I dalej Buchanan wylicza, jak drogo to nienegocjowanie kosztowało Polaków. Gdyby nie byli tacy dumni i oporni, nie byłoby więc m.in. Katynia. Ani słowa o NKWD. Gdyby Polacy oddali Niemcom Gdańsk, który i tak im się należał, nie byłoby Katynia! Proste, prawda?

Buchanan jest skrajnym nacjonalistą, antysemitą i oszołomem. Teraz jest jeszcze dodatkowo idiotą.

czwartek, 22 maja 2008, bartosz.weglarczyk
http://bartoszweglarczyk.blox.pl/2008/05/Pat-Buchanan-jest-idiota.html
Napisano
Pat Buchanan Defends Hitler's Invasion of Poland
Pat Buchanan broni inwazję Hitlera na Polskę
Napisano
Jak by ten koleś miał okazję przeżyc to co Polacy pod czas zaborów,I wojny i okupacji to na pewno nie pisał by takich słów, tam w Ameryce wojny prawie nie było ludzie tylko słyszeli że jest wojna, co oni mogą wiedziec o tym, każdy ma lub miał w rodzinie osobę która nie raz miała okazję spotkac się ze śmiercią, jakim prawem mieliśmy oddac im to co nasi pradziadkowie wywalczyli na I wojnie światowej.Nie wiem czy Buchanan ma honor ale my Polacy go mamy, bynajmniej ja tak myślę
Napisano

To typowy przyklad zachodniego prawicowego oszoloma, ktory wymadrza sie na wszystkie tematy o ktorych nie ma pojecia. Uslyszal o Polsce pol godziny temu od jednej ze swoich sekretarek, i teraz wielki z niego ekspert, a tak naprawde to ciecze mu z tylka o jad, i slowna /.../ z geby. Zalaczam zdjecie po jednej z jego przemow....



Post został zmieniony ostatnio przez moderatora pomsee 03:05 23-05-2008

Napisano
nic wiecej jak tylko /.../ trza zapamietac /.../ bo moze odwiedzi moja mala ojczyzne to go odpowiednio przywitam:))


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora pomsee 03:04 23-05-2008
Napisano
grba - Wyrwę jedną rzecz z kontekstu i nie chcę wcale bronić Buchanana, który gada w większości same bzdury, ale zauważ, że jeden argument trzyma się kupy: ..gdyby nie te puste obietnice sojuszu, to może Polacy zgodzili by się negocjować z Niemcami i wojny by nie było.." Nie wiadomo czy wojny by nie było, ale faktem jest, że polski rząd byłby zmuszony do negocjowania z Niemcami i w końcu pewnie zmiany swojego stanowiska. Możemy sobie tutaj gdybać, ale jest wystarczająco dużo dokumentów żeby taka wersję przyjąć. Nie tylko minister Beck zachowałby się pewnie inaczej, ale i Hitler do pewnego momentu widział kilka wariantów rozwiązania konfliktu. To oczywiście tylko tak na marginesie tych bzdurnych wypowiedzi Amerykanina;)

Pozdrawiam

VW
Napisano
To był akurat tekst z blogu Węglarczyka.

Czy mieliśmy alternatywę? Pakt Antykominternowski", albo Socjalisticzeska Riespublika"? Jakaś generalna gubernia bez dostępu do morza może by z nas została.

Dawno temu interesowałem się sposobem finansowania zbrojeń przez Niemcy. Schacht był geniuszem i wymyślił chytry system, który z keynsizmem miał raczej niewiele wspólnego, ale po 1933 zwiększył emisję pieniądza likwidując bezrobocie i realizując program zbrojeń. Pomysł był świetny, ale niebezpieczny, bo naziści nie potrafili pojąć na czym polega inflacja, siła nabywcza, pokrycie w towarze. Jednak na krótką metę rozwiązania Schachta zadziałały. Wadą było to, o czym Schacht dobrze wiedział i mówił, że armatę, kanał wodny, linię kolejową, autostradę, nie można było wystawić na wystawie sklepowej, że „standard życia i rozmiary produkcji zbrojeniowej są do siebie odwrotnie proporcjonalne”.

Wyobraźmy sobie parteitag w Norymberdze, Adolf z mównicy ogłasza tłumowi, że jego reżim zrobił jak jakiś żydowski kupiec „bankełe”.

W 1938 większość ekonomistów wraz z Schachtem, miała świadomość nieuchronności załamania gospodarki. Ratunkiem była agresywna polityka wewnętrzna - kristallnacht przyniosła ok. 10% rocznych wpływów budżetowych; agresywna polityka zagraniczna - aneksja sąsiadów, ich zasobów bankowych, gospodarki, zakładów przemysłowych.

Hitler miał jednak przeogromną władzę i ani na moment nie zawahał się zrobić z niej użytek: „to czego nie dostanę dobrowolnie spróbuję zdobyć podczas wojny”.
Napisano
Zresztą apetyt rósł w miare jedzenia. Przykładem jest ekspansja niemieckiego przemysłu po 18 maja 1940 r.

Krupp, jeden ze wspólników firmy Henkel oraz dwóch innych przemysłowców spędziło wiele godzin nad mapą północno-zachodniej Europy, słuchając jednocześnie wiadomości z radia.

W miarę jak radio podawano nowe wieści o postępach Wehrmachtu w Holandii, czterej panowie coraz bardziej podniecali się, wyrywając sobie z rąk mapę omal jej nie podarli. „Ta fabryka jest dla pana, a właściciela tamtych dwóch każemy zamknąć...” Podczas tej krzątaniny, jeden z przemysłowców zadzwonił do zarządu swojej firmy z poleceniem, by natychmiast załatwić zgodę Wehrmachtu na wizytę dwóch uczestników tej narady w Holandii.
Napisano
Spiskowa teoria dziejów jest bardzo atrakcyjna... Tylko, rzeczywistości wszystko wygląda o wiele ciekawiej.

W dziejach mamy wielu cwaniaków, grających ostro, bez hamulców, aż do utraty instynktu samozachowaczego. W historii Polski odnotowany jest niejaki Ivar Kreuger - król zapałek, który po I wojnie swój koncern zbudował na bardzo prostym patencie; pośredniczył w udzielaniu pożyczek rządom w zastaw za zakłady zapałczane; dzięki temu w 25 krajach uzyskał monopol lub status zbliżony do monopolu; miał 150 fabryk w 35 krajach, zatrudniał 60 tysięcy osób, produkował 9 z 10 zapałek używanych wtedy na świecie.

W Polsce był przez społeczeństwo znienawidzony, bo drogie zapałki wydzierżawionego mu Polskiego Monopolu Zapałczanego wielu dzielono na czworo"; dodatkowo specjalni insektorzy monopolu w cywilu kontrolowali użytkownikom zapalniczki, sprawdzając opłacenie specjalnego podatku wynoszącego ok. 6 zł. (zapalniczka musiała być opieczętowana).

I ten gigant biznesu padł w wyniku wielkiego kryzysu, strzelił sobie w łeb. I tu znowu wątek Polski... Polska zarządał wcześniejszej spłaty raty za monopol...

Współczesna historia z Enronem udowadnia, że zamiast ogólnoświatowego spisku, mamy do czynienia z grupową hipnozą...
Napisano
a przemysl niemiec wcale nie byl taki super-w kwesti takiej chociazby amunicji nie udalo im sie zblizyc nawet do poziomu produkcji z lat pierwszej wojny
Napisano
Fajną postać przypomniałeś grba;) Na obronę Kreugera można tylko napisać, że przynajmniej taka dzielona na czworo zapałka wciąż się paliła - spróbuj to zrobić z dziesiejszymi, o sianowskich iepałkach" z czasów PRLu nawet nie wspomnę:))

Pozdrawiam

VW
Napisano
Praktycznie od kilku lat zapałki używam tylko do zapalania drewna w kominku.

Niemiecki przemysł wojenny w okresu I wojny światowej stał się niestety wzorem dla Lenina i jego towarzyszy. Walther Rathenau był ojcem socjalistycznej gospodarki planowej....
Napisano
Co nie zmienia faktu, że po zbudowaniu i uruchomieniu Gdyni powinniśmy byli spokojnie rozważyć oddanie Niemcom Gdańska (znaczy zgodzić się na wcielenie Gdańska do Rzeszy).

Nasze potrzeby gospodarcze mogła zaspokoić Gdynia, mniejszość polska w Gdańsku była niewielka, a zniknąłby bardzo poważny punkt zapalny dzięki któremu Polska często pojawiała się na forum Ligi Narodów (i to w bardzo negatywnym świetle).

Pozdrawiam
Krzysiek
Napisano
Ci głupi Polacy...Nie tylko nie napisali petycji do Ligi Narodów o przyznanie tego Danzig III Rzeszy,ale nie chcieli słyszeć o Polnische Korridor.Całkiem też rozum odjęło w Moskwie delegacji zachodniej w sierpniu 1939 gdy nie chciała rozmawiać z sowieciarzami o takim samym korytarzu dla wojsk sowieckich na południu Polski bez udziału Polaków.
Nadporucznik Lukasz do pewnego wojaka:Szwejku,nie bałwancie"
Napisano
Nie wiem, czemu uczepiliście się akurat Buchanana, przecież na Zachodzie nikt nie ma pojęcia o historii Polski, oprócz kilku historyków związanych w jakiś sposób z Polską (Davies, Pipes, Schubert). Któryś z was nazwał Buchanana prawicowym oszołomem", ha ha, tak jakby Zachodni lewacy mieli lepsze pojęcie o historii Polski! Jeśli chodzi o polskich konserwatystów, to część z nich, którą to cześć nazwałbym umownie uchem stańczykowskim", ma podobne poglądy co Buchanan, choć oczywiście o wiele lepiej zna historię. Potępiają oni powstania narodowe (bo przyniosły same szkody, trzeba było lepiej wziąć się za pracę uświadamiającą naród itd.), i również uważają, że Polska powinna u boku Hitlera walczyć przeciwko Rosji, albo przynajmniej oddać mu Gdańsk i zgodzić się na kolej i autostrady niemieckie przez korytarz". Dlatego nie pałam miłością do tej części konserwatystów, a dawnych Stańczyków uważam za zdrajców. Pozdro.
Napisano
Unsere Stärke ist unsere Schnelligkeit und unsere Brutalität. Dschingis Khan hat Millionen Frauen und Kinder in den Tod gejagt, bewußt und fröhlichen Herzens. Die Geschichte sieht in ihm nur den großen Staatengründer. Was die schwache westeuropäische Zivilisation über mich behauptet, ist gleichgültig. Ich habe den Befehl gegeben – und ich lasse jeden füsilieren, der auch nur ein Wort der Kritik äußert – daß das Kriegsziel nicht im Erreichen von bestimmten Linien, sondern in der physischen Vernichtung des Gegners besteht. So habe ich, einstweilen nur im Osten, meine Totenkopfverbände bereitgestellt mit dem Befehl, unbarmherzig und mitleidslos Mann, Weib und Kind polnischer Abstammung und Sprache in den Tod zu schicken. Nur so gewinnen wir den Lebensraum, den wir brauchen. Wer redet heute noch von der Vernichtung der Armenier?

Naszą siłą jest nasza szybkość i brutalność. Dżyngis Chan rzucił na śmierć miliony kobiet i dzieci świadomie i z lekkim sercem – historia widzi w nim tylko wielkiego założyciela państw. Nie ma znaczenia, co o mnie sądzi słaba cywilizacja zachodnioeuropejska. Wydałem rozkaz - i zastrzelę każdego, kto wyrazi choć jedno słowo krytyki - że celem wojny nie jest osiągnięcie jakiejś linii geograficznej, ale fizyczna eksterminacja wrogów. Obecnie tylko na wschodzie umieściłem oddziały SS Totenkopf, dając im rozkaz nieugiętego i bezlitosnego zabijania kobiet i dzieci polskiego pochodzenia i polskiej mowy, bo tylko tą drogą zdobyć możemy potrzebną nam przestrzeń życiową. Kto w naszych czasach jeszcze mówi o eksterminacji Ormian?
Napisano
Całe szczęście, że ten bałwan się przeliczył, we własnej głupocie, którą uważał za własny geniusz... Kliniczny przypadek...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie