TomHagen1 Napisano 17 Grudzień 2007 Autor Share Napisano 17 Grudzień 2007 Zapewne czytaliście wiele z tej serii. Ja mam z tej serii ponad 100 pozycji ale nie wszystkie jeszcze przeczytałem, ciekawią mnie wasze spostrzeżenia, czego nie warto przeczytać a co warto. Moim zdaniem poszczególne dzieła można podzielić na : rewelacja średnia serii, warto przeczytać słabe nie wartoJakie są koledzy wasze propozycje? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kiler p Napisano 18 Grudzień 2007 Share Napisano 18 Grudzień 2007 Bardzo dobre są te z cyklu o wrześniu 1939 na Kresach: Szack-Wytyczno" i Wilno-Grodno-Kodziowce" Czesława Grzelaka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Leuthen Napisano 18 Grudzień 2007 Share Napisano 18 Grudzień 2007 Dla mnie superekstramegawarte polecenia są 2 HB autorstwa Roberta Ksiela o bitwach XVIII-wiecznych wojen śląskich: Strzegom-Dobromierz 1745 i Praga 1757 (w pierwszej połowie nadchodzącego 2008 r. ma sie ukazać 3. - o bitwie pod Leuthen!!! :-))) ). Inna HB traktująca o tej tematyce - Kunowice 1759" Przeździeckiego, są niestety średnie na jeża...Z wrześniowych" HB bardzo przypadł mi do gustu Lwów 1939" Włodarkiewicza. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GrzeM Napisano 18 Grudzień 2007 Share Napisano 18 Grudzień 2007 Niezłe, bardzo szczegółowe, choć przez to czasem nudnawe, są trzy o walkach w Galicji 1918-20 (Lwów, Czortków, Galicja Wschodnia).Lubię też kozackie Zbaraż, Beresteczko, właśnie czytam Cecorę. El Alamein takie sobie. Fajny Łuck o ofensywie Brusiłowa 1916. Niektóre okładki są żenujące, np. Lwów z dziewczynami jak z książek fantasy i krwawymi ranami. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kiler p Napisano 19 Grudzień 2007 Share Napisano 19 Grudzień 2007 Hmmm, nie pomyliłeś przypadkiem okładek ? Z tego co pamiętam to na okładce Lwowa 1939" jest podkoloryzowane zdjęcie z epoki obsługi ckm wz.30 w pozycji do strzelania plot. Natomiast z Twoim opisem kojarzy mi się okładka Wilno-Grodno-Kodziowce" (jesli dziewczynami sa członkinie PWK) - choć mnie ta okładka nawet się podoba (wzruszył mnie zwłaszcza ten Chauchat wz.15) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TomHagen1 Napisano 19 Grudzień 2007 Autor Share Napisano 19 Grudzień 2007 kolega nie pomylił się. Chodziło mu o Lwów 1918-1919 Klimeckiego. Swoją drogą okładki w Szack-Wytyczno oraz Przedmościu Rumuńskim są bardzo podobne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
terenowiec69 Napisano 20 Grudzień 2007 Share Napisano 20 Grudzień 2007 Ja szukam z kolei ieleńce Mir Dubienka"Piotr Derdej,moze ktos wie gdzie obecnie dostać ta pozycję? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Leuthen Napisano 21 Grudzień 2007 Share Napisano 21 Grudzień 2007 terenowiec69 - mam ją w swoich zbiorach i nie korzystam, więc bez żalu się pozbędę. Odezwij się na priv (leuthen@o2.pl). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pomsee Napisano 21 Grudzień 2007 Share Napisano 21 Grudzień 2007 Osobiście nie polecam Borodino 1812" P. Drożdża - książka słaba, o bitwie kilka stronniczek, długi wstęp o całej epoce napoleońskiej. Bałamutne informacje na temat broni i organizacji armii francuskiej. Książka może dobra dla początkujących ale daleko nie wystarczająca dla osób mających pojęcie o temacie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mowglyn Napisano 21 Grudzień 2007 Share Napisano 21 Grudzień 2007 Witam!Zdecydowanie polecam pierwsze wydanie Berlin 1945. Jest tam niesamowity smaczek: kilka słów od I sekretarza PZPR tow. Edwarda Gierka!Pozdro! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pomsee Napisano 21 Grudzień 2007 Share Napisano 21 Grudzień 2007 Natomiast osobom interesującym się wojnami napoleońskimi szczerze polecam Tarutino 1812" A. Dusiewicza.Swietnie napisana na podstawie bogatego materiału źródłowego z uwydatnieniem działalności V korpusu polskiego. Dużo faktów mapek i plastyczny obraz wydarzeń. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
draven85 Napisano 21 Grudzień 2007 Share Napisano 21 Grudzień 2007 witamjak na razie miałem okazję czytać tylko jedną pozycję z tej serii Wietnam 1962-1975" A. Dmochowski , bardzo fajna książka , polecam :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Penetrator Napisano 22 Grudzień 2007 Share Napisano 22 Grudzień 2007 http://peb.pl/dokumenty/200975-rapidshare-historyczne-bitwy.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Leuthen Napisano 22 Grudzień 2007 Share Napisano 22 Grudzień 2007 draven85 - też czytałem HB o wojnie w Wietnamie. Jak dla mnie trochę za dużo tła politycznego, a za mało opisów walk (np. o walkach z '65 w Ia Drang tylko mała wzmianka). Za to uśmiałem się do łez, jak przeczytałem ecenzję" (oficjalnie - polemikę) autorstwa Moniki Warneńskiej, o której radosnej twórczości Dmochowski na kartach Wietnamu..." wspomina. Cytat:„Znawca” Dmochowski Wietnamem, w ostatnich czasach raczej przemilczanym na łamach naszej prasy, zainteresował się nieznany szerzej dziennikarz krakowski Artur Dmochowski. W roku 1991 ukazała się nakładem krakowskiego wydawnictwa Europa książka „Wietnam – wojna bez zwycięzców”, w której Dmochowski pokazał – jak pisze „Czas Krakowski” – „... tragiczną próbę ratowania przez Amerykanów demokracji w Wietnamie” (jak to „ratowanie” wyglądało, wiem – patrzyłam na nie przez dziesięć lat wojny w tym kraju). Autor sięgnął ponownie po ten sam temat wydając w 2003 r. książkę „Wietnam – 1962 – 1975”. Ukazała się nakładem Domu Wydawniczego Bellona w serii „Historyczne bitwy” – mimo że w 1962 r., ani w roku następnym nie rozegrały się w Wietnamie żadne historyczne bitwy oprócz partyzanckich potyczek na południu kraju. Lektura obu tych książek pozwala stwierdzić, że autor nie zna z bliska i nie lubi opisywanego kraju, nie zna też narodu wietnamskiego i reprezentuje skrajnie proamerykański punkt widzenia – i to punkt widzenia raczej charakterystyczny dla minionej epoki. Pisząc korzystał zresztą głównie z prasy amerykańskiej.W obu swoich książkach p. Dmochowski określił mnie jako „autorkę kilkunastu bezwartościowych książek o Wietnamie”. Ten osąd ani mnie ziębi, ani parzy – trudno zresztą byłoby oczekiwać innego ze strony zapiekłego prawicowca, dla którego Wietnam mógł istnieć jedynie jako neokolonia USA. Zastanawiający jest wszakże inny fakt: lekceważąc moje książki jako „bezwartościowe” p. Dmochowski w swojej książce „Wietnam 1962 – 1975” bez mojej wiedzy i akceptacji wykorzystał cztery zdjęcia mojego autorstwa wraz z opisami ich treści, zamieszczone w mojej książce „Niespokojni Amerykanie”, która ukazała się nakładem ówczesnego Wydawnictwa MON w r. 1974. Uczynił to, mimo że w „Niespokojnych Amerykanach” było wyraźnie zaznaczone moje autorstwo całego zawartego w książce materiału zdjęciowego. Zdjęcia, bezprawnie wykorzystane, przedstawiają żołnierzy ówczesnych amerykańskich sił interwencyjnych w Wietnamie oraz ich ówczesnych sprzymierzeńców – żołnierzy tajskich i południowokoreańskich.Okazuje się, że traktując kogoś lekceważąco, a nawet obelżywie można równocześnie bezceremonialnie i bezprawnie wykorzystać jego pracę. Ocenę tego faktu pozostawiam Czytelnikom. Wydawnictwa zaś ostrzegam przed p. Arturem Dmochowskim, który, jak się okazuje, jest autorem nie tylko niekompetentnym, lecz po prostu nieuczciwym. [http://www.trybuna.com.pl/n_show.php?code=2005011311] :-))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))Od siebie dodam, że miałem wątpliwą przyjemność wzięcia do ręki i lektury jednej z obiektywnych" książek Warneńskiej z okresu wojny w Wietnamie, traktującej o tym konflikcie (opisana podróż do Wietnamu Północnego, bodajże z wiosny 1965 r.). Mimo ogromnego zapału i chęci przeczytania książki w całości, nie byłem w stanie przebić się więcej niż przez kilkanaści stron komunistycznego bełkotu... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
draven85 Napisano 22 Grudzień 2007 Share Napisano 22 Grudzień 2007 Leuthen no cóż każdy wierzy w to co chce jego prawo hehe;) ja przeciwnie do Ciebie cenię tą książkę właśnie za to, że jest mniej opisów walk a więcej tła politycznego , które pozwala jednak bardziej zrozumieć istotę konfliktu niż opis kolejnej strzelanki" ;) pozdrawiam :)ps. jednak komuch zawsze będzie komuchem :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GrzeM Napisano 23 Grudzień 2007 Share Napisano 23 Grudzień 2007 Co do oskarżeń o bezprawne wykorzystanie zdjęć z Wietnamu - wydawca serii to Bellona, spadkobierca wydawnictwa MON, które zapewne ma prawa do tych zdjęć (autorka sama przyznała, że publikowała je w MONie). Podejrzewam że to właśnie Wydawnictwo MON ją wysyłało do tego Wietnamu, najprawdopodobniej nawet dało służbowy aparat i filmy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.