Widd39 Napisano 2 Luty 2008 Autor Napisano 2 Luty 2008 Witam,takie małe pytanie. Czy ktoś wie ile:1/Haubic wz.17 przybyło z Armią Hallera?2/Ile haubic tego wzoru dokupiono we Francji?2/Haubic wyprodukowano w Starachowicach?
Widd39 Napisano 3 Luty 2008 Autor Napisano 3 Luty 2008 To może ktoś ma spis uzbrojenia Armii Hallera??
Krzysztof115 Napisano 3 Luty 2008 Napisano 3 Luty 2008 Witam!Stan haubic 155 mm wz. 1917 Schneider wynosił na dzień 1.X. 1920 206 sztuk. W latach 20 ?? szuk. W latach 30 sprowadzono z Francji 47 sztuk. Zakupiono także licencję na produkcję tej haubicy w Polsce. Na jej podstawiew Starachowicach wyprodukowano 44 haubice. W sierpniu 1939 roku stan haubic 155 mm wz.1917 wynosił 340 sztuk. Na podstawie książki Pana A. Konstankiewicza Broń strzelecka i sprzęt artyleryjski.."Pozdrawiam.
Widd39 Napisano 3 Luty 2008 Autor Napisano 3 Luty 2008 Super! Niektóre źródła jednak podają, że było 341 haubic ;/Dzięki!!!
Jendrass Napisano 16 Marzec 2009 Napisano 16 Marzec 2009 Czy ktoś zna może wymiary jaszcza do haubicy 155mm Schneidera wz. 1917 DS? Ilość pocisków, skrzynek ? chociaż wysokość albo szerokość. Udało mi się na forum w wątku o artylerii znaleźć 2 zdjęcia ale wierzę, że jest więcej. Za wszelaką pomoc sto kroć dzięki!
AnKon45 Napisano 16 Marzec 2009 Napisano 16 Marzec 2009 już gdzieś kiedyś pisano, do haubic 155 mm wz.1917 nie było jaszczy, amunicje transportowano na zmobilizowanych wozach, co powodowało nadmierną długość kolumn amunicyjnych, jak podaje Kozłowski (Wojsko Polskie 1936-1939) w 1939 r. do 10. pac skierowano prototypowy jaszcz dla artylerii ciężkiej na 24 pociski z zaprzęgiem 6-konnym; na marginesie do armat 105 mm także nie było jaszczy (przodki w obu wzorach dział nie zabierały amunicji);
Jendrass Napisano 16 Marzec 2009 Napisano 16 Marzec 2009 Nie było jaszczy ? na wozach ? o rany... ale bieda. Na pewno nic a nic ?
Gebhardt Napisano 16 Marzec 2009 Napisano 16 Marzec 2009 Dokladnie tak, tylko jeden prototypowy jaszcz. Projekt jaszcza dla artylerii ciezkiej zostal odrzucony. Pociski telepaly sie na slomie i zbijaly glowice na wozach glownie krajowych, w najlepszym przypadku taborowych po, bodajze, trzy pociski na woz dwukonny. Przy wozach jednokonnych to bylo jeszcze weselej.
ZUBIKED Napisano 16 Marzec 2009 Napisano 16 Marzec 2009 A przypadkiem pociski nie były transportowane w koszach ?
MarekA Napisano 16 Marzec 2009 Napisano 16 Marzec 2009 Granaty transportowane były w opakowaniu klepkowym o masie 1,6kg (granat wz 15) lub 2,0kg (granat wz 14). Granat w opakowani miał masę 44,7kg (wz 14) lub 44,8kg (wz 15). Do tego dochodzą ładunki miotające. Skrzynia z 12 ładunkami BG5 miała masę 95,2kg, z 25 ładunkami BSP 97,0kg a z 30 ładunkami US3 108,4kg. Na czym miała polegać wyższość zaprzęgu sześciokonnego nad trzema dwukonnymi? 24 naboje ważyły pewnie z 1,5 tony. Jaszcz to musiała być straszna landara. Widzę raczej wady: trudność w manewrowaniu, ukryciu, dostępności ludzi umiejących takim zaprzęgiem powozić. Przede wszystkim jednak jak zakup jaszczy wpłynął by na zakupy samochodów dla wojska. Obawiam się, że byłby to wpływ negatywny, było by jeszcze więcej koni i jeszcze mniej samochodów. Chyba, że jaszcz był przyczepą samochodową chwilowo przystosowaną do ciągnięcia przez konie.
Gebhardt Napisano 17 Marzec 2009 Napisano 17 Marzec 2009 Hmm...arytmetyka?24 / 3 = 8 czyli 8 wozow i 16 koni vs 1 woz i 6 koni (oczywiscie jezeli sie zgadza te 3 naboje per woz). Zdjecia tego ustrojstwa widzialem i wcale zgrabne. Zadna rewelacja podobne byly na wyposazeniu wiekszosci armii w 1WS. Dodatkowo wygoda taka ze jaszcz mozna bylo odprzodkowac i postawic przy harmacie tak jak w polowkach i jazda. Pociski z wozow trzeba bylo rozladowac a potem co zostalo zaladowac. A lekkie nie sa :)! Co do ostatniego komentarza to strzeliles MarekA w 10ke. Woz projektowano zapewne w latach 1935-36 wiec jeszcze na kolach z obreczami. Sadze, biorac pod uwage tendecje rozwoju w WP, ze jezeli gadget doszedlby do skutku to bylby na dutkach i moglby z powodzeniem stac sie po motoryzacji przyczepa amunicyjna. Koncepcja w 100% sluszna.
MarekA Napisano 17 Marzec 2009 Napisano 17 Marzec 2009 Dyskusje zacząłem, gdyż moje wątpliwości budzi właśnie to wyliczenie: dlaczego niby 6 koni w jednym zaprzęgu ma uciągnąć taki sam ładunek jak 16 koni w 8 zaprzęgach? Co w zaprzęgu 6 koni powoduje, że mogą one pociągać ładunek użyteczny 2,67 razy większy niż 6 konie w trzech zaprzęgach? To, że jaszcz ma być na pneumatykach a wozy konna nie, nie tłumaczy tej różnicy, jest ona zbyt duża.
ZUBIKED Napisano 17 Marzec 2009 Napisano 17 Marzec 2009 Pociski takie same, ale transport w wydaniu francuskim( bodajże )
voodoo34 Napisano 18 Marzec 2009 Napisano 18 Marzec 2009 MarcinF proponuję przeczytać cały temat jeszcze raz od początku i nie zadawać głupich pytań.
cieciwa Napisano 18 Marzec 2009 Napisano 18 Marzec 2009 Odnośnie wozów - sprawa wydaje się prosta.2 konie ciągną jakiś wóz i 3 pociski - ile z tego przypada na wóz a ile na pociski ?? pół na pół ?Więc połowa uciągu" jest marnowana.Przyjmijmy więc, że nowy wóz jest masywniejszy - o ile ?o 100% ?Patrząc na zdjęcia widać, że konstrukcja wozu nie jest specjalnie skomplikowana. Budując mocniejszy (masywniejszy) wóz - dwuosiowy - zwiększamy masę o 100%, powiedzmy o 150%.Bardzo upraszczając w tych 8 wozach tylko 8 koni pracuje" pozostałe 8 koni ciągnie wozy.Przypuszczam, że układ 3 pocisków jest niedoszacowany - to oznacza że konie mogą ciągnąć więcej niż 3 pociski, ale mniej niż 4. Na wozie zbiorczym (dużym) taki układ masy się kumuluje i znacząco upraszcza.Więc nasze 6 koni ciągnie: wóz 2.5 (wagowo) + amunicja.Szacując dalej tak jak to robiliśmy wychodzi Nam, że jeden koń ciągnie sam wóz, pozostałe 5 amunicję (miedzy 15 a 20 pocisków).Więc jak widać nie jest to takie niemożliwe ...
Gebhardt Napisano 19 Marzec 2009 Napisano 19 Marzec 2009 To zdjecie (francuzkie) powyzsze to 1 czy 2 WS?W 1 WS bylo takie blocko ze miejscami nie tylko zawiodly normalne srodki ale wogole jakiekolwiek srodki konne i BA zorganizowala specjalnych tragarzy ze specjalnymi olstrami naszytymi na nogawki spodni. Do kazdej nogawki szedl jeden pocisk. Jak ktos bedzie kolo Hyde Park Corner to na pomniku RA jest pokazany jeden taki - to ten na powyzszym zdjeciu ale akurat tak sfotografowany ze guzik widac :( .
Jendrass Napisano 19 Marzec 2009 Napisano 19 Marzec 2009 Gebhardt - mocna rzez z tymi spodniami :) Wszyscy rewolwerowcy mogą się schować pod stół, bo tutaj naprawdę ciężkie kalibry.Ja mam problem trochę innej maści - masa jednej jednostki ognia" (pocisk+ład.miot) to ... ? 45+4 kg(niech mnie ktoś poprawi) = 49 kg.Zbieram materiały (skąpe) o PZInż 202 bo plota niesie, że miał być też wykorzystywany jako ciągnik dla haubic 155mm. Ładowność wozu to 1800 kg. Jeśli więc 1800 kg/49kg= 36 Szybkostrzelność haubicy 155mm wz 1917 to 3strz/min. czyli wystrzelali by wszystko w 12 min.Czy to nie trochę za szybko ? W jaszczu dla armaty 75mm były 72 pociski, wiem że to dwa razy mniejszy kaliber i szybkostrzelność większa (12/min) ale chodzi o wielkość zapasu". 36 pocisków to chyba mało co ? chociaż w sumie to prawie 2t :)
MarcinF Napisano 19 Marzec 2009 Napisano 19 Marzec 2009 Odnośnie masy wozu trzeba jednak uwzględnić teren. Cięższy wóz gorzej sobie będzie radził na piaszczystej czy błotnistej drodze. Poza tym zaprzęg z większą ilością koni trudniej opanować. Problem ten wystąpi szczególnie w wypadku koni zmobilizowanych. Poza tym konie mieliśmy raczej drobne. Jedynym dobrym rozwiązaniem była motoryzacja, a konkretnie przewożenie ciężarówką. Kolego Voodoo34 bądź łaskaw zastosować swą radę do siebie po uprzednim przeczytaniu czwartej linijki w pierwszym poście.
Jendrass Napisano 19 Marzec 2009 Napisano 19 Marzec 2009 Ciężarówką ? a to nie za słabo trochę ? Na takiego PF 612 o ładowności 2,5t weszło by może z 40-45 pocisków z ładunkami (myślę tylko o masie), ale jakby wysłać go w teren to by sobie poradził ? Chyba raczej jednak coś bardziej na gąsienicach.
MarekA Napisano 20 Marzec 2009 Napisano 20 Marzec 2009 Załadowany Fiat 621 był o ok tonę lżejszy od haubicy, w terenie w którym konie dadzą radę ją pociągnąć, samochód na pneumatycznych też powinien przejechać. Zresztą działo nie musi stać w miejscu trudno dostępnym. 36 naboi z haubicy nie da się wystrzelić w 12 minut – działo raczej nie wytrzyma takiego eksperymentu. Szybkostrzelność praktyczna to 2 strzały na minute przy strzelaniu nie dłuższym niż 5 minut. 1 strz/min przy strzelaniu od 5 do 15 min i 40-45 strz/min przy ogniu długotrwałym (godzina i dłużej).
voodoo34 Napisano 20 Marzec 2009 Napisano 20 Marzec 2009 Dodajmy do tego że j.o. wynosiła 24 pociski. Tak więc na jednego Fiata 621 wchodziły prawie dwie jednostki ognia. Przy przewidywanym wojennym zużyciu amunicji (10 szt. na haubicę 155 mm dziennie), jeden samochód wiózłby całodzienny zapas amunicji dla jednej baterii.Kolego MarcinieF co pisze w czwartej linijce pierwszego postu doskonale wiem. Nie wiem natomiast czy przeczytałeś, przed zadaniem swojego wcześniejszego pytania, trzeci post napisany przez Krzysztofa115. Mniemam że nie, skoro padło z Twojej strony pytanie o produkcję haubic wz. 17 w Polsce. Byłbym skory nie pisać tak dosadnie gdyby temat liczył kilkaset postów i coś w trakcie czytania mogłoby umknąć. Niestety postów jest ledwie kilkanaście. Tak więc z pytania które padło wywnioskowałem że jednak ich nie przeczytałeś.
Jendrass Napisano 20 Marzec 2009 Napisano 20 Marzec 2009 MarekA i voodo34 - dzięki bardzo za wyjaśnienie i przekierowanie na właściwe tory. Jednak nasz fiacik 621 to prawdziwy dzielniak :) Powiadacie, że 24 pociski to jednostka ognia, a dzienne planowane zużycie to 10 pocisków hmm..
MarcinF Napisano 21 Marzec 2009 Napisano 21 Marzec 2009 Chciałem pociągnąć wątek produkcji bo czytałem o tym. Ze znanych mi opracowań wynika, że niewytwarzano. Pojawiły się nowe źródła?
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.