Skocz do zawartości

Resztki czołgu na placu budowy drogi S3


Adr

Rekomendowane odpowiedzi

Z lokalnej GW:
Resztki czołgu na placu budowy drogi S3

Fragmenty amerykańskiego Shermana trafią być może do Muzeum Techniki i Komunikacji w Szczecinie
Saperzy z firmy wyburzeniowo-saperskiej Explosive z Gdańska, która oczyszcza z niewybuchów plac budowy drogi ekspresowej S3, znaleźli elementy czołgu we wtorek. Dobrze zachowane fragmenty, ważące kilkaset kilogramów leżały na głębokości 3 metrów, na polu niedaleko leśniczówki Podjuchy.

- Przyjechali po nie wysłannicy wojewódzkiego konserwatora zabytków. Powiedzieli nam, że są to elementy jezdne amerykańskiego czołgu Sherman - informuje Piotr Bik, szef firmy Explosive. - Na tych fragmentach są ślady cięcia palnikiem. Można przypuszczać, że miejscowi pocięli czołg i część sprzedali na złom.

Co dalej stanie się z fragmentami Shermana? O tym zdecyduje wojewódzki konserwator zabytków. Jest szansa, że znajdą się one w powstającym w Szczecinie Muzeum Techniki i Komunikacji. - Jeszcze nie widziałem tego znaleziska, ale jeżeli konserwator zgodzi się nam je przekazać, to jesteśmy zainteresowani - mówi Stanisław Horoszko, dyrektor muzeum.

Prace saperskie na odcinku Szczecin Klucz - Wysoka Gryfińska trwają od 18 lutego. Każdego dnia saperzy z Explosive'a znajdują ok. 100 niewybuchów: od granatów do katiuszy. We wtorek pod fragmentami czołgu natrafili na pocisk artyleryjski. Niemal codziennie żołnierze z 5. Pułku Inżynieryjnego w Szczecinie Podjuchach detonują znaleziska na poligonach w Stargardzie Szczecińskim lub Drawsku Pomorskim.

- Co ciekawe, w miejscu, gdzie rok temu pracowali archeologowie, np. przy Kluczu, znajdujemy jeszcze sporo niewybuchów - mówi Piotr Bik. - We wtorek na głębokości ok. 80 centymetrów znaleźliśmy 60-centymetrowy pocisk kaliber 122 mm.

W czasie II wojny światowej w rejonie Chlebowa rozegrała się jedna z największych w okolicy Szczecina bitew, których celem było sforsowanie Odry. 9 marca 1945 r. sowieccy żołnierze wspierani przez 96 haubic i polskich artylerzystów z 2. Dywizji Artylerii rozpoczęli natarcie na Chlebowo i położone tuż obok Stare Brynki. Wieczorem radzieccy piechurzy z 60. Dywizji Strzeleckiej wdarli się do Chlebowa. Następnego dnia do kontrataku ruszyły dwie niemieckie dywizje pancerne. Przełamały radzieckie linie i odbiły Chlebowo. 11 marca Sowieci podjęli próbę odbicia Chlebowa zakończoną sukcesem po kilku dniach."

http://miasta.gazeta.pl/szczecin/1,34939,4990139.html



Pozdrawiam
Adrian

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjechali po nie wysłannicy wojewódzkiego konserwatora zabytków. Powiedzieli nam, że są to elementy jezdne amerykańskiego czołgu Sherman"
- chylę czoła przed nie zmierzoną wiedzą WYSŁANNIKÓW WIELKIEGO MANITOU.... chciał bym widzieć zrekonstruowanego przez tych WYSŁANNIKÓW Schermana z użyciem tych części...


PATRON
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już zauważono z artykułu można przecież jednoznacznie wywnioskować, że to nie GW przerobiła czwórkę na Shermana tylko wysłannicy wojewódzkiego konserwatora zabytków podali taką błędną informację dziennikarzowi sporządzającemu artykuł. Nie widzę błędu GW czy też tego dziennikarza, który raczej powiedzmy sobie szczerze miał prawo wierzyć, że ludzie odpowiedzialni za zabytki wiedzą z jakim obiektem mają do czynienia. Niestety zdarzają się takie wpadki i naprawdę proszę o trochę wyrozumiałości dla ludzi, którzy się na tym nie znają. Dorabianie ideologicznej otoczki do zwykłej, błahej pomyłki czy też niekompetencji urzędników państwowych jest jakimś nieporozumieniem i jest niepoważne. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby nie było, ja żadnej otoczki nie dorabiam.

http://www.odkrywca.pl/pokaz_watek.php?id=589239#589239
Tutaj też ładny popis kompetencji speców od zabytków:
Według Zdzisława Daczkowskiego, kierownika słupskiej delegatury służby ochrony zabytków, nie wiadomo czy samolot przedstawiał jakąś wartość, konserwator nie czuje się również odpowiedzialny za to, że bez jego zgody ktoś wywiózł wrak."
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głównie w tym przypadku optymizmem napawa podejście saperów. Nie złom na skup tylko info do właściwych służb.
Pomyślcie co by było gdyby znaleźli nie banalną IV a zżyna TP7 ??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Budowa S3: Rozminowali teren od Klucza do Gardna

Autor: Jarek Dworzyński

Trwają prace przy budowie drogi ekspresowej Szczecin - Gorzów. Saperzy wciąż mają dużo pracy.

- Każdego dnia odkopujemy kolejne pociski – opowiada pan Janusz. – Jednak w porównaniu z tymi, które znajdowaliśmy w ubiegłych tygodniach są one niewielkie i niegroźne. Wydaje mi się, że na odcinku od Klucza do Gardna wszystko już znaleźliśmy. Zostały tam wpuszczone ciężkie maszyny, żadnego zagrożenia nie ma.

Teraz przyszedł czas na rozminowywanie dalszej części przyszłej drogi. Jak twierdzi Andrzej Ossowski z Zakładu Medycyny Sądowej PAM w Szczecinie, ziemia ta kryje jeszcze mnóstwo niemiłych niespodzianek.

- Właśnie tędy podczas II Wojny Światowej przeszedł front – opowiada. – Zginęło lub zaginęło ponad 100 osób. Ich szczątki muszą się tutaj znajdować. Do tej pory znaleźliśmy trzech żołnierzy niemieckich: dwóch spadochroniarzy i jednego z piechoty morskiej.

Specjaliści przyznają, że spodziewają się na 28-kilometrowym odcinku znajduje się jeszcze mnóstwo amunicji i ludzkich kości. Dlatego muszą być bardzo ostrożni.

- Trzeba wszystko dokładnie sprawdzić – mówi Piotr Bik, kierownik rozminowania. – Jeśli będziemy robili to niedokładnie, może dojść do tragedii.

Andrzej Kus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie. Maja 24 miesiace, na tyle oszacowano czas budowy, wiec duzy pracy. Rowniez duze jest prawdopodobienstwo ze bedzie wiecej odkryc. Resztki pz4, teraz zwloki juz 3 zolnierza..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie